Nie mogę pojąć dlaczego społeczeństwo miast godzi się na odbywanie się coroczne (a przynajmniej w takiej formie jaka ma miejsce) ironicznie nazywanych dniami kultury studenckiej, a mniej formalnie juwenaliami. Zjadą się jakieś wiejskie zespoły (mówie teraz o Lublinie) które reklamowane są jako gwiazdy i zapodają do do chuja nudną muzykę, typową kurewską łupankę… tubum-tumbum-benc. Zamknięcie okien nie pomoga, dalej dudni w uszach. Ja nie wiem, co to ma być? Nie mówie, że ja nie lubie się od czasu do czasu zabawić, ale teraz mi się już na rzygi zbiera jak widzę e masy studenciaków z wypisanym na twarzy hasłem 'Będę się baaaawić!’ Kurwa do upadłego ;/ Niech osoby cierpiące na migreny, jakieś neurologiczne schorzenia u których taki hałas będzie powodował fizyczny ból czy schizofrenicy którzy pomyślą, że to UFO ląduje aby ich porwać się męczą – bydło się będzie bawić, a my razem z nimi, do 3 nad ranem.
Juwenalia
2014-05-09 17:4348
61
Ja już mam was wszystkich w notesie.Psychiatra.
Fakt, jest to problem, ale niektórych rzeczy się nie przeskoczy. Nic z tym nie zrobisz, trzeba po prostu jakoś to przetrwać.
Że im nie wstyd tak żebrać.
rób doktorat
Wyjedź na Florydę i wracaj o trzeciej nad ranem.
jestem z lbn, ale uwazam ze troche przesadzasz. Rozumiem ze mozna nie lubic takich imprez, kulturalnie jak wiadomo tez nie jest, ale daj spokoj przy otwartych oknach nawet tak mocno nie dudni zeby nie mozna było spac czy cokolwiek. A co do zespołow to wydaje mi sie ze nie jest tragicznie. Kazdy moze cos wybrac dla siebie. Gwiazdy to akurat sa ale polskie. Nie wymagaj zeby ci zaprosili nie wiadomo kogo z zagranicy i zeby jeszcze wejscie za darmo było… Pobawic sie zawsze mozna jak masz znajomych w miare normalnych i jesli samemu sie jest choc troche otwartym..
Najgorzej jak buractwo przeważa. Niewiele można na takie polskie chamstwo poradzić. No ale spróbuj zwrócić poloczkowi uwagę
zwiększ masę.
Popieram. Sam jestem studentem, ale nie kręcą mnie takie motywy i nienawidzę, jak coś napierdala za oknem. Czemu nie zorganizują tych juwenaliów za miastem, jak Woodstock czy Lednicę, gdzie nikomu nie będą przeszkadzać. I potem znowu będą powtarzać się sytuacje, jak ostatnio w Poznaniu: rozpierdolone tramwaje i jeden koleś, co wpadł pod pociąg i mu łep ujebało.
Pobuduj się na Czechowie, tam nic nie słychać. Pozdrawienia z Żywnego