Drzewiej bywało, że człek sobie szedł na pobliskie targowisko i za 20+ zeta kupował bezfirmowe adidasy, w których zapierdalał wesolutko powyżej pół roku. Potem ceny poszły w górę, i trzeba było dać 50% więcej, ale wiadomo inflacja, podatki itd. Człowiek sobie to jakoś wytłumaczył i jakoś to było. Potem na bazarku zrobiło się gówniano, bo buty były droższe niż w hipermarkecie. No ale mi tam rybka, bazar stracił klienta, poszedłem do Tesco. Tam moje ukochane stóp nosiciele (1000 razy niech będzie pozdrowion Żółtek który je gdzieś w azjatyckiej fabryce skleca…) były i w dodatku po starej cenie ok. 30 zeta. W początkach tego roku dostałem niemal spazmów, gdy okazało się, że cena zjechała w dół do poziomu 20 złotych. Piałem z zachwytu nad łaską opatrzności, która pozwoliła mi tanio się obuć w ten jakże wspaniały wynalazek. Jak się okazuje piałem przedwcześnie… Kłopot zaczął się niedawno, mniej więcej półtora miesiąca temu. Moich umiłowanych butów zabrakło w Tesco. Nie ma. Nie ma i chuj. Wychodzi na to, że obniżyli cenę, by pozbyć się resztki towaru i zaprzestali sprzedaży tych butów. Zostało targowisko, na którym w cenie 35-40 zeta mogę kupić produkt adidasopodobny ale wykonany z materiału, który przypomina tekturę, a nie takie buty jakie wcześniej kupowałem. Albo iść do obuwniczego, wywalić od stówy w górę za adidasy, w których połażę tak samo wygodnie i tyle samo czasu co do tej pory w butach kilkukrotnie tańszych o podobnym fasonie. Z dwojga złego przeprosiłem się z targowiskiem, a nuż te buty wytrzymają czas choćby zbliżony do poprzednich. Po miesiącu buty szlag trafił. Na targ nie pójdę więcej, bo nie ma po co, polazłem na Allegro. Tam znalazłem adidasy, które z przesyłką kosztowały mnie 50 zeta. Miałem nadzieję, że będą wykonane z materiałów takich jak moje stare dobre buty. No i właśnie dzisiaj je odebrałem… Są tego samego gatunku co te z targu, bo, kurwa, na zdjęciu nie widać różnicy. Już wiecie, co z nich będzie za miesiąc, prawda? Chujnia, grzyb i śrut z solą. Odesłać się nie opłaca, bo i tak coś trzeba kupić, a przez ten czas, w którym będę się klamocił z pocztą i sprzedającym, w czymś trzeba chodzić. I szlag. Przyjdzie kupować buty po cenie z księżyca w porównaniu z jakością, jaką za to się dostaje, tak jakbym nie miał dość wydatków. W tych pierdolonych sklepach już nic nie można normalnego kupić. Nawet żyletek (chwała niech będzie wiekuista ich wynalazcy -Kingowi Campowi Gillette), bo praktycznie wszędzie tylko te zasrane jednorazówki, a to gówno nie żyletka, rybie jajca można tym najwyżej golić. Choć muszę przyznać, że tu Allegro stanęło na wysokości zadania, kupiłem bardzo tanio żyletki i kupiłem zapas na najbliższe 30 lat (a jak przypadkiem dłużej pożyję, to najwyżej przestanę się golić, albo się, kurna, oskalpuję), bo kto wie, jutro może już ich w sklepach nie będzie, tak jak wspomnianych butów a za przesyłkę i tak tyle samo. Żałuję tylko, że nie kupiłem na zapas butów… Jak się wkurwię, to sobie chyba jakieś z drewna wystrugam, to może mi starczą do usranej śmierci.
Buty
2014-09-13 20:0097
146
To kup coś porządnego markowego. No chyba że wolisz co miesiąc kupować nowe
Admin, mógłbyś zadbać o poziom tej strony. Zacznij od wyrzucenia małpy do zoo, niech tam dokazuje i robi fiki-miki
Rób doktorat
5* za interpunkcję
Ja za buty firmy na N dałem 220zł i przechodziłem trzy lata. Lepiej opłaca się dać więcej za buty niż kupować gówno. A buty za 70-80zl starczało mi na 3-5 miesięcy.
Za to historia kebabów, to naprawdę zróżnicowana historia. A kiedyś ich nie było. Lepiej cieszyć się jednak, że jest jakiś w naszej miejscowości niż go w ogóle nie ma. Doceń to, że coś jest, bo mogłoby tego w ogóle nie być. To co może ustrzec się w kupnie złej rzeczy jest tylko twój umysł. To , że kiedyś dana restauracja czy lokal typu kebab były dobre, nie znaczy, iż musi tak być cały czas. Tak samo jest z przedmiotami użytku codziennego. Kto wie może zmienili Chińczyka na taśmie i źle pokleił but? Tak samo może zmienić się właściciel kebaba, który może zarządzić oszczędzanie na składnikach i/lub nie przestrzeganie norm BHP albo Arab, który będzie miał mniej talentu w tworzeniu dzieła sztuki zwanego kebabem. /Na ulicy zobaczyłem go:
Ładna buda, w kuchni Arab.
Kebab duży, ciasto grube, potem ostre sosiwo,
Wiedziałem tylko jedno albo teraz albo nic.
W rytm kebaba zawirował świat,
W wyobraźni – tylko ty i ja,
Twe spojrzenie, czerwień twojego mięsa…
Kebaba magia zadziałała już.
Kebabie od Araba ,
Kebabie nieznajomy,
Oddałbym chyba wszystko,
Byś nigdy się nie zmienił.
Kebabie od Araba
Chciałbym cię skosztować,
Bo chcę mieć ciebie w ustach,
Bo mi się tak podobasz!
Świat wypiękniał od tamtego dnia,
Tamten lokal w moim sercu gra.
Wczoraj do mnie trafiłeś,
Więc może ci wyjawię sekret ten.
Kebabie od Araba ,
Kebabie nieznajomy,
Oddałbym chyba wszystko,
Byś nigdy się nie zmienił.
Kebabie od Araba
Chciałbym cię skosztować,
Bo chcę mieć ciebie w ustach,
Bo mi się tak podobasz!
A to jest jednak pojebane że młodego zdrowego człowieka nie stać w tym kraju na buty. Za uczciwą pracę powinno się dac normalnie przeżyć. Dymają nas równo Tuski jebane.
Kurwa szczyt!Chujnia o butach.Kup se raz a dobrze porządne buty,a nie latasz co miesiąc i wydajesz po około 50 zł.
Nie chcę cię martwić ale żyletki się same tępią po jakichś dwóch latach (nie, kurwa nie pierdolę tylko metal się utlenia i ostrze już nie jest takie w chuj dobre) a co do butów współczuję. W tej jebanej Polsce jest coraz gorzej. też kupiłem ostatnio buty, trapery, ciężkie, solidne w góry, jak mi się wydawało a kurwa pięta bez usztywnienia, tak żeby pękła za miesiąc. Skurwysyna co to wymyślił zajebać to mało..
Jeśli jebiesz u nas na taśmie w Łodzi, to mamy dla roboli specjalny sklep przyfabryczny. Za 50 zeta kupisz buty. Może nie jest to tanio, ale powiem ci w zaufaniu, że bezpośredni przełożeni taśmowych roboli mają wytyczone, aby łaskawszym okiem patrzyć na klientów naszego sklepu. Natomiast ci, którzy nie korzystają, tylko przynoszą do fabryki jakieś produkty z zewnątrz, będą mieli nieformalnie, nieoficjalnie przejebane.
Heh. Masz ciekawy styl pisania. Pisz więcej
P.S. Nie jesteś czasem z Kobyłki pod Warszawą?
Idz do Al’a Bundy’ego,
on Ci dopasuje adidasa odpowiedniego.
Wymierzy Ci Twoje gole stopy,
co by z rozmiarem nie bylo wtopy.
Cena tych butow z nog Cie powali,
a to jak wiadomo, bardzo sie chwali.
Za chwile odezwie sie Mesiu, w jakich on to butach nie chodzi,
ale tak szczerze? Niewiele nas to obchodzi.
Szanuje przy tym Kaliego twardziela,
co po pustyni boso popierdziela.
Wiem, ze ta bajka byla niedluga,
lecz w miedzyczasie palilem szluga.
Moral rowniez brdzie krotki:
„Zawsze kupuj wygodne butki”
Pozdrawiam
Ty to masz ciężkie życie. Tzw. „życie na krawędzi”.
Kup kurwa normalne adidasy za 3 stowki i nie graj w nich w piłkę to będziesz mial na 5 lat i skończ pierdolic
Dokładnie! Ceny butów są kurewsko wysokie, jakieś zjebane kolorowe air szmaxy za 300 zł?! Kpina kurwa! Jedynym ciekawym sklepem dla mnie jest CCC,ale ceny też wysokie, jednak kupiłem tam 2 pary mokasynów i jestem zadowolony. Nie,nie jestem pracownikiem w tej filii.
TEATRZYK ZIELONA CEBULA PRZEDSTAWIA:
„- Chwała Wam, o Buty, stóp nosiciele! – intonuje pierwszy kapłan.
– Chwała! – skanduje pięciu pozostałych.
– O dobre, szlachetne, błogosławione i łaski pełne Buty!
– Chwała!
– O Wy, które zstąpiłyście do nas z chaosu…
– Chwała!
– …żeby ulżyć naszym sercom i podtrzymać nas na nogach!
– Chwała!
– O Wy, na których od zarania cywilizacji wspierał się człowiek!
– Chwała!
– O jamy najpełniejszej jamistości! O stóp otoczyciele!
– Chwała!
– Chwała Wam, sponiewierane Koturny Cudowne!
– Wielbimy Was!
– Wielbimy Was!
– Cześć Wam oddajemy w ideale Chodakowatości Waszej!
– Chwała!
– O protoplasto stopostroju!
– Chwała!
– O Najwyższe Spełnienie Idei Buta!
– Chwała!
– Cóż by nam czynić bez Was?
– Ach cóż!
– Jeno siniaczyć palce, ranić pięty i nabawić się płaskostopia!
– Chwała!
– Ochraniaj nas, twych wiernych czcicieli, o dobra, błogosławiona stopouprzęży!
– Która zstąpiłaś do nas z chaosu i otchłani…
– …owego dnia mrocznego i posępnego…
– …gorejąca…
– …lecz nie spopielała…
– …O Buty, których posłannictwem pocieszać nas i kierować nami…
– …dźwigać i ożywiać nas.
– Chwała!
– Zawsze prosto, zawsze przed siebie, zawsze sztorcem!
– Na wieki wieków!” -Roger Zelazny, „Stwory światła i ciemności”
Z tymi butami to ogólnie tak się porobiło od jakiegoś czasu, że w sklepach i na targach jest takie badziewie że się rzygać chce. Klej którego używają do sklejania podeszwy z resztą buta ma moc kleju szkolnego, najlepiej od razu przy kupnie butów zaopatrzyć się w kilka tubek „superglu”. Materiał z którego buty są produkowane też jest chujowy, jak chodzisz w nich często to trafia je szlag w ciągu miesiąca, gdzie kiedyś jak słusznie wspomina autor buty były TYRANE ponad pół roku i dawały radę. Teraz nie dość że jakoś chujowa, to ciężko znaleźć normalny fason w powodzi szmaciaków dla metroseksualnych pajaców w rurkach.
Faja z Ciebie. Ja kupiłem buty za ponad 500 zł i chodzę w nich już z 2 lata i wyglądają tak samo jak gdy je kupowałem. Na butach nie ma co oszczędzac. Tu cena idzie w parze z jakością.
Święta
Do roboty zapierdalaj ziom, to będzie hajs na lepsze skoki. A jak bita w kiermance, to chińskie gówno kupuj
W chujowych butach raczej nie poruchasz. Kobiety patrzą na buty. Może więc jakiś kurs uwodzenia? Polecam NLS (nie pytajcie co to jest NLS chuje. Po prostu wpiszcie w Google „nls uwodzenie” i wam wyskoczy)
Mam nadzieję że nie masz żony i dzieci bo by mieli przejebane z takim dziadem badziewiarzem jak ty. Może jeszcze suszysz papier toaletowy po podtarciu dupy bo przecież można się jeszcze podetrzeć drugą stroną? Kup se gumofilce za 30 zeta to wytrzymają parę lat.
Zgadzam się, choć akurat trafiłem ostatnio na rynku laczki za 5 albo 6 dych ale chodzę dobre 3 miesiące co u mnie to chyba rekord i jeszcze ładne sznurówki na wymianę dali pod kolor
Kup sobie glany dasz 200 zł ale za 10 lat ci się nie rozwala
Cebulactwo przebija z każdego słowa, aż żal czytać.
Tak to jest, jak się ma paszport Cebulandii i żałuje się wydać 50 zł więcej na porządne buty.
Zbędna chujnia. Na butach się nie oszczędza. Kupujesz za te optymalne 300zł markowe buciki i masz je na minimum 3 lata normalnego użytkowania. Taniej wyjdzie niż kupowanie po kilka razy taniego bazarowego szajsu.
@25, 26 – to teraz pochwalcie się ile wam mama dała dzisiaj do szkoły. Bo na ogół jak ktoś używa określeń z cebulą to jest z gimbazjum i powinien być chłostany, zaganiany do nauki i powinien dostać bana na Minecrafta.
@12 zajebiste rymy.
Żeby mieć porządne buty, trzeba liczyć się z wydatkiem. Ja kupuję tylko markowe. Wolę mieć solidne markowe buty na dłużej, niż jakieś no-nejmowe badziewie na 2-3 miesiące. Mam kilka par Conversów (250 zł), Air Maxy (490 zł) i Martensy na zimę (550 zł) i nie żałuję tych pieniędzy, bo buty są intensywnie śmigane a ich stan jest idealny. Nic się nie rozkleja, nie pęka, a w dodatku to klasyki, więc można je użytkować kilka sezonów. Kiedyś kupiłem trampki na promocji w Deichmanie, to mi się rozpieprzyły po miesiącu. Powiedziałem sobie – już nigdy więcej badziewia. Tak więc nie warto oszczędzać na butach. Do wszystkich sceptyków i tych którzy piszą tak bo ich nie stać na markowe ciuchy powiem tak: cena idzie w parze z jakością !!! Pozdrawiam – Rafał.
Drewniaki nie są złe. Chodzę w moich już 6 rok i dają radę.
Ja w adidasach (240 PLN) chodziłam 5 lat i wyjebałam je, bo się wytarły i wyglądały okropnie, ale nadal były całe. Teraz idzie 4 rok, jak mam Reeboki – 220 PLN. Wyglądają ciągle jak nowe.