Celowo napisałem krulowa przez u, to troszkę jak krul JKM. Ok, do rzeczy. Byłem wczoraj w kerfurze. Kupiłem sobie takie pojemniki na żywność, wiecie, np do mikrofali czy jak na wynos chcecie coś z domu. Idę do kasy. Płacę. Odchodzę. Spoglądam na zakupy. O, nie! Jeden z moich pojemników jest zepsuty, nie działa, coś tam jest urwane. Wracam do kasy zareklamować. Ok. Dostaję drugi pojemnik. Odchodzę zadowolony od kasy. Spoglądm na pojemnik. No nie kurwa, ten też zjebany, popękany. Znowu wracam do kasy i mówię: pani, ten pojemnik także jest zepsuty. A to kurwisko do mnie z mordą: to może zrezygnujesz z zakupu?! I to tak po chamsku, jakbym nie wiadomo co zrobił. Jakby jakąś wielką panią była. Mówię, że zrezygnuję (a trzeba było powiedzieć, żeby jeszcze raz wymieniła). Wysyła mnie do kasy z reklamacjami. Mówię, że chciałbym zwrócić pojemnik. Wziął go ode mnie i na chwilę zniknął. Wraca. Przynosi mi kolejny pojemnik. Po co mówiła mi o zwrocie, jak znów mi wymienili? Co za latające fallusy! Ja nie wiem, kogo oni tam przyjmują. Wszystko jakieś wielkie państwo, za grosz kutury, uśmiechu. Obsługują z łaską, jak by byli nie wiadomo kim. PRL się skończył, to nie te czasy! Ale tamata ropucha patrząc na wiek wtedy żyła i chyba się tam zatrzymała. Naprawdę brak kultury tym pracownikom. Nawet dzień dobry nie mówią, kiedy się do kasy idzie. Proponuję te nasze standardy porównać z zachodem, wychodzimy bardzo dobrze, nie ma co. Jebana królowa.
Krulowa krfura
2014-06-22 23:1328
80
Ciekawe czy byłbyś taki uprzejmy i śpiewał od rana „odę do radości” jakbyś co parę minut musiał użerać się z niedorozwiniętymi klientami….
Ja pierdolę, ale z ciebie żal. Weź spierdalaj. Daję jedną dawidową, bo nie można dać zera. Idź se kurwa kup pojemnik.
Gdybyś i ty zapierdalał na kasie za 1200 miesięcznie, 8 godzin dziennie, oddając mocz w pieluchę podczas pracy to też byś miał kwasa na mordzie!
Carrefour tępy chuju
Kłaniać w pas się powinni skurwysyny i lizać buty. 5 gwiazdek.
Ubezpiecz się w PZU od stresów pozakupowych.
Nawet nie potrafię sobie wyobrazić tak traumatycznych doświadczeń, gdyż jestem zawsze witany fanfarami, kwiatami, transparentami i orkiestrą w każdym markecie.
Ja przynajmniej, jak mnie ktoś tak wkurwi, wiem, że po powrocie do domu moja loszka zadba, bym się uspokoił. Klęknie i weźmie do buzi mojego potężnego kutasa i będzie go wspaniale obciągać, jak kurwa.
Debil.
Koleś, kultura to jest coś ekstra i ty tego nie masz, więc usiądź i się nie wychylaj. 1/5
Widziały gały co brały. Wkurwiają mnie tacy jak ty. Nie popatrzą,a potem wielkie pierdolamento. Ciśnij.
a pracowałeś kiedyś w kerfie? to spróbuj najpierw, dopiero potem odwalaj wielkie zdziwko…
Miałem podobnie.Kupiłem w kiosku pudełko zapałek.Dziękuję i odchodzę.Coś mówi mi jednak,żeby je przeliczyć.Liczę i co się okazuje:zamiast 48 jest ich kurwa 47.Wracam do kobiety i objaśniam jawne złodziejstwo.Babka niechętnie,ale wymienia na nowe pudełeczko.Ale sytuacja się powtarza.I tak chyba z 9 razy.Ile mnie zdrowia te zakupy kosztowały.Człowiek płaci,a jest traktowany jak dno dna.To był najgorszy dzień w moim życiu.
Moja loszka jest wspaniałym lachociągiem. Co wieczór dokładnie obrabia mi gałę i strasznie ją to cieszy. I mnie kurwa również.
rób doktorat
Jebaj w dupę Korwina.
@13 weź spierdalaj ty ciśnieniowcu:P
Bo carrefour to totalne dno.