siedzę sobie w internacie… wiecie, z dala od domu… na środeczku krupóweczek, lajcik, co chce mam pod nosem ale co? nudy… ileż można na krupówkach siedzieć? tym bardziej jak kasy brak? w góry… pewnie ileż razy można na giewont zapierdalać?
36
59
siedzę sobie w internacie… wiecie, z dala od domu… na środeczku krupóweczek, lajcik, co chce mam pod nosem ale co? nudy… ileż można na krupówkach siedzieć? tym bardziej jak kasy brak? w góry… pewnie ileż razy można na giewont zapierdalać?
przejebane masz gościu. z nudów to nawet konia bić się nie da… własnego… ale na krupówkach ich nie brak, to zbij cudzego to i nudno nie będzie jak przed jakimś gazdą będziesz zdupcał
O co ci kurwa typie chodzi
Po prostu chciał pomóc.