Pogodzony z samotnością

Zdaję sobie sprawę, że napisanie tutaj o swoim problemie absolutnie go nie rowziąże. Zapewne dorobię się tylko kilku gorzkich komentarzy. No ale cóż… może jednak ktoś znajdzie rozwiązanie mojej kiepskiej sytuacji. Dochodzę 22. roku życia, a do aktualnej chwili nie udało mi się wejść w żaden związek z osobą płci przeciwnej – nie liczę podstawówki, kiedy bawiłem się w chodzenie z jedną koleżanką. Zero związków, bliższych kontaktów, nie było nawet sytuacji żebym mógł myśleć o seksie czy nawet o pocałunku z kobietą. Nie wiem w czym tkwi problem, ponieważ chadzam na randki, a raczej chadzałem; ponieważ po „ostanim” odrzuceniu obiecałem sobie NIGDY WIĘCEJ. Moje próby podrywu przebiegały dziwnie, zawsze. Kobiety okazywały mi zainteresowanie. W liceum koleżanka z klasy, ładna chciała ze mną się związać – ja jako całkiem zielony nie wiedziałem jak na to zareagować (traktowałem ją jak koleżankę). Potem wpadłem w błędne koło, które trwało aż do ostatniej mej próby poderwania. Po krótce – Zaczynałem się interesować dziewczyną, z wzajemnością; rozmowy, jakieś spotkanie – słyszałem „sory, ale tylko koleżeństwo”. Zrywałem kontakt. No cóż, nie jestem jakimś tam pryszczatym grubasem, który żyje w wirtualnym świecie. Żyję swoimi pasjami (motoryzacja, motocykle, czytuję sporo literatury) – w stosunku do tych dziewczyn jako koleżanek grałem „niegrzecznego faceta z dobrymi manierami” – to co kręci dziewczyny w tym wieku (jestem raczej odpowiedzialny i spokojny z natury – a to nie porywa 18-24 letnich siks, także musiałem się zmienić). Na moje nieszczęście, gdy zaczynało mi zależeć na dziewczynie, nie ukrywałem tego (nic z tych rzeczy, że na pierwszym spotkaniu mówiłem „zostań moją żoną”). Raczej stawałem się dla nich kimś w rodzaju „dobrego chłopaka z dobrymi manierami” – a dobrze wiemy jak traktuje się grzecznych chłopców. Zrywałem kontakt po propozycji koleżeństwa, mijały 3-4 tygodnie, czasem więcej czasem mniej (Boże kiedyś wierzyłem, że ludzie dorośli nie bawią się w ten taniec godowy – gonienie króliczka, zabawę „kto udaje, że komu mniej zależy wygrywa”, że docenia się fakt, że chłopak potrafi okazać uczucie, że mu zależy…). I po tym okresie taka dziewczyna się odzywała i KURWA WYJEŻDŻAŁA Z TEKSTEM, że ona jednak to chciałaby mnie lepiej poznać, że chciałaby jednak przejść na wyższy poziom. PIERDOLONE KSIĘŻNIKCZKI, DOPIERO DOCENIŁY GDY STRACIŁY. Zawsze odmawiałem, mam swój honor – z zasady nie wchodzę dwa razy do tej samej rzeki. Nawet gdy szło o dziewczynę 10/10, z wyglądu prawie że modelkę. Doszedłem do momentu, gdzie po takich siedmiu razach mam po prostu DOSYĆ WSZYSKIEGO, moja samoocena w tej kwestii nie istnieje. Proszę, darujcie sobie gadki w stylu – musisz próbować dalej, na pewno się kiedyś uda. KURWA, gdybym miał jakieś pozytywne sukcesy, chociażby całowanie się z dziewczyną, a tak to do tej pory tylko zawsze dostawałem w dupę, a potem odwrócenie sytuacji – po czasie. Jednym słowem moja własna tragedia. Jestem w miejscu, gdzie wiem że już nigdy nie spróbuję nic więcej z żadną dziewczyną, pocałunku, randki. Pogodziłem się z faktem, że do końca życia będę już sam, będę prawiczkiem. Teraz usilnie zaleca się do mnie dziewczyna, która powiedziała „koleżeństwo” prawie rok temu, znaczy się zaleca się od dłuższego czasu – po wakacjach gdy się spotkaliśmy, tak niby przy okazji zapytała czy kogoś mam? Z wielką chęcią skłamałem, że tak. Ta dziewczyna na początku zeszłego roku miała jeszcze chłopaka, w zimie się z nim rozstała – wiem, że dziewczynom po rozstaniu odwala. Ona przespała się z największym ruchaczem na roku – w okresie, gdy mi się spodobała, gdy mi zaczęło zależeć, gdy byliśmy w sytuacji, że zbliżyłem się do niej, ale ona traktowała mnie jako kolegę – ja ogarniałem ją po imprezie, przeniosłem na rękach do łóżka – chyba byłem wtedy typową przyjaciółką z kutasem. A ona potrzebowała typowego ruchacza i ostrego dymanka. Zrezygnowałem, poddałem się. Ta dziewczyna, na codzień spokojna, po alkoholu puszczają jej hamulce, siada chłopakom na kolana, w klubie na przykład będąc ze swą koleżanką (która nomen omen od kilku lat ma chłopaka), gdy zobaczyły fajnego chłopaka, stwierdziły że się nim podzielą. Grając tego „niegrzecznego chłopaka z dobrymi manierami” zauważyłem że kilka atrakcyjnych dziewczyn na mnie łakomie spogląda – tutaj też się zablokowałem, bo co ja mogę zrobić. Nawet jeśli poderwę, to co gdy przyjdzie do całowania? Przecież od razu poczuje, że nigdy tego nie robiłem, co jeśli przyjdzie do czegoś więcej? Właśnie tego typu obawy mnie przerażają. Jednym słowem chujnia.

69
54

Komentarze do "Pogodzony z samotnością"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Filip to Ty?

    0

    0
    Odpowiedz
  3. Kolejny prawiczek. Nie rozumiem tego użalania, przecież możesz przestać nim być dziś nawet w zaledwie paru minut a uwierz mi po pierwszym razie twoje podejście do kobiet i ogólnie się zmieni i to w chuj, odblokujesz się. Zapewne zostałeś omotany tekstami koleżaneczek typu: pierwszy raz musi być z kimś wyjątkowym, warto czekać bla bla bla itp. To mówię ci od razu jako facet że tak się nie stanie. Ten cały seks to tak naprawdę 5s przyjemności i śmiać mi się chce z ludzi którym ruchanie wyjebało dziurę w mózgu i szukają sobie związku żeby poruchać. Zajmij się sobą, swoim hobby, inwestuj w siebie a temat lasek odstaw zupełnie. Prawdopodobnie problemy przyjdą same z czasem(czyt. dziewczyny)a jeżeli będziesz dobrze ustawiony(czyt. pieniądze) to ci to gwarantuję. Wystarczy poczytać parę chujni żeby się dowiedzieć jakie są patologie z tymi związkami.

    1

    0
    Odpowiedz
  4. Ja miałem to szczęście dobrze trafić – na moją wspaniałą loszkę, która jest mi taka oddana, tak wspaniale ciągnie mi druta, praktycznie nonstop chce. A nawet jak jest bardzo pijana to kładzie się i prosi bym jej podał pałę do buzi i tak sobie ssa. Nigdy jeszcze nie odpuściła sobie loda, moja cudowna loszka.

    1

    0
    Odpowiedz
  5. Mam całkiem podobną sytuację, podobny problem i obawy, jeśli o relacje damsko-męskie chodzi. Cóż, na moją niekorzyść z pewnością działa to, że nie jestem do końca sprawny. Zdajesz się mieć rację pisząc, że trzeba się pogodzić z tym faktem, że z nikim sie nie będzie. Najwyraźniej nie każdemu jest pisana druga połówka…Pozdro ziom!

    0

    0
    Odpowiedz
  6. Admin, weź się ogarnij i przestań wrzucać te odgrzewane kotlety !

    0

    0
    Odpowiedz
  7. Rób doktorat, ale na tak na serio to rzeczywiście albo masz pecha albo robiłeś coś źle, ja też miałem kilka nie wypałów a mam 20 lat ale w wieku 17 lat to wtedy miałem okazję się przelizać z taką rudą pizdą ale potem to coś jej odpierdoliło i zerwała ze mną a „związek” trwał bardzo krótko chyba 1 tydzień, chujnia i śrut ale teraz sobie wybiłem z głowy wszelkie pizdy ale i tak jak widzę jakieś szmaty na mieście czy w szkole to mnie kurwica bierze, zawsze można se zwalić konia ale niekiedy brakuje tej „miłości kobiecej” pozdro.

    0

    0
    Odpowiedz
  8. chuja z tego rozumiem. iksde.

    1

    1
    Odpowiedz
  9. Co za stek bzdur. Napisz kurwa do „przyjaciółki”

    0

    0
    Odpowiedz
  10. Dlatego musisz wyruchać jakąś. Też miałem podobnie, a gdy poznałem cudowną dziewczynę to aż mi nie chciał stanąć ze stresu jak wypadnę. Śmiejcie się, macie prawo bo sam żałuję że długo czekałem, miałem zasady, nie brałem kurw tylko czekałem na jebany ideał… Teraz żałuję tych wszystkich olanych cipek.

    0

    0
    Odpowiedz
  11. Stary,ja się pierwszy raz całowałem jak miałem 24 lata…więc nic się nie martw.Poza tym to nie jest takie trudne.W ogóle pierwszą dziewczynę miałem dopiero w wieku 24 lat,a Ty masz dopiero 22. Spokojnie,nic na siłę.

    1

    0
    Odpowiedz
  12. Łącze sie w bólu. Mam to samo. Najgorsze jest to, ze 2 laski mnie chcą, ale ja ich nie. Tą którą ja pragnę no cóż… Nie mam odwagi.

    1

    0
    Odpowiedz
  13. Niech sie jebią, łapią choroby weneryczny i spierdalają. Tyle w temacie. Prawiczek?! Newton i Tesla też nimi byli i zrobili więcej dla ludzkości niż wszystkie te kobiety razem wzięte. Prostytutki robią więcej dla mężczyzn niż te „kobiety”. Po zaliczaniu tej hołoty zaczną szukać czegoś na poważnie. To tak jakbyś po imprezie „zaprosił” kogoś żeby rachunek zapłacił. Związki?! Ja(24 lata) chciałbym kiedyś mieć dzieci. Nie w kraju gdzie może się mi je zabrać. Rozwód bez orzekania o winie. Wypierdalać. W tym wieku są ładne i wszyscy robią to co one chcą, to narcystki. Idź na kurwy bo są szczersze niż one i pokażą ci co i jak albo daj sobie spokój. Twoja wartość jako osoby nie zależy od zadowolenia kobiet.

    Czy naprawdę chciałbyś być w związku z osobami o tak posranej psychice.

    Kawaler lat 24 – jeszcze nie stary, to kwestia stażu

    1

    0
    Odpowiedz
  14. – musisz próbować dalej, na pewno się kiedyś uda.

    0

    0
    Odpowiedz
  15. Oj chłoptysiu, przeżywasz to jak żyd okupację, graj twardziela co ma w dupie zlizywanie czyjejś śliny i od razu przechodź do meritum, względnie idź do kurwy na korepetycje z całowania, bo widzę za mało spontanu w działaniu i poślady spięte jak w imadle. Luzik i pewność siebie gwarancją sukcesu, resztę zapewni matka natura, a jak się jakaś dowie że jeszcze nie całowałeś, to powiedz że miałeś co innego na głowie i miałeś zamiar zacząć dopiero jak poczujesz się w każdym calu odpowiedzialnym za siebie i innych mężczyzną, bo wtedy właśnie zaczyna się rzeczywista dorosłość, a szczeniactwo nigdy cię nie interesowało, być może zyskasz szacunek, bycie old fashioned jest ostatnio trendy i pociągające, stanowiąc osobliwe wyzwanie.

    0

    1
    Odpowiedz
  16. No widzisz, takie z nich zwierzątka. Jak słyszę gadkę o miłości z ust kobiety, od razu źle mi się robi. Ta ich miłość to taka miłość, jak dziecka do swojej zabawki.

    1

    0
    Odpowiedz
  17. Ja miałem podobnie.Niby byłem w jakichś tam dwóch związkach dłuższych,ale nie podobały mi się tamte dziewczyny.Problem we mnie chyba taki,że jestem spokojny i myślę o przyszłości.Faktycznie siksom w wieku 18-24 lat trudno w ten sposób zaimponować.Najbardziej śmieszą mnie takie gówniary,kiedy wypłakują się u koleżanek jak to je facet wychlastał po gębie albo zbombił się jak świnia na imprezie i narobił obory.Skoro takich sobie wybrały to znaczy,że są tyle samo warte.Czyli gówno warte.Na Twoim miejscu też bym nie wracał do dziewczyn,które niby nagle przejrzały na oczy.Jak na moje oko to szukają kogoś,bo nikt ich już nie chce i chwytają się każdego sposobu.Powiem Ci ,że teraz to ja sam decyduję kto do mnie pasuje ,a kto nie.Jeśli ona lubi się np. schlać co drugi dzień na jakiejś tam dyskotece to z marszu skreślam.Jeśli jest zbyt mało dojrzała wg. mnie też skreślam.Po chuj się potem męczyć z taką.Najlepsze jest zdziwienie na twarzy takich dziewczyn;)Do tej pory to każdy facet pewnie lizał im dupę,żeby się tylko spotkać;)To,że traktują Ciebie jak przyjaciela to pewnie tez wynika z tego jak działasz.Nie pozwalaj dziewczynie się wyżalać,od tego ma swoje psiapsiółki.Ty też o swoich problemach nie opowiadaj.Nie musisz się opiekować jakąś tam dziewczyną która się schlała,to się robi ewentualnie dla STAŁEJ dziewczyny z którą już jesteś.Nie możesz zostać przyjaciółką z kutasem jednym słowem.Kutasem to można wychlastać po gębach co niektóre pannice;D

    0

    0
    Odpowiedz
  18. Do typa od lochy.Nawet Twojego komentarza jeszcze nie widzę,ale wiem ,że on będzie.Wiem też dlaczego ciągle piszesz o ssaniu pały.Widocznie Twoja wybranka ma zbyt tłuste podpiździe,żebyś mógł w nią wejść.Zostaje Ci więc polerowanie pały.Nie wiem czy jest się z czego cieszyć;)

    1

    1
    Odpowiedz
  19. Stary, laski zawsze najpierw odmawiają, aby zobaczyć twoją reakcję, jesli nadal jesteś na luzie to prawdopodobnie będzie runda 2 i to z jej inicjatywy, ale jeśli się zepniesz laska weźmię cię za frustrata i pozamitane…
    Nie wiem ila masz lat, ale pamiętaj o jednej rzeczy, po etapie nauki nieważne czy to liceum czy studia strasznie trudno będzie Ci poznac kogoś nowego. Mam 32 lata i wiem co mówie, praca zajmuje mnóstwo czasu, praktycznie cały czas jestem w delegacjach, bywam w domu może 6-10 dni na miesiąc i spróbuj tu poznać jakąś dziewczynę, a jeśli nawet to jak podtrzymać znajomość jak mnie ciągle niema? Zmiana pracy nie wchodzi w grę. Pracuję zgodnie z wykształceniem, zresztą nigdzie w Polsce nie zarobie nawet połowy tego co mam teraz w Szwajcarskiej korpo.
    Moim zdaniem wrzuć na luz. Doceń siebie, to co masz i kim jesteś, a przesatniesz się spinać. Presja zabija, i dziewczyny czują twój stres dlatego słabo wychodzi. Ty się stresujesz,a im się twój stres udziela. Zauważyłeś może jak gładko idzie temat w spotkaniu z dziewczyną, która Cię średnio interesuje, a jak trudno idzie z taką która Ci się podoba?
    To wszystko tylko Twoja głowa 🙂

    0

    0
    Odpowiedz
  20. A po co ci takie siksy? One same nie wiedzą czego chcą i to ci okazywały na każdym kroku. Chciały się rżnąć. Zaproponowały ci koleżeństwo bo spotkały jakiegoś buhaja, który je ruchał. Buchaj je rzucił to pomyślały, że normalny facet będzie lepszy – i tu spotykały się z odrzuceniem z twojej strony. Moja rada: nikogo nigdy nie udawaj, bądź sobą bo niby czemu nie? Spotkasz kiedyś laskę, która doceni to, że nie jesteś buhaj i nie ruchasz wszystkiego. A jak nie spotkasz to też dobrze, bo chyba nie będziesz się zniżał do poziomu bydła i udawał idiotę, żeby idiotce się podobać?

    2

    0
    Odpowiedz
  21. To nie Ty napisałeś ostatnio chujnię pt. „Ja kontra mój olbrzymi kompleks!” ? Dlaczego dalej się tym przejmujesz, lektura komentarzy i tego typu chujni powinna wyrobić u Ciebie już pewien pogląd, a mianowicie, że to nie Ty jesteś winny tylko nasze kochane kobiety, tak bardzo zagubione biedactwa. Teraz tylko Twój wybór czy zachowujesz honor, a kto wie, może kiedyś trafisz na przedstawicielkę 1% normalnych, czy zostajesz podnóżkiem jakiejś tępej dzidy, która najlepsze swe lata oddała jakiemuś fagasowi.(Zastanów się czy nie wylizujesz po kimś resztek). Poczytaj sobie zwłaszcza komentarze chujni „Porzucone kobiety w mojej wiosce”. Zrozumiesz. Acha, tą kobietę, której skłamałeś, że masz kogoś, to trzeba było załatwić inaczej: przyznać, że chwilowo nie, zachęcać by Cię gdzieś zaprosiła, a jakby się nie mogła zdecydować, to flirtować, dobrze wyglądać, podsycać jej zainteresowanie, a w odp. momencie spławić i olać jak nieznajomą. Może jeszcze nawiążesz z nią kontakt 🙂 ?

    0

    0
    Odpowiedz
  22. Moja opinia:
    1. Albo startujesz na wyrost do lasek w stosunku do siebie
    2. Nie myjesz włosów
    3. Jesteś niski
    4. Nie masz tego czegoś
    Laski chcą być wyrżnięte w morde i oplute w ryj, jeśli Ty chcesz być dobrym kolesiem, to nie przejdzie.

    0

    0
    Odpowiedz
  23. Doskonale znam ten ból.
    Primo: Niestety na spokojnych i normalnych chłopaków kobiety zwracają uwagę dopiero po przekroczeniu pewnego wieku, kiedy chcą mieć dziecko.
    Secundo: Są one jeśli chodzi o dobór partnerów bardziej zwierzęce niż niektóre drapieżniki. Najpierw rozglądają się za jak najsilniejszym partnerem (nie musi być inteligentny ani czarujący)jak wszystkie samice w naturze.
    Tertio: Dopiero jak taki osiłek i burak je zadowoli (najczęściej chwilowo) lub zapewni potomstwo, zaczynają szukać odpowiedzialnego, stabilnego mężczyzny który zapewni zabezpieczenie do wychowania dziecka (nie koniecznie swojego), lub posłuży jako koło ratunkowe.
    Quarto: Zastanawiające jest tylko dlaczego większość tych dziewczyn i kobiet usiłuje potem wychować swoich synów na takich samych miłych i odpowiedzialnych gości, jakimi przez pół życia gardziły. To jest dopiero hipokryzja…
    Pozdrawiam i życzę wytrwałości w postanowieniu: Kuba, którego znudziła już walka z wiatrakami…

    4

    0
    Odpowiedz
  24. Żebyś ty k….wa większych problemów w życiu nie miał. Ludzie nie maja co do gara włożyć, harują na dwie zmiany, nie mają możliwości się leczyć, muszą emigrować a ty o takim g… piszesz. Człowieku kiedyś ludzie nie mieli tv i wszechobecnej edukacji seksualnej a mimo tego dzieci się rodziły a ludzie potrafili się dobierać w pary, całować, rozmawiać itp. Ty sie martwisz że nie umiesz się całować… serio?? Sam siebie nie szanujesz, chcesz być kołem zapasowym, chusteczką dla laluni bo ma fają dupę?? jak by nie było na tym wicie wielu innych naprawdę wartościowych dziewczyn… Wypierdalaj z taka chujnią kryptogeju. Mam nadzieje że ewolucja zakończy się na takim PIŹDŹIAKU jak ty!!!

    0

    2
    Odpowiedz
  25. Dobrze, że się tym podzieliłeś. Wiem, że nie tylko ja jestem spierdolony.

    0

    0
    Odpowiedz
  26. no stary mam identycznie to samo, ale jestem kobieta, chujnia jak nic, znam to!

    0

    0
    Odpowiedz
  27. ja jebe, siedem dziewczyn cię chciało (chuj że po czasie jakimś) a ty pierdolisz że ojej nikt cie nie chce. nienawidzę takich hipokrytów jak ty

    0

    0
    Odpowiedz
  28. Ja nie wiem, gdzie Ty dziewczyn szukasz. 😀
    Po pierwsze, primo: jeśli dziewczynie zależy i jest ogarnięta, normalna, spokojna, to gdy poczuje, że nigdy się nie całowałeś – postara się, żebyś z nią się tego nauczył.
    Po drugie: pogodzony z samotnością. W wieku 22. lat. Beka. Jesteś młokosem (ja też!) i całe życie przed Tobą. Zawsze mnie to bawi, gdy ktoś tak młody jęczy na całe swoje przyszłe życie. Ja ostatnio przeżyłam bardzo złe rozstanie. A mimo tego – nadal wierzę, że przede mną jest mnóstwo dobrego! A jestem tylko trochę starsza od Ciebie.
    Tak więc, podsumowując, nie pierdol.
    Pozdrawiam.
    M, której nie znudziła jeszcze walka z wiatrakami.

    1

    0
    Odpowiedz
  29. Rozumiem co czujesz. Pozostaje mi jedynie napisać Ci, że Twoje szczęście jest tak wielkie i dlatego tak długo zajmuje mu dotarcie do Ciebie :). Wszystko jest tylko kwestią czasu…

    0

    0
    Odpowiedz
  30. Generalnie, mówicie jakby 22- letni prawiczek to była jakaś tragedia narodowa. To jest ZALETA, a póki tego nie zrozumiecie i będziecie szukać na siłę nic z tego nie będzie. Osobiście rzygać mi się chcę jak pomyślę o ludziach, którzy bzykają się na lewo i prawo, obu płci.

    0

    0
    Odpowiedz
  31. Ziomek, podstawą Twoich porażek jest to, że się zmieniasz żeby zaimponować dziewczynie. To jest przyczyną rozpadu związków i przyczyną klęsk. Jak długo możesz udawać? Grać kogoś innego? Tak se możesz podrywać pustaki i lambadziary do stukania, a nie wartościowe dziewczyny do stworzenia związku. Musisz trafić na fajną dziewczynę, która zaakceptuje i pokocha takiego jakim jesteś. I wszyscu będą zadowoleni.

    1

    0
    Odpowiedz
  32. Wybuduj sobie tęczę.

    0

    0
    Odpowiedz