Przegryw

Jestem przegrywem. Moja niedola polega na tym, że wyglądam jak gówno. I nie chodzi mi o twarz, bo myślę, że jak się odstawię to nawet z 7/10 będzie. Chodzi o moje ciało. Wyglądam jak dwunastolatka (no może przesadzam). Mały i chudy korpus ciała, dziewczęce rączki, krzywe patykowate nóżki. To wszystko sprawia, że moje poczucie własnej wartości jest równe zeru. Zdecydowanie odbiegam wizualnie od reszty suchoklatesów. Nie spotkałem jeszcze nikogo, nie licząc małych dzieci, kto miałby mniej w bicepsie ode mnie – 24 cm „na luzie”, jak się napnę to dojdzie do jakichś 28. Wszystkie dziewczyny w klasie miały więcej „w łapie” niż ja. Krótkich koszulek właściwie nie noszę, zawsze staram się nałożyć na siebie kilka warstw ubrań. To dlatego, że obwód w „klacie” mam 84 cm, a jak się zepnę maksymalnie to coś koło 91, więc wyglądam jak słup. Czuję się z tym jak gówno. Toż to wymiary typowo kobiece. Wstydzę się własnego ciała, w dodatku mam zapadniętą klatę, więc wyglądam jakbym miał mięsień piwny przy wadze 60 kg i wzroście 180 cm. Mniej więcej 50 cm w udzie sprawia, że zakładam dodatkową parę spodni nawet pod garnitur maturalny, aby chociaż trochę ukryć moją żałosną figurę. Ta zapadnięta klata sprawia, że patrząc na mnie z profilu nie sposób nie zwrócić uwagi. Kiedy się prostuję, a staram się chodzić wyprostowanym, aby dbać o kręgosłup, to tylko bardziej uwydatniam moje wystające żebra. Tragicznie to wygląda w garniturze, gdzie góra po prostu odstaje od linii ciała. Moje spierdolenie tłumaczę sobie właśnie wyglądem. Tak, wiem, nikt nie rodzi się dobrze wyglądającym mięśniakiem. Ale są jakieś „standardy”. Znam masę osób wątłej budowy, które nigdy nie były na siłowni, a wygadają mężniej ode mnie, pod względem ciała. Jak w końcu zdecyduję się pójść na siłkę, to po roku czasu będę dopiero wyglądał jak „typowy” suchoklates.
Unikam kontaktów towarzyskich, jestem odludkiem, chociaż staram się sprawiać wrażenie pewnego siebie. Brak kontaktów międzyludzkich, nie mam żadnych znajomych, tłumaczę sobie też tym, że mieszkam na wsi pod dużym miastem i wszędzie mam daleko, chociaż to ledwie 4 km o granicy miasta (pełno patusów tutaj). Nawet z psem wychodzę późnym wieczorem, aby oszczędzić innym konieczności oglądania mnie.
Gdzieś w połowie licbazy pewna dziewczyna przez blisko rok starała się zwrócić moją uwagę (a przynajmniej ja tak odbieram częsty, przypadkowy dotyk, siadanie „na styk” do mnie), ale ja i tak ją ignorowałem, a nawet zachowywałem się po chamsku aby ją spławić, bo byłoby mi wstyd być z dziewczyną, która jest ode mnie „masywniejsza”, a mówię tutaj o przeciętnej budowie nastolatce. Zresztą nie wiem co ona we mnie widziała. Może chodziło o to, że jako przegryw jestem dobry z matematyki, co od razu nadaje mi tytuł inteligenta w społeczeństwie „humanistów”. Wstyd mi nawet pójść na plażę, bo jeszcze na mnie jakaś ładna dziewczyna spojrzy… ;(
Wolałbym być grubasem, ale wyglądać jak mężczyzna, a nie pizda…

33
27

Komentarze do "Przegryw"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Stary. Mam identyczny problem, z tym, że w tym roku kończę 28 lat! Też mam rączki jak gimnazjalista, a szczupłe kobiety w moim wieku mają większe dłonie. Latem to moja tragedia, kiedy muszę pokazać się w koszulce. Czuję się wtedy cholernie dziwnie. Jedynym wyjściem jest dla nas siłownia, chociaż mam już pewne doświadczenia z tym związane i wiem, że to niewiele pomoże. Jak chcesz pogadać, to pisz na viller@interia.pl

    0

    0
    Odpowiedz
  3. Ode mnie 3/5, bo mieć niedowagę to jeszcze nie kalectwo, wystarczy trochę dyscypliny, dieta trochę ćwiczeń i stopniowo efekty będą

    0

    0
    Odpowiedz
  4. @2. Bzdura. Są osoby z taką przemianą materii, że ciężko jest przybrać na masie. Ja nie mam dużo mięśni, tłuszczu w organiźmie 4%, 27cm w bicepsie jak napne… Hahaha. Ale ja nie mam z tym kompleksów. Wolę mieć 62 kg, 176 cm i 18 cm 21 palec niż mieć brzuch większy od kobiety w ciąży jak większość ludzi w mojej pracy w moim wieku (29 lat). Twarz mam przeciętną, ale kto nie ma? Większość ludzi wygląda tak sobie i kogo to obchodzi. Rodziny i tak nie ma sensu zakładać bo po co. Lepiej pograć sobie…. o kurwa właśnie zobaczyłem prezentacje GTX 1080 będzie szybszy od Titan X. Da się ponoć podkręcić do 2114 MHZ, ja będę kręcił na 2.5 GHz. Wszystkie smutki znikły w jednym momencie hahha.

    2

    1
    Odpowiedz
  5. Brzmi paskudnie ale widać że nie znasz się na rzeczy, tzn nie interesujesz się tym dla czego tak a nie inaczej to wygląda i jak to zmienić. Od razu mówię że najwięcej zależy od genetyki i do tego trzeba dobrać całą resztę. Temat rzeka. Trzym się.

    0

    0
    Odpowiedz
  6. Czlowieku ogarnij sie! Masz straszne kompleksy, niczym dwunastoletnia dziewczynka o ktorej piszesz. Przeciez do chuja nie masz wplywu na to jak wygladasz! Zrozum to wreszcie ze to nie twoja wina! Jak ci to tak strasznie przeszkadza to zamiast beczec zrob z tym cos i idz na silownie, basen, uprawiaj jakis sport.. a nie tylko pierdolisz bez sensu…

    0

    0
    Odpowiedz
  7. Wez sie kurwa za siebie a nie pierdol. Ja mam podobnie tylko gorzej; zapadnieta klata, wystajacy brzuch jak w ciazy kurwa (kiedys mialem cos nie tak z jelitem grubym i juz mi zostalo, kiedys sie zbadam), i chude jak patyki raczki. Jak podroslem to wazylem przy tych 190cm 62kg. Zapisalem sie na Karate Kyokushin kilka lat temu, i musialem troche przybrac, bo jak sensei nad Toba stoi i drze morde zebys zrobil 50 pompek, to moze i na poczatku zrobisz 20, potem 30, etc. Obecnie moja waga to prawie 80kg, i z racji mojej endomorficznej budowy, dalej wygladam jak szkielet. Ale jak mamy sparingi to kazdy przed walka mowi, „ej, tylko nie kopmy sie z calej sily, i nie na wysokosc glowy, ok ok”. Ogarnij sie, jestes mlody, zmotywuj sie, znajdz pasje, zacznij uprawiac sport, masz przynajmniej te 180cm – zawsze przy Twoich wszystkich cechach mogles byc jeszcze karlem 150cm jak Wardega albo Liroy co?

    0

    0
    Odpowiedz
  8. Ale masz problem. Chcesz szybko utyć, zacznij jeść kolację po 21 i siedź dużo przed komputerem.

    0

    1
    Odpowiedz
  9. Weeeeź, proszę Cię, ja też kiedyś wyglądałem jak szkieletor strach było się rozebrać w lato, ale się zmusiłem, poszedłem na siłkę, na początku była żenada, trener nie mógł uwierzyć, że jestem taki słaby w klacie, że na najniższym obciążeniu nie potrafię sztangi odkleić, nie potrafiłem jednej normalnej pompki zrobić, ale się zmusiłem, robiłem pompki na piłce (co za upokorzenie kurwa) ale pomogło i było co raz lepiej, tak chodzę na siłownie już 3 lata regularnie i choć nie wyjebało mi niewiadomo jakich mięśni, poprawiła mi się sylwetka i rzeźba i jestem zadowolony, a przede wszystkim czuję się sprawniejszy fizycznie. Więc rusz dupsko na siłkę plis.

    0

    0
    Odpowiedz
  10. Jedz pigułki na powiększenie bata. Jak osiągniesz 35 cm,kazda nastolatka i mamuśka będzie sciagać majty automatycznie a pocztą pantoflową rozejdzie się wieść o osiedlowym mistrzu i żadne krzywe nóżki nie będą problemem.

    0

    0
    Odpowiedz
  11. Uwielbiam takie drobne dlonie i ramiona. Kobiet sie wstydze i wlasnie wam bym dal pale do opierdolenia rekami.

    0

    1
    Odpowiedz
  12. Poczytaj o Amundsenie, tak to ten co zdobył biegun południowy. Chorowity i chudy jak chuj, ale się wziął za siebie jak wymyślił sobie cel w życiu. Powodzenia

    0

    0
    Odpowiedz
  13. „Wyglądam jak dwunastolatka” w niektorych kręgach takich lubią, wykorzystaj to

    0

    0
    Odpowiedz