Wygrani i przegrani

Chciałbym napisać parę słów o sobie i nie tylko. Prawda jest taka, że jedni mają w życiu łatwo, a inni zawsze pod górkę. Ja niestety należę do tych drugich. Wszystko mi przychodzi, a raczej nie przychodzi z trudem. Nie przypominam sobie, żeby cokolwiek mi kiedyś wyszło, nawet nie ma takiej rzeczy w której jestem dobry. Pewnie pomyślicie, że brak mi wiary w siebie i motywacji? Otóż kiedyś miałem jedno oraz drugie i nie było większej różnicy, prócz rosnącego wkurwienia z powodu ciągłych porażek. Czuje, że już wszyscy się ode mnie odwrócili. Nie mam żadnych przyjaciół, prócz tych kilku osób z którymi chodzę do klasy i nic ponadto. Każdy mną tylko pomiata, nie potrafię się przeciwstawić choćbym nie wiem jak bardzo chciał. O płci przeciwnej nawet nie mam co myśleć, gdyż nie dość, że jestem przygłupem to jeszcze brzydkim. Nic mi po tym, że staram się być miłym dla innych, inni nie są tacy dla mnie. Niedługo całkowicie zamknę się w sobie, przestane wychodzić z domu, nie licząc wyjść do szkoły/sklepu. To chyba będzie najlepsze wyjście. Aż boję się pomyśleć co dalej, bo mimo mojego młodego wieku (17 lat), czuję że już teraz przegrałem życie. Widocznie bycie nieudacznikiem jest mi pisane.

75
70

Komentarze do "Wygrani i przegrani"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. ja mam 28 prawie 29 lat i czuje się tak samo. moje jedyne wyjścia to tylko do pracy i do sklepu 🙁

    1

    0
    Odpowiedz
  3. W tym przypadku może przydać się reguła „miej wyjebane a będzie ci dane” . Czyli np. zagaduj do ludzi na pełnym luzie a może akurat komuś się to spodoba. Jak nie dziś to kiedy? Nigdy?

    0

    0
    Odpowiedz
  4. Autorze – daje 5 bo przechodziłem przez to samo. Choć jestem starszy od Ciebie to bez znaczenia. Takie wnioski wyciąga się w każdym wieku. Bardzo dobrze że uświadomiłeś to sobie już teraz a nie za kilkanaście lat, kiedy życie będzie bardziej skomplikowane. Nie możesz być na dłuższą metę dobrym człowiekiem, gdyż świat czyli ludzie dookoła Ciebie nie chcą Twojego dobra. Nie możesz sobą pomiatać. Obudź się pewnego dnia i gdy spojrzysz w lustro powiedz: „Czasami spotyka się w życiu ludzi z którymi nie leci się w chuja”. Z pewnością jest coś co lubisz robić, więc to rób. Pierdol to że masz pod góre. Jak wspaniale będą smakować dzięki temu Twoje dokonania.

    1

    0
    Odpowiedz
  5. Nie pierdol, bo spierdolisz sobie życie takim myśleniem. Jesteś młody, idę o zakład, że jesteś też przystojny i inteligentny (jeżeli tak nie jest, to chuj z tym, i tak pewnie mieścisz się w średniej). Zwiększ samoocenę i pamiętaj – to Ty kształtujesz swoją rzeczywistość i decydujesz o tym, jak będzie wyglądało Twoje życie. Jeżeli coś Ci się nie podoba, to to po prostu zmień. Ignoruj porażki i cała naprzód, bo najważniejsze jest to, że do czegoś dążysz, że masz jakiś cel. Możesz go nie osiągnąć, ale to, że się nie poddajesz, że dajesz z siebie wszystko sprawi, że z każdym kolejnym krokiem będzie łatwiej. Zdecyduj sam – wolisz być człowiekiem „biednym”, bez pewności siebie i sensu życia, czy pewnym siebie facetem, który mimo, że nie wszystkim się podoba i nie wszystko mu się udaje, potrafi sobie wyznaczać nowe cele w życiu i kroczyć z uśmiechem i zapałem przez ten krótki okres na tej ziemi. Nie zmarnuj tego życia, bo nie wiadomo, kim będziesz w następnym 😉

    0

    0
    Odpowiedz
  6. Tak to jest, nie wybieramy sobie w jakiej rodzinie się rodzimy, w jakim kraju. Tych co ci będą pierdolić, że ci przejdzie, bo jesteś młody – nie słuchaj. To nie przejdzie, za mną to się ciągnie od wieku 15 lat, obecnie mam 19. To jest toksyczność tego kraju. Mam jednego znajomego z którym rzadko gdzieś wychodzę, dziewczyny nigdy nie miałem, jestem brzydki, gruby i nienawidzę Polski. Moje jedyne kontakty z ludźmi to szkoła. Z rodziną praktycznie nie rozmawiam, bo raz, że nie ma kiedy, a dwa, że u mnie się nigdy specjalnie nie rozmawiało, posiłki zawsze oddzielnie. Jestem więźniem własnego pokoju z wyboru. Mam pasję, gorzej z hajsem i zdrowiem. Chodzę do technikum, od którego oczekiwałem czegoś innego. Słaby poziom, większość ludzi to plebs intelektualny bądź czyste menelstwo. Kadra nauczycielska obojętna na wszystko, parę nauczycielek nie wie czego uczy i aż dziw mnie bierze, kto je zatrudnił.
    Tak to jest kolego, nie każdy ma motywację do życia, jedni rodzą się, by być zwycięzcami, drudzy po to, żeby mieć przeciętne życie, trzeci nie mają żadnych szans na nic.
    Nie trawię tego państwa oraz ludzi w nim żyjących. Każdy jeden ma swoją rację, i choćbyś miał najbardziej rzeczowe argumenty, to jesteś chujem i się nie znasz, bo jesteś młody a poucza cię jakiś stary, śmierdzący cwel.
    Najbardziej chciałbym, żeby ktoś ten kraj rozpierdolił i zaorał, a na miejscu wszystkiego posadził drzewa. Bylibyśmy takim pięknym lasem.
    Pozdrawiam i powodzenia w cierpieniu, bo ty już przestałeś żyć. Tylko proszę cię, nie wydawaj potomstwa, nie żeń się i nie powielaj schematów, nie każ nowej istocie żyć w takim pierdolniku, dopóki nie staniesz się bardzo zamożny.

    0

    0
    Odpowiedz
  7. Nie przejmuj się soba. zyciem, innymi ludzmi i otoczeniem a takze przyszloscia, i tak wszyscy na równi wylądujemy na cmentarzu. I to bedzie koniec zywota, bez mozliwosci powtorki i naprawienia bledow popelnionych w swoim krotszym czy dluzszym zyciu. Jest bowiem tylko ten czas dany Tobie nie wiadomo przez kogo (napewno nie przez jakiegos Boga czy stworce, bo czegos takiego nie ma i nie bedzie), masz troche czasu i dlatego zyj tak radykalnie jak tylko mozesz i pragniesz. Teraz, dzis, w kazdej godzinie Twego krotkiego zycia, ktore wobec wiecznosci, Wszechswiata, a moze rowniez rownoleglych wszechswiatow (parallel universes), ktorych istnienie zaklada wielu wybitnych naukowcow i astronomow, wszechswiatow bez poczatku i konca ( i nikt tak naprawde nie wie, jak i dlaczego to wszystko w ogole sie zaczelo, a teoria pra-wybuchu jest tylko teoria, niesprawdzona, ale przyjeta, czy tez zaakceptowana jako cos prawdopodobne przez wielu naukowcow z tej wlasnie dziedziny), juz dawno sie skonczylo ( i juz teraz jestes zludzeniem, iluzja, wspomnieniem egzystencji, ktora juz dawno przeminela, nie pozostajac sladu), bo jestes, nie tylko Ty, ale wszystkie istoty smiertelne, rowniez zwierzeta, nic nie znaczacym pylkie, ziarnkiem kurzu, niedostrzegalnym nawet przez mikroskop elektroniczny najwiekszej mocy. Zycie jest czyms skrajnie absurdalnym, jak niezmiernie niemniej trudno to pojac. Zachecam Cie do refleksji nad tym wszystkim. Mikolaj

    0

    0
    Odpowiedz
  8. Patrzysz na świat przez pryzmat swoich lęków i fobii, podobnie zresztą jak autor komentarza nr 7 który uroił sobie że za jego aparycję i wszelkie możliwe problemy odpowiedzialny jest kraj w którym żyje. Sam sobie wmawiasz wiele rzeczy przyjmując je za pewnik że na pewno się nie uda i liczysz na różne efekty a co by było gdybyś pomyślał że jednak się uda ? I nie opowiadaj że chcesz się komukolwiek przeciwstawić bo masz tysiące wymówek żeby tego nie zrobić bo przecież co to będzie jak się nie uda ? A spróbuj pomyśleć co to kurwa będzie jak się za którymś razem jednak uda ! Popatrz na sportowców, na skoczków wzwyż, o tyczce albo narciarskich jacy to wspaniali ludzie, tysiące nieudanych prób na treningach, na zawodach, frustracja i niepewność a w końcu zostają mistrzami, mają ambicje i widzą cel do którego dążą i w dupie mają że coś im się tam nie uda. Wiem że nie jest łatwo zmienić optykę zwłaszcza jeżeli ma się zakorzenione jakieś przekonania i stereotypy i nawet jeżeli człowieka zainspirują czyjeś rady to po czasie o nich zapominamy, dopuszczając do głosu stare nawyki i schematy zachowań ale nie kieruj się w życiu strachem bo zawsze znajdzie się ktoś kto dostrzeże to w tobie i wykorzysta do swoich celów, miły też nie musisz być dla wszystkich a zwłaszcza dla tych którzy tego nie doceniają, gdyż widzą w tym jedynie twoją uległość i oznakę niższej pozycji w stadzie, sam się zaszufladkowałeś jako outsider i dopuściłeś aby inni w taki sposób ciebie odbierali nie bój się walczyć o swoją pozycję i ciesz się z tego że masz wrogów bo to dzięki nim będziesz silniejszy, masz przed sobą całe życie, twoje życie, to ty tu jesteś reżyserem a nie statystą i najgorszą rzeczą jaką człowiek może zmarnować jest jego własny umysł, ale jednocześnie jest on najwspanialszą rzeczą w jaką może cokolwiek zainwestować, wiem że wspinaczka jest ekstremalnie trudnym wyzwaniem, za to widok ze szczytu zajebisty !

    0

    0
    Odpowiedz
  9. Do 7- Jak mnie wkurwia takie pierdolenie że „urodziłem się w chujowym, toksycznym kraju, to nie moja wina” i „nienawidzę Polski”. Pomyśl sobie kurwa gamoniu że rodząc się w Polsce masz na starcie lepszą sytuację niż 70 albo nawet 80% twoich rówieśników. Nie żartuję. Większość dzieci rodzi się aktualnie w krajach trzeciego świata, więc uszanuj do chuja że mieszkasz w Polsce, a nie w Somalii czy Chinach, możesz wylewać swoje żałosne żale przez internet, a nie zdychać z głodu lub zapierdalać w fabryce za miskę ryżu.

    0

    0
    Odpowiedz
  10. Problemy Autora poruszyly mnie mocno, niemniej wazne jest rowniez, aby nie zapominac o przeszlosci, ktora miala ogromny wplyw na sytuacje w Kraju, nasze klopoty, nasze rozterki, sytuacje gospodarki spoleczenstwa, nasz swiatopoglad. Mysle o rozpoczeciu drugiej wojny swiatowej i wkroczeniu Rosji w dniu17 wrzesnia 1939 na teren Rzeczypospolitej. Oto kilka zdan na ten temat z najnowszego wydania Krakowiskiego Tygodnika Powszechnego:

    Ulica 17 Września
    17/09/2013

    O tej rocznicy było dziś w rosyjskich mediach cicho. O tym, że 17 września 1939 roku armia ZSRR na mocy paktu Ribbentrop-Mołotow wkroczyła na terytorium Rzeczpospolitej Polskiej, napisały niszowe internetowe portale i kilku blogerów.
    Bloger Maksim Sitkin odnotował, że 17 września „to jeden z najbardziej haniebnych dni w historii ZSRR, dzień, w których dwa faszyzmy, stalinowski i hitlerowski, zjednoczyły się, napadły na wolną, niewielką Polskę. Dzień, kiedy ZSRR stał się uczestnikiem II wojny światowej, sojusznikiem Trzeciej Rzeszy”. Pod wpisem zaraz pojawił się komentarz: „Czyś ty to pisał przy zdrowych zmysłach?”.
    Białoruski portal Wirtualny Brześć przypomina, że „to, co pozostawił po sobie 17 września, można jeszcze znaleźć w mieście. Do tej pory znajduje się tu ulica 17 Września, która przeżyła wszystkie etapy rozwoju Brześcia i zachowała się do dziś. Temu wydarzeniu – zjednoczeniu Zachodniej Białorusi i BSRR albo agresji ZSRR przeciwko Polsce – ulica zawdzięcza swoje istnienie. Różne miejskie legendy „za polskich czasów” każdy zna tu na pamięć. Pamiątki po tamtej epoce, eksponaty muzealne, cmentarze z polskimi nagrobkami, polskie napisy na ścianach starych domów – wszystko to krzyczy i nie pozwala zapomnieć”.

    0

    0
    Odpowiedz
  11. dziecko zajmij się nauką a nie pierdoleniem. to tylko nastoletni kretyński bunt, który przechodzi prawie każdy dzieciak w tym wieku.

    0

    0
    Odpowiedz
  12. Dla mnie nieudacznik to ten który żyje schematycznie i się z tego cieszy. Niedzielne obiadki z teściami, praca dom i wymuszanie na innych tego samego. Pierdol to kolego. Mam 28 lat, próbowałem wielu rzeczy i powiem Ci tylko tyle, że czasem lepiej mieć 2 znajome osoby, ale które cie nie wkurwiaja, niz rzeszę kolegów, kolezanek i innych dziadow. Jestes wrazliwcem, bedziesz sie zawsze wszystkim przejmował tak samo jak ja, pamietaj tylko, żeby nie poddać się społecznej presji. Większosc wcale nie musi mieć zawsze racji.

    0

    0
    Odpowiedz
  13. Zrób coś ze sobą, wymyśl coś.
    Pewnie mieścisz się w podstawowych ramach społecznych i dlatego to tak wygląda. Ja mam 20 lat i wygląda u mnie tak samo. Przez czas liceum próbowałam się zjednoczyć z otoczeniem: imprezy, chlanie pełno znajomków i inne rzeczy które już pominę, wszystko było. Myślałam że jest idealnie, chociaż tryb życia nigdy w 100% mi nie pasował, to czas mijał jak oszalały. Kiedyś obudziłam się po maturze i pomyślałam- trzeba było nie marnować czasu tylko się uczyć. Tylko fuksem dostałam się na studia jakie chciałam, a znajomości okazały się puste, nic z tego już nie ma. Także nie było warto udawać.
    Nie polecam.
    A najgorsze jest to, że teraz jest to samo. Coś jest nie tak. Nie jest tak że wszyscy mnie nie nawidzą ale z nikim nie mam potrzeby się spotkać gdzieś tam po zajęciach. Coś zgrzyta między mną a ludźmi.
    Ale jestem w miejscu życia takim że myśle że teraz pójdę walczyć o inne, ważniejsze rzeczy, będę sobą, a ludzie podobnego pokroju o podobnych poglądach sami się znajdą. Może naiwne, ale trudno
    Powodzenia. Hej

    0

    0
    Odpowiedz
  14. „Mam 17 lat i przegrałem życie.” Tylko siedemnastolatek może wpaść na coś takiego. Nie martw się, z tego się wyrasta.

    0

    0
    Odpowiedz
  15. Zacznij.Uprawiać.Sport.

    0

    0
    Odpowiedz
  16. Jak się ma miękkie serce trzeba mieć twardą dupę!

    0

    0
    Odpowiedz
  17. 17 lat? To ty nawet jeszcze porządnie życia nie zacząłeś.

    0

    0
    Odpowiedz
  18. Mam 21 lat, mam fobię społeczną, jestem zerem. Trzymaj się chłopie, masz jeszcze czas, w przeciwieństwie do mnie. Ja po liceum straciłem chęć do życia, zostały mi tylko ćmiki i alkohol

    0

    0
    Odpowiedz
  19. nie bede ci tlumaczyl co masz robic bo mi sie nie chce ,wejdz na (psychologia czlowieka) i poczytaj troche o tym.ja tez z tym walcze mam nadzieje ze mi to przejdzie.powodzenia

    0

    0
    Odpowiedz
  20. Bunt 5cio latka!

    0

    0
    Odpowiedz
  21. ehh, mam tak samo, co za życie, a wy kretyni go nie rozumiecie bo macie zajebiste zycie …

    1

    0
    Odpowiedz
  22. Koleś, miałem tak samo będąc w Twoim wieku; w środku gimnazjum chciałem wysłać się na tamten świat, w liceum miałem jeszcze gorzej. Dopiero na studiach poznałem spoko ludzi i teraz ogólnie jestem zadowolony z życia. Życie pisze ciekawe scenariusze, to stwierdzenie jest banalne ale w jakiś sposób prawdziwe. Także nie łam się, masz dopiero 17 lat i jeszcze coś dobrego może Cię spotkać. Co do wyglądu to działaj, nakurwiaj jakieś A6W, siłownie, cokolwiek, rób to regularnie i od razu podskoczy Ci samoocena. I nie staraj się być miłym dla innych, inni są popierdoleni i wszelkie przejawy bycia miłym odbiorą za przejaw słabości, tak to kurwa już jest. Zwiększaj masę, siej pogardę na innych i jakoś to będzie. Pozdro jou!

    0

    0
    Odpowiedz
  23. Dla mnie ludzie są tylko tłem do mojego życie (poza przyjaciółmi). Nawet nie chce mi się zapoznawać ani rozmawiać z ludźmi w nowej pracy czy gdziekolwiek indziej bo na chuj mi to. I tak większość z nich to fałszywe kurwy obgadujące za plecami. Chuj mnie obchodzi co o mnie myślą. I tak jedyne o czym mają pojęcie można usłyszeć w telewizji więc niczego się od nich nie dowiem, poza standardowymi nudnymi newsami. Więc co z nimi będę robił? Pił? Z byle chujami się nie pije bo tylko problemy z tego wychodzą. Mam swoje zainteresowania na których spędzam wolny czas a w zapewnianie atrakcji jakimś pseudo kolegom nie zamierzam się bawić więc niech spierdalają.

    0

    0
    Odpowiedz
  24. Gdybym miała 17 lat, to całe życie stałoby przede mną otworem, cały świat mógłby być mój! Możesz być tym, kim chcesz, robić to, co chcesz! Całe życie przed Tobą! Doceń to w jak pięknym momencie życia się znalazłeś! Pozdrawiam, gorąca 30tka

    0

    0
    Odpowiedz
  25. Ja powiem tak: byłem w takim samym albo nawet dużo gorszym stanie i skoro ja dałem radę z tego wyjść to każdy da radę. Podstawa to motywacja – u mnie znalazła się fuksem sama, kiedy najmniej się spodziewałem i byłem już całkowicie przyzwyczajony do lizania dna od spodu. Zawsze wręcz wkur****y mnie teksty, że trzeba uwierzyć w siebie, uwierzyć w ludzi i tym podobne farmazony. Wiem, że życie potrafi być zje**ne do cna i można stracić wszelkie nadzieje. Przechodziłem przez utratę miłości, nadziei i wiary religijnej, myśli samobójcze, a mimo to, po około 8 latach, dzisiaj mam to gdzieś, bo mam nową motywację, która zmieniła moje życie i sposób myślenia w przeciągu kilku dni. Mam jeszcze parę niedociągnięć w życiu i jestem nieco skrzywiony psychicznie, ale nawet to już przestało mieć znaczenie, bo mam powód wstawać rano z uśmiechem mimo całego burdla na Ziemi. I jak tu teraz pomóc 17-latkowi? Mogę tylko powiedzieć z własnego doświadczenia, że całe gówno przez które przechodzisz sprawi, że będziesz mocniejszy psychicznie – żelazo hartuje się w ogniu a nie w puchu. Jednak każde gówno ma swój koniec – uznaj to za starą chińską mądrość. A jak gówno się kończy i zaczyna się coś przyjemnego, to gówno zupełnie przestaje absorbować umysł, zupełnie. Pozdrawiam

    0

    0
    Odpowiedz
  26. Do autora komentarza nr 7 – Jesteś dupkiem i tępym chujem. Jak ktoś jest pracowity i zaradny to wszędzie da sobie radę, a nie czeka na socjal jak jakiś pierdolony ciapaty w Niemczech. Doucz się jeszcze trochę historii naszego Kraju to będziesz wiedział czemu mamy teraz tak, a nie inaczej.
    Niepozdrawiam

    0

    0
    Odpowiedz
  27. Dobrze Cie rozumiem stałem się taki od niedawna (19 lat)

    0

    0
    Odpowiedz