Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie…

Ale kiedy stają się bogaci, to mają cię gdzieś… To powiedzenie niestety coraz bardziej jest prawdziwe, zwłaszcza jeśli chodzi o jedną osobę. Jak widać nic tak nie zmienia człowieka jak pieniądze i nowa dziewczyna… Wtedy się nawet zapomina o tym, kto załatwił mu tą dziewczynę. Jak widać takim wartościowym kumplem byłem dla niego… Tam gdzie zaczynają się pieniążki, tam najczęściej kończy się przyjaźń, to w przypadku mojego pseudokumpla i jednocześnie kuzyna jest największą prawdą. Już nie będę nawet wypominał, że odziedziczył geny po swoim chytrym tatusiu, ale chciałem podkreślić, że odkąd poznał swoją dziewczynę, zaczęła mu (że tak to ujmę)odpierdalać szajba, zaczął się popisywać co to kurwa nie on i w ogóle co to on nie potrafi, nawet zaczął się już naśmiewać z innych ludzi… to tylko potwierdza jak woda sodowa uderzyła Łukaszkowi do głowy i zachowuje się jak „Książę z bajki”, ten ze Shreka i zaczął się uważać za lepszego od innych, w tym i ode mnie, jednym słowem zaczął gwiazdorzyć… Mój udawany przyjaciel odkąd zarabia pieniądze, zaczął uważać się za nie wiadomo kogo, nawet stał się chytrym żydem na pieniądze, tzn. zaczął drastycznie ograniczać wydatki, tylko po to, by mieć więcej hajsu od innych…
Ale nic tak nie wkurwia jak to jego wazeliniarstwo w stosunku do jego przyszłej teściowej, która go uważa za najlepszego zięcia… Tak nawiasem, do tej pory nie mam pojęcia, czy dalej nie obrabia mi tyłka do innych ludzi… Szczerze? Wcale by mnie to nie zdziwiło, tym bardziej po tym jak moi rodzice kupili nowy samochód, to dopiero będzie dla niego ból dupki, ale ja postanowiłem, że będę taki sam jak on! I jak będzie się wynosił i robił z siebie największego wirachę, to nie będę chciał z nim trzymać sztamy! Zresztą on sam nawet się nie garnie do tego, ostatnio w ogóle nie odzywa się do mnie i ma na mnie wywalone… Rozumiem, że dziewczyna jest najważniejsza, ale on w ogóle o mnie nie pamięta jako o kumplu. Widać taki był z niego przyjaciel od zawsze… Chrzanię to już! Pewnie teraz Łukaszek będzie pokazywał co to on nie potrafi i w ogóle to, że jest LEPSZY ode mnie na każdym polu! Szczerze gówno mnie to obchodzi, co to on potrafi i jaki to on super nie będzie… Wszystkie te cechy, które powyżej wymieniłem (hajs, dziewczyna, w następstwie woda sodowa w jego główce) doprowadziły do tego, że zaczął mieć wyjebane na mnie! Już nawet nie chce mu się do mnie przyjechać te pare kilometrów do mnie, podczas gdy ja jeździłem do niego conajmniej 2 razy tygodniu jebanym autobusem. I w ogóle już ma to gdzieś, że zapoznałem go z jego obecną dziewczyną, ale jak widać dla takich ludzi jak on, przyjaźń nie ma żadnego znaczenia i mu nie zależy na niej… cóż, w końcu już jest taki pewny siebie, że będzie z dziewczyną do końca życia, a po co mu taki ziomek jak ja? Przecież już ma tyle hajsu i jest taki zaradny, że już przyjaciele nie będą mu potrzebni… To nic, że znamy się prawie 22 lata, niemal od urodzenia. Ale powiem jedno. Jeśli nadejdzie taki dzień, w którym uda mi się wyjść na ludzi, to ja też będę miał wyczesane na niego, tylko, że całkowicie! I koło dupy mi będzie wisiało jego życie! Ja już mam tego dosyć! Po ostatnim razie, kiedy się nie odzywaliśmy, to ja pierwszy wyciągnąłem rękę, a skoro ja nie jestem mu potrzebny, no to niech spierdala na drzewo! Niech się cieszy forsą i dziewczyną, póki jeszcze je ma! Dodam tylko jeszcze, że z rodziną wychodzi się dobrze tylko na zdjęciach, bo na to, żeby twój brat był bratem nie ma co liczyć…
PS. nie jestem zazdrosny o to, że ma hajs i dziewczynę, bo ja też mam jedno i drugie, ale o to, jak traktuje swoich przyjaciół, teraz już byłych…

44
61

Komentarze do "Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie…"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Proponuję usiąść i na spokojnie zastanowić się nad swoją seksualnością. Może to, że masz dziewczynę, to próba wyparcia prawdziwej orientacji.

    0

    0
    Odpowiedz
  3. rób doktorat

    1

    0
    Odpowiedz
  4. Zobaczysz, kiedyś twój :przyjaciel” obudzi się z ręką w nocniku,.

    1

    0
    Odpowiedz
  5. Zapamiętaj Kolego że to kumple są najważniejsi, nie dziewczyna. Miałem kilka lasek, rozstanie, związek i tak w kółko, ale mam kilku kumpli którzy byli ze mną od zawsze i są również teraz. Stary pierdol to, pierdol gościa który jedno przedkłada nad drugie, bo daje Ci zrozumieć że jesteś gorszy od niej. Nie że jest najważniejsza, tylko że Ty jesteś gorszy, rozumiesz? Jedna z moich dziewczyn bez wahania zrobiła 140km z koleżanką, bo koleżance w cipce się poprzewracało i nie wiedziała którego bolca wybrać. Za to do mnie ta dziewczyna w ciągu 1.5roku, tak tak półtorej roku związku nie potrafiła zrobić 10km żeby odwiedzić moje miasto rodzinne, poznać moich rodziców. Gdy była z koleżankami nie raczyła się odezwać raz na 2,3 godziny bo to 'wiszenie na telefonie i kontrola’, za to gdy ja byłem z nią to koleżanka piernęła a ta facebook lub telefon i napierdalanie dziesiątek wiadomości. To już nie było kurwa wiszenie na telefonie. Jeszcze kilka razy dała mi odczuć, że nie jestem na równi, lecz gorszy. Chuj z nią, a Ty autorze swoją laskę stawiaj na równi z kumplami, nie zaniedbuj żadnej ze stron bo ten Łukaszek umieści tu wpis o Tobie.

    1

    0
    Odpowiedz
  6. Skończ pierdolić i przestań walić konia. Weź się za naukę albo za robotę i spierdalaj z eteru !

    0

    0
    Odpowiedz
  7. Krócej nie dało się tego napisać?

    0

    0
    Odpowiedz
  8. Moja loszka bardzo mi pomaga w biedzie. Na przykład, gdy potrzebuję spuścić z krzyża. Z zapałem klęka wtedy, i prosi o pałę do buzi… Zawsze jej podaję, by mogła sobie wyssać do ostatniej kropelki.

    0

    0
    Odpowiedz
  9. Kuzyn.. ocipiales? Odezwe sie jak wydam troche hajsu i laska mnie zostawi ok? To w kontakcie jak cos.

    0

    0
    Odpowiedz
  10. @1 a co ma orientacja seksualna do tego posta,bo nie kumam? Ktoś tu chyba nie czyta ze zrozumieniem.

    0

    0
    Odpowiedz
  11. Gdybyś czytał na bieżąco tekst, który piszesz, a nie zapisywał wszystkie słowa które przychodzą ci do głowy, to wpis byłby o połowę krótszy i dwa razy bardziej zrozumiały. W kółko powtarzasz co już napisałeś, czasem sobie przeczysz (np. będzie z dziewczyną do końca życia, niech się cieszy póki ją ma), nawet trafiają ci się powtórzenia w jednym zdaniu. Po co tyle emocji? Po co czekasz na dzień w którym będziesz miał na niego „wyczesane” dlaczego już teraz go nie kopniesz ? Ale jesteś koleś niezdecydowany, to jest to już były przyjaciel czy dopiero nie będziesz chciał z nim trzymać sztamy ? Jak można w ogóle myśleć o przyjaźni pisząc takie rzeczy. Gdyby nie to że nudzi mi się robocie i czasu mam aż za dużo, to nawet bym nie komentował. Ogarnij się !

    0

    0
    Odpowiedz
  12. @2) Cmokaj wacka !!!

    0

    0
    Odpowiedz
  13. Tak jak reszta, problem jan problem, ale kurwa piszesz jak jakas obrazona I ssfochana laska

    0

    0
    Odpowiedz
  14. Wróci z podkulonym ogonkiem jak mu hajsu zabraknie.

    1

    0
    Odpowiedz