Wracając do domu po ciemku wpierdoliłem się w dziurę drogową. Dziura była tak potężna, że przy 40km/h poczułem jakby ktoś przywalił mi w auto z całej siły 15kg młotem. Wynikiem całego zdarzenia jest skrzywiona felga, urwany kawałek kołpaku i uszkodzona opona. A facet, który jechał trochę szybciej przede mną rozjebał felgę jeszcze mocniej, a oponę przebił. No do kurwy nędzy! Czemu w Polsce nie buduje się dróg przystosowanym do niskich temperatur, dróg, które nie będą wyglądać po zimie jak dojrzały ser szwajcarski. KURWA I ŚRUT!!!
27
53
to był pewnie jakiś lej po bombie z drugiej wojny światowej :DDDD
trzeba było zrobić odpowiednią dokumentację, i posądzić administratora drogi o odszkodowanie. Co za problem?
Bo to jest Polska właśnie-tutaj forsę wolą wydać na fotoradary,znaki ograniczające prędkość.
Mała dygresja-ojciec znajomego swojego czasu przy naprawie dróg pracował.I co z tego że oni przyjechali,obejrzeli i mówią do tych tępych kurew że drogę trzeba solidnie rozkuć bo nawet jak załatają te dziury co widać to za 2 tygodnie będzie to samo skoro barany nie chciały się na to zgodzić?