Od momentu kiedy poznałam jednego chłopaka wszystko się zepsuło. Kiedyś było pięknie, nie przejmowałam się głupotami, żyłam w miarę szczęśliwie, a tu nagle wielkie BUM i czy tego chcę czy nie chcę, w moim życiu pojawia się on. Kiedy z nim jestem, jest inaczej… nic nie liczy się oprócz niego… potem mnie ZOSTAWIA. Tak po prostu. Gorącą i spragnioną uczucia. Zmienia wulkan energii w szarą myszkę. Dziewczynę z dobrymi ocenami w cipę, która nie może odrobić prac domowych tylko beczy. ZABIJA MOJĄ SZCZĘŚLIWĄ POLOWE!!! Pozostawia mnie samą z opinią szmaty, którą sam stworzył. Tak, sprawił, że stałam się szmata, ciągle odurzona alkoholem. Bo w nim topiłam swe smutki… zagłuszałam je nowymi znajomościami… odpieprzaniem na imprezach… a po imprezach wydzwanianiem do niego i płakaniem w słuchawkę telefonu… to wszystko ciągnie się za mną do tej pory. Minęło już 7 miesięcy ale mimo, że jakoś zapanowałam nad tym uczuciem, to muszę teraz każdego przekonywać do siebie, pokazywać się z tej innej, lepszej strony, która dopiero na nowo się odradza. Powoli idzie… ale z wielkim trudem…
Chłopak mnie zostawił
2011-07-08 23:4334
67
Ja bym cię pokochała