Ile obojętności można znieść?

Moi Drodzy. Obserwuję chujnie.pl od pewnego czasu i mam nieodłączną potrzebę podzielenia się z Wami moim rąbkiem ,,wspaniałego” życia. Moja chujnia polega na tym, że od świtu do nocy nie wstaje z łóżka, nie chce podnieść mi się dupska by zrobić coś pożytecznego. Nie widzę sensu wstawania z wyra by inni mogli mnie widzieć, tym bardziej rozmawiać. Nie mam ochoty z nikim utrzymywać kontaktu oprócz mojego chłopaka, chyba już nie chłopaka. Mój chłopak najchętniej pozbyłby się mnie raz na zawsze, przynajmniej mam takie wrażenie. Więc mu ulżyłam w cierpieniach i powiedziałam, że już nie będzie musiał słuchać mojego ,,jazgotu” na który narzekał przez cały tydzień wspólnych wakacji. Tyle tylko, że nie potrafię dać sobie rady z taką jego nieobecnością. Bo najbardziej w świecie boli mnie to, że nic dla Niego nie znaczę, może mnie dla niego nie być. Muszę się prosić o przytulanie, o uczucie, o rozmowę której nie ma bo on nie ma ochoty. Muszę się prosić o seks, którego nie ma i nigdy nie było bo zawsze jest jakiś powód… mam tego wszystkiego dość ale najgorsza jest jego obojętność. Ostatnio nawet wpadłam w histerię bo chciałam żeby mnie przytulił a on odwrócił się do mnie do góry dupą i miał mnie centralnie w niej. Ja mam trudny charakter i mało kto by ze mna wytrzymał ale do k..wy nędzy jak można być tak obojętnym? Dzisiaj mja jakiś drugi dzien czy trzeci od czasu gdy trzymam sie kurczowo mojej decyzji. Tak bardzo chciałabym sie odezwać ale wiem jak to sie skończy. Tak, że będę musiała prosić o ,,wybaczenie” i on łaskawie może po paru dniach przejdzie do normalności. A kazałam mu s…….ać bo mówi do mnie o swojej jakby to nazwać? ,,Odskoczni”, ,,alternatywie” którą znalazł sobie gdy było między nami bardzo źle, gdy wracaliśmy do siebie i rozstawaliśmy się co dwa dni. On sobie w tym czasie randkował a ja płakałam po nocach i czekałam aż się odezwie, a on miał mnie tak na prawdę gdzieś i spotykał się z inną gdy my ,,nie byliśmy razem”. Ja to przecierpiałam, a dowiedziałam się o tym przypadkiem. Może i miał do tego prawo. Miało być inaczej, mieliśmy zacząć wszystko od początku i co? Gówno!!! Siedzę w tym jebanym pokoiku i mam dość wszystkiego. Budzę się kurwa o 12 i tak leże jak śmierdzący leń bez perspektyw. Nie chce mi się wyjść do ludzi, nic! Tak ciężko mi sobie poradzić z tym wszystkim ale to chyba nie ma sensu. Tak się nie zachowuje człowiek który kocha. On mówi, że nie będzie ciągnął związku w którym są kłótnie ale jak ma ich nie być? Skoro chce rozmawiać to też źle, bo on ma ,,dość mojego jazgotu”, bo on mówi że ,,mam się zamknąć”. O wszystko trzeba się wykłócić i on ma zawsze racje, jak powie coś głupiego to tłumaczy się tym, że ja go prowokuje. Tak jak wtedy tłumaczył się, że ciągle z nim zrywałam, ale on też nie był lepszy. To miałam sobie z tej wielkiej miłości znaleźć kogoś od spotkań? Ja już nie rozumiem. Wiem, że on mnie nie kocha, że ma mnie z nikogo, że nic do mnie nie czuje. Nie wiem jak długo potrwa to wszystko. Chciałabym żeby przyszedł do mnie, powiedział że mnie kocha, rozmawiał ze mną a on? On ma mnie w dupie… Może to przeze mnie, przez ten mój jazgot. Mówi, że jestem egoistką ale ja tak bardzo tego chce, chce jego a on mówi że jestem dla niego niedobra… to niech znajdzie sobie tą dobrą. Mówię tak ale z ciężkim bólem serca, bo dzień jest dla mnie katorgą… To już nie pierwszy raz, to setny raz. Tylko, że ja wyobrażam sobie, że jednak przyjdzie, przytuli będzie tak jak dawniej, a on nawet o mnie nie myśli, nawet nie napisze smsa, nic… Nie jestem pierdoloną księżniczką! Chce miłości, zainteresowania, uczucia bez którego jestem małpą i dostaje histerii. To jest błędne koło… Ile obojętności można dać? Ile jeszcze? Współczuje każdemu kto przeczytał moją chujnie. Wiem, że dla innych to wcale nie jest chujnia ale ja z tego wszystkiego nie potrafię nawet wstać z łóżka by wyjrzeć za okno. Śrut!

72
78

Komentarze do "Ile obojętności można znieść?"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Dziewczyno, tego faceta już nie odzyskasz i nie łudź się. Nie wiem, czy to on jest świnią, ale bardziej prawdopodobne, że to Ty jesteś nieznośna. Weź się do kupy, musisz sama sprawić, by Twoje życie miało wartość i byś Ty była cenniejszą osobą.

    1

    0
    Odpowiedz
  3. Bierz dupę w troki, skończ z tym związkiem-niezwiązkiem, skoro wiesz, że Cię nie kocha, to nic z tego dobrego nie będzie. Wstań z łóżka, posprzątaj chatę, idź pobiegać, znajdź robotę. Ogarnij się.

    1

    0
    Odpowiedz
  4. nie wież dziewczyno jaki bul miłość pozostawia po sobie cięż się że nie masz nikogo i nie szukaj nikogo żyj sobie sama dla siebie po co ci fałszywi przyjaciele oni są w tedy gdy cię potrzebują a gdy ty ich będziesz potrzebowała wypną się na ciebie dla mnie też każdy dzień to samo ta sama monotonia ja chodzę na długie spacery żeby zabić czas i na siłownie nie lubie ludzi bo mam swoje powody i unikam ich nie rozmawiam z nikim najgorsze są te myśli co bym zrobił gdy bym miał drugą szansę od życia żałuję że zakochałem się w dziewczynie kturej się znudziłem pierdole całym sercem tą miłość nie pakuj się w to bo pużniej będziesz żałować tak ja teraz

    0

    1
    Odpowiedz
  5. Rozumiem Twój stan i to co czujesz, moja rada.. odpuść kolesia, bo z tego co piszesz jest to związek jednostronny. Chcesz się związać na lata z kimś kto traktuje Cię jak zabawkę? Sama napisałaś że prawie nie okazuje uczuć względem Ciebie. Oszukujesz się i wmawiasz że się ułoży i on Cię pokocha, szkoda Twojego życia i Twojej psychiki. 2 dniowa kłótnia , a gość sobie już randkuje na boku? Co byłoby później.. chcesz latami być puszczana kantem? Wyjdź ze świata iluzji, zdejmij różowe okulary przez które patrzysz na tego gościa i zobacz jaki jest naprawdę i podejmij włąściwą decyzję – olej go.

    3

    0
    Odpowiedz
  6. Depresja. Każdy przez to przechodzi. Mija, np jak człowiek zgłodnieje albo musi iść do roboty, zapłacić czynsz. Nie żeby złośliwie, lasunia ale życie kopas w dupas i trzeba dalej żyć. A pomyśl sobie że w związku i tak by to większego sensu nie miało tylko byłoby o wiele gorzej po latach. A tak popłaczesz i w końcu znajdziesz kogoś innego. Za jakiś rok :(.. Pozdrówki T.

    0

    0
    Odpowiedz
  7. Daj mu już spokój:) zawsze jestescie takie niewinne i pokrzywdzone a jak by sie temu przypatrzec to pewnie nie masz zabyt dobrze na glowce;) jak juz postanowilas – badz konsekwentna a nie taplasz sie w gownie nie bacząc na to, ze tracisz dume, honor i czas. Odpusc i bedzie dobrze:)

    0

    2
    Odpowiedz
  8. Nie można żyć rzebrząc o trochę miłości od kogoś kto ma cię w dupie. Weź się w garść. Zapisz na siłkę, nabierzesz wigoru, poprawisz kondycję i samopoczucie. Może poznasz kogoś. Dopóki będziesz taką jędzą nie licz na trwały związek. Zmień trochę siebie a reszta się sama zmieni. Głowa do góry i złaź z wyra i bierz się za siebie.
    Skąd ty kasę bierzesz jak leżysz całe dnie?

    0

    0
    Odpowiedz
  9. hm.. niech zgadnę, Ty się boisz samotności a on nie tak łatwo znajduje sobie kobiety więc ciągle wracacie do siebie. Pewnie jazgoczesz a on ma już Ciebie dosyć tylko nie ma jaj żeby odejść na dobre. Z tego co widzę tylko ten „związek” istnieje w Twoim życiu. Znajdź sobie jakieś zainteresowania. Na tym cholernym świecie jest tyle do zrobienia wystarczy tylko trochę wyobraźni. Pewnie się nastawiłaś że przyjdzie książe z bajki z twardym grzbietem i wystarczy przyjść na gotowe. W związku trzeba też dawać coś od siebie a nie tylko wymagać tulenia się i „kochać”. Radzę Ci się ogarnąć bo wylądujesz jako rozklekotany wehikuł w barze dla singli. Jeśli byłbym na miejscu Twojego „chłopaka” to bym wolał żyć w celibacie przynajmniej mógłbym realizować swoje cele.

    0

    0
    Odpowiedz
  10. oj to jest chujnia !!:((((

    0

    0
    Odpowiedz
  11. nie wiem jak tam między wami było, ale z mojej perspektywy (czyli gościa, który w wieku 20 kilku lat jeszcze nie miał kobiety, bo od zawsze go zlewały) myślę sobie: jak to jest kurwa możliwe? Tylu frajerów jest samotnych, którzy wręcz ślinią się na widok dziewczyn, a one ryczą bo jakiś kutas ma je w dupie? chyba jestem pojebany…….

    0

    0
    Odpowiedz
  12. Pierdolenie chorej na glowe romanyczki. Wez ogarnin sie i swoja psychike. Jestes brzydkim pasztetem? Ze znalazlas glupiego jasia, ktory wcale nie jest glupi i w chuja sobie z toba gra. Takie to biadolenie romantyczki jest kurde 21 wiek nie sredniowiecze. A najlepsze z tym jak musisz blagac jasia o jebanko, a tu ni huhu. Wiesz co kup sobie taki wibrator jak moja faja 20cm i cheja to powinno pomoc na dluzszy czas. Przepraszam za brak pl znakow pisze na tablecie% Eduardo.

    0

    0
    Odpowiedz
  13. Pasja – musisz sobie znalezc jakas forme aktywnosci, cos, co bedzie tylko Twoje, co bedzie przenosilo Cie do innego swiata, pozwalajac zapomniec o tym, w ktorym masz problemy. Dla mnie jest to sport -bieganie, rower, basen, silownia, a co za tym wszystkim idzie: dieta, zdrowe odzywianie. Polecam, plyna z tego same korzysci: wzrasta Twoja samoocena, endorfiny wydzielane podczas wysilu poprawiaja Twoje samopoczucie, Twoje zdrowie polepsza sie, umacniasz swój charakter, walczac z sama soba, uczysz się pokory i sumiennosci… „Chlopaka” kopnij w dupe, bo jestes/bylas z niedojrzalym emocjonalnie dzieciuchem i tylko bedziesz praktykowala masochizm, utrzymujac z nim kontakt. Bedzie bolalo, ale w koncu się z niego wyleczysz, czas zrobi swoje. Jeszcze poznasz kogos, przy kim slowo obojetnosc nigdy nie zaswita Ci w glowie. Wiecej pozytywnego myslenia – mowi Ci to Adam, ktory jeszcze nie tak dawno byl tam, gdzie Ty jestes dzisiaj. 🙂

    3

    0
    Odpowiedz
  14. 1. Facet Cię nie kocha a Ty chcesz go koniecznie mieć przy sobie? Postaw się w jego sytuacji – Ty chciałabyś być z kimś, kogo nie kochasz? Może zwlekał z decyzją o rozstaniu, bo nie chciał Cię mimo wszystko zbyt urazić i czekał na pretekst, żeby się rozstać… To nie jest do końca w porządku, wiem, bo sam raz tak zrobiłem (myślałem, że coś czuję do dziewczyny, ale szybko mi „przeszło”, więc rozstałem się z byle powodu, bardzo mi teraz głupio)
    2 Siedząc w domu i będąc zołzą z trudnym charakterem raczej sympatii od nikogo nie oczekuj, chcesz zmian – ZACZNIJ OD SIEBIE
    3 Weź się w garść i wyjdź do ludzi, wiem, że większość to chuje i pizdy, ale parę porządnych tam siedzi i może akurat Tobie się poszczęści (bo ja szczęścia do ludzi nie mam)

    1

    0
    Odpowiedz
    1. Nie masz szczęścia do ludzi? Głupie gadanie. Skoro olales sobie pewną osobę nie oczekuj, że spotkasz kogoś kto da Ci to czego pragniesz. Wszystko zaczyna się od nas… Takie narzekanie jest na prawdę bez sensu 🙂

      0

      0
      Odpowiedz
  15. Wspolczuje Ci… Ja co prawda nie mam aż takiej drastycznej sytuacji jak Ty ale też mnie wkurwia jak chłopak zachowuje się olewczo a później namawia do seksu bo mu się chce… To wykorzystywanie ale wiedz że w życiu trzeba być zimną suką i wtedy dopiero będzie się szczęśliwym:/

    1

    0
    Odpowiedz
  16. Jak tak dłużej poleżysz to dupa ci się rozejdzie na boki i już nikt cię nie zechce.

    0

    0
    Odpowiedz
  17. Wiesz, to znaczy, że źle dobrałaś faceta, gdyby Cię kochał, robiłby wszystko aby Cię uszczęśliwić. Dużo rzeczy zależy od faceta z którym jesteś. Skoro czujesz się niedoceniona to znaczy, że tylko jedno z Was kocha szczerze. Przykro mi, ale taka jest prawda.

    0

    0
    Odpowiedz
  18. ja pierdole, nie moge tego gowna czytac. Przerwałam w połowie.

    1

    2
    Odpowiedz
  19. Chujek. Zostaw go i się nie odzywaj do niego. A jak wyjdziesz z pokoju to i spotkasz lepszego. W przedstawionej sytuacji to widzę, że nie będzie to trudne, bo trudno to znaleźć gorszego

    0

    0
    Odpowiedz
  20. zajebiście Cie rozumiem bo w tej chwili przeżywam zupełnie to samo co TY.

    1

    0
    Odpowiedz
  21. Relacje damsko-męskie. Ni chuja tego nie rozumiem i pewnie dlatego nikogo nie mam. „Życie jest zbyt krótkie żeby się z kimś szarpać…” Znajdź sobie drugiego i po sprawie.

    0

    0
    Odpowiedz
  22. daj sobie spokoj z tym egoista , chcesz pogadac zadzwon , 518 320 315

    0

    0
    Odpowiedz