Dawniej miałem jakieś swoje marzenia, plany na przyszłość. Dzisiaj jestem w klasie maturalnej i kompletnie nie wiem co robić. W dodatku do tego co mnie by interesowało się nie nadaję psychicznie, a tego z czego będą pieniądze kompletnie nie potrafię i potrafił nie będę… Boje się bezrobocia. Zastanawiam się już tylko jak przeżyć, a nie jak dobrze żyć… :(((
23
48
spoko luz. Ja jestem na ostatnim roku studiów i w sumie to jakoś na niczym mi bardzo nie zależy. A życie się samo układa, tylko trzeba mu trochę pomóc. W ostateczności możesz ewentualnie wyjechać za zachodnią granicę i tak skonsumować własne życie.
Podobno w hipermarketach i fast-foodach jest duża rotacja pracowników…
Nie martw się. Napewno da się coś z tym zrobić. Jesień jest przygnębiająca,ale się nie poddawaj:)
stary, nie przejmuj sie.. nic na siłę, pewne rzeczy same się układają, pamiętaj tylko o jednym. Jeśli masz wybór, wybierz to z czym będziesz dobrze się czuł. albo lepiej się czuł, jeśli masz dwa kiepskie wybory:).. ogólnie, nic na siłę. życie samo potrafi zaskoczyć. trzeba tylko troche czasem popchnąć wózek na którym jedziesz w dobrą stronę.. nie jest to takie trudne, uwierz mi. w Twoim wieku też miałem takie rozterki. a się udało!
Mam to samo,kropka w kropke, myśle o tym żeby po maturze wyjechać na te kilka miesięcy na zmywak
Jestem na drugim roku studiów, które kompletnie mnie nie kręcą, a rzucić nie mogę, bo na kolejną eskapadę mnie nie stać i muszę to dociągnąć do końca. Przyszłości związanej z nimi też różowej nie widzę… Więc zawsze może być gorzej : D A nóż widelec Tobie się uda coś fajnego wybrać. Nie poddawaj się.