Wkurwiaja mnie ludzie, którzy nie wiedzą czego chcą. Pierdolą najpierw że chcą jedno, potem robią drugie a myślą trzecie. Po chuj tak robicie? Ogarnijcie dupsko. Dwulicowe szczurzyska. Kochasz kogoś, to kochaj. Nie kochasz od początku, to nie kochaj. Mówisz że coś zmienisz, to zmień. A jak nie chce Ci się zmieniać, to nie zmieniaj. Tylko stękania słychać „umm a może… A może nie..” No kurwa tylko wziąć takiego delikwenta pociąć na kebaba i niech się obraca i podsmaza i ląduje w bułkach. Trzeba dobrze doprawić, żeby w ogóle można było zjeść, bo co jak nagle się rozmyśli, że jednak nie chce być smaczny
33
42
mistrzostwo
bardzo fajne
A co Ty się dopieprzasz? Co Cię to obchodzi? Niech każdy sobie żyje i decyduje lub nie o sobie i swoich sprawach jak chce. No, chyba, że Ciebie coś konkretnie dotyczy. Mnie denerwuje, kiedy ktoś o czymś decyduje i żadna siła nie ma wpływu na zmianę decyzji. Nie zawsze tak się da. Jak sobie dziś zaplanujesz, że jutro idziecie z dziewczyną na spacer do parku to żeby nie wiem jak wiało, lało i grzmiało to będziesz się upierał? Zmieniają się okoliczności to i decyzje nieraz też muszą się zmieniać.
Podałeś oczywisty przykład, ale tu chodzi o to co sie dzieje w łbie osobnika, a nie okoliczności zewnętrzne. Tu chodzi o zwodzenie i wodzenie za nos, i inne sranie w banie. Zamiast powiedzieć od razu że gówno będzie z związku a nie że będziecie wiecznie pisać przez neta sobie „kocham cie” i mimo odległości 15km to spotykacie sie max 2 razy w miesiącu. Gówno a nie związek.
o sobie tak, gorzej jak taka menda ci rozpierdala kazdy plan, wszędzie jej pełno, lata jakby się chciała zesrać a kurwa tylko wziąć i pierdolnąć w głupi łeb…
No cóż. Jeśli piszesz o żonie czy dziewczynie to tylko współczuć.
I Tobie i jej.
Tomek ?
Chujowa ta puenta. Jesteś spierdoliną życiową.