Za pieniądze szczęścia sobie nie kupisz

Rzygam już tymi tekstami.
Puste pierdolenie głupot albo przez naiwniaków albo przez nierobów albo przez idiotów albo przez bogaczy.

Ja za pieniądze kupił bym sobie luksusową willę bez aligatorów na Florydzie.

Ja za pieniądze kupowałbym sobie tyle żarcia, że brzuch by mnie bolał od nażerania się.
A w mojej obecnej sytuacji brzuch boli mnie prawie codziennie z głodu.
1 raz w tygodniu robię sobie ostatnią wieczerzę na cały tydzień.

A najśmieszniejsze (najżałośniejsze) jest to, że i tak jestem gruby.

7
5

Komentarze do "Za pieniądze szczęścia sobie nie kupisz"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Właśnie dlatego jesteś gruby bo jesz rzadko i organizm dostaje sygnały, że trzeba magazynować energię bo w najbliższym czasie to się nie powtórzy i tak się może tworzyć Twoja grubość. Przed chwilą jednak zjadłem jesiotra i popiłem półwytrawnym Cabernet Sauvignon, za chwilę biorę się za deser, a to wszystko na dachu jednego z langwedockich hoteli z widokiem na Pireneje więc przez nieznajomość problemów klasy robotniczej mogę się mylić więc wybacz —_—

    3

    0
    Odpowiedz
    1. Ja właśnie konsumuje węgorza elektrycznego w kawiorze czarnym.
      Pozdrawiam z Andaluzji robole.

      4

      1
      Odpowiedz
    2. Dzięki Wielkie, że napisałeś to co ja od dawna tak uważam, ale jak komuś mówiłem że to z głodu to każdy mnie wyśmiewał, że tyje się tylko od jedzenia i wyzywają mnie od grubych świń, co żre jak świnia za dużo ziemniaków.

      2

      0
      Odpowiedz
      1. Nie można zjeść „za dużo ziemniaków”, a można zjeść ich za mało! Mniaaaaaaaaaaaaaaam!

        3

        0
        Odpowiedz
  3. Tylko skuwanie asfaltu kilofem przez 12 godzin o kromce suchego chleba z wodą może cię uratować.

    0

    0
    Odpowiedz
    1. Nic takiego nie ma, aszfalt skuwa się teraz gąsienicami czołga, albo od razu pierdolnąc odłamkowym rykoszetem. Misza

      0

      0
      Odpowiedz