Nie opłaca się

Wkurza mnie gdy ktoś zaczyna mi truć dupę, że to co robię się nie opłaca. Kiedy miałem 17 lat dla hobby kupiłem sobie dwie owce miałem kawałek pola, zajmowałem się nimi itd, ale za każdym razem musiał znaleźć się baran(jakie zrządzenie losu) który musiał zacząć gadać, że wydaje pieniądze w błoto. Druga sytuacja kupiłem sobie za 300 zł sprzęt do ćwiczeń i zacząłem elegancko ćwiczyć, przestrzegać diety, ale zawsze musiał znaleźć się jakiś Janusz z brzuchem jakby zjadł człowieka i zacząć mówić, że „siłownia gówno daje na budowie to byś miał siłownię”. A teraz sytuacja z niedawna na pierwszy samochód kupiłem sobie golfa trójkę, przez ostatnie lata dbałem o niego jak o dzieciaka pamiętając jak ciężko pracowałem przy żniwach i na tartaku z powodu tego, że za bogaci nie byliśmy a chciałem mieć swój własny samochód. Ostatnio, jednak padł mi silnik i kilka innych części (koszty naprawy to ok 1200 cebulionów) , więc miałem opcje kupić nowy samochód, lub wrzucić kasę w stary, wybrałem drugą opcję zważywszy na wspomnienia i to, że jakoś źle nie zarabiam i zaczęło się gadanie Januszow z okolicy ” po kiego ci taki rzech” „dołożyłbys trochę i bym ci sprowadził Audi/passata”. Takie tłumaczenie ludziom, że moja kasa i zrobię z nią co chce jest często denerwujace

83
5

Komentarze do "Nie opłaca się"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Możesz być dumny z siebie. Wzbudziłeś zazdrość u bydła! Bo takie ich zachowanie tylko na to wskazuje. Rób to co robisz, pierdol to co inni gadają.
    Ja trwonię hajs na podróże po Polsce i terrarystykę i w dupie mam kto co mi przytyka. Ludzie byli, są i będą zawistnymi kur*.
    Akiv

    23

    2
    Odpowiedz
  3. Zgadzam się w 100%. Wielu ludzi lubi „układać” życie innym. Oczywiście większość mówi tak ponieważ mają masę niespełnionych ambicji a i ich życie jest nudne więc wtrącają się w życie innych. Smutne ale w wielu przypadkach prawdziwe.

    15

    0
    Odpowiedz
  4. Polacy pierwsi u sąsiada w portfelu i pod pierzyną. A dwa zawsze jak coś mieniasz w życiu to ludzi kole w oko bo sami trwają w tym samym marazmie. Jak będzie miał pomysł na biznes i zainwestujesz to też się nasłuchasz że zaraz zbankrutujesz a jak nie zbankrutujesz to usłyszysz, że jesteś janusz i się na krzywdzie ludzkiej dorobiłeś. OT prawa, trzecie zdanie niestety dotyczy większości świata nie tylko Polski.

    14

    1
    Odpowiedz
  5. No ogólnie to co do dziwnego hobby i siłki się zgadzam ,ale jaki sens reanimować/dbać o trójka? Tylko tyle że go lubisz i chcesz nim jeździć ,ale rachunek ekonomiczny jest jaki jest. No beka że proponowali Ci audi czy innego prestiżowego passata w tym samym wieku pewnie, droższego w naprawie i jebiącego się bardziej(bo po chuj niemiec by sprzedawał super prestiżowego bez wkładu finansowego pasiora polakowi). Pewnie na jakiej wsi mieszkasz? Takiej zabitej dechami ,to i ekspertów za 5 zł na pęczki. BTW. Ja zawsze ucinam dyskusje z tymi mądralami argumentem „bo mogę” albo „chuj Cię to boli”. Po co dyskutować z kimś kto Cię nie rozumie i i tak wie lepij. Pozdrawiam.

    3

    0
    Odpowiedz
    1. Rachunek ekonomiczny golfa 3 jest taki, że 5 lat temu postanowiłem go sprzedać, jeśli naprawa przekroczy 300 zł. Cewka zaponował mi padła, Straszne. Większych napraw nie było. I od tych 5 lat robię po lekko 20000 rocznie i nie chce umrzeć! Idealne do miasta, 4,5-5/100 przy 1.4l

      0

      0
      Odpowiedz
  6. Golf trójka? To już bardziej opłaca się taki zegarek z takim niebieskim podświetleniem wyświetlacza. Trójkę ma na cyferblacie, nawet czwórkę i piątkę i tak aż do dwunastki.

    16

    2
    Odpowiedz
  7. No ale czasem dobrze posłuchać. Miałem kiedyś sklep z odżywkami, oczywiście w necie. Utopiłem w tym grubo ponad 50 tyś zł. A wiesz czemu? Nie dlatego że marża na poziomie 10% to chujoza, że nie ma zbytu i tak dalej. Nie. Po pierwsze przez jebanych kurierów co uszkadzają towar w transporcie (pęknięte puszki, uszkodzone dozowniki itd. to standard) , po drugie przez jebane zwroty, reklamacje i tak dalej. Jeżeli sprzedajsz coś za 50 pln i masz z tego zysku 5-10 pln to w momencie jak ktoś reklamuje, robi zwrot, czy coś w ten deseń to już dokładasz do biznesu. No więc zwinąłem biznes, a to co mi zostało sprzedałem po kosztach żeby zminimalizować straty. Mimo to dalej nie mogę wyjśc z długów i zapierdalam w Amazonie za 2500 na rękę. No i kumpel wpadł na pomysł otworzenia sklepu w sieci z częściami komputerowymi, bo niby kurwa znalazł zajebiste źródło. Jak zoabczyłem co on zamawia, m.in. jakieś wiatraczki za 8 zł, coolery za 14, itd. itp. więc jaki ma na tym zysk. 1 zł, 2 zł? Oczywiście miałe też droższe rzeczy, ale w chuj takiego gówna za parę złotych. No to mówię mu ile czasu trwa wysyłka, robienie papierów, pakowanie tego itd. że to się nie opłaca, a jak będzie miał reklamacje czy zwroty to nie jeszcze dołoży. Oczywiście tak jak ty on NIE BĘDZIE SŁUCHAŁ i czemu ja go kurwa hamuję i go dołuję, że jestem zazdrosny bo wiem że dobry pomysł. No to spierdalaj. Po pół roku przychodzi i mówi że miałem w 100% rację i trzeba było mnie posłuchać. Więc ten teges kolego, no czasem warto kogoś posłuchać.

    18

    1
    Odpowiedz
    1. A czy miałeś zgłoszenie do rejestru w sanepidzie? Tzw. powiadomienie Głównego Inspektora Sanitarnego. Bo jak nie to jest to naruszenie przepisów.

      0

      0
      Odpowiedz
  8. Najmilszy Bracie, ale po co Ty się prejmujesz tym, co mówią ludzie? Jesteś jeszcze chyba bardzo młody i niezbyt pewny swojego. Mamy w Ghanie takie przysłowie: Gdzie dwa słonie walczą, cierpi na tym trawa. Rób swoje, a zbierzesz obfity sianokos. Pozdrawiam, dr Kwaku Akpong.

    8

    1
    Odpowiedz
    1. Inisallah! bracie Akpongu, zaprawdę powiadam w Grudziądzkim kalifacie również mamy przysłowie – biednemu chuj w dupę!

      2

      0
      Odpowiedz
  9. Witam! Szukam chętnych do pracy na plantacji bobu, ewentualnie do pchania karuzeli. Preferowane wykształcenie wyższe i przynajmniej roczne doświadczenie na podobnym stanowisku. Stawka wyjściowa: 15 zł (za 3h pracy). Pozdrawiam serdecznie

    8

    3
    Odpowiedz
    1. Ale czy chodzi o pneumatyczne pchanie karuzeli po skonsumowaniu bobu?

      3

      0
      Odpowiedz
  10. „kupiłem sobie dwie owce (…) zajmowałem się nimi itd”. Czy mógłbyś to rozwinąć, mój przyjacielu?

    5

    0
    Odpowiedz
  11. To nie jest jakas domena polakow -takie zachowanie znam z autopsji . Polacy jednak celuja w tym za granica . Nawet moj brat po latach niewidzenia i pomimo nie znajomosci moich realiow zycia w us(r)a mogl sie tylko skupic na mojej marce kompa , auta, telefonu itp … Znajomi mojego kuzyna co mieszka w innym stanie -to samo . Mimo ze zwiedzili mase -dzieki nam , byli w naprawde fajnych miejscach , knajpach , pubach -to tylko caly czas czyhanie na jakies potkniecie ( o , raz zjechal z freewayu nie ten Exit ! O , kurwa ! Ale jaja!) , a czemu masz taki samochod ? a czemu pracujesz tam a nie tu ? a czemu nie masz dzieci – takie teksty od ludzi ktorzy znaja mnie 1 dzien ….

    1

    2
    Odpowiedz
  12. Miałem tak samo ze swoim starym Seatem, sporo rzeczy było do zrobienia i każdy mówił, że lepiej sprzedać i kupić co innego. Tylko co ja miałem kupić za tą cenę? Kolejnego złoma? Teraz jest naprawione wszystko i Seat ładnie śmiga.

    0

    0
    Odpowiedz
  13. Młody człowieku, zapamiętaj poniższą definicję:

    Rada – eksperyment na cudzy koszt.

    Więc nie słuchaj i nie udzielaj za dużo.

    1

    0
    Odpowiedz
  14. A z autem to znam. Tak się złożyło,że do mojej furki ostatnioo poszło trochę części (tylko eksplatacyjne) i znajomi od razu stwierdzili /; po co ładujesz w nie kasę, lepiej inne kupić,więc tłumaczę : to tylko naprawa hamulców,przegubów,wachaczy, kurwa te części się zużywają w każdym aucie i nie,nie chcę innego,bo wiem,że moje jest pewne i mi się odwdzięczy. Robię rocznie 30 000 km (bez żadnych awarii na drodze) a ktoś mi zaczyna pierdolić,że mam sprzedać ,a poszoł won!!

    0

    0
    Odpowiedz