Choćbym miał miliardy to zawsze zostanie we mnie pewien nawyk, który powstał jeszcze jako część mentalności biedaka.
Zawsze, gdy tankuję i jest już koniec to jeszcze strzepuje ten pistolet w baku, żeby jeszcze ostatnia kropelka paliwa wleciała do środka.
Jak wyciągam pistolet i mimo to coś skapuje na ziemię to mam taki dyskomfort i uczucie marnotrawstwa.
Chuj, że w skali życia zyskam tak może z kilkadziesiąt, kilkaset ml paliwa, ale muszę to robić za każdym razem.
To silniejsze ode mnie.
8
8
Virtuti Cebulari będzie do odebrania maksymalnie do wtorku w muzeum ziemi lubuskiej, a w momencie niestawienia się po odbiór, order wróci do obiegu by trafić w ręce jeszcze większego przechuja. Z poważaniem, Antłan Lalufą
Cebulaki kuhwaa