Ostatni zaczęła wkurwiać mnie tendencja niektórych ludzi do wpierdalania się i przerywania cudzych rozmów. No ja pierdolę. Szczególnie jedna kretynka z klasy robi to już któryś raz z kolei kiedy rozmawiam z jej koleżanką. Normalnie gadam, a ta pizda podchodzi i zaczyna pierdolić jakieś głupoty na kompletnie inny temat, nie zwracając na mnie nawet uwagi. Do ciężkiego chuja, chce normalnie z kimś pogadać na dany temat, a ktoś taki spierdoli ci to, zwłaszcza jeżeli go nie lubisz. Może to brzmi jak chujowy problem, ale głównie chodzi o to, że ludzie nie mają w tych czasach żadnego kurwa poszanowania dla czyjejś prywatności i za grosz jebanej kultury. Jak Boga kocham następnym razem jej przyjebię.
11
2
Zrob to, prosze.