Remonty w Dęblinie (chujowe)

Szlag mnie trafia, gdy widzę jaka chujnia jest w Dęblinie. W związku z remontami w mieście, rozkopuje się wszystko bez jakiejkolwiek logiki i nie wiem o co w tym chodzi, bo wygląda mi to obecnie na jakiś remont po remoncie. Wszystkie ulice zostały rozkopane jednocześnie, tak że nie można normalnie jeździć samochodem. Szczególnych atrakcji dostarcza jazda Spacerową, gdzie dwa miesiące temu wykopano co 100 m rowy, zasypano je grubym tłuczniem i tak pozostawiono. W efekcie jeździ się teraz slalomem, żeby je ominąć, nie wspominając o wyskakujących spod kół kamieniach wielkości orzecha włoskiego, którymi można dostać w przednią szybę od poprzedzającego pojazdu. Miesiąc temu przy wjeździe na Osiedle Lotnisko wykopano na skrzyżowaniu rów głęboki na dwa metry i nawet go nie oznakowano. Jadąc nocą w ostatniej chwili zdołałem go wyminąć. W efekcie wszędzie jest burdel, tłuczeń wala się po jezdni i nikogo dupa nie boli, żeby ją wreszcie ruszyć i dokończyć robotę, usuwając przy okazji barierki, które stoją na środku lewego pasa jezdni. Jedyne co zrobiono, to zalano asfaltem dziury pod wiaduktem kolejowym, gdzie droga aż się prosi od lat o nową nawierzchnię. Nie zmienia to jednak faktu, że dalej jest tam chujnia, tylko trochę mniejsza. W Dęblinie zawsze było chujowo i chyba już tak musi zostać.

49
88

Komentarze do "Remonty w Dęblinie (chujowe)"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Sprawa jest prosta, jakaś chujowa firma wygrała przetarg za łapówkę i teraz robią byle co żeby było widać że coś robią, a grube hajsy giną w czeluściach.

    0

    0
    Odpowiedz
  3. Bo drogowcy to tępe chuje są. Niestety.

    0

    0
    Odpowiedz
  4. Polska w budowie. pozdrawiam Donald Tusk

    0

    0
    Odpowiedz
  5. Co to Dęblin?

    0

    0
    Odpowiedz
  6. Co to jest kurwa Dęblin? Jak piszecie tu o jakichś dziurach, to podawajcie koło czego te dziury się znajdują. Tak w ogóle – jakbyś zarabiał 17 tysi netto i jeździł mesiem tak, jak ja, to miałbyś dom za dwie bańki w Wawce, w prestiżowej dzielnicy, bez takich atrakcji z chujowymi remontami. Człowieku – gospodarka kręci się w miastach – tutaj potrzebne są pieniądze na inwestycje infrastrukturalne, to i gdzieś indziej może ich brakować. Co, mają ci kurwa do sołtysa autostradę w standardzie niemieckim wybudować? Jak często zdarza się, że jedzie tamtędy samochód?

    0

    0
    Odpowiedz
  7. Tytuł świetny 😀 😀

    0

    0
    Odpowiedz
  8. To tak jak w Białymstoku, większe ulice w tym główne skrzyżowania w remontach, nikt nie wie jak jeździć, policja wlepia mandaty, bo znaki tak postawiane, że nie wiadomo o co chodzi i biznes się kręci… za rok i tak będą znów dziury więc o czym tu mowa 🙂

    0

    0
    Odpowiedz
  9. ODPOWIEDŹ NA POST NR 5. – Jakbyś człowieku miał trochę ogłady i wiedzy, to przynajmniej ze względów historycznych wiedziałbyś gdzie leży Dęblin i jakie ma związki z lotnictwem. Tu nikt nie oczekuje autostrady, tylko jakiegoś logicznego prowadzenia remontów, żeby w mieście nie utrudniać ludziom poruszania się pojazdami. A w Twoje 17 tys. miesięcznie nie wierzę, bo takich pieniędzy nie zarabia nikt, kto ma elementarne kłopoty w czytaniu ze zrozumieniem. Poza tym dźentelmeni o pieniądzach nie rozmawiają, bo nie muszą. Zwykłe buractwo się tylko nimi chwali, jak już je złapie.

    0

    0
    Odpowiedz
  10. Do 8. Rozumiem mesia. Nie każdy ma czas czytać wnikliwie te brednie. Ludzie robią różne ważne rzeczy, interesy. I ludzie mają też ważniejsze rzeczy do roboty niż nauka o tym, że jakiś Dęblin ma koneksje z lotnictwem. Gdańsk, Wawka, Łódź, Kraków, Wrocław – o tych miastach się słyszy. Nie o jakimś dęblinie.

    0

    0
    Odpowiedz
  11. Nie remontują – źle, remontują – źle… Co za durny naród…

    0

    0
    Odpowiedz
  12. W Dęblinie było cudownie! Spędziłem tam najlepsze 4 lata życia! Pkt. widzenia zależy od perspektywy! Pzdr.

    0

    0
    Odpowiedz
  13. to co tam u was sie dzieje to jest mały chuj w porównaniu z tym co sie dzieje na ul Sukowskiej w Kielcach,tragedia!!! drogi tam nie ma wogóle od kilkunastu,może nawet kilkudziesięciu miechów,bo kanalizacji nie może zrobić wąsaty komunista,który jest prezydentem Kielc od paru ładnych lat i ma wyjebane na obrzeża miasta,poza tym doły jak sam skurwysyn,trzeba jechać 5km/h przez 1,5 km żeby podwozia nie upierdolić,masakra w chuj!!! a zimą jeszcze gorzej… współczuje mieszkańcom!

    0

    0
    Odpowiedz