Brak miłości w życiu

Chociaż bliscy zapewniają mnie, że mnie kochają, nie mieli problemu z poniżaniem mnie w przeszłości.
Tak wiem, jestem głupia, chora. Ale czy da się taką osobę lubić? Czemu zawsze ja jestem na przegranej, nie rozumiem… Od 5 lat szukam sposobu na przetrwanie, ale nie da się. Nie da się żyć bez miłości, po prostu się nie da. To jest przerażające, jak ludzie znikają z mojego życia czuję ULGĘ. Bo tak mnie ranili. Nie lubię się pogrążać, ale mam wrażenie, że jestem w tym bólu strasznie sama. Mało tego, ja akceptuję swoich prześladowców. Czy świat może być aż tak niesprawiedliwy?
Niezliczona ilość upokorzeń, nawet nie chcę myśleć o tym, co mnie spotkało. Jak byłam przymuszana do pewnych czynności, a potem jeszcze ta osoba się chwaliła tym.. Że mnie zgnębiła i zmusiła do czegoś, a potem poniżyła.
Czy ja jestem na jakiejś wojnie?
Chcę żyć, ale mam dość cierpienia. Nie jestem Matką Teresą, już nie wyrabiam. Ciąglę daję od siebie, wzamian mam gówno, zero szacunku. Nie przestanę przecież cierpieć, bo nie da się wymazać z pamięci tych okropności. Nawet jak spotykają mnie dobre rzeczy, skąd ja mam wiedzieć o co wtedy chodzi? Może przypadek, kolejna manipulacja, albo z litości? Plus przecież póki ktoś mnie gnębi, oczywiste, że będzie mi przykro. Tak strasznie chciałabym się urodzić innym człowiekiem, by móc zasługiwać na miłość…
Nie mam w ogóle systemu obronnego, byłam molestowana, prześladowana. Nie chciało mi się wierzyć, że aż takie wzbudzam uczucia u kogoś, taką rządze upokorzenia mnie. I na nowo jak ktoś pojawia się w moim życiu, to wierzę, że już nie ze złymi zamiarami… A jednak. Nigdy nie byłam z kimś, kto mnie nie zranił. Nie chodzi przypadkiem, to chodzi o takie celowe, mendowate dokuczanie i sprawdzanie reakcji, ile zniosę. Pozostając oczywiście miłą.
Żebym jeszcze miała jakieś podwaliny, taką stabilizacje w domu. Raz „kocham cię”, drugiego dnia „nie da się ciebie lubić kurwo”. To w końcu jak. Skoro w domu cię nie szanują, to jak będzie na zewnątrz? Czy ktoś cierpi na takie coś jak brak miłości?
W ogóle nie czuję miłości takiej szczerej od nikogo, że myślę, że niedługo trafię pod ziemię. Taka czuję się „gdybyś była inna, spotkało by cię co innego”.
Nie mówiąc o partnerach… wyjdzie coś z tego- i tak dojdzie do jakiegoś przykrego (oczywiście dla mnie) zdarzenia, nie wyjdzie- też jestem k*%^S . Może ja pragnę niemożliwego? Za dużo daje, z grzecznością potulnie daje się wykorzystywać, nie mając pojęcia co osoba dla mnie szykuje! Jakie „fajerwerki”. No bo wciąż nie da się uwierzyć, że aż takie coś człowieka spotyka, co NIGDY nie powinno mieć miejsca. Totalne zdehumanizowanie. Całe życie czuję, że daję pewność wszystkim wokół akceptacji, a ja dostaję „akceptację” za coś…. To jest straszne, bo ja czuję miłość od siebie, ale nie czuję jej od nikogo.
Już nie daję rady.

31
8

Komentarze do "Brak miłości w życiu"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Niektórzy to bezmózgie zwierzęta które żyją tak żeby zdobywać jak najwięcej dóbr materialnych, kosztem drugiego, stawiają pieniądze ponad człowieka, też mnie to wkurwia że trzeba ciągle walczyć o swoje, w rodzinie miałem przemoc, w szkole gnębili mnie przez to że gnębili mnie w domu, kiedyś byłem wrażliwym, spokojnym chłopakiem teraz jestem gotowy zabijać, kraść żeby przeżyć, bez uczuć wyższych jakbym się przeprogramował, bo gdybym pokazał jakąś słabość to ścierwa ludzkie weszłyby mi na głowe i ruchali mnie jak chcieli mając w dupie mnie i moje zdanie. Boje się że niedługo coś mi odpierdoli, już i tak powinienem siedzieć w więzieniu, w tym kraju nie można być spokojnym i uczuciowym bo dyndać na lince jakoś mi się nie uśmiecha chociaż parę ludzi u mnie w mieście wybrało takie rozwiązanie i to nie tylko faceci. Z jednej strony chujowo bo nie mogę być sobą z drugiej strony to chociaż mogę odetchnąć od tych ludzkich ścierw które tylko mnie ciągle wykorzystywały.

    38

    0
    Odpowiedz
    1. Patalachu, kogo ty zgrywasz? ,co ty ,brudny hary jestes 🙂

      0

      4
      Odpowiedz
    2. To właśnie czego mi trzeba, odetchnąć od tych ludzi. Wbrew pozorom takich mend jest się bardzo ciężko pozbyć, tym bardziej jak się z nimi pracuje… zezwierzęcenie totalne, nie wspominając już o tych, co o swoich doświadczeniach intymnych opowiadają, jakby wczoraj odkryli narządy płciowe… Na kogo ja muszę patrzeć. Ubliża mi to, że oni się zaliczają do tego samego gatunku co ja.

      4

      0
      Odpowiedz
  3. Zasmucę cię jeszcze bardziej miłość do rodziny to przywiązanie a miłość do partnera to oksytocyna.Jesteśmy kupą mięsa a cała nasza miłość to chemia :-/

    8

    1
    Odpowiedz
  4. Nie można żyć bez miłości. Nie można jeść tylko chleba. Tak może by było najprościej, ale nam więcej potrzeba.

    1

    5
    Odpowiedz
  5. Nie jesteś sama … jest nas znacznie więcej … musisz znaleźć własny świat , polubić go by później stawić czoło skurwysynom…

    2

    0
    Odpowiedz
  6. Miłość To Ból. Zapamiętaj to.

    0

    1
    Odpowiedz
  7. Po mimo że przeżyłam podobne dzieciństwo kolego,to pozostalam dobrym człowiekiem ,co wiem że nie warto ,ale się nie umiem przeprogramować aby być zimna suka w tym chorym świecie.
    A ktoś kto był gnębiony w przeszłości i traktuje w późniejszej przyszłości źle ludzi bez wyjątku to jest po prostu scierwem ,bo co ? Bo może! Bo mu tak wygodnie?
    Ja osobiście gardzę ludźmi co oszukują i kradną i nie toleruje takich co są hipokrytami ,
    Warto pozostać sobą i być tym unikalnym człowiekiem ,nawet jeśli innych tak bardzo to boli że jest się po mimo wyjątkowym dobrym ,może i odbieranym za naiwnego czy infantylnego
    Każdy ma swój rozum i widzi co chce widzieć i niech tak pozostanie
    A tacy ludzie co są źli ,lub udają na siłę że tak jest bo stało się teraz to modne ,niech sobie żyją ale be ze mnie ,od takich ludzi uciekam ,bo nikt nie lubi być gnębiony i oszukiwany
    Teraz jestem bardziej uczulona na ludzką obłudę i pozostali którzy są przy mnie to ci co nigdy mnie nie skrzywdzili
    A reszta musi się pogodzić ze nie odnawiam znajomości z fałszywymi ludźmi
    Dodam że nawet w rodzinie pozostała zrobiona selekcja
    I szczerze jestem teraz szczęśliwa bez tych złych ludzi .

    4

    0
    Odpowiedz
  8. Jest ofiara, znajdzie sie i kat.

    1

    1
    Odpowiedz
  9. Autorko jak chcesz możemy porozmawiać mam podobnie tylko daj jakis kontakt/MM

    0

    1
    Odpowiedz
  10. Kolejna która wybierała samych bad boyów nabuzowanych testosteronem o jak najbardziej wysokoandrogenowych, prymitywnych rysach ryja i wzroście byle powyżej 180 reszta cech w dupie, a potem obwinianie całego wszechświata, że ja traktowali jak szmatę.

    1

    6
    Odpowiedz
  11. Z Tobą jest wszystko ok, to ludzie wokół Ciebie są kompletnymi chujami.

    3

    0
    Odpowiedz
  12. Proszę, koniecznie udaj się do terapeuty, albo na początek przynajmniej do psychologa – tak z ciekawości, żeby określił(a), na czym polega Twój problem. Terapeuta pozwoli Ci dostrzec, że nie jesteś skazana na takie traktowanie i inni nie mają prawa tak Cię traktować. Pomoże Ci wytworzyć mechanizmy obrony przed takim traktowaniem. Moim zdaniem powinnaś myśleć o całkowitym odcięciu się od „bliskich” i sądzę, że to samo doradzi Ci terapeuta. Rozumiem, że ciągle wierzysz, że bliscy okażą Ci miłość – to naturalne, ale musisz pogodzić się z tym, że od nich nigdy go nie dostaniesz i szukać innych osób, które Ci ją okażą.

    0

    0
    Odpowiedz
  13. Skoro facet mówi do Ciebie per „kurwa” to chyba wybierasz sobie same najlepsze egzemplarze. No ale ponoć łobuz kocha najmocniej…

    0

    3
    Odpowiedz
  14. 100% chujnia. Zostaje tylko wierzyć, że się odmieni, a mówią, że zawsze, ZAWSZE się odmieni. W tym najmniej spodziewanym momencie, dzień lub dwa, po tym jak strzeli apogeum chujni, kiedy już myślisz, że gorzej nie może być, odmieni się. Ja też mam wielką nadzieję, że tak będzie (u mnie) i wierzę za Ciebie, że Twoje życie się wyprostuje! Życzę Ci tego najmocniej jak potrafię! A do tego czasu… totalne olanie każdego gnoja i każdej sytuacji z dupy, ćwicz pozdrowienia środkowym palcem. Zatrać się w ulubionej muzyce, malowaniu, tańcu, poezji, jeżdżeniu rowerem.. w laniu czystego betonu, cokolwiek co daje Ci odrobinę radochy! Jest nas tyle (podobnych) na tym świecie, a spotykamy się tylko na chujni:)

    1

    0
    Odpowiedz
  15. Miłość i przyjaźń to jedna wielka ściema. A większość ludzi udaje i gra. Wiec przestań się przyjmować i zacznij wreszcie zyc

    0

    0
    Odpowiedz