Sporą cześć życia myślałem, że z kobietami jest coś nie tak albo to ja jestem jakiś zjebany. Ale nie, problem jest Polkami. Nie wierzycie? Zapraszam pojeździć trochę po Europie zachodniej/południowej. Dlaczego można z uśmiechem porozmawiać z Greczynką, Włoszką, Franzuką, Hiszpanką, tak po prostu – bez jakiegoś kontekstu seksualnego czy randkowego. Zwyczajna rozmowa w sklepie, ja się uśmiecham ktoś odpowiada uśmiechem, jakaś tam gadka krótka i tyle. A u nas każda, byle baba ze sklepu mięsnego z dwójką bachorów różnych ojców w domu, w rozrodczym przedziale wiekowym, uważa się za księżniczkę. I okej niech się uważa, ale Polkom ewidentnie brakuje kultury. Masz wpaść w jej kanon kurwa piękna albo nie wiem czego inaczej jesteś śmieciem, zerem, do niczego się nie nadajesz. Kto to im zaszczepił do tych łbów. Skąd ta księżniczkowatość i wyniosłość w stosunku do innych ludzi? Czy te jebany pizdy myślą, że każda interakcja z facetem to jakaś randka? Nie rozumiem, naprawdę.
Problem z kobietami?
2023-05-12 10:3936
5
Takie popierdolone czasy są. Instagram, fejs i inne tego typu portale zrobiły ludziom całkowitą sieczkę z mózgu. Jak tak dalej pójdzie, to w przeciągu najbliższych 10 lat ludzie zatracą całkowicie umiejętność komunikowania się między sobą w realu.
Już to zatracili ludzie.
Mam znajomego (faceta), który gapi się kurwa ciągle w telefon.
Jak zaczynam pogawędkę albo chcę porozmawiać na jakiś ważny temat to zawsze odpowiadał „nie obchodzi mnie to”, bo obchodziło go kurwa tylko gapienie się w telefon.
Od tamtej pory gość mnie w ogóle już nie obchodzi !
Zajmuje się tylko sobą i swoimi sprawami.
Jebać zombiaka!
haha zombiaki, też ich tak nazywam, napierdalam sobie staróweczką, oglądam piękne witryny sklepów i knajp, daję jak najwięcej uśmiechu obcokrajowcom, żeby polepszyć im maksymalnie samopoczucie, a w wyniku czego zostawią tutaj maksymalną ilość pieniędzy i wszyscy będą zadowoleni, ale w międzyczasie muszę chodzić zygzakiem pomiędzy żyjącymi zwłokami patrzącymi w smartfon i miziającymi po nim paluszkami.
Już tak jest.
Jak to jest, że z ludźmi stojącymi mniej niż 10 cm w publicznej komunikacji, w sklepach, w windach – kurwa nie nawiązuje się kontaktu choćby się kogoś spotykało 1000 razy w ciągu roku przez szereg lat !
TAAAK???? to spierdalaj, nie podoba ci sie Polska; Wypierdalaj z internetu ruska swinio! Ty kurwo!
To wszystko wina internetu i tego całego gowna co w nim siedzi, w 2010 tego nie bylo co teraz
Bo internet dopiero zaczynał być.
Dla tych „Greczynką, Włoszką, Franzuką, Hiszpanką,”
jesteś również obcokrajowcem.
To prawda, że grube pojebane karyny/grażyny uważają się za pępki świata.
To właśnie moje klientki.
Ale to właśnie efekt domina 500+.
Za darmo kasa, a więc ja też mam robić u nich za darmo a nie wymagać zapłaty za pracę – takie mają kurewsko chore myślenie.
A skoro biorę najtańszą zapłatę to jeśli już nie za darmo „to wykonaj Pan 4-5 rzeczy w cenie 1 rzeczy”, bo „jestem madką z dzieckiem”.
A ja kurwa co mam być bezdomnym żebrakiem!!!
500+
1000+
1500+
Teraz rozumiem dlaczego mnie dziewczyny unikają nawet spojrzeniami, nawet w sklepach.
Dzięki koleżko.
„Skąd ta księżniczkowatość i wyniosłość w stosunku do innych ludzi? Czy te jebany pizdy myślą, że każda interakcja z facetem to jakaś randka?”
Oprócz tego co napisałeś jest jeszcze inna pojebana tendencja. Rozpoczynałem setki rozmów z obcymi dziewczynami w dosłownie każdym kurwa miejscu: park, ulica, knajpa, chodnik, biblioteka, przystanek, tramwaj, autobus, punkt widokowy, monopol, sklep, market, mechanik (tu akurat dojebałem bo to była żona właściciela to se później musiałem zażartować „uuu to widzę, że nici będą z promocji ha-ha-ha,” i tak też było… – _- Nie chciałem ich „wyhaczyć na ruchanko” ani nikogo manipulować, to jest po prostu dla mnie taki trening otwartości, handluję zawodowo więc to takie dodatkowe szkolenie w wolnym czasie, nie tylko dziewczyny, ale ogólnie obce osoby każdej płci i wieku. Najbrzydsze/najmniej urodziwe dziewczyny zawsze reagowały najgorzej przy takich zaczepkach, były najmniej miłe i zadzierały noski, a rakiety z przedziału 8-10 prawie zawsze uśmiech, miła gadka, a w naprawdę pojedynczych przypadkach „kulturalne spierdalaj”.
No bo karyny/grażyny myślały, że drwisz sobie.
No takie uprzedzenie.
Myślisz, że to przez ich tak słabą samoocenę i kompleksy automatycznie następował obrono-atak?
Twierdzę, że tak ci się tylko wydaje.
Ponieważ jesteś PODŚWIADOMIE uprzedzony.
„Najbrzydsze/najmniej urodziwe dziewczyny zawsze reagowały najgorzej przy takich zaczepkach, były najmniej miłe i zadzierały noski, a rakiety z przedziału 8-10 prawie zawsze uśmiech, miła gadka, a w naprawdę pojedynczych przypadkach „kulturalne spierdalaj”.”
Twierdzisz, czy pierdzisz? O tej godzince: prawie pierwsza po północy:00:54 znalazłeś kupe pod kołudrą? Ale zdziwienie, poszukaj jeszcze, to znajdziesz drugą kupke. Afe
To co ty kurwa mówiłeś do tej żony mechanika?!
I co ona była taka młoda?!
Rozumiem, że mechanik kojarzy Ci się jako ziomuś z brzuszkiem +50 chrumkający coś pod nosem będący w nieformalnym związku z rówieśniczką? Dwudziestopięciolatkowie z dziewiętnastoletnimi żonami też mają swoje warsztaty i tylko takie staramy się odwiedzać, szu szu szu, fi fi fi, ku ku ku 😉
Koleś nie ma żadnych swobodnych dialogów.
Kurwa jak ktoś ze mną zaczyna dialog, to oznacza, że coś chce ode mnie.
A jak ja rozpoczynałem dialog i nawet nic nie chciałem od kogoś (tylko swobodnie pogadać), to i tak byłem o to oskarżany.
Więc zaprzestałem, bo to robota głupiego przekonywać głupich.
Jasne że chcę, napisałem jasno, że chcę potrenować jednocześnie próbując komuś polepszyć chociaż trochę humor, a automatycznie w takich sytuacjach również mój się polepsza. Efektem ubocznym jest również poznawanie zajebistych ludzi. Można powiedzieć, że jestem jebanym egoistą, ale uważam umiejętność dialogu/sprzedaży/negocjacji jako najważniejszą dla posiadacza kutasa, a jak oprócz tego znasz jeszcze dobrze historię i matematykę to można cię określić jako podmiot niezwykle trudny do zajebania w każdych warunkach 😉
Żałosny incelu chcesz wszystko za darmo i nie rozśmieszaj mnie ze jakaś z zachodniej Europy by na was spojrzała- jesteście brzydcy nie macie kasy ani zainteresowań. Ale każdy taki incel myśli ze wyrwie miss Polonię bo mu się należy. Otóż nie wiec dalej na ręcznym jedzcie
Jak można jeść ręczny? Chyba, że chciałeś napisać Jedźcie, a nie jedzcie. Polski język to jednak trudna język.
Mec. Grammarnazi
Prawda 100%.
„jesteście brzydcy nie macie kasy ani zainteresowań”
Oczywiście, bo każdy szuka najlepszej partii samemu będąc najgorszą partią.
Obserwuje to u mojej klienteli (klienty, klientki):
Sami chcą jak najtaniej wszystko, ale płacić to kurwa nie chcą za najlepiej wykonaną pracę.
A jak zastrzegam sobie z góry, że wszystko płatne z góry, że zanim zaczynam pracę to muszę wpierw otrzymać pieniądze do ręki – to albo od razu rezygnują ze zlecenia mi pracy jebani istni oszuści albo stają się „dziwnie” milczący w trakcie realizacji przeze mnie zamówienia.
Jak brałem kasę dopiero po pracy – to wtedy uśmieszki, rozgadani na full regulator, częstujący mnie jedzeniem;
a najgorsze, że zawsze w międzyczasie „o panie jeszcze to… i jeszcze tamto…”, ale wtedy mi kurwa nie płacili za te dodatkowe prace i mieli zawsze skrzywione ryje jak mówiłem, że to dodatkowe płatne, bo to odrębna praca.
Niestety robiłem większość prac wtedy za frajera.
Od tamtej pory albo ktoś mi za wszystko płaci z góry albo niech spierdala, bo nie ma nic za darmo. Też wszędzie płacę z góry za wszystko.
I chyba od teraz będę wszystko robić kurwa byle jak (skoro klienty chcą jak najtańszym kosztem – to co ja kurwa też będę się wykosztowywać swoich cennych czasu,nerwów,energii) bez żadnej możliwości reklamacji.
Chcą mieć dobrze zrobione to niech kurwa dobrze płacą szympansy.
Tylko, żebym potem nie trafił do „Usterki” hehehe.
„Też wszędzie płacę z góry za wszystko”
Płatność odroczona w szanującej się europejskiej firmie nie jest niczym nadzwyczajnym. Wydatki przy WNT masz przesunięte w czasie i nie musisz od razu bulić podatku VAT. Ale co może o tym wiedzieć cienias machający śrubokrętem i żywiący się resztkami od „klientów”. Chyba, że robisz na czarno to wtedy chuj ci w dupę, bo żresz z podatków ale sam nie płacisz.
Masz kurwa problem że o jaaa. Ja rżnę wszystkię tępe blondyny po same jaja i w dupie je mam. Lepsze niż walebi konia, spotykam się zazwyczaj w hotelu bez karty, dowodu czy normalnego telefonu. Dopierdalam się uberem, wracam uberem. Telefon później laduje w szufladzie.
Idiotki gówno o mnie wiedza i mogę je jebać jak mi się podoba. Zawsze wierza że za 2tyg już zjemy kolację u mnie w domu (jestem wysoko sytuowany).
Jak z nimi rozmawiam to widza kase, ale nigdy jej na oczy nie zobacza.
Nawet moje realne imię podaje zmyślone.
Ten telefon ładujesz w szufladzie czy telefon ląduje w szufladzie?
Tak to jest, kiedy pizda życiowa, nawet ta „wysoko sytuowana” buhahaha, bierze się za pisanie tekstu. Wychodzą jej takie kwiatki jak „walebi konia”, cokolwiek to jest.
Grammarnazi