Wsiadam sobie do autobusy i jadę. I jakaś stara baba musi się zesrać. Nie może trzymać tej dupy albo wysrać się w domu. A że jestem trochę grubszy, to ludzie zaczynają się gapić na mnie jak na jakiegoś kretyna. Otwierają okna i gadają pod nosem. A ja czekam aż który się odezwie o pierdzeniu to dostanie. W kościele jest podobnie. Ostatnio byłem na feriach u Babci, poszedłem do Kościoła i znowu jakaś baba się zesrała, a jak waliło to się wytrzymać nie dało i znowu ludzie na mnie jak na jakiegoś głupka się gapią. Widać oceniają po wyglądzie. Chujnia.
14
37
„Wsiadam sobie do autobusy i jadę. I jakaś stara baba musi się zesrać.” to mnie rozjebało haha 😀
no to schudnij.
😀
w sumie to nie wiem, czemu ludzie zawsze obwiniają za zepsucie powietrza tych grubych… 😛
no właha, schudnij!