Ziomek, wystarczy umiejętnie oszczędzać.
Wtedy 5k a nawet 10k to idealny początek na start!
Jasne jak chcesz od razu jak jeden typ tutaj kupić od razu nówkę auto za 440k – no to kurwa nie uzbierasz od razu.
Ale po iluś latach na pewno dasz radę, zwłaszcza, gdy jesteś młody.
Mi osobiście szkoda kasy na auto i nie rozumiem tych, co na pokazówkę przed innymi rozpierdalają tyle szmalu na zabawkę – bo przecież auto to zabawka flinstonse’ów.
Mi wystarcza autko używane za 2 kafle – i ostatnio pisał jakiś bogacz, że tak myślą bogaci; więc choć jestem kurewsko ubogi mam jeszcze szansę się dorobić po latach/dekadach…
Tym bardziej, że życie jest naprawdę długie, więc co człowiek by robił przez pozostałe kilkadziesiąt lat?
Brak pracy powoduje, że bogatej młodzieży się nudzi i same pojebaństwa przychodzą im do głowy – np. cel życia moich równieśników ze szkoły to było ciągłe poniżanie mnie, bo byłem ze skrajnie ubogiego środowiska (teraz się kurewsko dorobili moi starzy, ale i tak ja nadal mam gówno z tego), bo zamiast pracować to ludziom odpierdala, jak wszystko mają zapewnione albo wierzą w pierdoły, że „pieniądze szczęścia nie dają” tym sloganem usprawiedliwiając swoje lenistwo.
Praca uszlachetnia!
5l oszczędności, auto za 2k
Hahah nie rozśmieszaj mnie.
Kurwa stary spoważniej. Z takim kapitałem to może podbić do restauracji na kolację a nie budować imperium. Tyle to ja wydaje w weekend w knajpie
Stary twoje straty to twój problem, a mnie gówno to obchodzi. Nie moja kasa to nie moje zmartwienie!
Wydawaj nawet miliard dziennie i to dolarów, euro, funtów czy chuj tam czego jeszcze.
Zostaniesz kiedyś bez kasy i obudzisz się z ręką w nocniku, bez przyjaciół i nikogo, bo chciałeś szpanować przed ludźmi, których nie cierpisz i którzy ze wzajemnością cię nie cierpią.
Ja wolę mieć 5k na początek i cieszyć się z każdych zarobionych 50 złotych dziennie, bo będzie mnie stać codziennie na chleb i wodę mineralną.
Wolę żyć sobie w spokoju bez stresu – bez szpanowania przed ludźmi, którzy mi nigdy nie pomogli jak potrzebowałem pomocy, gdy miałem piękną okrągłą sumkę (to jest 0 złotych 0 groszy).
Wydawać to każdy kurwa potrafi.
Znam ludzi, którzy pracowali na 2 etaty nie mając wolnych nawet piątków ani niedzieli po to by po kilku latach w 1 dzień to wszystko wyjebać na samochód.
Tak jak ten koleś co dostał mieszkanie w spadku od babci i kupił sobie auto o którym zawsze marzył.
Napisz mi jak ile i jak zarabiasz to wtedy kreatywnie pogadamy.
Ktoś kto się przechwala ile w głupi sposób wydał kasy jest dla mnie intelektualnym zerem albo podstępną jebaną mendą aspołeczną chcącym nieszczęścia innych.
generalnie gowno cie to biedaku jebany obchodzi ile i jak zarabiam no ale napisze zebys mial do czego w nocy konia walic.
pracuje dla firmy z USA, ale obecnie zyje w PL, tak wiec zarabiam w USD, w przeliczeniu na PLN bedzie okolo 40 tys zl miesiecznie podstawowej pensji, do tego okolo 190 tys PLN rocznej premii w akcjach.
Rób chuju masę , cebulaczku cwelony inflacją.
No i gitara.
Kasa twoja to twój zysk.
Mi nic z tego.
40 tys. miesięcznie, a w weekend wyjebujesz na zbędności 5 kafli x 4 weekendy w miesiącu = 20 tysięcy marnotrastwa / 1 miesiąc
Czym tu się kurwa chwalić?!
Zostaje ci 20 tys. na przetrwanie a powyżej ktoś napisał, że 30 tys. minimum kosztuje życie bogacza miesięcznie, ty jebany biedaku !
5 litrów oszczędności jako zapas paliwa to też dobre!
Dzięks. Dzięks. Dzięks!
No dobra jebany kozaku,
teraz napisz czy tak jak ja kurwa zaczynałeś od samych sandałów.
A jak nie to się kurwa nie chełp buraku.
Ja zaczynałem od zera w nowym miejscu. Teraz moja wartość plasuje mnie w 0.001% populacji. I co śmieciu? Łyso Ci leniu jebany? Może napij się piwka, wypal trawę lub inne gówno byle tylko nie pracować.
5k to zbyt mały prog wejścia. Nic z tym sensownego nie zrobisz,bo zajmie to zbyt dużo czasu. Dziś uczciwie się nie dorobisz w Bolanda.