Od pewnego czasu towarzyszy mi uporczywie uczucie chujni i przygnębienia. Straciłem motywację do pracy głównie z powodu chujowej pensji i chujowej niechęci do mnie odczuwanej od szefostwa. A do tego dochodzi chujowa sytuacja na świecie, przez którą zmiana pracy jest bardziej niemożliwa niż pokonanie chucka norrisa gołymi rękami.
Dodam jeszcze, że nie mam dziewczyny co stawia mnie w jeszcze bardziej chujowym świetle.
26
54