Rozmowy kwalifikacyjne

Mam dość chodzenia na rozmowy kwalifikacyjne. Za każdym razem muszę streszczać historię swojego życia i dzielić się prywatnymi szczegółami i odpowiadać na przeróżne pytania obcym ludziom.
Rzygać mi się tym chce, po prostu mnie zatrudnijcie, ja przychodzę pracować, czy będziemy fajnymi kolegami w pracy to się okaże, a jak nie to wystarczy być profesjonalnym i neutralnym. Czuję się jak na jakimś policyjnym przesłuchaniu, a im dalej w las tym bardziej się stresuję.
Wtedy wychodzi, że jestem niekomunikatywny czy inne tego typu rzeczy. Niejedna osoba, którą znam bliżej, wie o mnie mniej niż to co muszę z siebie wypruć na rozmowach.
Robię testy, wszystko idzie dobrze, normalnie rozmawiam o jakiś bzdurach w angielskim czy łamanym niemieckim i co, dupa, nie podejmiemy z panem współpracy, chuj panu w dupę. Pewnie jakbym był jakiś znajomym, to zostałbym zatrudniony w podskokach.
Inny cyrk to nie podawanie stawki, po czym okazuje się, że atrakcyjne wynagrodzenie to wynagrodzenie bliskie minimalnej krajowej na jakiś kosmicznych warunkach.
Czy jest jakakolwiek praca, która nie polega na zapierdalaniu na 3-zmiany w losowe dni tygodnia i weekendy na taśmie, a jednocześnie nie polega na byciu fałszywie uśmiechniętym i wchodzeniu każdemu dookoła w dupę?
Nigdy kurwa nie lubiłem rozmawiać o sobie, zawsze byłem skromny, uczciwy.
Na teksty w stylu „musisz sprzedać siebie”, zbiera mi się na wymioty, jakbym był jakąś dziwką pod latarnią.
W porównaniu do tych sztucznie miłych ludzi, nigdy nikomu za plecami nie robiłem smrodu.
Może powinienem przychodzić nawalony na rozmowy albo nie wiem, może są jakieś narkotyki na wyluzowanie? Chyba to jest naturalne, że człowiek się stresuje na rozmowie, myśli o każdym zdaniu, żeby źle nie wypadło, a jednocześnie, żeby odpowiedzi były w miarę szybkie, by zachować płynność wypowiedzi. Jakbym popracował kilka tygodni, to wszystko by zniknęło i byłbym na pewno dobrym pracownikiem.

135
1

Komentarze do "Rozmowy kwalifikacyjne"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Są na pewno jakieś sposoby , techniki ale mam podobnie jak ty i nic na to jeezcze nie wymyśliłem

    7

    0
    Odpowiedz
  3. W pup tez musisz opowiadac cale zycie

    10

    1
    Odpowiedz
  4. Tańcowała jedna baba z Wickiem,
    Wybiła mu 4 zęby cyckiem.
    Czemu ty żeś nie uciekał Wicek,
    Kiedyś widział rozbujany cycek?!

    19

    1
    Odpowiedz
  5. Zgadzam się. Dzisiejszy „Przedsiębiorcy” za bardzo wnikają w prywatną sferę przyszłych pracowników. Np ja na swojej pierwszej rozmowie zostałam zapytana o to: po co mi pieniądze i gdzie pracują moi rodzice. No kurwa…
    Głównie Ci gówno-kołcze wmawiają,że każdy człowiek to produkt i musi się sprzedać. Sram na takie porady.

    28

    0
    Odpowiedz
    1. Trzeba było przeprowadzić rodziców ze sobą

      2

      2
      Odpowiedz
  6. gdybys mial kwalifikaje to nie musialbys sie z tym wszystkim pierdolic

    7

    0
    Odpowiedz
  7. Kurwa , mata tam jusz amerykie w tej Polsce .

    9

    0
    Odpowiedz
  8. trzeba mieć wyjebane na tych cweli

    7

    0
    Odpowiedz
  9. Witam w klubie… Jebana zachodnia moda hrOwa czyli najlepiej 2500 polskich cebul i 25/8 bez urlopu broń Boże! Jednak chcieliście głupie kurwy PO przez 8 lat to macie swoją drugą Irlandię w końcu… Huj w te studia i korpogówna gdzie jesteś właśnie tylko statystyka w komórce exela, a u prywaciarza to jak wyżej… Tak źle tak niedobrze…

    12

    1
    Odpowiedz
    1. Tak, bo twój Morawiecki z księżyca przyleciał a nie z banku. Skończ pierdolić, nie widzisz że PiS robi to samo co PO? Rozdali tylko po 500 dzieciojebom, a ludzie dalej zapierdalają za grosze. A VAT nadal 23%. To oni przedłużyli podwyżkę tego podatku żeby na 500 było. Tusk podniósł VAT do 23 na 5 lat bo kryzys i miał powrócić do 22%

      6

      2
      Odpowiedz
      1. Okej nie przecze, ale Tusk kurwa ci podniósł nie tylko VAT ale chociażby wiek emerytalny i rozkradał ta Polskę w huk tymi aferami , rządy pisuarów są dobre z 1powodu chcą rozjebać ta kastę sadowniczą i w tym im kibicuje

        3

        1
        Odpowiedz
  10. Zausz firmę i trzaskaj takie zegarki z takim niebieskim podświetleniem wyświetlacza, ewentualnie produkt z nowej linii czyli taki nocnik z takim niebieskim podświetleniem dupy podczas srania. Ale najpierw zausz firmę.

    Niestety, nawet wtedy odpowiedź na Twoje pytanie „czy jest jakakolwiek praca…” jest negatywna albowiem gdyż ponieważ:
    a) zauszywszy własną firmę z całą pewnością będziesz zapierdalał przynajmniej na dwie zmiany, nierzadko przez cały tydzień z weekendem,
    b) będziesz musiał się czasem skurwić jak wspomniana „dziwka pod latarnią” bo znajdzie się jakiś tereszczukowaty kontrahent, dla którego albo podświetlenie ma być w kolorze przezroczystym tudzież czarnym, albo w takim zegarku ma być siedem wskazówek, albo taki nocnik ma mieć pozytywkę z wyjściem na słuchawki stereo i 100 pierdylionów innych wymagań z dupy Janusza biznesu, co najważniejsze wszystko na wczoraj i za 30% ceny,
    c) jeśli nie daj boże zarobisz na trochę lepszy samochód niż ma sąsiad, którego żona pracuje w skarbówce… już wiesz co dalej.

    11

    0
    Odpowiedz
  11. Bolanda czyli normalka. Jak słysze te propagandowe popierdółki o tym że „PRACA JEST” i Bolanda sie rozwija a bezrobocie wynosi 5,3% to niedobrze sie robi i aż chciałby sie ten bantustan rozp………w drobny pył. Jak niskie jest bezrobocie można zobaczyć w PUP w godzinach 8-12 czyli tłok taki jak 15 lat temu i nic sie nie zmieniło. Czasami myśle sobie że w tym kraju sztucznie zaniża sie bezrobocie wyrejestrowując pod byle pretekstem czy firmy mają nakaz wystawiania ogłoszeń choć nikogo nie szukają a te rekrutacje to jaja z ludzi chętnych do tej pracy, ogłoszenia są pod konkretne osoby i zatrudnia sie znajomków. Poza tym ile jest tej pracy? Ile potrzebują firmy? 10? 20? A chętnych jest 200. W tym kraju dużo pracy jest jedynie w tych masowych kołchozach gdzie ludzie wytrzymują 3 miesiące i uciekają stamtąd bo nie wyrabiają katorżniczej niewolniczej roboty z mobbingiem i jałmużną najniższą krajową na 3 zmiany w świątek i piątek. Coś powyżej czyli więcej niż najprostszy robol trzeba mieć………znajomości. Prosty przykład. Kolega. Hurtownia gdzie praca jest w miare lekka za 2500 po znajomości. Drugi znajomy. Elektrownia 4000 po znajomości. Bez układów i protekcji do lepszej pracy sie nie dostaniesz, zostają kołchozy typu markety Lidl, Biedronka…, magazyny takie jak Amazon, Jeronimo, montownie typu Faurecia, itp. Fachowe oferty też są z kosmosu np. tokarza z 3 letnim doświadczeniem, Ślusarza z 3 letnim doświadczeniem a gdzie to doświadczenie zdobyć jak nikt nie przyjmie do pracy? I tu też muszą zadziałać znajomości.

    21

    1
    Odpowiedz
    1. Myślę że może jest niskie bezrobocie jeśli wezmie się pod uwagę wszystkich cebulakow, ale na pewno jest wysokie wśród młodych. Zresztą mlodych jest mało w porownaniu ze starymi, a będzie jeszcze gorzej.

      2

      0
      Odpowiedz
      1. Niskie jest bo………kłamią. Gówno jest nie praca. Jest jak było a będzie gorzej bo teraz zatrudniają Ukraińców.

        7

        0
        Odpowiedz
        1. Jest praca! W magazynie Jeronimo Martins Biedronka za 1850 zł na 3 zmiany, w święta i niedziele, gdzie trzeba zapierdzielać 8 godzin i więcej wg potrzeb z JEDNĄ 15 minutową przerwą, którą trzeba odpracować. Po roku jest już 2000! HE HE.Nie ma taryfy ulgowej. Cudowna Bulianda ukochany kraj umiłowany kraj. Aż chce sie żyć i zginąć w razie W za te blokowiska i krzywe chodniki bo lepsze gówno w polu….bebebe itd., itp.

          6

          0
          Odpowiedz
  12. Drogi Chujanie ! Zgadzam sie z toba . Znam te rozmowy i idiotyczne pytania . To jest tak durne , ze … Nie chce pracowac wiecej jako supervisor, boss , shiftleader , bo nie moge …Dasz rade . Jestes ok . Jak cie nie zatrudnili -to chuj ( murzynski ) im w dupe .

    7

    0
    Odpowiedz
  13. Kiedy zapytaja się o twoje zainteresowania to powiedz, że zawsze interesowales sie tym żeby mieć za co żyć.

    13

    0
    Odpowiedz
  14. Idź na budowę. Jak robol przypierdoli Ci liścia łapą wielką jak patelnia to od razu będziesz zapierdalał w podskokach ze zdublowaną siłą. Zniknie Ci ochota na filozofowanie i marudzenie. Wtedy dopiero będziesz się stresował jak seba z januszem będą cie poganiac i opierdalac za to że coś zjebałeś albo znikneło im mleko do kawy. Będziesz wtedy zapierdalał do sklepu po to mleko bo inaczej seba sie wkurwi. Robol nauczy Cię życia i zobaczysz wtedy ile jest warte twoje wykształcenie.

    6

    2
    Odpowiedz
    1. Ale tyś mądry. Nie podoba się to nie czytaj

      1

      0
      Odpowiedz
  15. A nie myślałeś o tzw. „pójściu na swoje?” Ja miałem tylko raz rozmowę kwalifikacyjną i skończyło się, że robię u siebie. U siebie nie ma pieprzenia o twoim życiu tylko się pracuje. Ewentualnie, ty będziesz rekrutował. Trzeba oczywiście kilka lat bardzo dużo zasuwać i nie odpuszczać, bo zaraz interes się zwija, ale nie gadasz o głupotach, o fejsie, o pierdach, tylko robisz robotę i na weekend wyjeżdżasz z rodziną. Daruj sobie te rozmówki, dawaj na swoje.

    3

    1
    Odpowiedz
  16. „Dlaczego Pan chce u nas pracować?”

    7

    0
    Odpowiedz
  17. „bo lubię być jebany w dupę, pani kierowniczko…” „a o pieniądzach to potem…”

    4

    0
    Odpowiedz
  18. ja tam zawsze na wyjebaniu idę najwyżej mnie nie przyjmą są zawsze inne firmy

    0

    0
    Odpowiedz
  19. Sama teraz szukam pracy i mam podobne odczucia. Już zaczynając od ogłoszeń gdzie wypisują jakieś bzdury o być kreatywnym i otwarty na nowe wyzwania. Ja rozumiem takie wymagania na stanowiska gdzie się zarządza ludźmi, ale na zwykłe stanowisko biurowe gdzie przyjmujesz pocztę i sporządzasz dokumenty to jest już przesada. Mam składać z tych kopert origami. I te rozmowy kwalifikacyjne w trzech czy ch*j wie ilu etapach to też jakaś kpina. Najlepiej to chyba kłamać i udawać jakim to się jest zajebistym. Wychodzi na to że jak się jest cichym i spokojnym człowiekiem to na pracę nie ma co liczyć.

    2

    0
    Odpowiedz