Zaprosiłbym do siebie znajomego…
ale kurła… nawet, jeśli tak zrobię to obawiam się, że będzie mi wszystkie rzeczy przeglądał, grzebał po półkach i szafkach…
Jeszcze u mnie nie był, a znam takich ludzi (tzn. moi antykrewni i ich gównoznajomii !!!), którzy tak inwigilują moje rzeczy!!!
Najśmieszniejsze, że nie mam nic cennego, a szukają jakby mieli coś znaleźć…
Niemniej wkurwia mnie, jak sobie poukładam różne rzeczy na półkach, a ktoś przyjdzie i będzie wszystko przekładał, bo on „musi” dotknąć…
0
2
Żyję troche na świecie a jedyny dom gdzie coś z półki brałem to jak byłem z dziewczyną 10 lat. Są pewne granice. Nawet rodzony brat mi po szawkach nie grzebie. Jak masz takich dzikusów za znajomych to nie zapraszaj.
Niestety, ale nie wszyscy nie przekraczają granic…
Szafkach kurwa,szafkach a nie szawkach!Są pewne granice.Jeśli na półce leży książka albo jakiś drobiazg np.zdjęcie to można wziąć obejrzeć bez pytania ale telefonu to już nie bo to prywatna,osobista rzecz i nikt nie chce aby mu grzebać w jego telefonie.A zaglądanie do szafek,szuflad itd. to chamstwo.
Mi to nawet walizki potrafili kurwa w rodzinie przeszukiwać!!!
Kurwa, rewizja osobista na każdym kroku, ja jebie!!!
Moim zdaniem niczego nie powinno się nikomu ruszać BEZ ZGODY.