Mam obecnie najbardziej spierdoloną sytuacje jaka mi się przytrafiła w życiu. laska, która mnie kocha musi się pozbyć innego kolesia, który się do niej zaleca. jak? zacząć z nim się spotykać…. nosz kurwa. nie ma innego sposobu?! chce mu w ten sposób na jego skórze udowodnić, że do siebie nie pasują, a potem już być tylko ze mną. czy ja jestem pojebany? przecież to się może skończyć na tyle różnych sposobów, że nawet chujnia mała… chyba jednak jestem chujową istotą. niniejszym pragnę więc z tego miejsca pozdrowić wszystkich braci i siostry zjednoczonych w jednej, wszechwładnej, przepotężnej, niezniszczalnej, nierozerwalnej, nieprzeniknionej i absolutnej chujni. znanej również pod nazwą „życie”.
20
45