Boli mnie upływający czas

Nie, nie jestem panią w średnim wieku. Mam 24 lata i bardzo boli mnie świadomość, że dawne chwile nie wrócą.
Że całe społeczeństwo w jakim żyłam, sąsiedzi, koleżanki i koledzy czy znajomi ze szkoły… że oni żyją swoim życiem. Że zakładają rodziny, że dawnych chwil się już nie odtworzy. Nie mam tu na myśli jedynie tych, z którymi się lubiłam i kumplowałam. Boli mnie kiedy obserwuje kogokolwiek z przeszłości, wspominam dawne czasy… Przykro mi, że tamto nie wróci, że nawet jakby ja chciała coś utrzymać, to nie da rady, bo inni nie myślą o przeszłości, że są tak cholernie sentymentalni jak ja, zakładają rodziny, otaczają się nowymi ludźmi i po prostu mają gdzieś, co było.
Ktoś z was napisze, że to dobrze, bo nalezy żyć tu i teraz i patrzeć w przyszłość. Czyżby? Ja traktuję mojego życie całościowo, nie dzielę go na trzy czasy, że jak coś było, to mam zapomnieć.
wiem, że wielu z was napisze mi coś niemiłego w komencie. Wiem, że prawdopodobnie tylko ja mam takie odczucia, że boli mnie ta „samotność”. Samotność w chęci utrzymania tego, co było kiedyś, a nie odcinania się i życia innym życiem. Nie ma innego życia… przecież każdy ma jedno, wciąż żyjemy tym samym. Czy nie możemy sumować ludzi, historii zamiast zamieniać?
Na co dzień jestem szczęśliwa, robię swoje, mam pasje, cele, znajomych, chłopaka. Ale nie chcę odcinać się od przeszłości :C Dzisiaj nawet nie mam z kim powspominać dawnych czasów.
Tęsknie za spacerami z kolegami po osiedlu, na życiowych rozmowach.
Wiadomo, tęsknie też za dziecinstwem. Wiem, że nie będziemy ganiać z piłką jak kiedys, ale czy nie możemy chociaż stanąć, pogadać, wspomnieć. Albo jak nie wspomnieć, to chociaż dalej być obecnym w swoim życiu :C
Jestem ciekawa, czy komuś sentyment też momentami odbiera radość dnia?

87
33

Komentarze do "Boli mnie upływający czas"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. I to ma być chujnia?

    16

    3
    Odpowiedz
  3. Najlepiej to się w ogóle nie urodzić i nie mieć rozczarowań.

    15

    2
    Odpowiedz
  4. Tez jestem sentymentalny. To kwestia pracy mózgu.

    6

    1
    Odpowiedz
    1. znaczy to choroba umysłowa?

      0

      6
      Odpowiedz
  5. To się nazywa dorosłość!!!Ludzie zakładaja rodziny,mają dzieci i zupełnie inne problemy niż kiedyś.Czasu się nie cofnie,jest jak jest.

    13

    2
    Odpowiedz
  6. 9/10. Też chciałbym wrócić w czasie, odtworzyć pewne taśmy z życia, ale z uwagi na pewne zdarzenia jednak wolę tego nie robić ;-), bo mi po prostu wstyd.
    Kciuki dla Ciebie. Żyj…

    10

    2
    Odpowiedz
  7. uswiadom sobie ze musisz stac sie dorosla osoba. Kazdy ma tak jak ty. Tez uswiadom sobie ze nasz mozg nas oszukuje: stare wspomnienia ubarwnia i tworzy iluzje iz byly piekne, swobodne i takie cudowne. Dlatego nie warto pielegnowac wspomnien.

    9

    3
    Odpowiedz
  8. Dobrze sobie czasem powspominać dawne czasy, choć w dzisiejszym świecie nie ma czasu na sentymenty. 😉

    7

    0
    Odpowiedz
  9. Mam dokładnie to samo. Jestes sentymentalna, wrażliwa i tyle 🙂 .Również tęsknię za pewnymi ,,chwilami” w swoim życiu i wiem , ze one zwyczajnie nie wrócą. Może jest to wynikiem tego, że przywiązuje się do ludzi oraz wspaniałych momentów które razem przeżyliśmy. Jednak czas robi swoje ,ludzie się zmieniają. Zawsze można pozytywnie powspominać, więc głowa do góry, nie jesteś jedyna która chciałaby wskoczyć do ,,wehikułu czasu” 🙂 Pozdrawiam

    11

    2
    Odpowiedz
  10. Jestem w Twoim wieku, ale mnie boli najbardziej ze zmarnowałem tyle lat w swoim życiu. Boli mnie ze tyle rzeczy mogłem zrobić lepiej. Boli mnie ze tyle mnie ominęło przez to jaki jestem. Rzadko wspominam dawne czasy, chyba ze beztroskie dzieciństwo, bo późno było juz tylko gorzej. Chciałbym móc to wszystko opisać, może ktoś by mnie zrozumiał, ale chyba nie potrafię.

    15

    1
    Odpowiedz
    1. Możesz jeszcze nadrobić. Wyjedź na erasmus i naruchaj dobie HIV.

      0

      0
      Odpowiedz
  11. Musze ci powiedziec ze tez tak mam czasem wspominam i jestem sentymentalna. Ale co jest przykre to to ze dawna najlepsza przyjaciolka znalazla nowe grono przyjaciol i do mnie sie tak za bardzo nie oddzywa. W ostatnia sobote napisala texta zebym jej podala swoj adres bo chce mi wyslac zaproszenie na swoj slub. Swiatem rzadzi pieniadz niestety tak bylo jest i bedzie. Amen. Ps ludzie sie tylko wtedy oddzywaja jak cie potrzebuja i tyle

    6

    2
    Odpowiedz
  12. Kogo to obchodzi

    2

    7
    Odpowiedz
  13. Witaj w klubie. To uczucie Cię już nie opuści. Nie jesteś jedyna. Pozdrawiam
    /39 latek

    4

    2
    Odpowiedz
  14. Trafiłaś, cholera, w punkt – ja też tak mam. I wiem, ze to niedobrze. Ale tak mam skonstruowaną a raczej mamy, autorko, psychikę. Każdy jakiś jest… Mnie brakuje w tym wszystkim tej prawdziwości z dawnych lat – beztroski, gdy o niczym się nie myślało, gdy szczerze się wyrażało całym sobą, gdzie kontakty między młodymi były czyste, bez fałszu, nie naznaczone życiowymi doświadczeniami, gdzie siedziało się na podwórku do zmroku i nic nie było w stanie nas stamtąd wyciągnąć, gdzie cieszyły proste rzeczy, gdzie cieszyło się pełną gębą z – czasami – tak naprawdę niczego wielkiego… Podejrzewam, że sporo osób tak czuje, jednak postanowili – i słusznie – zamknąć to w sobie, bo dobrze wiedzą, że to do niczego nie prowadzi i mogliby w tym utknąć na wieki. Różnica polega na tym, że pewnie większość z nich jest szczęśliwa w obecnym stanie, a tylko niektórzy mają takie nostalgiczne ciągoty, które ich nieco unieszczęśliwiają na pewnym poziomie. Takie jest jednak życie. Tak sobie ostatnio wydedukowałem… że może lepiej nie otwierać tej puszki pandory i żyć tu i teraz ewentualnie przyszłością, a na starość zamknąć się w swoim świecie wspomnień? Im więcej ich jeszcze nagromadzisz, tych nowych pięknych chwil, tym więcej ich zostanie na jesień życia ;]
    Chciałem ci tylko powiedzieć, ze nie jesteś w tym wszystkim sama.

    8

    2
    Odpowiedz
  15. Miałem chujowe dzieciństwo, mam chujową teraźniejszość i ponurą przyszłość przed sobą – za niczym nie tęsknię.

    19

    2
    Odpowiedz
    1. Witam w klubie 😉

      3

      0
      Odpowiedz
      1. Łączę się z Wami w szczerym, nieutulonym żalu 🙂

        2

        0
        Odpowiedz
  16. Wcale nie trzeba zapominać czy odcinać się od przeszłości, ale (czy się na to zgadzamy czy nie) czas płynie i wszystko się zmienia. Popatrz na cykl życia roślin, na pory roku – wszystko ma swój czas. Sztuka polega na tym, żeby nie odcinając się od przeszłości, żyć tu i teraz bo tak jak przeszłość doprowadziła nas do teraźniejszości, tak to co robisz teraz ma wpływ na przyszłość. I to jest moim zdaniem pojmowanie życia jako całości. Jeśli zanadto skupiamy się na przeszłości, umyka nam teraźniejszość. Jeśli na przyszłości – również. Nikt nie odbierze Ci wspomnień. Są bardzo ważne (zobacz jak zagubieni są ludzie, którzy tracą pamięć), ale życie dzieje się tu teraz i jeśli (oprócz momentów nostalgii) będziesz wciąż rozpamiętywać przeszłość to może umknąć Twojej uwadze bardzo fajny czas w życiu (właściwie to każdy etap życia ma swoje plusy i minusy). Jako starsza pani będziesz się zastanawiać czemu jako młoda dwudziestoparoletnia kobieta, zamiast cieszyć się życiem i młodością, dołowałaś się upływem czasu.
    Był czas rozmów o życiu, teoretyzowania na temat życia – teraz jest czas życia i weryfikowania swoich wcześniejszych teorii 🙂
    Nie tylko Ty masz takie refleksje i tęsknoty. Mówię Ci z własnego doświadczenia. Powodzenia.

    6

    1
    Odpowiedz
  17. Przed toba inne etapy zycia wspaniale takie jak slub,dzieciaki,rodzina i te nie wspaniale problemy,choroby,zmartwienia takie zycie trza ZYC..

    4

    2
    Odpowiedz
  18. Punkt widzenia zmienia się w zależności od wieku. Być może uzyskujesz właśnie jakąś namiastkę świadomości swojego bytu, co jest naturalnym etapem przemiany zachodzącej wraz z wiekiem. Ta przemiana przyniesie Ci w życiu jeszcze sporo różnych sposobów rozumienia świata. W wieku średnim zaczniesz lepiej rozumieć na przykład co to znaczy umrzeć (co w młodości jest nie do pomyślenia). W wieku starym zapewne wspomnienia będą obiektem westchnień zupełnie innych niż masz obecnie. Krótko mówiąc: Twoje przemyślenia są typowym przejawem zmian świadomości postępującym wraz z wiekiem. Nie traktuj ich jako ostateczność ale po prostu postępuj tak, jak natura Ci mówi. Musisz przez to przejść, by stać się mądrzejszą życiowo osobą i móc kontynuować swoją podróż przez życie, bardziej świadoma. Ta podróż przyniesie Ci jeszcze w kolejnych dziesięcioleciach ciągłą ewolucję rozumienia fundamentalnych pojęć. To bardzo piękne i zaskakujące jak można patrzeć na świat z perspektywy młodości, wieku średniego i starości.

    12

    0
    Odpowiedz
    1. Cudo wypowiedź, CUDO!!!!

      0

      0
      Odpowiedz
  19. każdą babę tuż przed 25 boli, bo to już początki starości, mi oczu nie zamydlisz, że chodzi o coś innego

    7

    6
    Odpowiedz
  20. Owszem, mi odbiera. Mam 34 lata.

    1

    0
    Odpowiedz
  21. Dziękuję za odpowiedzi, nie spodziewałam się aż tylu sentymentalnych osób jak ja. Sądziłam, że tylko ja tak mam. Wzruszam się niemiłosiernie na każde wspomnienie dawnych czasów. Wiem, że należy żyć tu i teraz, ale wydaje mi się, że ludzie dookoła mnie żyją bardzo nieświadomie. A ja świadomie chciałabym przeżyć swoje życie, cały czas je czując. Też uważam, że chwila obecna jest kluczową, jednak ludzie za bardzo biorą sobie te słowa do siebie, tak sądzę. Nie chcę kiedyś nie obudzić się z myślą „o rany, kiedy moje życie tak szybko minęło…” przez to że skupiałam swoją uwagę na chwilach obecnych. Brakuje mi w znajomych tych krótkich chwil zamyślenia, kontemplacji, czy to co robią w ogóle ma sens, tak całościowo

    4

    1
    Odpowiedz
    1. Jak tak dobrze pomyśleć to NIC nie ma sensu.

      1

      0
      Odpowiedz
  22. Co do ostatniego komentarza: nie, to nie chodzi o zmarszczki :> Niektórzy ludzie nie zyją wyłącznie ciałem, drogi panie

    7

    0
    Odpowiedz
  23. Mnie też to boli… I.

    1

    0
    Odpowiedz
  24. Ludzie sentymentalni, wrażliwi, romantycy nie mają czego szukać na tym świecie.

    7

    0
    Odpowiedz
  25. W końcu doczekałam się, że ktoś ma podobne odczucia co do życia, myślałam, że ludzi takich jak ja wrażliwych już nie ma. A tu jednak niespodzianka…Też lubię pomyśleć, pofilozofować, powspominać przeszłość, jestem sentymentalna i refleksyjna……Niestety dzisiejszym ludziom brakuje tego zastanowienia nad swoim losem, pieniądz rządzi światem i konsumpcyjny styl życia, nic tylko pogoń za kasą…..zakładanie maski, lans.

    3

    0
    Odpowiedz
  26. Mnie też boli to jak wiele przeżyłem ( mam 34 lata), a jak mało z tego pozostało. Ciągłe zmiany przestają cieszyć i człowiek chciałby wrócić choćby do nieciekawej przeszłości, aby czuć jakieś odniesienie. Teraz nie mam nawet z kim porozmawiać o starych czasach. Wszyscy walczą o nic. Wszystko się zmienia, a i tak jest ta sama lipa co 20 lat temu. Tylko ludzie bardziej pewni swojego…gówna.

    1

    0
    Odpowiedz