Kupno auta w Polsce

Wkurwia mnie to, że prawie 90 % sprzedawców aut w Polsce ( najczęściej zdarza się to u handlarzy, ale prywatnie też – na szczęście rzadziej ) to pierdoleni oszuści i złodzieje. Dadzą na olx ogłoszenie jakiegoś auta (no dajmy na to, że BMW lub Audi tudzież coś innego od VAG) i 90% z nich ma magiczne 200 lub max 250 tys km przebiegu. Mało tego, wciąż niestety wielu Polaków to naiwniaki i wierzą w takie przebiegi. Pamiętam, gdy jeszcze szukałem swojego pierwszego auta i zajechałem oglądać Opla Insignię. W ogłoszeniu facet pisał, że stan igła i wszystko cacy, ino brać i jechać. Po zajechaniu na miejsce okazało się, że samochód ma wyblakły lakier, kilka dziur w podłodze, a po depnięciu silnik zapocił się jak spasiona roksa przy ruchaniu. Bez słowa wyszedłem z auta i poszedłem przed siebie. Żeby nie było – jeśli samochód ma koło 20 lat i widać np. małe wykwity rdzy przy drzwiach, wówczas mogę na to przymknąć oko. Wiadomo, wiek robi swoje. Ale jak kurwa sprzedający skłamał, że podłoga jest w idealnym stanie a po zajechaniu okazuje się, że jest załatana na odpierdol szpachlą i pierdolnięcie od spodu śrubokrętem spowoduje odpadnięcie połowy auta… Wówczas ręka sama świerzbi, żeby jebnąć w ten zakłamany łeb. Albo jak kłamie, że silnik jest igła. Takim handlarzom to się nadaje igła ze środkiem do eutanazji wbita w dupę.

9
0

Komentarze do "Kupno auta w Polsce"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Chuju bez sumienia, Insignia mi się od niedawna bardzo podobała i myślałem, żeby coś upolować to teraz mi się będzie kojarzyła z zapoconą spasioną roksą po ruchaniu… ;(

    0

    0
    Odpowiedz
    1. Tu autor chujni. Wybacz, ale w przypływie emocji nie myślałem, co z czym, tylko chciałem z siebie to wydusić.

      1

      0
      Odpowiedz
  3. Dlatego, patałachu kupuje się Mesia W124 i ma wyjebane w jakieś serwisy plastikowych zabawek.

    0

    0
    Odpowiedz
  4. Z doświadczenia powiem : Nie pchaj się w używane auto z silnikiem diesla. Cóż z tego, że mniejsze spalanie, jak wszystkie oszczędności z rzadszych wizyt na CPN pójdą w pizdu na pompowtryski, turbinę, świece żarowe itd. Miałem w życiu trochę aut i powiem jedno :
    wolnossący silnik benzynowy i jak najmniej elektroniki. Sęk w tym, że w autach od 2010 roku wzwyż jest to już niemal granica z cudem.

    0

    0
    Odpowiedz
  5. Gdybyś miał prawdziwego Mesia z krwi i kości ( W124 wersja z klimą i skórzanymi fotelami oraz alufelgami) tak, jak ja, patałachu to byś poznał smak prawdziwej motoryzacji, a nie gówien napakowanych elektroniką.

    0

    0
    Odpowiedz
    1. Mój kolega ma do dzisiaj odziedziczonego po dziadku – tyle, że wersja gołodupiec. Jedyna elektryka to światła i kierunki. Grubo ponad pół miliona przebiegu, w mrozy pali od strzała, nigdy nie odmówił posłuszeństwa w trasie.

      0

      0
      Odpowiedz
  6. Jak bys przyjebal chlopu za klamstwo i wywalil choc 1 zęba to wystarczyłoby takich klientów jak ty z 32 i chłop gryzie dziąsłami. A tak na poważnie to wylegitymować chuja przed oglądaniem, jak kłamie to napisać opinie w internecie tak aby każdy mógł zobaczyć do jakiego chuooja jedzie

    0

    0
    Odpowiedz
    1. Chuja, a nie chuooja.
      Pan Grammarnazi

      0

      0
      Odpowiedz
      1. Cool czytamy kul, hood czytamy hud a chooj czytamy chuj pojebie, nieuku i analfabeto.
        Chooj celowo jest napisane, żeby nie pisać chuj.
        Każdy średnio ogarnięty człowiek to rozumie oprócz cymbałów pokroju Grammarnaziego.
        Rozumiesz to tłuku ?

        0

        0
        Odpowiedz
        1. Wyjmij kij ze swojej duoopy.

          0

          0
          Odpowiedz