Fastfoodowi biznesmeni

Ilekroć jestem w KFC lub McDonald’s to chce mnie szlak trafić jak widzę tych wielkich biznesmenów z laptopami siedzącymi przy kawie po kilka dobrych godzin i załatwianiu niby interesów.
Połowa miejsca w tych lokalach jest zajęta przez prymitywnych debili którzy robią sobie biuro z fastfoodowej knajpy bo ich nie stać na wynajęcie, człowiek chcący sobie tam coś zjeść nie ma po prostu miejsca przez tych oszołomów.
Dzisiaj, 3 stawy McDonald’s podjechałem sobie coś zjeść i widzę siedzi kilku takich i klepią w te laptopy, przy uchu telefon i wielkie biuro mają ale w oko wpadł mi jeden gość, który przyszedł oczywiście w garniturku z bristolu i zaczyna wyciągać 2 telefony, laptopa i na koniec tableta . Zaczyna się zabawa najpierw dzwoni przez telefon w tym samych czasie napieprza coś na tablecie i w między czasie klepnie w laptopa, typowy inwalida umysłowy mógł jeszcze pralkę nową i toster przynieść żeby się pochwalić.

154
118

Komentarze do "Fastfoodowi biznesmeni"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Ble jeść w takim syfie jak McDonald’s. To jedzenie smakuje jak guma do żucia, żuta parę godzin non stop. Raz od święta można pójść ale ja i tak tylko za namową kogoś znajomego. W KFC nawet nigdy nie byłem. Osobiście wolę iść do dobrej pizzerii. Ale to tylko moje zdanie.

    1

    2
    Odpowiedz
  3. A w kebabie zawsze normalni ludzie, którzy wiedzą, że za kebaba zapłacą kilkanaście złotych, ale będą najedzeni w porównaniu np. za taką cenę mogliby kupić co najwyżej z 4 kanapki w MacDonald’s. Nikt nie chwali się i nie robi z restauracji typu kebab biura, bo właściciel wie, że w razie tłoku musi wyrzucić byznesmena, bo inni chcą zjeść, a dodatkowo doda mu specjalnego „sosu śmietankowego” w imię proletariatu kebabowego! Zacznij jeść kebaby, a nie jakieś gówniane kanapeczki z MacDonald’s. Jesteś pedał czy zjesz kebaba w picie na grubym? Postaw sobie to pytanie. I zamów ostry sos, bo dobry kebab piecze dwa razy! Myślisz, że co jedli i pili bogowie na Olimpie? Jakieś tam ambrozje i wina? Oczywiście, że nie, bo jedli kebaby, najlepszy pokarm bogów na świecie. Myślisz, że co dał Mojżeszowi Bóg? Jakieś tam tablice, których treść sam wymyślił Mojżesz, a może kebab? W Arce Przymierza był przepis na boskiego kebaba, symbol przymierza z Bogiem. Nikt tego nie powie wprost, ale Budda również znał przepis na boskiego kebaba, który osiągnął w skutek niewiarygodnie silnej medytacji i wkradnięcia się w boskie myśli. Niejaki Mahomet przebył mnóstwo kilometrów, ponieważ usłyszał, że w mieście Mekka jest boski przepis. Leonardo Da Vinci ponownie odkrył jak stworzyć boskiego kebaba, zapewniającego nieśmiertelność, jednak z racji swojego egoizmu zapisał wszystko pismem lustrzanym z szyfrowaniem kluczem 2048-bitowym. Potem zapomniał klucza dekodującego i zmarł, pozostawiając zabazgrane kartki, a nie zaś wspaniały przepis. Adolf Hitler myślał, że Żydzi posiadają przepis na boski kebab, ponieważ dowiedział się prawdy o Mojżeszu. Jednak nawet jemu, mimo że przeszukał , splądrował tyle rodzin żydowskich nie udało mu się odnaleźć przepisu. Jezus nigdy nie dawał swojego ciała, bo przecież to nielogiczne, a ofiarował Apostołom boskiego kebaba.
    Być może do końca życia pozostanie to zagadką. Niektórzy widzą nadzieję w GMO, nadzieję, że można zmodyfikować kebaba, aby stał się boskim. Niestety to również jest tylko nieudaną próbą. Dlaczego wybuchają wojny? Putin usłyszał, że na Ukrainie jest ukryty przepis na boskiego kebaba. Jest w stanie zrobić wszystko, aby go zdobyć. Któż nie chciałby być nieśmiertelny? Wszyscy posiadacze przepisu stracili go dla siebie i ludzkości z własnej głupoty. Może przepis kryje się w uśmiechu Mona Lisy? A może boski kebab to obca technologia? Nikt nie dojdzie nigdy do prawdy. Należy zatem zadać sobie pytanie, czy kebab nie jest ukryty w jakiejś lokalnej restauracji typu kebab i czy nie warto spróbować odnaleźć boskiego kebaba? /I’m giving you a night call to tell Arab how I want kebab
    I want that Arab drive it through the night, down the hills
    I’m gonna tell you something you want to hear
    I’m gonna show you where it’s my adress, I want kebab

    There’s something inside you (a sauce with meat)
    It’s hard to explain
    They’re talking about you kebab
    But you’re still the same

    1

    0
    Odpowiedz
  4. Jestem wesoły Romek, mam szeroki rozporek lubię walić facetów w dupala i sromek. Hej! /Gej Roman

    3

    0
    Odpowiedz
  5. Pomyślałeś może że ci ludzie mają tyle pracy po prostu i nie maja nawet wolnej chwili żeby spokojnie zjeść,albo nawet im szkoda marnowac czas jak można cos zrobić i pewnie zarobić?

    0

    3
    Odpowiedz
  6. Hehe dobre. Kurwa skad sie takie pojebusy biora. Byznesmenynhypstery zkoziej dupy.

    3

    0
    Odpowiedz
  7. Zazdrościsz im bo coś w życiu osiągneli, nie tak jak ty, robol za 1200.

    1

    4
    Odpowiedz
  8. Rób doktorat

    1

    0
    Odpowiedz
  9. darmowe wi-fi – oto powód

    3

    0
    Odpowiedz
  10. Zaraz się odezwie ten od kebaba żal mi chuja ściska jak czytam te zjebane komenty od tego downa.

    0

    0
    Odpowiedz
  11. No a popatrz. Ty jedziesz na nich, a sam co sobą reprezentujesz? Żresz junk food…

    0

    1
    Odpowiedz
  12. Człowieku trafiłeś w sedno. Super chujnia. A co do reszty to trzeba by niby przypadkiem wylać colę na ten super sprzęt. Myślę że absztyfikant trzy razy by się zastanowił za nim znów by robił wiochę ze sprzętem.

    0

    0
    Odpowiedz
  13. Dokładnie, też mnie wkurwiają te pajace, pseudo biznesmeni, nawet rekrutację kiedyś przeprowadzał taki jeden cymbał przy stoliku w Mc. Chujnia i śrutowiny !!! Pozdro dla Malkontenta.

    2

    0
    Odpowiedz
  14. Stary, Ty naprawdę jesz w fastfoodach ?! Przecież to nie jest nawet namiastka jedzenia!

    1

    2
    Odpowiedz
  15. Ja też nie rozumiem tych cebulaków, którzy siedzą z tymi swoimi DELL’ami czy innymi HPkami w barach. Czy nie wygodniej pracować z domu? Może chcą się pochwalić, że pracują przy komputerze całemu światu? Tylko po co? To jest kurwa jakaś nieprzenikniona nieodgadnięta tajemnica!

    0

    0
    Odpowiedz
  16. Ja pójdę o krok dalej – mnie najbardziej wkurwia to, że już prawie wszyscy ludzie >30 żyją tylko tabletami, smartphonami itd. Cały czas napieprzają w te gówna, a w głowie sieczka. Młode społeczeństwo się stacza. Bez pracy, ale ze smartphonem w ręku…

    1

    0
    Odpowiedz
  17. Nie ma się czemu dziwić, skoro dzisiaj własną „fyrmę” może założyć dosłownie każdy. Byle łachudra może więc poczuć się prezesem, założyć garnitur i świecić telefonami, tabletami w miejscach publicznych. Osobiście odnoszę wrażenie, że ludzie mają ogromną potrzebę wyróżniania się z tłumu. Mam wrażenie, że ogromna większość koniecznie chce być postrzegana poprzez swoją oryginalność, nietypowy sposób życia i funkcjonowania. Stąd może pomysł na posiedzenia w fastfoodowych knajpach. To taki niby dowód na zaradność, spryt i kreatywność. Czy imponujący ? Mnie tam niewiele imponuje u ludzi, szczególnie, gdy rozumiem co kieruje ich zachowaniem. Powiem ci tak: a niech sobie siedzą aż im odciski na tyłkach porosną. Ja bym nawet na nich nie zwrócił uwagi. Im właśnie o to chodzi. Zależy im na tym, żeby inni ich dostrzegali, podziwiali i naśladowali. Nie dokarmiać pasożytów, to uschną i odpadną.

    2

    0
    Odpowiedz
  18. W McDonaldzie jest darmowy internet, więc dlatego tam siedzą pseudo-bizmesmeny. To są głównie sprzedawcy ubezpieczeń i inne szczurki

    2

    0
    Odpowiedz
  19. Oto prawdziwa chujnia.Też mnie to wkurwia do łez mimo,że nie odwiedzam w/w restauracji.Nie martw się drogi kolego.Już niedługo każdy z tych palmusów będzie miał wszczepione pod dekiel multimedialne,mikroskopijne urządzenie i będzie spokój z chujami.Pozdrawiam.

    0

    0
    Odpowiedz
  20. Jakbyś zarabiał 17 tysi netto i jeździł mesiem tak, jak ja, to robiłbyś Wielkie Interesy w Wielkich Klubach – na przykład w The Eve w Wawce. A jak twoje patałasze „interesy” polegają na poszukiwaniu najtańszej stacji z gazem do twojego zardzewiałego matiza, to faktycznie możesz ten „deal” zrealizować w macu przy frytkach za 1,99 zł.

    0

    0
    Odpowiedz
  21. gdyby cię było stać na laptopa, dobry telefon czy tablet, nie miał byś z tym problemu. Mam dobrą rade dla ciebie o ile pracujesz… Zmień prace. Pozdrawiam jeden z „biznesmenów pijących kawe w fastwoodowni ” hahahaha!

    0

    4
    Odpowiedz
  22. Fiku miku małpa w zoo.

    0

    0
    Odpowiedz
  23. A mnie wkurwiaja tacy debile jak Ty, ktorzy pisza „szlak” zamiast „szlag”. To tak jakby cie ty jelopie niedouczony miala droga/sciezka/ulica trafiac. Rozumiesz cymbale? Nieuku pierdolony.

    1

    0
    Odpowiedz
  24. Jest klientem kupił jedzenie czy kawe w sklepie to może siedzieć ile mu sie podoba i nikomu nic do tego. Ja osobiscie tak nie robie ale nie przeszkadza mi gdy ktos tak siedzi. Wiecej luzu stary nie ma co wkurzac sie o takie gówna. Pozdrawiam 🙂

    0

    2
    Odpowiedz
  25. Haha tez mam zwalw z takich jak to widze 🙂

    0

    0
    Odpowiedz
  26. Wierzę w Pana Mesia jedynego, Pana i władcę Łódzkiego Wydziału Fabrycznego. I w Byczywąsa, zwierzchnika jego, który od jakiejś mendy pochodzi. Który, z Panem moim, Mesiem, wspólnie odbiera cześć i chwałę od roboli, wyrobnic i sympatyków. Który mówi przez Pana mego, Mesia, i przez którego wszystko się stało. On to dla nas, roboli i wyrobnic, otworzył Łódzki Wydział Fabryczny i stał się kapitalistą. Wierzę w wielki Łódzki Wydział Fabryczny, ostoję kapitalizmu Cebulandii. Uznaję 800 zeta miesięcznie (minus podatek i koszty) i oczekuję ofiarnego tyrania mego na taśmie po wieki wieków. Amen. /Wyznawca

    4

    0
    Odpowiedz
    1. o kurwa mistrz haha

      2

      0
      Odpowiedz
  27. TEATRZYK ZIELONA CEBULA PRZEDSTAWIA. Prezes wielkiej firmy produkcyjnej pyta się swoich pracowników co kupili sobie za pensję. Zaczepia dyrektora: No i jak tam, dyrektorze? Co pan sobie kupił za pensję? – Nowiutkie BMW. – A resztę? – Ulokowałem na koncie w najlepszym banku niemieckim. Podchodzi do kierownika: I jak u pana, kierowniku? Na co pan wydał pensję? – A, kupiłem używanego Fiata 125p. – A resztę? – Wrzuciłem na książeczkę oszczędnościową. Podchodzi wreszcie do robotnika: – Co pan sobie kupił za pensję? – Bambosze. – A resztę? – Babcia dołożyła. ***** Dwóch bankierów rozmawia po krachu na giełdzie: I co, jak przespałeś dzisiejsza noc? – Jak niemowlę! – Co? Jak niemowlę? Jak to? – Całą noc płakałem i dwa razy się zesrałem. ***** W samochodzie jedzie czterech łysych gangsterów, a w bagażniku siedzi biznesmen. Gościu boi się, bo nie wie co z nim zrobią i nawet trochę popuścił. Nagle auto staje, klapa się otwiera. Biznesmen widzi policjanta. -O jak dobrze, ze pana widzę, tak się balem. Na to policjant: Nie gadaj, tylko się posuń! ***** Umiera biznesmen. W bramie do nieba wita go św. Piotr i stwierdza: Synu oszukiwałeś na podatku dochodowym, albo spędzisz 10 lat z bardzo brzydką i grubą kobietą na Ziemi, albo idziesz do piekła. Facet szybko skalkulował, że bardziej opłaci się przemęczyć te 10 lat na ziemi i zgodził się. Pewnego dnia spaceruje z dziewczyną i spotyka starego kumpla, którego dawno nie widział, a który spacerował z kobietą podobnej urody do jego kobiety. Żeby porozmawiać usiedli przy kawie, ku zaskoczeniu naszego pechowca kolega opowiada co u niego: Umarło mi się, a w bramie św. Piotr zaproponował mi układ w związku z tym, że oszukiwałem na podatku dochodowym. I tak wybrałem 10 lat z potworkiem na Ziemi. I tak siedzieli i pocieszali się, gdy zauważyli kumpla, który skromnie mówiąc nie grzeszył urodą, a przechadzał się z laską jak miss świata.
    Zaprosili go do stolika i mówią: Ale masz super laskę, opowiedz jak Ci się z nią żyje. – Jest super, śniadanie do łóżka, sex fantastyczny… Jednego tylko nie rozumiem. – Czego? – Ano za każdym razem po stosunku ona wali głową w ścianę i krzyczy: „Pierdolony podatek dochodowy”. TEATRZYK ZIELONA CEBULA PRZYPOMINA: „Za każdym razem, kiedy widzisz biznes, który odnosi sukces, oznacza to, że ktoś kiedyś podjął odważną decyzję.” -Peter Drucker ***** „Puste kieszenie nigdy nie powstrzymały nikogo przed podjęciem działania. Mogą to zrobić tylko puste głowy i puste serca.” -Norman Vincent Peale ***** „Prawdziwe bogactwo to nie to, ile twoja praca pozwoli ci zarobić, ale to, kim cię uczyni.” -Pino Pellegrini ***** „Mali ludzie pozostają mali, ponieważ myślą jak mali; działają w pojedynkę lub wcale nie działają.” -Robert Kiyosaki ***** „Zasada nr 1: Nigdy nie trać pieniędzy. Zasada nr 2: Zawsze pamiętaj o zasadzie nr 1.” -Warren Buffett ***** „Nie ma nic bardziej niebezpiecznego niż uczciwy biznesmen -27. Zasada Zaboru. ***** „Im bardziej ryzykowna droga, tym większy zysk” -62. Zasada Zaboru.

    0

    0
    Odpowiedz
  28. Jak ci nie odpowiada cywilizacja to wypierdalaj pod bude z kebabem, bedziesz wpierdalał padline w ekskluzywnym towarzystwie miejscowej patologii. Pies cie jebał, spierdalaj.

    0

    0
    Odpowiedz
  29. Juventus Turyn ustawiał mecze i dał w łapę, aby nie zostać zdegradowanym do Serie C.

    0

    0
    Odpowiedz
  30. co, cebulaczek na magazynie zapierdala czy jeszcze gimnazjum? Chuj do dupy biedaku i nie żryj w takich miejscach, bo to niezdrowe.

    0

    1
    Odpowiedz
  31. Troszeczkę dystansu. W Polsce jest mało pieniędzy w biznesie więc biznes odbywa się w Mcdonalds:) Aczkolwiek w godzinach porannych tudzież południowych zauważam wielu biznesmenów i biznesowych spotkań w wielu różnych miejscach (kawiarnie, restauracje, pizzerie, steakownie itp.) w związu z czym myślę że Mcdonaldsy są po prostu jakimś charakterystycznym punktem, do którego większość ludzi trafi. Co do nadużywania gadżetów to fakt niektórzy może przesadzzają ale takie dziwne czasy nastały…

    1

    0
    Odpowiedz
  32. Po chuj chodzisz jeść do macshita? Tam poza kawą już nic nie nadaje się do spożycia. Życie ci niemiłe?

    1

    1
    Odpowiedz
  33. Nie wiem co w tym złego, chyba zazdrosny jesteś. Poza tym po co jeść w maku, skoro kebaby są dużo lepsze?

    0

    1
    Odpowiedz
  34. Coś czuję, że komentarze pod tą chujnią będą ciekawe i inspirujące.

    0

    0
    Odpowiedz
  35. Powtarzaj za mną: szlaG trafia ludzi, można iść na szlaK. I teraz wiesz dlaczego cię to wkurwia, bucu.

    0

    0
    Odpowiedz
  36. a bo widzisz poloki to takie sum

    1

    0
    Odpowiedz
  37. @38. A skąd ty prosty tępy ham jesteś? Chyba z Wrocławia. Tam sama wieś mieszka

    0

    0
    Odpowiedz
  38. @2. Chcę cię poznać. ’ Nightcall ’ to od dawna jedna z najlepszych piosenek, jakie słyszałam. Znam cały tekst na pamięć.. Plus za dobry gust 😉

    0

    0
    Odpowiedz
  39. Admin, mógłbyś zadbać o poziom tej strony. Zacznij od wyrzucenia małpy do zoo, niech tam dokazuje i robi fiki-miki

    1

    0
    Odpowiedz
  40. @40 – Marta P. z „Some” ???

    0

    0
    Odpowiedz
  41. @11 znasz w ogóle znaczenie słowa „absztyfikant”? Chyba nie.

    0

    0
    Odpowiedz
  42. Takie coś jest żałosne, ok. Inną sprawą jest to, że robią ci przysługę- odstręczają od jedzenia tam 😉

    0

    0
    Odpowiedz
  43. „Jedzenie” w fast foodach to jak próba samobójstwa!!! Syf, kiła i mogiła. Nikt z mózgiem tam się nie odżywia. Co do biznesmenów, a niech sobie siedzą, wifi trzeba używać jak daja gratis.

    0

    1
    Odpowiedz
  44. W pełni popieram komentarz nr 23!

    0

    0
    Odpowiedz