Nosz kurwa, ja pierdolę. wszyscy faceci napierdalają w kółko jakie to kobiety nie są złe i jakich krzywd się nie nacierpieli od złych bab. to teraz ja dam coś od siebie. kochałam mojego faceta jak nikogo do tej pory (26 lat,już dojrzała osobowość). jesteśmy razem półtora roku. ale nie jest tak różowo, jak opowiadam ludziom, niestety jest mi kurwa wstyd się przyznać do tego, jaką jestem idiotką będąc z nim. już po ok. 3 miesiącach związku mój ukochany zniknął bez śladu, nie odbierał telefonów, nie oddzwaniał ani nie pisał, czasem był u siebie w domu, ale nie otwierał- dla jasności, nie stalkowałam go, mieszkaliśmy wtedy ok 2 min drogi od siebie, często po prostu przechodziłam pod jego oknami, więc widziałam światło. pojawił się po 2 tygodniach cały z siebie zadowolony, a ja ze stresu kurwa spać nie mogłam, nie wiedziałam co się z nim dzieje, myślałam głupia, że może się coś złego stało, miał jakiś wypadek czy coś. potem już wiedziałam, że nic mu nie dolega, ale dalej kurwa się zamęczałam myśleniem. prawda jest w chuj gorsza. po prostu mnie olał i poszedł w tango. nie wiem dokładnie co się stało, do dziś mi nie powiedział, ale wybaczyłam mu i dalej żyliśmy w udawanej sielance. po roku związku dowiedziałam się, że nie jestem jedyna. miałam to szczęście, że dopuścił mnie do trójkąta miłosno-emocjonalnego ze swoją przyjaciółką. dodam chyba całkiem niepotrzebnie, że byłam jedyną uczestniczką tego trójkąta, która nie wiedziała o jego istnieniu. po trzech miesiącach ciężkich kłótni, jakoś poukładaliśmy sobie wszystko, podobno nie sypiał z tą dziewczyną, ja mu nie wierzę, ale za chuja nie złapałam, więc dowodów też nie mam. i tak sobie żyjemy. nie jest dobrze, jest chujowo. ciągle łapię się na tym, że myślę, czy on mnie w tym momencie zdradza z jakąś szmatą (swoją drogą jest to niesłuszne myślenie, bo wiem, że to on ma wobec mnie być szczery, a nie jego przyjaciółki, one jeżeli są samotne to się mogą pruć z kim chcą, nawet z tym szmatławcem). nosz do kurwy nędzy, nigdy go nie zdradziłam, nigdy nawet o tym nie pomyślałam, jestem atrakcyjna, zadbana, cipa ogolona, lubię seks i jestem aktywna. nie może zdrady tłumaczyć biologią, nie miał za mało seksu, nic mu nie brakowało. ale jednak postanowił kłamać oszukiwać, szukać lewizny. zastanawiam się czy warto było wybaczać. ja już w tym związku przeszłam to co najgorsze, już mu powiedziałam, że kolejny raz nie wybaczę, że odejdę bez słowa, bo już mam dość, już nie jestem w stanie więcej znieść. i on o dziwo, zachowuje się inaczej, nie ma już ani słowa o żadnych koleżankach, tłumaczy mi się z każdej wolnej chwili. ja też, nie ukrywam, sprawdzam jego telefon, maila i co tylko mogę, mimo, że wcześniej było to dla mnie niedopuszczalne…. zaufanie jednym słowem chuj strzelił. skupiam się tylko na sprawdzaniu czy mnie nie robi w chuja i się irytuję, że go na niczym jeszcze nie złapałam, bo nie wierze, że mnie nie oszukuje. poza tym seks, po zdradzie emocjonalnej (i całkiem możliwe, że po fizycznej) jest tak chujowy, że kurwa gorzej być nie może. to akurat nie jego wina, bo u niego nić się nie zmieniło, chuj ten sam, technika ta sama. ale ja już nie mam przyjemności, nie czuję bliskości, która wcześniej była. równie dobrze mogłabym iść na imprezę i dać dupy komukolwiek, może element nowości dałby mi więcej radości i zabawy niż teraz mechaniczne ruchanie z gościem, który tak mnie zawiódł…ale wracając do tematu. wy chłopy i tak kurwa powiecie, że to baby są złe, że wy cierpicie, że jesteście tacy emocjonalni w chuj, a baby tylko lecą na kasę itp. może te wasze zajebane uczucia są właśnie powodem dla którego żadnej cipie nie przepuścicie, każdą kochacie, najbardziej penisem. swoją chcecie mieć w domu, ale wszystkie inne też muszą być przeruchane. i tak już mu kurwa nie uwierzę, ale sama nie wiem dlaczego dalej z nim jestem. władowałam się w jakąś patologię i teraz kurwa nie umiem się z tego wyczołgać. jednak 1,5 roku związku to czas, który wiąże. jestem do niego emocjonalnie przywiązana, ale nie czuje się pewnie. chciałam mieć kiedyś rodzinę, a z takim kurwiarzem to jak spanie na bombie, nigdy nie będę pewna kiedy znowu wypierdoli w świat i czy tym razem w ogóle wróci. a ja będę czekać, tak jak ostatnio. bo mogę sobie wmawiać, że tym razem będę mądrzejsza i już mu nie otworze drzwi, ale jednak prawda jest inna i powtarzana prze pokolenia. kobiety to głupie cipy i ja też nią jestem, amen.
Jestem głupią cipą
2015-03-23 21:4553
57
Ogolona cipa jest na plus, ale czy robisz mu gale z Polykiem ?? Odpowiedz jest istotna
Jedna gwiazda Autorko. Dlaczego spytasz? Nie każdy facet jest taki. Ja miałem okazję wyjebać inną i nie zrobiłem tego. Innym razem miałem dwie laski do wyboru, naprawdę to było trudne ale wybrałem jedną i byłem z nią w związku. Drugiej nie oszukiwałem, że coś z tego będzie, nie robiłem nadziei i choć to było bolesne dla niej, ograniczyłem kontakt i dałem do zrozumienia że nic z tego nie będzie. I wiesz co? 2/3 moich dziewczyn mnie zdradzało, więc mam więcej powodów do negowania płci przeciwnej. Poza tym skoro on Cię tak traktował, a Ty się godziłaś to powiedz mi gdzie tkwi problem? Kto Cię zmuszał do wybaczenia mu wbrew sobie? Mogłaś mieć jakiegoś wiernego faceta, co by patrzył w Cb jak w obrazek, ale wolisz patola więc nie wiń reszty facetów, że Ci nie wyszło. Gwoli ścisłości dodam, że facet tez jest pizdą, bo traktować dziewczynę jak psa to patologia, ale skoro się godzisz… You choose, baby.
nie przejmuj sie po prostu lecisz na skurwysyństwo jak 98% twojego gatunku powiedzmy sobie szczerze gdyby nie był skończonym frajerem i nie kurwił sie z kim popadnie nie był by dla ciebie pociągający.
napisał normalny nie kurwiący sie zgorzkniały facet ktory ma juz wyjebane na związki poszedł w hajs i sport 22 lata. dziękuje.
Sama kurwa przyznajesz, że władowałaś się w patologię, ale napierdalasz na mężczyzn. Znam wielu kolesi, którzy nigdy nie odwalili niczego swoim dupom, ja zresztą też. Po prostu zabujałaś się w jakimś żelusiu cwaniaczku ruchaczu i się dziwisz, że zdradza. Kolejny dowód na to, jak bardzo większość kobiet jest popierdolona.
Szanowna Autorko. No i tak jest w zyciu jak zreszta piszesz: „dla którego żadnej cipie nie przepuścicie, każdą kochacie, najbardziej penisem. swoją chcecie mieć w domu, ale wszystkie inne też muszą być przeruchane.” Cytuje to wazne zdanie z Twego wpisu. Musisz to zaakceptowac, bo w wiekszosci wypadkow tak to wyglada. Kobiety tez pragna miec swego chlopa w domu, ale wiadomo, niewiadomo co sie wydarzy na nastepnej imprezie, w sklepie, na nastepnym przystanku. Poznasz mezczyzne i masz poczucie -i to ogromne – zapoznania tego goscia,a w dalszej kolejnosci zaspokojenia swego fizycznego pragnienia. Tu nawet nie mowie o jakichs wielkich milosciach, ktorych przeciez nie ma, sa to utopie i nieosiagalne idealy, jakimi brukowa TV i tanie romansidla karmia rzesze – ogromna zreszta – poczciwych wiernych prostaczkow (niezaleznie od wyksztalcenia) przesiadujacych godzinami przed TV. A wracajac do tych nieprzewidzianych sytuacji, jakie przeciez moga byc rowniez Twoim udzialem, to miej swiadomosc, ze musisz byc na to przygotowana, miej zawsze w torebce garsc prezerwatyw dobrej jakosci (wiem dobrze, bo znam wiele kobiet, ze sa zaopatrzone w te artykuly a takze w gele, kremy do intymnego masazu, nieraz konieczne, bo np. mezczyzna jest spiety, chcialby, ale nie moze, mimo ze mlody, zdrowy, chetny, wtedy chetnie pomagaja). Zreszta coz ja mam Cie uczyc. Swoja droga jestem ladnych pare lat starszy od Ciebie. Przezylem wszystko, co bylo do przezycia. Wiesz ponadto, ze los moze Ci w kazdej chwili zabrac wszystko, co kochasz, do czego jestes przywiazana. Na to nie ma rady. Dlatego powinnas pracowac nad spokojem swojej duszy, nad opanowaniem wewnetrznym. Zachecam Ci e do zajecia sie filozofia stoicka. Sa na rynku swietne pozycje dot. tej tematyki. Wiedz jedno: Czlowiek nie jest stworzony do monogamii. Nie jest. Dotyczy to zarowno kobiet jak i mezczyzn. Sa nieliczne, prawdziwe zwiazki, ze ludzie trwaja ze soba do ostatniego oddechu, ale to rzadka sprawa. A ze ludzie siedza ze soba w zwiazkach, to przeciez nie znaczy, ze sie tak zajebiscie kochaja i tak im ze soba w kazdym wymiarze dobrze, cudownie, po prostu dzieci szczescia. Znasz troche zycie, a wiec wiesz, ze mozna siedziec z drugim czlowiekiem pod jednym dachem z bardzo wielu powodow. Jednak w zwiazkach trwajacych lata, nagle zaczyna sie robic nudno, znasz te druga osobe na pamiec, nie ma prezd toba wielu tajemnic. Jest nudno, nawet sie czlowiekowi kochac nie chce, bo go kobieta czesto juz nie bierze. Dlatego wielu mezczyzn ma dodatkowy zwiazek, myslac b. pragmatycznie zreszta i wiedzac, ze jeden czlowiek, jedna kobieta/jeden Mezczyzna nie jest w stanie dac mi wszystkiego. A ktos moze mi pomoc w uzupelnieniu tych brakow. Czesto nie chodzi nawet o seks, cielesnosc. Bo masz np. zdrowa, ladna, dobrze zbudowana kobiete w domu, ale nie ma np. zbyt wiele rozumu, inteligencji, ogolnego wyksztalcenia. Do ruchania jest optymalna, ale o wielu sprawach nie pogadasz z nia, pomijajac banalne tematy (dzieci, zakupy, plotki, smieciowe programy w TV etc.). Gadanie o zdradzie jest bezsensu jesli zrozumiesz, ze oczekiwanie jakiejs psiej wiernosci za wszelka cene od innego czlowieka mija sie z realiami zycia. Zwiazki najczesciej sa wspolnota zyciowa, ekonomiczna itp., gdzie na wielkie emocje, milosci, ekstaze, oszalamiajace orgiastyczne stany nie ma miejsca. Nawet jst to niepozadane, bo zakloca przebieg dnia, dyscypline, tzw. harmonie codziennosci. Ogolnie jest wiec dosyc chu….o, nawet jak narod o tym glosno nie mowi.Jak wiec widzisz, jest to ogromny temat. Czekam na Twoj punkt widzenia, Autorko oraz komentarz. wiem, ze wielu chujowiczow zareaguje zywiolowo na Twoj wpis. Zachecam raz jeszcze do tego stoicyzmu, uspokoisz sie wewnetrznie, bedziesz miala luzniejsza glowe i swoje wnetrze. Alfred.
Autorko, kobiety tak sa skonstruowane. Beda plakac, prosic, molestowac, grozic, ze bede teraz madrzejsza, ze nie otworze mu drzwi, ze lobuza, kobieciarza, nieuczciwego, niesolidnego nie chce na oczy widziec, ze juz zadnych pieszczot, zblizen, kochania itd. Autorko, jezeli uleglas naprawde mezczyznie (dotyczy to rowniez mezczyzn) i masz dla niego duzo uczucia, przywiazania, swiadomosci, ze mily, przystojny, wyksztalcony, dobrze pachnacy mezczyzna, potrafiacy rozbudzic w Tobie ogien, pragnienia, ktory potrafi z Toba umiejetnie postepowac, bo zna kobiety, to powiem Ci Autorko, ze taka zabawa, jaka obecnie przechodzisz z tym swoim lubym, trwac moze CALE DLUGIE LATA. to sie zdarza b. czesto. Poczytaj poza tym felietony Marka Kotonskiego na http://www.samczeruno.pl. Gosc jest genialny, zna zycie i pisze oblednie. Moze Ci to pomoze, moze Ci sie oczy troche otworza? Rysiu z Krakowa.
Autorko, nie mysl tak zle o sobie. Takich milych, slodkich, emocjonalnie przywiazanych cipek jest cale mnostwo i ja osobiscie widze to pozytywnie. Tak wiec nie oceniaj sie zbyt krytycznie. Sama piszesz, ze jestes ladna, zadbana dziewczyna, lubiaca poza tym seks, co dla mezczyzn jest sprawa b. wazna. Dobra rada od starszego faceta dla Ciebie: Nie powinnac mezczyznie odmawiac zblizen, seksu, chyba ze sa jakies wyjatkowe sytuacje czy choroba. Kobiety potrafia sie wykrecac od tego mnostwem rzeczy: a to migrena, bol. glowy, krzyza, uszu, zly nastroj, zla pogoda, za duzo slonca, za malo slonca, glodne dzieci w Afryce, zamiecie sniezne w USA i mnostwo podobnych bzdur. Dobrze jest tez od czasu do czasu wykazywac inicjatywe, to mocny impuls dla wielu mezczyzn. To tyle. Bedzie lepiej.
Jedż do Arabii Saudyjskiej, stado muzułmanów nasra ci w ryj udusisz sie gównem i to będzie dla ciebie koniec na jaki zasługujesz. A teraz tępa krowo wypierdalaj!!!
Hoho mamy tu przypadek kliniczny. Mnie takie kurwy jak ty zawsze olewały, a że jest was 99,9% wśród kobiet to jestem nadal 29 letnim prawiczkiem. Chwała wam za to i dziękuję za nie spierdolenie mi życia! Biegałyście za lowelasami, krórzy wam ściemniali, że uciekniecie do ciepłych krajów i będzie jak w bajce. W rzeczywistości ruchacze skakali na inne pizdy, a wy siedziałyście same zapłakane dobijając do 30tki coraz bardziej grube. Czasem niektóre wracały do spokojnego chłopaka takiego jak ja i chciały to naprawić, ale nie ze mną te numery. Kop w dupe i spierdalać. Już z wami kurwy nawet nie rozmawiam. Są lepsze rzeczy w życiu niż uganianie się za śmierdzącą raną postrzałową. Nie pozdrawiam, nie taki jeszcze stary kawaler. Niech ci pizda zgnije.
jestem z Tobą chujowiczko
Powiem tylko, wy Faceci niczym się różnicie od bezmózgich samców, którzy pieprzą co im na drogę naleci. Oczywiście nie popadajmy w panikę, bo nie każdy taki jest! Nie każda kobieta jest dziwką, ale i nie każdy facet jest bezmózgim samcem. Moj facet naruszył znacznie moje zaufanie i teraz nie jest tak jak kiedyś. Nie zrobił nic złego, ale okłamał mnie kilka razy, a ja tego bardzo nienawidzę. Ukrywał parę rzeczy, nie wiadomo po co. Powiem Ci chujowiczko, minęło sporo czasu od tego wydarzenia, a ja co raz bardziej oddalam się od niego. Radzę Ci odejdź, ja chyba też to zrobię, pomimo, że go kocham… Zaufanie to fundament związku, jeżeli go nie ma, jedna z osób się męczy, a ja męczę się niemiłosiernie… Pozdrawiam 
Faktycznie jesteś głupia.Czemu wy się zawsze trzymacie jakichś debili,choćby was prali i zdradzali?Przez takie jak wy porządni,nieliczni faceci nie mają powodzenia.Bo lecicie na skurwysynów.
jedna dobra rada nie wiąż sie z kimś normalnym takie szmaty jak ty potrzebują codziennej dawki skurwysyństwa które je kręci i są toksyczne w normalnych związkach
Miałem Cię zjebać ale zrobiłaś to sama na koniec za co Ci chwała. Jesteś z nim bo tego potrzebujesz tak już są cipy zaprogramowane że wolą takich fajnych latawców niż statecznych nudziarzy. Jak facet jest dobry dla kobiety to z największego anioła zrobi potwora. Potrzebujecie emocji i twardej ręki.
Hej!
A tak serio, popisać nie zaszkodzi… a może coś się z tego urodzi
Podejmujesz wyzwanie?!
Skoro facet Cię tak traktuje, to nie powinnaś mu być dłużna. Napisz do mnie: tomas.riht@gmail.com
Nie musimy odrazu się ruchać, ale Twoja ogolona cipa jednak działa na wyobraźnię
Jeszcze nie wszystko spierdolilas, ale juz jestes blisko. Machnij sobie jeszcze bachora z tym skurwysynem, to bedziesz juz miala niezbednik glupiej cipy.
dlatego wy kobiety powinnyscie jedynie w garach stac i nie wychodzic z kuchni
nastepna JASNIEWIELMOZNA PANI sie znalazla, zrozum ze facet nie usiedzi na jednej dziurze …
Oczywiście, że jesteś głupią cipą jak 90% was ogółem. Właśnie was kręcą takie zjeby którzy was ruchają jak chcą, zdradzają i napierdalają. Taka jest prawda. Powiedz, na ilu spokojnych i kulturalnych facetów splunęłaś zanim poznałaś tego fagasa. Jakoś mi ciebie nie szkoda. Pewnie za jakiś czas będzie następna chujnia z cyklu „dupek zostawił mnie z dzieckiem ale ja dalej go tak kocham co robić” Wy po prostu jesteście nielogiczne z kurewskim charakterem.
No jesteś głupią cipą, sory. Jak młoda, atrakcyjna, nie obarczona dziećmi kobieta może tkwić w tak dołującym związku. Nie ma miłości, nie ma dobrego seksu, nie ma zaufania – to po co ci to kobieto? Radzę – odpuść go bez słowa wyjaśnienia, nie daj się wpuścić w żadne pertraktacje, że on się zmieni. Nie zmieni się nigdy. Wiej. Szukaj normalnego faceta. Są.
Autorko, jest wlasciwie jedna opcja, dla ktorej kontynuujesz owe poczynania- chec zemsty. Mozna to wyczuc przez antypatie ktora jednak postanawiasz nazywac „przyzwyczajeniem” lub miloscia ktorej dawno z twojej strony nie ma. Moze momentami sie ludzisz, ze jednak nie zostalas zdradzona bo nie masz na to rzeczowych dowodow i zaslaniasz sie wwpomnieniami, tworami twoich uczuc ktore byly kiedys. Ludziom na ogol ciezko rozstac sie ze zludzeniami i sentymentami. Dlaczego oszukujesz sama siebie? Jak widzisz jest coraz trudniej utrzymac relacje z twojej strony zanim wybuchniesz. Bombe o ktorej piszesz wlasciwie stanowisz obecnie ty ze swoim ladunkiem emocjonalnym. To ty wlasciwie mozesz wybuchnac i najpewniej tak sie stanie jesli nie zakonczysz tej toksycznej gry. Kazdy czlowiek bowiem przezywa zdrade inaczej, ale w wiekszosci przypadkow niszczy ona relacje. Sa zwiazki mi znane, w ktorych zdrada nie spowodowala rozpadu zwiazku ale sa one juz na swoj sposob wybrakowane. Wyczuwalna obojetnisc itp. Po zdradzie ciezko buduje sie relacje, a to co obecnie robisz to kontrola calkowita swojego partnera, a to baaaaaardzo zle i zawsze konczy sie tak samo. Lepiej nie bedzie, bedzie wrecz gorzej wiec po co sobie dowalac stresu. Zajmujac sie tlumieniem zlosci, byc moze juz minelas kogos kto obdarowalby cie szczerym uczuciem:) mozna by wymieniac bez konca jeszcze inne kwestie pozytwne, ktore by wynikly w efekcie zakonczenia tego zwiazku ale obecnie i tak ich nie zauwazysz. Zauwazysz je po kompletnym zamknieciu tej relacji, w ktorej wiecej jest nienawisci niz pozytywnych emocji. Kolejna kwestia, nie jestes „glupia cipa” ani mezczyzni nie mysla „penisem”. Sa rozni ludzie i rozne uspodobienia. Jedni faktycznie ograniczaja swoje zycie do wiecznego strachu i poluja na „kobiety”, maja ich wiele i preferuja zdrady tak jak w twoim przypadku twoj chlopak, lecz sa i tacy ktorzy sa ponad tym i kieruja sie monogamia. Takze to kwestia gustu ale i problem w psychice, dosc zlozony. Szukanie wielu przyjaciolek ma swoje podloze w poczuciu strachu spowodowanym innymi czynnikami, brakiem wzorca w domu rodzinnym lub posiadaniu zlego wzorca itd. U ciebie zaufanie i przebaczenie to swojego rodzaju zalety z ktorymi jednak jak widzisz nie dajesz sobie rady. Dlaczego zmuszasz sie do emanowania pozytywnych uczuc skoro nie jestes w stanie? Ponadto nazywasz sie glupia, przy czym wcale nie jestes glupia. Twoj blad polega tez na strachu tylko innym. Ty boisz sie zakonczyc relacje, bo przywiazalas sie do niej , musisz zrozumiec ze nie do niego- lecz do bycia z kims. Przywiazanie powoduje strach przed utrata kogos, a jak dochodzi do czegos jak u ciebie to w ogole staje sie toksyczne. Problem twojego rodzaju ma wiele kobiet, stad w pewnym momencie staja sie bardzo otwarte, ze tak to nazwe , na poznawanie wielu mezczyzn na raz zakrapiajac to alkoholem. Kolo sie zatacza w momencie kiedy zostaja obrzucone przez spoleczenstwo nazwami typu „kurwa” lub „dziwka”. Ludzie, dlaczego nie radzicie sobie w prostych sytuacjach w sposob najlatwiejszy? Cos idzie zle – konczy sie to. Po co utrudniacie sobie zycie sami, wmawiajac sobie ze boicie sie samotnosci? na ziemi zyje 8 miliardow ludzi. Czy lepiej zyc z kims w toksycznym zwiazku i byc zawsze nieszczesliwym i wkurwionym, czy tez lepiej wybrac samotnosc na chwile i uwolnic sie od calej chorej gamy uczuc? Nie jestes autorko glupia, boisz sie po prostu.. najlepsze jest to ze dawno wiesz co powinnas zrobic. Pokonaj strach i przestan okradac siebie z marzen. Pozdrawiam Luiz
No jakbym kurwa czytała o sobie… Podpisuje sie pod tym, nie jestes sama! tez jestem w takim razie glupia cipa, zaufanie szlag trafił i watpie, ze powroci. Z tym, ze mi sie cudem udalo dopiero co zerwac, ale on skamle jak pies i narazie sie trzymam ale niedlugo moze sie zlamie i dam zlamasowi szanse. Ale ja sid pytam po co? po co? jak powie ze nic nie zrobil to i tak mu juz nie uwierze… a z tym seksem to strzal w dziesiatke, dokladnie tym sie doluje od jakiegos czasu, tak sobie huj nagrabil, ze jemu jest dobrze a dla mnie juz nie to samo, juz mnie nie ciagnie do tego… do niego. czuje to samo. Pojebane to wszystko ehh…. ale trzymaj sie. Nie jestes sama…
Nie warto porzucać tak wspaniałej miłości.
Zabraknie mu ruchania, to znowu do Ciebie przyjdzie i będzie po staremu.
Jak będziesz miała szczęście, to nie zarazi Cię tryplem.
Za 10 lat obudzisz się z ręką w nocniku. Będziesz za stara żeby kogoś poznać.
Zdasz sobie sprawę, że masz spierdolone całe życie. Nie masz domu ani rodziny marzeń i nie będziesz już miała.
Nie rozumiem dlaczego kobiety wybierają takich zjebów a kolesie którzy są w stanie zapewnić dobrą przyszłość i dostatek nie mają powodzenia.
rób doktorat
Tak. Kobiety są głupie.
Nigdy jeszcze nie spotkałem takiej, która byłaby w stanie zrozumieć to, że związek to ciągła praca. Współpraca. Wspólny marsz naprzód, w jednym kierunku. Marzycie o księciu na białym rumaku. Byleby dobrze drenował i hajs miał.
Autorko, twoje marzenia o rodzinie są po drugiej stronie rzeki, a mostu porozumienia nie widać. Odpowiedziałaś już sobie sama, sytuację nazywając „patologią”.
mail nr 21. Szanowna Komentatorko. Roznie w zyciu bywa. a moze jeszcze dac mu szanse, jesli prosi,skamle jak pies pod Twoimi drzwiami albo do sluchawki? Przeciez kazdy z nas robi bledy i na bledach sie uczy. Moze totalnie przejrzal na oczy, przeciez to nie jest wykluczone. Przejrzal, zrozumial swoj blad, ze takiej dziewczyny jak Ty, dobrej, milej, czulej, slodkiej, jedynej, godnej pokusy nigdy juz w tym zyciu krotkim zreszta nie znajdzie i nie zazna. Nie uwazajmy mezczyzn za ostatnich lebusow, lajdakow, lumpow i skonczonych drani pod kazdym wzgledem. Przed obliczem Pana (dobrze to brzmi, dlatego ten biblijny termin, mimo ze u mnie z wiara na bakier) jestesmy – obie plcie – marnymi, smiertelnymi istotami, godnymi pozalowania biedaczkami, ktorych dni juz w godzine narodzin sa policzone, jak rowniez wlosy na naszych glowach. Dlatego nie utrudniajmy sobie zycia, sobie i innym istotom ludzkim. Przeciez w gruncie rzeczy wiekszosc z nas tak niewiele ma z tego zycia. Uwazam ponadto, ze kobiety robia ogromny blad, reglamentujac mezczyznom swoje slodkie tyleczki. Przeciez to bez sensu. Nie powinnyscie tego robic, pomijajac jakies powazne historie. Nie zapominaj Komentatorko, Ze zycie jest krotkie i tak niewiele w tym zyciu tak naprawde zrealizujemy. Jestesmy niczym wiecej jak garscia prochu i do tego prochu wszyscy powrocimy.
Nie wiem czy to prowokacja, ale na prawdę sama sobie odpowiedziałaś co Cię czeka. Im szybciej byś go zostawiła tym szybciej poznasz nowego faceta, zapewne lepszego a tak to się męcz na własne życzenie.
„….cipa ogolona, lubię seks i jestem aktywna” – zostań moją żoną, kocham Cie!!!
Alex
Kurcze super jestes. Moze Po piszesz ze mną. Ja jestem itak samotny.
Jesteś głupszą cipą niż ci się wydaje.
masakra
O jednej rzeczy ludzie nie pamiętacie albo jej nie rozumiecie: BIOLOGIA! Mam na myśli naturalne, wpisane w geny zwierzęce mechanizmy, które nakazują Samcowi ruchać co popadnie i za wszelką cenę aby przekazać swoje geny a z drugiej strony Samicy wybierać Samca dającego najlepszą szansę na ochronę potomstwa i jej samej, co zwykle oznacza wybór największego skurwiela w okolicy, Samca Alfa. Kółko się zamyka, mamy sprzeczność. W dawnych społeczeństwach, kulturach oraz niektórych współczesnych konserwatywnych (np. islamskie), prawo „cywilizowało” ten problem prawem, co służyło utrzymaniu w ryzach „zwierzęcej” natury drzemiącej w człowieku. Pozwalało to na względną stabilność społeczeństwa przez ochronę jego najważniejszej struktury jaką jest rodzina. (np. karano śmiercią czy w inny sposób cudzołóstwo – czyli stosunek seksualny z innym samcem ale też nierzadko surowo karano samca za 'krzywdzenie’ własnej samicy i zagrożenie jednocześnie własnemu potomstwu przez stosunki z obcymi samicami.) Niszczenie struktur społecznych przez nowych władców niewolników doprowadziło do rozpowszechnienia w naszych społeczeństwach zwierzęcych form społecznych, na czego skutki się skarżycie. Do kogo pretensje? Do Natury? Należy sobie odpowiedzieć na pytanie: jestem zwierzęciem bezmyślnie kierującym się instynktem biologicznym (czytaj: blacharą, kurwiarzem), czy też jestem Człowiekiem a więc używam umysłu i mądrości nabytej przez ludzkie społeczeństwo i kulturę gdy podejmuję życiowe decyzje, zwłaszcza w tak istotnej kwestii jak prokreacja i rodzina. Dając sobie rozpierdalać mózgi przez telewizję i przyjmując barbarzyńskie wzorce wylewające się zewsząd jak z szamba, nie dziwcie się że macie takie problemy. Pamiętajcie też, że wasze dzieci po otrzymaniu jeszcze gorszych „wzorców” i ostatecznym zdebilowaceniu w „zreformowanej” szkole (a na to wszystko pozwalacie przez niezadawanie sobie trudu myślenia i pozostawienie dzieci samym sobie, na pastwę nadawców propagandy), będą reprezentować jeszcze większy stopień degeneracji. O to właśnie chodzi współczesnym władcom niewolników jakimi de facto jesteście. Każdy ma jednak wybór ale to wymaga pewnego wysiłku i przede wszystkim wyłączenia telewizora.
Stracil Twoje zaufanie, miałaś z nim związek w pelnym tego słowa znaczeniu. Jak w małżeństwie, zdradzil Cię, a Ty mu przebaczyłaś, ale już nie masz pewności, że Cię drugi raz nie zdradzi. Rok jest 2019 więc już pewnie sytuacja się zmienila.