dzisiejsza chujnia: jadę z 'imprezy’ odwieźć znajomych do chaty, po drodze zobaczyłem, że w rowie śpi jakiś ziom z wózkiem inwalidzkim :/ obudziłem go, dotknąłem za ramie, okazało się, że ramie jest uwalone od wymiocin -.-… 'chuj’ myślę sobie, obudził się to mogę jechać dalej. Odstawiłem znajomych przed domem, ruszam dalej, i co!? i znów pijany gościu (tym razem z rowerem) w rowie -.- ehhh co to kurna… obudziłem go, nie był tak bardzo pijany, zaczął mi gadać głupoty bla bla bla, gadka szmatka… i co? i oczywiscie mądry wiktor odwiózł go prawie pod dom -.-”
Ludzie pijcie z umiarem.
33
72
Na następny raz jak go obudzisz, wezwij psiarnie, oni go odwiozą :). A jak jest nie przytomny to karetkę. Pozdro