Praca z kobietami

Kiedyś myślałem, że to tylko stereotyp, że z kobietami nie da się pracować. Jednak przeszedłem już w życiu kilka miejsc pracy i teraz mogę przysiąc, że jednak to nie jest czczy stereotyp. Nie da się pracować z kobietami i nie skończyć na psychotropach. Praca z facetami jest taka, że większość ma na wszystko wyjebane, pilnuje swojego nosa, i nie zajmuje pierdołami, tylko konkretami, zdarzają się wyjątki. Praca z kobietami to wieczny ferment, nawet jeśli nie ma problemów to one szybko jakieś wynajdą. Praca z kobietami to wieczne czepianie się ciebie o pierdoły, które nikogo nie obchodzą, jeśli pracujesz na tym samym stanowisku. Kobiety w pracy to intrygantki, wiele z nich ma chorobliwą ambicję i chęć zabłyśnięcia za wszelką cenę. W pierwszej pracy, gdzie dorabiałem na studiach natrafiłem na początku na kierowników facetów to nigdy nie było problemów. Wykonywałem swoją pracę w spokoju. Oni się nie czepiali i nie było problemów. Po kilku miesiącach zastąpiła ich baba. Od razu wszystko obróciło się o 180 stopni i nie dało się żyć, bo ciągle coś jej nie pasowało. Dziwne, że nikt do tej pory nie miał problemów. Powiedziałem jej, że pierdolę tą robotę i się zwolniłem. Potem praktyki studenckie. Przełożona kobieta, nie dało się dyskutować na argumenty, nawet nie dała dojść do słowa. Kolejna robota. Faceci siedzieli cicho i mieli wszystko w dupie. Kobiety prawily sobie słodkie słówka, ale za plecami donosiły o swoich błędach szefowej, podkładały świnie, plotkowały. Dwie laski szarpały się ze sobą na moich oczach. I teraz w obecnej pracy nie mam lepiej. Ciągłe czepianie się i szukanie dziury w całym, gdzie problem jest błahostką, albo intrygi i knowania. Przecież to ochujeć idzie. Właśnie dlatego faceci schodzą najczęściej na zawały albo udary. Ze stresu, który generują baby. I najlepsze, że facet nie może się bronić, bo to stawia od razu kobietę w roli ofiary i możesz narazić się na lincz. Moim skromnym zdaniem rynek pracy stał się burdelem przez to, że weszły na niego kobiety. Nie dziwię się, nigdy nie powierzyłbym kobiecie kierownictwa nad firmą, bo gdyby właśnie był wybuch gazu, albo zatrzymanie ważnej dostawy to ona wytykalaby w tym czasie komuś przez pół godziny, że gdzieś źle wpisał jakąś cyferkę.

371
25

Komentarze do "Praca z kobietami"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Racja w 100% Na początku jak przychodzisz do nowej pracy to jak wszędzie zresztą, każdy cię próbuje zachęcić (szef czy kierownik), szczególnie jak jest wiecznie rotacja. Ale kobieta na stanowisku kierowniczym to pomyłka. A jak ma wokół siebie jeszcze inne wtórujące kobiety to już w ogóle sytuacja beznadziejna. Jeżeli jako facet trafisz w takie miejsce zdominowane przez kobiety z kierowniczką na czele to z nadmiaru doświadczanej codziennie histerii z ich strony, po prostu się zwolnisz lub zostaniesz zwolniony. Piszę to tylko i wyłącznie w ujęciu mojego doświadczenia. Nie z moich osobistych postaw i wobec kobiet.

    18

    2
    Odpowiedz
    1. Baby to kurwy mam kurwe kierowniczke

      4

      1
      Odpowiedz
      1. mnie pizda chce zwolnic – zostane bez środków do zycia TAK TO JEST CIPOM POMAGAĆ. A pseudonarzeczona juz dla mnie 15 lat działki sprzedaje. OJEJ JAK MNIE TO KOCHAŁA – tak bardzo że bilet do kina mi wyrzygała ale sobie WYCIECZKI po MAJORKACH. Razem z moją siostrunia pracowała – dziś ani siostry ani narzeczonej. SAM zdycham chory w piętrowej chałupie bo TAK WŁASNIE MOZNA NA SUKI LICZYĆ i to takie co po kosciołach łażą. NO TO JEST WŁASNIE BABSKA „dobroć”. Zabrać człowiekowi pół etatu i kasę by nie miał za co żyć, no ale ich to w ogóle nie obchodzi ze zarabiasz 1000 zł netto bo na moje miejsce jest przecież TYSIĄCE BAB !

        2

        0
        Odpowiedz
      2. Pracowałem w tym roku z następnymi babami. BRYGADZISTKA SUKA nic ino robiła ze mnie pośmiewisko przed innymi, potem w sklepie – kierowniczka i prezeska dogadac sie nie mogły czy mi umowę o prace przedłużą, kadrowa nie mogła się doliczyć godzin przepracowanych bo co innego było w komputerze a co innego na listach obecności, po zakończeniu tam pracy jeździłem jeszcze 3 razy by te listy podpisywać. Zawsze jestem w pracy dłużej niż trzeba – przez 30 lat NIGDY sie nie spóźniłem. W następnej pracy z babami był problem przerw, w zamian za dłuższą pracę niż 8 godzin chciałem dodatkową przerwę na papierosa. KOORDYNATORKA nie pozwoliła ale same łaziły i paliły za zakładem. Dopiero dyrektor mi pozwolił. 3 tydzień czekam na telefon od tej KOORDYNATORKI co to mi dalej prace obiecała i miała dzwonić a kadrowa stwierdziła że pracy nie ma chociaz następnych Ukraińców se naprzyjmowali. TAAA WYKAŃCZAC FACETÓW TO SUKI POTRAFIĄ.

        1

        0
        Odpowiedz
    2. CZYSTA PRAWDA – czepiają się o wszystko własna siostra potrafi Cię po sądach wywłóczyć odciąć gaz prąd i wodę i zniszczyć dla swoich walniętych dziecek i ich wytatuowanych pseudonarzeczonych. Umie to taka prać sprzątać i gotować ? Od 29 lat pracuję z BABAMI są takie DURNE że robią afery o kropkę lub przecinek. Nic ino by sie czepiały i poganiały. „O POPATRZ JAK ON KRZYWO CHODZI” Nawalą człowiekowi roboty nie do przerobienia co chwilę odrywają do innych zadań potem wręczają wypowiedzenia. Jedno co umieją doskonale to GŁUPIO się ŚMIAĆ i pinkolić same głupoty o ciuchach i dzieckach i jakimi samolotami nie latały. Co byś nie zrobił BABOM ZAWSZE NIE PASUJE . Idziesz pytasz się której dlaczego tak zrobiła a ona leci na skargę do szefowej boś ją napadł. Ścian się trzymałem taki chory byłem a one darły te wyszminkowane ciuki. Poszedłem na zwolnienie lekarskie to po powrocie do pracy od razu była afera, żem im robotę zostawił a ja ledwo wtedy przezyłem taki chory byłem. ZNALAZŁY SE W ŻYCIU POPYCHADŁO. Pięknie uśmiechnięte obrabiają se dupy za plecami. Beczą, wrzeszczą, tupią i oczywiście głupio się śmieją nawet same do siebie. Oczywiście łażą parami bo nie miałyby do kogo GADAĆ. BABA po studiach wysyła skan świadectwa pracy – oczywiście TYLKO pierwszą stronę. BABA w sklepie dzwoni do drugiej bo nie wie jaki serek ma kupić wiec musi się mamusi zapytać. Wlazły by w Ciebie, przejechałyby Cię bo BABA gada przez telefon i nie widzi że idziesz. Ty wycofujesz do tyłu skuterem a BABA jedzie i nie widzi – już Ci ten skuter tratuje autem i NADAL nie widzi a potem pierdoli żeś jej auto porysował. BABA sprząta a co chwilę ino wyciąga telefon. WSZYSTKICH BY POUCZAŁY INO SWOJEGO DEBILIZMU NIE WIDZĄ. Baba po Ciebie przyjeżdża czekasz cierpliwie pół godziny a ona co chwile pisze Ci smsy ze bedzie za chwilę, ze już jedzie, ze bedzie za ok. 10 minut. 15 km do pracy a BABA lajtowo wyjeźdza sobie za 10 siódma. No przecież wtedy nikt nbie jedzie ino KRÓWLOWA szos grzebiąca co chwilę w torebce i szukająca telefonu albo szminki. Wracasz z baba,i z pracy, wykonczony po ludzaich, telefonach i papierach BABA KIEROWCA odwraca się do Ciebie i pyta PIJESZ PAN ? A z naprzeciwka TIR – a BABA dodaje gazu i WYPRZEDZA. Taaa. STARE BABY W NOWYCH SAMOCHODACH. Baba sprzedawca – pytasz o konkretną rzecz a Ona patrzy na Ciebie i nie wie o co Ci chodzi np. BABA sprzedająca w sklepie komputerowym – Piotruś a mamy takie coś ?
      STRACH GDZIEKOWIEK CHODZIĆ BO WSZĘDZIE TE GŁUPSZE OD PSA IDIOTKI. SIEDZIAŁBY LEPIEJ W DOMACH bo naprawdę STRACH SIĘ BAĆ co za plecami jeszcze „wymyślą”

      6

      0
      Odpowiedz
  3. Żeby tylko tak było w pracy, ale często one właśnie takie posrane są w małżeństwach. Głupie to w tych łbach, pełne zaburzeń, pozbawione logiki. Oczywiście nie wszystkie, bo znam też normalne. Kiedyś miałem staż w urzędzie miasta, typowym babińcu. Było tak, jak napisałeś, a bywało również, tak, że niektóre z nich się do mnie przystawiały, chociaż miały chłopaków i mężów (kobieta jak małpa i hipergamia). Nieraz się też nasłuchałem, jakich to mają złych i głupich facetów. Raz musiał przyjść sam zastępca prezydenta miasta, by uspokoić te ich intrygi i obrabianie dupy, jedna drugiej, bo się zaczęły tam kłócić, między wydziałami. Stwierdziłem, że nie chce tam pracować, chociaż miałem szansę na otrzymanie etatu. Oczywiście mężczyźni tez nieraz mają swoje za uszami i zdarzają się tacy właśnie jak te baby, bo nawet w tym urzędzie, jak mnie dano do informatyków, to też było tam cwaniactwo i obrabianie dupy drugiemu.

    8

    1
    Odpowiedz
  4. Nie ma nic gorszszego od pracy z kobietami.

    12

    1
    Odpowiedz
  5. „Powiedziałem jej, że pierdolę tą robotę i się zwolniłem.” – gdybyś był prawdziwym facetem, to najpierw wypierdoliłbyś ją, a dopiero robotę. A ty zwykła pizda jesteś i wiadomo dlaczego ta chujnia.

    4

    7
    Odpowiedz
  6. Świat niestety ogarnęła zaraza feminizmu. Dzisiaj facet wypruwa sobie żyły, żeby zaruchać a kobieta świadoma swojej atrakcyjności wykorzystuje facetów w relacjach społecznych i bawi się nimi jako bogini.
    Problem w tym, że faceci na to pozwolili a przecież faktem jest, że mężczyźni i kobiety mają inne predyspozycje, nawet mózgi mają inne (i wcale nie mówię, że kobiety są głupsze).

    15

    4
    Odpowiedz
  7. Potwierdzam, z kobietą jest dobrze tylko w łóżku i to też nie zawsze. Pracowałem w miejscu gdzie były prawie same kobiety, nie dało się żyć. Facet robi swoje, nie wtyka nosa w nie swoje sprawy i nie tworzy problemów tam gdzie ich nie ma. Kobiety to skurwiałe intrygantki i fałszywe kurwy.

    21

    2
    Odpowiedz
  8. To prawda, jestem kobieta i potwierdzam, co nie znaczy ze sa wyjątki. Ja w pracy nie robie z igły widły – nieznosze tego! NIENAWIDZĘ plotek, uważam je za uwłaczające. Jak ktoś plotkuje w mojej obecności, wychodzę lub zmieniam temat.

    Ale… są tez podłe chłopy…bo i nie bez przyczyny krążą legendy o Januszu byznesmenie, choć wielu twierdzi ze to Grażyna za wszystkim stoi.

    8

    2
    Odpowiedz
  9. Trzeba postępować z nimi krótko i stanowczo

    5

    1
    Odpowiedz
  10. Ja miałem kierowniczkę w pracy i to był najlepszy kierownik jaki kiedykolwiek był w firmie. Rano motywacyjna zjeba i nie ma opierdzielania się, pochwał nie szczędziała. Był porządek, o wszystkim pamiętała i była na bieżąco.
    A świnią może być zarówno chłop jak i baba, obie płcie siebie warte.

    5

    8
    Odpowiedz
  11. To prawda. Do tego kobiety chcą zarabiać tyle samo co faceci ale robić mniej. Wiedza ze są słabsze więc chodzą na skargi, żeby się podbudowac

    11

    3
    Odpowiedz
  12. Żebyś wiedział. Ja jeszcze przez 2 tygodnie wypowiedzenia muszę się użerać. Poszedłem na wakacje dorobić na sklepie spożywczym. 3 kierowniczki i 3 tony gówna pod kopułą u każdej. Ciągłe pouczanie, moralizowanie i wpierdalanie się w sprawy, które nie mają nic wspólnego z pracą. Spróbuj kurwa porozmawiać z kumplem na przerwie i trzymać ręce w kieszeni albo nie zauważyć że za Tobą któraś lizie (kurduple jebane) i nie przepuścisz jej w przejściu. Piany na pysku dostają, bo jestem niewychowany gnojek i trzeba mnie pomusztrować i kultury nauczyć. A odezwij się w swojej obronie to zaraz usłyszysz teksty w stylu „jak śmiesz pyskować starszym gnojku!”. I łażą kurwa po tym jebanym sklepie i patrzą do czego by się tu przypierdolić i pokazać jak bardzo są ważne. Oczywiście wszystkie 3 bez wykształcenia, awansowały ze stanowiska zwykłej kasjerki, bo nie było innych chętnych z zewnątrz.

    9

    1
    Odpowiedz
  13. Wal chuja incelu

    3

    4
    Odpowiedz
  14. Zgadzam się w zupełności, choć sama jestem kobietą. Niedawno skończyłam naukę na kosmetologii i powiem Ci, że praktyki to był dramat. U bab to trzeba mieć od razu umiejętności jak pracownik z 10-letnim doświadczeniem, bo inaczej masz przejebane. W kółko głupie docinki, ryki i czepianie się o bzdury. Dlatego pierdole to i idę na zupełnie inny zawód się kształcić.

    13

    1
    Odpowiedz
  15. Apropos wybuchu gazu , to oglądałam na YouTube ekspres reporterów odcinek o wybuchu gazu w lokalu i o tym jak bohatersko ( to nie sarkazm ) zachowała się jedna z pracownic.

    1

    0
    Odpowiedz
  16. A nie mozesz ich bolcowac niczym rudy niemiec cichodajki z Filmowki?

    3

    0
    Odpowiedz
  17. Ja pierdole jakie prawdziwe. Ostatnio od początku wakacji pracuję w zakładzie w Niemczech i z jebanymi polkami nie da się wytrzymać głównie z powodu opierdalania się, bo muszą ponarzekać jaka ta praca ciężka i że inni mówią, że one nic nie robią (właśnie to robiły i zatrzymywały linię xD), obgadywanie i ploty na porządku dziennym. Brygadzistki w tym kołchozie, Niemki, wiecznie się przypierdalają i to głównie do facetów którzy zapierdalają jak głupi. A polska kierowniczka wiecznie nir ma czasu nawet odebrać kartki ze zwolnieniem mimo, że podajesz jej własnie do ręki i machasz przed twarzą xD! Jednym słowem komedia. Ja na szczéście jako spokojny człowiek robię tylko swoje i nikt nie narzeka. Z tymi polaczkami to się nawet nke warto zadawaç

    4

    1
    Odpowiedz
    1. BABY W KOSMOS GALAKTYKA NIE ZAMIESZKAŁA.

      0

      0
      Odpowiedz
  18. popieram-są apodyktyczne,do wszystkiego trzeba się dopierdolić i „wykazać”

    1

    1
    Odpowiedz
  19. Będę multimilionerem, będę multimilionerem… /Mesio

    PS. Powaga, patałachy… 🙂 W ciągu kilku najbliższych miesięcy, Pan wasz, zamierza zebrać plony swej niedawnej inwestycji. Ta zaś przeniesie Go na zupełnie inne poziomy… A potem zaczniemy „Projekt Zaibatsu” (o ile któryś z patałachów jeszcze pamięta ;))… Ten zaś, po ukończeniu pierwszego etapu, powinien przynosić jakieś 150 mln zł netto. Rocznie!

    I cieszcie się, patałachy, powodzeniem Pana waszego, Mesia, albowiem zaprawdę Pan wasz powiada wam: Jego szczęście jest waszym szczęściem. Pan wasz, bowiem nie zamierza tej kasy gromadzić dla siebie i dla samej coraz większej kasy (No to by było bez sensu – zapamiętajcie, patałachy (a słowa Pana waszego mają być dla was świętością), że pieniądz jest środkiem do celu, a NIE celem samym w sobie; albowiem, jak to mądrze mawiał szacowny Konosuke Matsushita: „Firma jest podmiotem społecznym. Jej misją jest wniesienie wkładu do społeczeństwa.”). Zamierza się nią dzielić z ludem Cebulandii (a może i świata), czyniąc tym DOBRO. (Co nie znaczy, że wam ją bezpośrednio da, leniwe nieroby… Da wam za to – w formie podatków do kasy państwa, miejsc pracy, nowoczesnych technologii, może w przyszłości jakiejś prywatnej sieci szkół, gdzie się będzie nauczać wg Mesia, itp. – narzędzia do tego, byście i wy mieli lepiej, jak tylko będziecie pracować, a nie opierdalać się na „pińcetplusach”. A poza tym da wam także coś cenniejszego, a mianowicie SWÓJ PRZYKŁAD… Czyli wędka zamiast ryby.). Radosne czasy nadchodzą, a więc: alleluja i od tyłu. 😉

    Się ma (się ma… willę za dwie bańki, mesia W212, i kupę kasy)…, patałachy. 😉

    1

    0
    Odpowiedz
  20. hehe dobre ;d i jakże prawdziwe.

    1

    2
    Odpowiedz
  21. Kłamiesz. 🙂 A wiesz dlaczego? Bo uogolnienie to kłamstwo.
    Pracowałeś z paroma i robisz wielką, wspaniałą i wygodną generalizację że jakiś mały promil bab to 100%. A nie jest to prawda. Z mojego doświadczenia, większość bab jest ok, za to faceci to albo szczury kradnace pomysły i podkopujace Cię przed szefem, albo psychole z przerostem ambicji, idące po trupach, albo skonczone lenie i dyletanci. Nie cierpie pracować z facetami. Z dwojga złego już wolę baby. Niektóre są ok, a z facetów żaden jak do tej pory w historii mojego 20 letniego zatrudnienia w różnych miejscach nie byl ok.

    5

    10
    Odpowiedz
    1. Już tu pisałam, ze z kobietami ciężko mi się pracuje ale i z tobą się zgadzam. Faceci plotkują z równym zawzięciem co baby i są strasznie sfrustrowani. Mój mąż tez mi opowiadal mi jak przez przypadek dowiedział się jak kolega z którym coś tam robił w firmie podkradł mu kilka projektów i przedstawil jako swoje. Najpierw oczywiście stwierdził, ze są do dupy. Także tak o. Ale i tak moja dyra i jej kosmiczne innowacje to kosmiczna chujnia.

      3

      0
      Odpowiedz
  22. Znasz to?Od zarania dziejów od dziejów zarania dupa służyła jedynie do srania….itd.Od zarania dziejów od kiedy człowiek zlazł z drzewa i zaczął chodzić na dwóch nogach mężczyzna zajmował się polowaniem (czyli dostarczaniem żywności) oraz obroną domostwa (czyli jaskini) a kobieta rodziła dzieci,wychowywała je i zajmowała się ogólnie „domem”.Wynikało to z prostej zależności:mężczyzna jako bardziej,mocniej zbudowany fizycznie miał przewagę nad kobietą w wykonywaniu cięższych zadań wymagających więcej sił.I tak było kurwa przez tysiące lat egzystencji człowieka na tej planecie.A potem pojawiły się feministki,które wywróciły to do góry nogami bo zachciało się im tępym dzidom równouprawnienia.Głupie pizdy odwróciły to co natura budowała od odwiecznych czasów.Zadziałały wbrew wszystkiemu do czego stworzyła je natura.No i chuj.Teraz jest i „tacierzyński” i „macierzyński” urlop.To tylko jeden przykład.A teraz clue wypowiedzi:jakby do Ciebie co miesiąc przyjeżdżała „ciotka” i co miesiąc obchodziłbyś „czerwone święto” to też pojebało by Ci się we łbie.Jarzysz?I tu jest pies (chuj) pogrzebany.Zapytaj się się koleżanki w pracy:Marysiu jak Ci leci?Jeśli jest inteligentna to Ci odpowie:Zwyczajnie jak co miesiąc.A jeśli jest tępą,głupią pizdą to nie zajarzy.Tak to działa.Bo te głupie kurwy feministki chciały dorównać mężczyznom.Nie ma chuja,nie ma chuja nie jest to możliwe tak samo jak mężczyzna nie może zajść w ciążę,urodzić dziecko i je wykarmić własną piersią.Ale trzeba mieć IQ >0 (zera) aby to pojąć.Wynika z tego,że te głupie cipy feministki mają IQ

    6

    3
    Odpowiedz
  23. No bravo jestem pod wrażeniem tekstu… znakomity temat na książkę …

    1

    1
    Odpowiedz
  24. Gdzie się daje 10 lajków?

    1

    1
    Odpowiedz
    1. Wyczyść ciasteczka i daj ponownego lajka.

      1

      0
      Odpowiedz
  25. Najlepiej się pracuję z nimi w środę. Środa to dzień loda.

    5

    0
    Odpowiedz
  26. sama prawda co ci rzec? Od siebie dodam że trzeba mieć na to wy…ne i robić swoje. Dlatego własnie uważam że zdrowa sytuacja w pracy jest wtedy kiedy na kierowniczym stanowisku jest facet – i nie ma to nic wspólnego z mizoginizmem. Kobiety cały czas kierują się emocjami,nawet w pracy gdzie nalezy je wyłączac bo to zawsze zły doradca. Pracowałem na produkcji w kilku fabrykach z babami i jedyne co zauważyłem że one do roboty przychodzą nie do roboty ale na ploty,kawę i pieprzenie o bzdetach które gó…no kogo obchodzą jezeli chodzi o facetów. A wypytywanie się o życie prywatne, stan cywilny itp. to zawsze jest to domena kobiet co zdążyłem zauważyć.Same wobec siebie też są nielepsze bo niezmiernie fałszywe i obrabiają sobie wzajemnie d…y za plecami. Za facetami sytuacja jest prosta bo nawet jak są spiny to umieją to sobie wygarnać prosto w twarz i atmosfera z miejsca sie oczyszcza.

    5

    2
    Odpowiedz
  27. No. To teraz wyobraź sobie że jestem informatykiem w urzędzie gdzie 80proc. to baby… Czujesz mój ból ?

    6

    1
    Odpowiedz
  28. 100% racja. Wszystkie moje problemy zawodowe zawsze pojawialy sie tam, gdzie kierownictwo sprawowala kobieta (czepiaja sie o wszystko: ze sie spoznisz 10min, ze przyjdziesz wczesniej 10min, ze zostaniesz 10min po czasie, mozna wymieniac w nieskonczonosc). Zero problemow, gdy szefem byl facet. I niech mi ktos powie, ze kobiety sa normalne.

    9

    3
    Odpowiedz
  29. No toz to moja historia. Przerabialem prace z kobietami trzykrotnie i musze przyznac ze to meka psychiczna. Nigdzie tak zle mi sie nie pracowalo ja z tymi: tepymi, falszywymi, zazdrosnymi, zlosliwymi, przemadrzalymi, leniwymi, donosicielskimi kurwami. Myslacymi na dodatek ze sa pepkiem wszechswiata.

    13

    0
    Odpowiedz
  30. Ale pojechałeś. Faceci też potrafią być chujami. Zależy jak trafisz. Ja ze współpracy z panami mam gorsze doświadczenia. Podkladanie świni, kradzież pomysłów, wielkie ego, lenistwo, to tylko przykłady „zalet panów”. Najlepiej to w ogóle nie pracować z ludźmi, bo to homo sapiens jest do niczego.

    5

    3
    Odpowiedz
  31. No i super kurwa, wszędzie pierdolenie jakie to baby są głupie zjebane bla bla bla. Czas spierdalać z tej planety kretynów.

    2

    1
    Odpowiedz
  32. mnie też te kurwy wstrętne wkurwiają, nie dość że brzydkie (wąsy, owłosione ręce, nogi, ulane jak swinie) to do tego wredne, ja wytrzymałem tydzień, byłem sam na lini z 9 babami, raz chciałem jednej zajebać luja na pysk tak mnie wkurwiła ale co zrobisz jak nic nie zrobisz, nie dziwie się arabom czemu lanie bab to ich narodowa tradycja.

    2

    3
    Odpowiedz
  33. To są kretynki.

    2

    1
    Odpowiedz
  34. Pokonaj wszystkich Groksów tak jak Ja. Zapewniam, że DA się to zrobić. Jest to czasochłonne, ale łatwe.

    1

    0
    Odpowiedz
  35. Człowiek zwany też kobietą tyra cały tydzień i codziennie użera się z debilami, w tym też i z posranymi chłopami, chce w czasie wolnym się rozerwać, wchodzi na tę stronkę i co widzi? Marudzenie jakiegoś niedorobionego mizogina. Tfu.

    4

    8
    Odpowiedz
  36. Z mojej perespektywy (20 lat pracy zawodowej) to wygląda tak – jak jest tak może 10 procent kobiet, to jeszcze się daje wyrobić, ale jak dochodzi do 50% to już nie idze. Rozwiązanie – wolny rynek i brak jakichkolwiek dotacji (w szczególności za jakieś tam równouprawnienia, itp.) – po 5 latach cała babiarnia będzie żarła kit z okien i pójdzie po rozum do głowy ten, kto do tego dopuścił. I jeszcze jedno: to, że ktoś coś robi lepiej, to nie oznacza od razu, że ma lepiej. Nie koniecznie. Howgh!

    1

    3
    Odpowiedz
  37. Stary dzięki!!! A to ostatnie zdanie to bezbłędna płęta! Ps. Obecnie sam jestem szefem-między innymi pewnej pani która wcześniej była nade mną (powód osiwienia)-zrobiła się uległa i słodka. A mi serio nie przyjdzie na myśl żeby się mścić, i to jest ta różnica..

    0

    2
    Odpowiedz
  38. Niestety się z tym zgadzam i pisze to kobieta. W poprzedniej firmie dyrektor był mężczyzną, ale troszkę mało męskim, a pozostałe stanowiska były obsadzone przez kobiety. Płacz i awantury były na porządku dziennym. Poza tym usłyszałam, że na razie nie mogą mnie awansować, mimo że jestem świetnym pracownikiem, ale dla kuzynki ciotki znalazło się miejsce. Wszędzie wpychały swoją rodzinę, oczywiście słabo znająca politykę firmy i ogółem branżę. W nowej firmie jest podobnie, z tą różnicą, że wszelkie ważne decyzje są podejmowane przez mężczyzn, więc jakoś to wygląda. Dramat.

    6

    3
    Odpowiedz
  39. To jest takie prawdziwe, że aż dupa piecze jak po dobrym kebabie jak się to czyta. Kilka lat miałem przyjemność z kobietami pracować i generalnie co prawda psychicznie nie ucierpiałem albowiem mój level wyjebania na debili jest większy niż grawitacja czarnej dziury ale przeciętny Kowalski to ma przerąbane jak w ruskim czołgu. Jak chcesz rozłożyć jakiś projekt to zatrudnij do tego kobiety – ale koniecznie więcej niż jedną w zespole. Jak jest jedna i reszta chłopy to będzie spoko. Nie wiem… może brak konkurencji (chuj, że urojonej) ma na ich mózgi tak zbawienny wpływ. W każdym razie jak jest więcej niż jedna to każdy, ale to każdy powód jest dobry by zacząć wojnę, czystki „etniczne” i psychologiczne ludobójstwo. Potem się dziwią, że mniej zarabiają ale tak jak kolega wyżej, nie z niechęci czy szowinizmu ale z czystego pragmatyzmu tak jak on i ja bym nie powierzył kobiecemu zespołowi realizacji jakiegokolwiek projektu mimo tego, że panie to niejednokrotnie doskonali fachowcy w swoich dziedzinach.

    5

    3
    Odpowiedz
  40. Jebany pedale w dupe jebany przez inne cioty !!!

    Kobiety są to trzeba je rżnąć ile wlezie. Nie słuchaj że nie chce. Zawsze chce porządne bolcowanie.

    2

    2
    Odpowiedz
  41. 1000% bracie

    2

    2
    Odpowiedz
  42. Prawda ale z niektórymi facetami też nie da się pracować bo zachowują się jak wyżej wymienione baby

    6

    2
    Odpowiedz
  43. Zajebisty dysonans poznawczy. Kolejny inteligent, który wybiórczo ocenia jakąś grupę, a w zachowaniu swojej nie widzi niczego spierdolonego. Popracuj sobie ze starym rozwodnikiem i posłuchaj jego dopierdalania się do ciebie, bo małżeństwo mu nie wyszło (no kurwa ciekawe dlaczego) i grupkę jego przydupasów.

    Oczywiście odpowiedzialność grupowa dotyczy tylko lasek. Kobieta pracująca jest zła, tak samo jak kobieta nie pracująca na utrzymaniu faceta. Weźcie się wszyscy ogarnijcie.

    4

    5
    Odpowiedz
  44. Chwała Bohaterom Uczestnikom marszu LGBT w Białymstoku!

    2

    0
    Odpowiedz
  45. Wal konia, masuj drąga i ruchaj dmuchane lale, kradnij krokodyle, obsrywaj kible, wycieraj gluty o lustro w windzie i o klamki, drap się po jajach i podawaj rękę, jeździj bez biletu, wkładaj ważne kwity do niszczarki jak nikt nie patrzy, podpierdalaj długopisy, zszywacze i taśmy klejące. I nie zapominaj o papierze do ksero i srajtaśmie. Jak postawią jakiś zapach czy odświeżacz w kiblu to też bierz. Niech cię sponsorują. Ja tak robię i stać mnie na mielonkę i litrowe mocne w PET.

    0

    0
    Odpowiedz
  46. Mam członka 12 cm

    2

    0
    Odpowiedz
  47. Hahahah, u mnie w robocie to samo było. Było kilku kierowników i żadnego problemu nikt
    nic nie widział. Wszystko git. Przyszła w tamtym miesiącu na ich stanowisko jakaś baba to człowieku, tragedia. Nie chce mi się pisać o niej, ale powiem tylko, że przypierdalanie się o najmniejszy błąd (często nawet jak wszystko jest dobrze to i tak się znajdzie) jest na porządku dziennym. Dlatego w sumie uciekłem stamtąd.

    2

    3
    Odpowiedz
  48. Jestem gejem i mam orgazm z dumy.

    0

    0
    Odpowiedz
  49. Najlepsza baba to własna graba

    4

    1
    Odpowiedz
  50. Bo baby to głupie chuje z cycami, kurwy jebane i dziwki ze śmierdzącą kaką, jebać je i chuj pracuje z 8 takimi cipami mam już dość, zajebie je motyką pizdy

    6

    5
    Odpowiedz
  51. Aktualizacji strony nie będzie, zasmarkany gimbus oblał klasę i stara dała mu szlaban na kompa…

    0

    0
    Odpowiedz
  52. Wal wódę jak Durczok

    0

    0
    Odpowiedz
  53. Stary… no po prostu szacun 🙂 Jakbym czytał o własnych doświadczeniach. Ja właśnie odszedłem z firmy, w której musiałem robić z dwoma pindami – obie manipulantki i pyskate zdziry, a co najlepsze obie naprawdę jeszcze młode. Do facetów wdzięczyły się obie jak pies do kości, a za plecami obrabiały im dupę. Jedna z nich upatrzyła sobie gościa – typ żonaty, dzieciaty, ale forsiasty… ona ma niby chłopaka, ale co tam (pewnie chłop za prosty i za biedny, więc kurwisko szuka wrażeń i kasy). Kurwa, żeby mogła to by tamtemu wlazła do rozporka. Nie myśli garkotłuk, że rodzinę może rozbić i kłopotów gościowi narobić.
    Nawiasem mówiąc to nie jest moja pierwsza praca z pizdami, z której musiałem przez nie spierdalać. Najlepiej być w takich warunkach kierownikiem, bo wtedy ma się nad babami formalną władzę, ale i tak można się spodziewać, że za plecami będą dupę obrabiały lub podkładały świnie, ech szkoda gadać.

    5

    3
    Odpowiedz
  54. Stare baby jebac prądem. Pozdro z fartem stary

    2

    1
    Odpowiedz
  55. O toś w samo sedno utrafił Waćpan. Ja też nie do końca wiem o co chodzi, niby nie można generalizować, kobiety są różne, ale fakt pracy w środowisku kobiet i facetów to jest jak 5 gwiazdkowy hotel z masażem prostaty przy pomocy języka w porównaniu do obskurnej nory grażyny na 2 piętrze chaty przerobionej ze XVII wiecznej stodoły. Przykro mi drogie Panie ale ten skurwiel ma pełną rację, jak zbieracie się w kupę to zaczyna działać jakaś pierdolona antymagia.

    3

    2
    Odpowiedz
  56. Pracuję ze samymi kobietami (w ilości 4, a szykuje się kolejna do kolekcji) i doskonale rozumiem sens przekazu. DOSKONALE w chuj złoty rozumiem wszystko, co powyżej napisałeś… I łączę się w bólu wyrywanych z odbytu włosów lepem na muchy… Nie idzie o krytykanctwo czy wytykanie różnic płci etc., u mnie po prostu tępota i brak logicznego myślenia wylewa się pod podeszwami niczym rzygowiny weselnika, przeciekając aż do piwnicy. Wsiąkając w tkankę całej instytucji. I nie, nie jestem seksistą. Głupotę traktuje na równi. Zerowy poziom organizacji pracy, zarządzania siłą żywą i mocą przerobową, ustalenie harmonogramu pracy. Kasztany z dupy! Gdybym pracował w przedsiębiorstwie, a nie w „kulturze wyższej” dawno strzelilibyśmy tzw. bańkę. Dziękuję, nie-pozdrawiam.

    5

    2
    Odpowiedz
  57. Tam na wzgórzu widać trupa
    Co mu w słońcu błyszczy dupa
    Kot go drapał, pies go jebał
    Nikt starucha nie pogrzebał
    Wiatr mu nawiał liści kupę
    Śpij kochany – chuj ci w dupę!

    1

    0
    Odpowiedz
  58. I dlatego ja jestem wyznawcą ideologi LTBG

    0

    0
    Odpowiedz
  59. Wal chuja solidnie

    0

    0
    Odpowiedz
  60. Wal chuja z miłością

    0

    0
    Odpowiedz
  61. W pełni się zgadzam. Feministki pchają się na stołki, bo jest równouprawnienie, problem w tym, że umysłowo i mentalnie to dno totalne, pustaki „emo”, które żyją tylko kolejną aferką, i co tam nowego w serialu słychać, kto z kim ma romans, i czy ładny ma kolor paznokci. Powiem tak: baba musi znać swoje miejsce, a facet z jajami ma trzymać ją krótko, czyli za włosy i dopychać do podbrzusza;-)

    5

    3
    Odpowiedz
    1. Te o których piszesz nie są feministkami tylko zwykłymi biurkami.

      0

      0
      Odpowiedz
  62. Masz rację. Ja również przerobiłem wiele miejsc pracy i było podobnie. Pragnę zauważyć, że inteligentne kobiety mówią, że wolą pracować z facetami, właśnie z powodu w.w przyczyn.

    6

    2
    Odpowiedz
  63. Zgadzam się, sama jestem kobietą ale bab nie toleruje!
    Cieszę się że od lat pracuję w męskim świecie bo kobiet seryjnie nie ogarniam!
    Czysty śrut!

    9

    2
    Odpowiedz
  64. Ja pierdole, jakie to prawdziwe, znam z doświadczenia-tam, gdzie mężczyzna ma wyjebane, bo to mało istotna pierdółka, tam baba zawsze się dojebie, bo jest za spokojnie, bo musi otworzyć dziób i wymyślić problem z dupy. Klasyk.

    12

    2
    Odpowiedz
  65. Całkowita racja,baby to chuje !

    1

    1
    Odpowiedz
  66. Z kobietami dobrze się pracuje w środę. Środa to dzień loda. We wtorek też czasami jest ok jak masz odpięty rozporek.

    1

    1
    Odpowiedz
  67. Gienialne. Baby sa jebniete. Juz zdarzylem sie przekonac

    4

    1
    Odpowiedz
  68. Autor to mizogin i incel. I komentujący też.

    1

    4
    Odpowiedz
  69. Jestem kobieta ale zgadzam się z tobą w 100%. Moja szefowa wymyśla co chwila jakieś kody, klucze, tabelki, ewaluacje itp. Kiedyś było lepiej, robiłam to samo ale bez tych jej unowocześnień, których nikt nie rozumie. Do tego obraza nas na każdym kroku w taki zawoalowany sposób, ze wszyscy tylko głowami kiwają.Dostaje już świra bo to normalnie mobbing jest. Moje koleżanki uczestniczą w tym wyścigu i cieszą się jak, któraś w oczach dyrekcji wypadnie gorzej. Baby w pracy to koszmar.

    6

    0
    Odpowiedz
    1. Wszystko to prawda. Kobiety często robią z facetów żarty, ja trafiłem na zjebaną chwilę że jestem JEDYNYM facetem na swoim stanowisku. Jedynym ! I co chwila słyszę uwagi w stylu co on tak nic nie mówi, że jestem taki sraki.. w jednej pracy wywalili mnie tylko dlatego że doniosły na mnie kobiety za nic.. wymyślone gówno po to tylko żebym stracił pracę. Żaden facet nie doniósł na mnie, żaden. Zresztą sam slyszalem , o podobnych historiach .. modlę się codziennie żeby nie było jakiegoś haka na mnie , z dupy. Żebym miał święty spokój, pracował w spokoju ale nie to nie prawda… Musi być inaczej. Ciągle inaczej . Ciągle kolorowo .. i wiecie co oddałby. Wszystko żeby jakikolwiek facet pojawił się na moim stanowisku. Niestety mój zawód to większość kobiet. Zganiają cię do parteru, bo mają przewagę, każda kobieta stanie murem za drugą. My jesteśmy tylko papierkiem do zgniecenia. Według mnie nie powinno być tak że w pracy są same kobiety powinno być po połowie…

      0

      0
      Odpowiedz