Mam serdecznie dosyć kundla mojej siostry, który nie został nauczony by zalatwiać się na dworze. Najgorsze jest to, że ona nie widzi problemu i jej to wgl. nie przeszkadza. Gówno może leżeć tydzień na podłodze, a ten pustak i tak tego nie posprząta bo „nie widziała”. Jeden dywan został już wyrzucony bo śmierdział psim kałem i szczochami, zresztą po całym pokoju roznosi się ta woń.
Mam ochotę zrobić to samo co zrobił główny bohater w Dniu Świra po oknem swojej sąsiadki… może w końcu zaczęłaby sprzątać po swoim psie lub nauczyła go załatwiać się na dworze. Jeszcze inna sprawa to w nocy nikt nie może chodzić po domu, ten głupi kundel gdy tylko usłyszy kogoś kroki od razu szczeka jak pojebany, aż chce się podejść i zajebać w ten pysk. W końcu wyrzucę tę sukę na dwór, niech marznie w budzie. Lubie psy, ale tego najchętniej oddał bym chińczykom, wiedzieli by co zrobić…
Obsrany dywan
2013-12-16 17:2580
76
skoro juz posilamy sie polska kinematografia, to radze ci go zalatwic jak to zrobili w Jobie
Mam pomysł,od teraz sraj tylko w pokoju swojej siostry,jak macie wspólny to obsraj jej buty ,książki lub coś dla niej ważnego.Niech poczuje co to znaczy.
Jak już sukę wyrzucisz na dwór to kundla oddaj do schroniska!
Jedynie pozostało ci pogadać z tym psem, może zrozumie, bo twoja siostra już nawet nie pojmuje elementarnych zasad higieny i z czasem sama zacznie srać na dywan
Wszystko spoko, chujnia składna, zwięzła i na temat. Ale jedno kurwa mnie kole w oczyska „oddałbym” „wiedzieliby” itp. prosze cie kurwa chłopie!
No właśnie-psa trzeba wychować-niestety nie każdy się do tego nadaje!
Jaki pan taki kram i w przypadku relacji człowiek-pies sprawdza się to w 99%!
Kazde gowno na lopatke i pod lozko panny wlasciecielki.
Za każdym razem jak będzie szczekał to zapodaj kopa, nic tak nie uczy jak doświadczenie.
Znam ten ból. Kupiłem kiedyś dziewczynie w prezencie psa. Pies był mały robił małe kupy ale za to srał cztery razy dziennie i potem obficie skrapiał to moczem, a ta moja laska w ogóle tego nie sprzątała. Zdarzało się, że kiedyś poprosiła mnie żebym pomajstrował przy TV – stało przy oknie. Odsłaniam firanę a tam aleja zaschniętych gówien i moczu. Gówno na gównie. Mówię jej – kurwa nie mogłaś tego posprzątać od pół roku? Przecież to twoja chata -a ona – NIE zauważyłam. No ja pierdolę, jak ta twoja siostra!
Poznałbym twoją siostrę. Też na miejscu delikatnej kobietki nie tykałbym się gówien. Myślę, że to twoja robota.
A siostra pewnie wygląda jak modelka i dla obcych to wzór czystości-nie cierpię takich pind!
Sorry stary ale skoro takich oczywistych brudów nie sprzątacie to nie wpadnę do Was na kawę!
przestańcie stosować jakiś idiotyczny, nieistniejący skrót „wgl.” wymyślony przez pokemony chyba.
jeśli nie wiecie jak to się pisze – tu podpowiedź: „w ogóle”.
jedna rada zrób tak jak ja mojemu bratu jak nie chciał sprzatac po piesku! gówno z dywanu leciało do jego butow… a potem zdziwienie no patrz sra nawet do butów:)
Miałam podobny problem z siostra i jej rodziną tyle że im się nie chciało psa wypuszczać więc robił jak musiał. O ile siki nie dało rady przenieść o tyle grubsza sprawę kładłam im na schody prowadzące do ich mieszkania. Trzy razy wystarczyły by ktoś wdepnął bosą stoą (nie widzieli ponieważ schody ciemne jak i psie odchody ciemne) 🙂