Mieszkając z kimś obcym to zawsze, ale to zawsze jest to jedna wielka chujnia!
Niby tanio, niby na początku elegancko, niby na początku wszyscy mili i sympatyczni, niby zawsze każda lokalizacja ma swoje +.
Jednak kurwa zawsze, ale to zawsze, za każdym jebanym razem pierwsze wrażenie zmienia się z biegiem czasu w coraz bardziej chujowe wrażenie.
Mieszkanie z właścicielami czy bez właścicieli i tak zawsze się kończy chujnią, bo tak czy inaczej jak nie właściciele są jebnięci to współlokatorzy są i tak nie do życia (np. brudasy co nie sprzątają po sobie nawet przez pół roku).
Jedynie kasa się wtedy zgadza, bo się płaci nawet o połowę mniej niż w przypadku samodzielnego mieszkania.
3
0
Pan twój Mesio mieszka sam we własnej willi i ma wyjebane oraz dostaje część pensji za patałachów kujących asfalt kilofem 12 godzin dziennie. Oczywiście, jeśli zachce mi się kopulować z patałachem płci przeciwnej, wówczas Byczywąs dostarcza mi go pod bramę firmowym Starem 244.