Gryposraka

Cały czas udawało mi się uniknąć zarażenia grypą, pomimo fali zachorowań, chodziłem szczęśliwie zdrowy. Pochorowali się znajomi, część rodziny, mnie nic nie łapało. Do momentu. W niedzielę poczułem jakieś takie dziwne osłabienie, spadek energii, dziwne uczucie w brzuchu, ale wziąłem to na karb tego, że dzień wcześniej dałem trochę w palnik. W domu, nie na jakiejś imprezie, ja wódeczkę, moja kobieta winko. Jeszcze przed snem pokątnie ćwiartkę wyjebałem, bo takiego smaka jakiegoś miałem akurat na wódeczke. Generalnie unikałem kontaktu z potencjalnie zarażonymi. Zaczęło się w poniedziałek rano. Po porannej kawie, nagle paw i nagły atak sraki. Nie wiedziałem co się dzieje, siedzę na kiblu, sram a ryj trzymam nad zlewem i rzygam. Kurwa…! Zaraz gorączka, ból wszystkich mięśni, kutasówa straszna. Właściwie co pół godziny czułem bulgotanie w żołądku, i w jednej chwili bulgot kończył się parciem sraki i koniecznością biegu do kibla. Jak zdążyłem, bo raz skończyło się to kleksem na galotach wielkości pięciozłotówki. Wybrałem wszystkie możliwe leki na srake i rzyganie, ale kończyło się na tym, że wypijając szklankę leku o smaku mułu, drugie tyle wysrałem i wyrzygałem. Po dwóch dniach takiej męki nie mam siły nawet papierosa odpalić. Masakra dosłowna. Sraka sponiewierała mnie totalnie i wysrałem wszystkie pokłady energii. Kakao piecze podrażnione, papier się skończył, dramat gastrologiczny. Nie jem od dwóch dni, co wypije to zaraz muszę być w kiblu. Spróbowałem zjeść dietetycznej zupki jarzynowej z kartofelkami, że mi może te warzywa uszczelnią jelita, ale efekt był taki że z dupy trysnęło takie ciśnienie, że te warzywka latały po kiblu jak komety. Nie mam już siły wycierać dupy, podmywam się w kabinie, bo bym kurwa pół wypłaty na papier wydał. Jeszcze po ostatniej wizycie w kiblu, zajarałem faje. Oczywiście dwie potężne fontanny i pora na mycie dupy. Wstałem, z papierosem w gębie, zdejmowałem szlafrok i naelektryzowałem się ostro, o czym dowiedziałem się gdy dotknąłem kranu w kabinie. Pierdolnął mnie taki prąd, że mi faja wypadła z gęby i wypaliła dziurę w dywaniku łazienkowym. Chujnia przeokrutna, już nie mam siły srać. Dobrze, że tylko ja się zaraziłem, bo jakby moją kobietę to jeszcze złapało, to musiałbym chyba srać do wiadra. Chujnia nieludzka

60
16

Komentarze do "Gryposraka"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Rzuć palenie głupcze i uprawiaj sport to nie będziesz chorować, jak ludzie mogą być takimi frajerami, nie dość że za fajki dają się ruchać ostro w dupę przez producentów i polityków to później z racji tego że palacze często chorują, dochodzi do tego że bulą więcej kasy na lekarstwa i statystycznie żyją mniej o 15 lat przez co jebani złodzieje z ZUSu się cieszą, ja jestem aktywny fizycznie, rzuciłem palenie, 4 lata i nigdy przez ten czas nie chorowałem, kiedyś paliłem fajki i siedziałem w domu zamiast iść na spacer albo na siłownie, nawet zimą, to co chwile po lekarzach biegałem jak pierdolona, słaba ciota. Nie myśl że jak zachorujesz to dadzą ci lekarstwa, zwolnienie i będzie ok, bo niszczysz sobie zdrowie, myśl jak nie chorować ! Szanuj się

    5

    1
    Odpowiedz
    1. Zapraszam do mego Bio-Dome . Bedziesz chorowac .

      0

      0
      Odpowiedz
  3. Czyli połączenie grypy ze sraka to grypa zoladkowa tzw.jednodniowka tylko jakaś wyjątkowo ostra jak tak długo trwa

    0

    0
    Odpowiedz
  4. Ja pracuję w ważnym warszawskim urzędzie. Kiedyś w pracy dopadła mnie grypa żołądkowa. Już rano chujowo się czułem, ale wiadomo, pierwsza umowa na czas określony, trzeba pisać projekt rozporządzenia, więc idę. W robocie coraz bardziej jasne staje się, że nie wytrzymam. Zaczęło się od gówna. Prze, więc lecę na tron. Ledwie podścieliłem papierem, żeby usiąść i głośne jeb, pierd i leciiiii. Cały czas mnie ostro mdliło. Więc jak doszedł mnie nieznośny odór własnego, rzadkiego gówna, w jednej chwili, bez ostrzeżenia nastąpił haust wymiocin. Obrzygałem drzwi i podłogę. Poderwałem się i reszta rzygów poszła na kibel i okolice. Kibelek był mały i w końcu korytarza. Rzygi wylały się częściowo na korytarz. Śmierdziało jak diabli. Zwolniłem się i pojechałem do domu. Nikt do tematu nie wracał, nadal pracuję, ale awansu mi odmówiono. Czy to dlatego?

    18

    1
    Odpowiedz
    1. A ja pracuję w stacji badawczej na Marsie… Bla, bla, bla. Gdybyś faktycznie pracował w ważnym urzędzie, to byś miał większą kulturę pisania, a obecnie to piszesz jak jakiś nieszczęśliwy Sebix.

      0

      0
      Odpowiedz
      1. Właśnie, że kurwa pracuję w ważnym urzędzie. Myślisz, że tam wszyscy mają wysoką kulturę pisania? W dupie byłeś, gówno widziałeś. A pisma urzędowe piszę dobre, spójne i logiczne. Głównie powołując się na ustawy – nie powiem jakie, bo się zdemaskuję. Więc nie pierdol, chuja wiesz o administracji publicznej.

        1

        0
        Odpowiedz
        1. Tu kierownik Waznego Urzedu………..Powyszy zasraniec nie pracuje i nigdy
          nie bedzie pracowal dla Waznego Urzedu.

          0

          0
          Odpowiedz
  5. Piło dziewczę odwary na rozrost siusiary!

    5

    1
    Odpowiedz
  6. Kupię tylny most do Tarpana.

    6

    1
    Odpowiedz
    1. i nie zapomnij o sprzęgle od Żuka…może się przydać!

      0

      0
      Odpowiedz
  7. Śmierć i sraczka przychodzą znienacka

    7

    0
    Odpowiedz
  8. Rycerzu, piecze Cię kakao? Och, tak bym Cię przenicował, że zobaczyłbyś co to znaczy piekące kakao. Ale trzeba używać żelu durex i nie ma problemu. Wtedy jest poślizg i można ładować do oporu, a luźny odbyt to ta zaleta, że potem przy sraniu nic nie piecze – wychodzi gładko, czasem nawet niepostrzeżenie. Pozdrawiam, Byczek Andrzej.

    7

    2
    Odpowiedz
  9. Enterol – suplement ale cala dupe zaklei

    4

    0
    Odpowiedz
  10. To ta ćwiartka była zatruta. Wiem co mówię.

    2

    0
    Odpowiedz
  11. Jak by twoją takie sranie wzieło to pomyśl jak by się pięknie w taką poranioną dupe waliło…

    2

    0
    Odpowiedz
  12. Jakiś żul musiał w sklepie wymacać tą flaszkę i przeniósł na nią jakiegoś hifa

    0

    0
    Odpowiedz
  13. Ebola . Ja mam West Nile virus . Nie bujta sie . To tylko moj prezent . Ale jak mnie to jeblo , to nawet nie mogl sie do sracza zawlec , fever 41C 10 dni . Mimo zwolnienia -wyjebali mnie z roboty . W ameryce . Pozdro . Chuj w dupe tej aneryce . Ona wcale nie jest taka piekna . Pasty , greedy , radish skin- small mouth bitch .

    2

    0
    Odpowiedz
  14. Fake, ponieważ wóda wszystko dezynfekuje !

    2

    0
    Odpowiedz
  15. Syfilis jak nic.

    0

    0
    Odpowiedz
  16. Jedź do Wyszogrodu. Tam w Biedronce można kupić lek na gryposrakę. BEZ skutków ubocznych.

    2

    0
    Odpowiedz
  17. Sorry . Ale chujnia dobra . Normalnie widze cie w akcji . Dobrze opisane .

    4

    0
    Odpowiedz
  18. Na dwururkę pomaga wypicie coli duszkiem.Koniecznie duszkiem i koniecznie z puszki bo jest zajebiście gazowana.Śmieszne ale działa…;)

    1

    0
    Odpowiedz
  19. czy to ty autorze brązowokredkowiczu?

    1

    0
    Odpowiedz
  20. To je Chujnia , panie Havranek . To je chujnia . Chuju , united we -chuj . Wiem o co chodzi . To byla epidemia grypy -tu u nas 8 tyg , 2 ataki tej samej choroby . Kichasz i kaszlesz tak ostro ze sie zlejesz w gacie . Chuj w dupe temu kto ci nie wiezy . Niech sie zesra w gacie. Tu gdzie jestem nie ma L4 ,jak jestes ” sick” to cie wysla do domu = wyjebio .

    0

    0
    Odpowiedz