Nowy szef

Witam. Moja chujnia polega na tym, że kiedy w pracy miałem starego szefa było ok. Był super ziom. Teraz przyszedł nowy i jest strasznym skurwysynem. O wszystko się przypierdala i nie daje żyć.

62
44

Komentarze do "Nowy szef"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Giń leserze

    0

    0
    Odpowiedz
  3. Zbij go kutasem po twarzy i po problemie.Gdy dostanie już wjeb, to powiedz mu, jak się zachowywał stary szef i każ mu się zachowywać tak samo, żeby było wszystko jak dawniej. Proste ? proste, więc do dzieła

    0

    0
    Odpowiedz
  4. Sprawa byłaby prosta, gdybyś posiadał świadomość klasową, a twoi współpracownicy byli towarzyszami z krwi i kości, a nie tanimi kapitalistycznymi dziwkami. W rejonie, w którym działa moja komórka Czerwonego Sztandaru, jeden z towarzyszy miał takiego szefa. Szef ten dręczył miejscową klasę robotniczą bez litości i był zakałą społeczeństwa. Rozliczne kontakty i system burżuazyjno korupcyjnych powiązań, sprawiały, że był nietykalny. Przynajmniej tak sądził. Zapadł jednak wyrok podziemnego trybunału ludu i zostałem wyznaczony na jego wykonawcę. Zadzwoniłem do to tego wieprza i poprzez sekretariat umówiłem się na spotkanie. Kazałem się zaanonsować jako znany hurtownik z propozycją lukratywnego kontraktu. Wyznaczonego dnia przyszedłem do jego gabinetu. Zamknąwszy za sobą drzwi, przekręciłem klucz w zamku i schowałem go do kieszeni. Widząc to świnia zdębiała. Kiedy przedstawiłem mu sytuację, wpadł w panikę. Nie pomogło rozpaczliwe wzywanie ochroniarza: panie Mieciu! panie Mieciu! Nie mógł wiedzieć, że pan Mieczysław, prywatnie jeden z towarzyszy Czerwonego Sztandaru, zamieniał właśnie wywieszkę przy wejściu na „zamknięte” i bacznie obserwował czy nie napatoczą się niepotrzebni świadkowie z zewnątrz. Świadomy klasowo personel firmy zajęty był pracą i niczego nie słyszał. Tymczasem, skopałem pizdę szefa tak, że kiedy po półgodzinie wyszedłem z gabinetu, idąc kolebałem się na boki. Urwałem obcas w lewym bucie. Gabinet nadawał się do odmalowania, a przesiąknięta krwią wykładzina, do zerwania. W toku śledztwa, które później nastąpiło, wszyscy obecni w firmie ludzie, zeznali jak jeden mąż, że nic nie słyszeli i nic nie widzieli. Że nikt do firmy nie wchodził i nikt z niej nie wychodził. W notesie sekretarki nie było wzmianki o żadnym spotkaniu. Wszyscy zgodnie twierdzili, że fatalny stan szefa nie mógł mieć innej przyczyny, jak tylko autoagresja spowodowana stresem. Śledczy (prywatnie nasz towarzysz) ochoczo przystał na to wytłumaczenie, nie dając wiary zeznaniom pechowego szefa. Od tej pory niegdysiejszy tyran zamienił się w anioła, który wspomaga i dba o lud pracujący niczym ojciec najlepszy. Tak to się robi……Oczywiście, tobie na nic ta wiedza. Jak każdy kapitalistyczny niewolnik i klasowy zdrajca, obsrywasz porcięta na widok pryncypała, a pracujący z tobą ludzie, to szmaty gotowe sprzedać jedna drugą za poklepanie po plecach. Na samą myśl o tym robi mi się niedobrze.
    Z pozdrowieniami, Czerwony Sztandar Gniewu, towarzysz Alojzy aka Hak Chuj

    0

    0
    Odpowiedz
  5. Szef to ja mam na jajach. A tak na serio, to jestem szefem tego patałacha Mesia. Męska cipa zaczyna być niewydajny, i chyba dostanie kopa w dupę. Chyba jutro poleci na zbity ryj. Już się nie mogę doczekać jak miecia w komis będzie wstawiać. Ale będzie beka! Tak… Jutro kop w Mesiową dupę. Po tym nic nie będzie w stanie zjebać mi humoru do końca tygodnia! Heh!

    0

    0
    Odpowiedz
  6. To jest w ramach programu 'szabes goj’ według którego gojowi trzeba na maxa utrudnić,obrzydzić i zohydzić życie żeby popadł w chorobę psychiczną i targnął się na swoje życie i program 'szabes goj’ jest częścią składową całego systemu stopniowej i systematycznej eliminacje polskiego ścierwa i gówna z powierzchni ziemi

    0

    0
    Odpowiedz
  7. @4 „A tak na serio, to jestem szefem tego patałacha Mesia.” Uważaj, patałachu… Mokre sny w czasie wolnym od szychty na taśmie, mokrymi snami, ale Pan twój, Mesio, stawia kropkę przy twoim numerze obozowym. I będzie cię obserwował, czy ci czasem te mokre sny nie roją się i na jawie, bo to obniża wydajność zakładu. A jeśli się okaże, że tak jest w istocie, to nic cię nie uratuje (przy czym jeśli trafisz do tej części kazamatów pod naszym ŁWF, w której kręcimy pornosy dla wielbicieli gejowskiego sado-maso, to będziesz mógł uważać się za szczęśliwca, bo alternatywy są dużo mniej zachęcające…). „Już się nie mogę doczekać jak miecia w komis będzie wstawiać”. A będzie, będzie, patałachu, bo niedługo pora kupić nowszy i lepszy model. W końcu coś trzeba mieć z pracy roboli takich jak ty… /Mesio PS. A „szef”, to ty nie masz na jajach. Na jajach to masz co najwyżej blizny po tym, jak Pan twój, udzielił ci kopa na rozpęd przy poganianiu bydła robolskiego do wydajniejszej orki na taśmie produkcyjnej naszego zakładu. Niewykluczone, że na skutek tego sprzedanego ci kopa widnieje tam także odbity „SZEW” twoich obsranych gaci, ale Pan twój, który ceni sobie poczucie estetyki, nie będzie sprawdzał, czy tak jest w istocie. No, śpij dobrze, patałachu, tylko się nie spuść przez sen, oszczędzaj siły, bo jutro od samiuśkiego ranka zapierdalasz… i to z dodatkowymi nadgodzinami.

    1

    0
    Odpowiedz
  8. I tak ma być, to szef z ciebie ma wycisnąć ile wlezie, a nie przydupas szefa, który na dodatek go chwali, jak to mu z nim dobrze.

    0

    0
    Odpowiedz
  9. Chce się chłopak wykazać. A ty powinieneś kupić wazelinę i powchodzić mu do dupy, może dostaniesz awans. A do tego zrób doktorat.

    0

    0
    Odpowiedz
  10. Zabij chuja. Się nie pierdol! Samo kurwa zło. Chuju.

    0

    0
    Odpowiedz
  11. No i chuj. Był Mesio, i Mesia nie ma. Mam wolny etat. Warunek jeden: musisz jeździć dobrym samochodem.

    0

    0
    Odpowiedz
  12. ja to od zawsze mam szefa skurwysyna :/

    0

    1
    Odpowiedz
  13. Następca Mesia wybrany. Zapierdala już od wieczora w pocie czoła jak Jacek Wszoła.

    0

    1
    Odpowiedz
  14. Ooo, mesiu się wkurwił. Wierzga jak królik trzymany za uszy. Tylko niech się nie spuści z podniecenia od walenia w klawiaturę. Rzeczywistość go przerosła, ścierwo jebane…

    0

    0
    Odpowiedz
  15. Nie zabijaj go! Pierdoliłem głupoty w komentarzu 12.

    0

    0
    Odpowiedz