Praca Praca Praca

Co to się porobiło to nie wiem, ostatnio do kogo nie zadzwonię czy nie pogadam na gg, to nie ma czasu żeby się spotkać, pogadać, pośmiać czy cokolwiek, każdy tylko mówi że może w sobotę, może w niedzielę. Ciągle jakieś wymówki, a to że pranie robię, a to że chory/a jestem, a to że praca. Prędzej do Królowej Angielskiej bym się dostał niż umówić się z jakimś znajomym pogadać, więc albo to mnie wszyscy zlewają albo naprawdę zawalają na 3 etatach i po pracy nie mają siły na nic, ale czy tylko pracą człowiek żyje i tym bardziej w PL gdzie pracodawca to pan i władca?
Dla mnie w życiu liczył się zawsze człowiek, ale widzę że teraz tylko pieniądz się liczy.
Każdy tylko goni za pieniądzem, ale ostatnio byłem z ojcem na grobach znajomych którzy nawet emerytury nie doczekali i zawalali w pracy jak dzikie świnie i co im ta praca dała? Nic.
Nie rozumiem tego tym bardziej że 90% polaków to katolicy, a Jezus mówił żeby żyć skromnie i w ubóstwie, wiem że w tych czasach się tak nie da ale jednak jak jest człowiek skromny to się da żyć zgodnie z wiarą. Ale nie, wszędzie przepych i bogactwo, a każdy wielki katolik, przecież to jest grzech pychy albo chciwości, ale kogo to obchodzi, ważne aby w niedziele być na mszy, a reszta się nie liczy.
Trzeba będzie się chyba do Tybetu wynieść bo naprawdę to jest męczące.

50
64

Komentarze do "Praca Praca Praca"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Tak to już jest w tych pojebanych czasach. Wszyscy gdzieś pędzą, zapierdalają jak roboty, żeby zarobić, żeby kupić więcej i więcej, spłacają kredyty, cały czas na wysokich obrotach i ZERO czasu żeby się spotkać, pogadać. A jak już się znajdzie chwila czasu, to nawet piwa nie można w spokoju wypić, bo jeszcze mają tyyyyle do zrobienia, załatwienia. Już położyłem lachę na te znajomości. Niech się kurwa mać zatyrają na śmierć. Dwie osoby mieszkające na jednym osiedlu nie mogą się spotkać, bo praca, bo studia, bo sesja, bo chuj wie co jeszcze.

    1

    0
    Odpowiedz
  3. Moja loszka zawsze ma dla mnie czas. Kiedy bym nie poprosił, zawsze gotowa jest obrabiać moją wielką pałę. Ale zazwyczaj to ona klęka i prosi by zapchać jej buźkę. Taka już jest i się nie zmieni, to płynie z jej osobowości.

    1

    0
    Odpowiedz
  4. Jebać katoli, islamistów i innych ciuli i ich tego pierdolonego boga lub bogów co wpierdalają się w życie prawdziwych inteligentów czyli przyszłych naukowców jak JA.

    0

    0
    Odpowiedz
  5. Po prostu znajomi zaczęli dorastać, ja mam podobną sytuacje, mało kto ma czas żeby się spotkać. Ci co mają czas(bezrobotni) nie mają z kolei pieniędzy. Takie to nasze życie jest:) A co do stwierdzenia że każdy goni za pieniądzem to jest w tym dużo prawdy, ale nie do końca. W Polsce jest tak że albo pracujesz na 100% albo szef cię wypierdoli z roboty i znajdzie sobie kogoś innego. Ja też zawsze narzekałem na to że ludzie jak pojebani gonią za szmalem, ale odkąd pracuje stwierdzam że ci ludzie po prostu nie mają większego wyboru. Robię na czarno a i tak nie mogę sobie pozwolić na zawalanie dni w robocie, bo szef po kilku takich absencjach pewnie by mnie wyjebał, a co dopiero mają powiedzieć ludzie na umowie, zwłaszcza młodzi, którzy chcieliby się jeszcze pobawić, ale muszą kurczowo trzymać się roboty. Chujnia życiowa i tyle:)

    0

    0
    Odpowiedz
  6. Widzisz? Jebana katolicka obłuda.

    0

    0
    Odpowiedz
  7. nie jesteś sam, mnie też to wkurwia

    0

    0
    Odpowiedz
  8. Sam jestem chrześcijaninem, ale te całe 90% mnie trochę irytuje. Minęło tyle lat odkąd pierwszy raz to usłyszałem i niby nadal jest 90% w 2014. No ludzie, trochę obiektywizmu… wcale nie 90%. Raczej nie patrzy się na czyiś papierek po chrzcie czy co tam, tylko na rzeczywistą wiarę ( po owocach ich poznacie ) i takich prawdziwych chrześcijan jest nie wielu i to powinno być wiadome. A co do przepychu to tak, zresztą to większy temat bo Katolicyzmowi można zarzucić to i owo, ale są też inne sprawy poza wiarą, które należało by pod to podczepić, ale nie mi się teraz o tym pisać. A co do wyjechania z tej europejskiej przeklętej ziemi to są takie grupy różnych ciekawych ludzi, którzy chcieli się zorganizować i wyjechać ( albo uciec ? ) do np. Ameryki Południowej i tam takie swoje osady założyć oparte o ciekawe niepopularne metody budownictwa. Jednak ponoć wiele z tych osób tylko snuje takie plany i nie jest gotowa na to, ale może poszukaj sobie takich grup ? Może znajdziesz kogoś gotowego na taki duży wypad chociaż mniemam, że sam też pewnie nie chcesz podjąć się tak dużej misji, prawda ? No luz. Ja sam bym może wyjechał, ale tutaj są rzeczy i sprawy które mnie trzymają. Pozdrawiam

    0

    0
    Odpowiedz
  9. To kwestia interpretacji, życie w skromności nie polega na ubóstwie, zresztą skoro powołujesz się na Jezusa to musisz wziąć pod uwagę również inne zdanie w którym mówi „O cokolwiek poprosicie w modlitwie wierząc, otrzymacie”, a więc to zdanie zaprzecza dążeniu do ubóstwa, bo przecież nie o to będziesz przecież prosił, ale idea tkwi w niezachwianej wierze która jest pewnikiem spełniającym się już w momencie prośby i wizualizacji, jak myślisz skąd biorą się niewytłumaczalne naukowo uzdrowienia i odmiana losu? Nauka Jezusa polega na odrzuceniu wątpliwości, nawet na chwilę, bez względu na okoliczności, jest to czysta afirmacja wiary w spełnienie tego o co się modlimy i na czym się koncentrujemy, z odpowiednim psycho-mentalnym podejściem, a nie na tym żeby czerpać satysfakcję z bezproduktywnego ubóstwa, choroby i wszelkich nieszczęść, tylko takie pojęcie pozwala żyć pełniej, czuć głębiej i rozumieć szerzej.

    0

    0
    Odpowiedz
  10. nie pierdol bo nie mam czasu czytać, w pracy jestem

    0

    0
    Odpowiedz
  11. Pamiętaj, że religia w normalnych warunkach nie ma nic wspólnego z moralnością. Chrześcijańska moralność budzi się tylko wtedy, gdy trzeba pokrzyczeć o in vitro czy uczuciach religijnych (vide Golgota Picnic). A skoro tak bardzo chcesz się spotkać, to czemu nie zrobisz tego w sobotę czy niedzielę, jak Ci proponują?

    0

    0
    Odpowiedz
  12. „Nie rozumiem tego tym bardziej że 90% polaków to katolicy, a Jezus mówił żeby żyć skromnie i w ubóstwie, wiem że w tych czasach się tak nie da” – nie da się żyć skromnie i w ubóstwie? No co Ty, idź do pracy za minimalną krajową a przekonasz się, że jednak się da 🙂 ale niestety – pogoń za pieniądzem jest coraz większa. Prawie jak wyścig szczurów. Pozdrawiam 🙂

    0

    0
    Odpowiedz
  13. Do 8. Masz rację, z tym jak powinno się „mierzyć” te 90 %, bo później taki gość od 6, zarzuca nam obłudę.
    Dla Twojej wiadomości przyjacielu, ja jak deklaruję, tak postępuję, i ci, o których wiem, że mają prawdziwą wiarę, tak samo. A poszedłem raz na pogrzeb koleżanki, rówieśniczki (tj 26 l.) co zginęła w wypadku, była masa ludzi młodych, a nie potrafili nawet odmówić „Ojcze nasz”, nie mówiąc o tym, żeby wiedzieć kiedy się siada, kiedy klęka, co odpowiadać. Więc jak ci wszyscy co tak plują jadem na „katoli” mają taki obraz, to się nie dziwię. Ale to oczywiście jest sprytne działanie szatana, zafałszować i oczernić postrzeganie ludzi wierzących, i widać sporo się na to łapie.

    0

    1
    Odpowiedz