Używane auto

Dałem się zrobić w chuja jebanym handlarzom marzeń o kupnie zajebistego auta. Miało być fajnie, a się okazało że kupiłem auto z przekręconym licznikiem o być może nawet 150 tys km. U mechaników w przeciągu 3 miesięcy również zostawiłem 6 k PLN. Ci też to banda jebanych chuji. Niektórzy coś o autach wiedzą inni nieco więcej niż ja. Przed kupnem byłem na przeglądzie przedzakupowym za jedyne 300 PLN. Te chuje też nie wiele usterek widziały z tego co się dzisiaj dowiaduję. Musieli być jakoś powiązani z tym jebanym handlarzem albo co. Chujnia na maxa.

71
63

Komentarze do "Używane auto"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Wejdź na wykop, wpisz w forumowej szukajce „AMA Spowiedź nieuczciwego handlarza”, temat, w którym ludzie zadają pytania handlarzowi.
    Powiązania z serwisami, mechanikami, nawet salonami (które sprzedają używane) to norma.
    Bez handlarza w rodzinie nie kupisz nic sensownego, cudów nie ma, a handlarz cię zawsze ojebie, bo jak cie nie ojebie, to nie zarobi, a jak będzie chciał być uczciwy, to da zarobić innemu nieuczciwemu handlarzowi.
    Jakieś wnioski? – Kupuj z salonu, bezpieczniej z niemieckiego, bo w Polsce bym się bał. Jednak wiem, że cię nie stać (jak wszystkich), dlatego rozpocznij przygodę od kurwa zarabiania, co się niestety łączy ze spierdoleniem z tego kurwidołka złodziejskiego.
    Alternatywą jest komunikacja miejska, kupujesz miesięczny i masz na wszystko wyjebane, słuchawki na uszy i niech się wszyscy pierdolą.

    0

    0
    Odpowiedz
  3. Po 1 myślałem, że ludzie w Polsce zdają sobie sprawę, że kupno używanego auta od handlarza to świadomy zakup przysłowiowego „kota w worku”. Po 2 czy kupowałeś auto na zachodzie Polski? Po 3 co kupiłeś, z jakim przebiegiem i który rok? LUDZIE PO AUTO JEDZIE SIĘ NA ZACHÓD OSOBIŚCIE I KUPUJE SIĘ JE OD PRYWATNEGO SPRZEDAWCY, najlepiej do Belgii lub Holandii! Sorry, ale sam jesteś sobie winny.

    0

    0
    Odpowiedz
  4. E pochwal się co więcej Ziom. Który rocznik, ile kuców, jakie spojlery, tłumik czy stjunowany, czy tuba w bagażniku jest. Jaki przebieg (ale ten co jest na liczniku, nie prawdziwy, nie rób siary). Ten przegląd przedzakupowy to robiłeś tam gdzie Ci handlarz powiedział żebyś zrobił?

    0

    0
    Odpowiedz
  5. Panie, jak Niemiec tym samochodem sarnę potrącił to się uśmiechała a pan marudzisz.

    0

    0
    Odpowiedz
  6. Jak pan jechałeś żeby kupić to siedmiu innych klientów dzwoniło.

    0

    0
    Odpowiedz
  7. Chujowo. Nigdy w komisie! Tylko od osoby prywatnej z wiarygodnym powodem sprzedaży. Zresztą..to nie tylko w pl takie rzeczy. Ostatnio oglądałem na YT filmik kobiety z australii, gdzie mówiła jakie tam są auta, gdzie kupować, itp. U nich tak samo .. dilerzy zbierają syf gdzie popadnie, odpicowują i wciskają pozostałym. Wydaje się, że rynek samochodowy jest specyficzny i kształtuje sprzedawców samochodów w podobny sposób, niezależnie od miejsca zamieszkania!

    0

    0
    Odpowiedz
  8. za ile kupiłeś to „cudowne” auto?

    0

    0
    Odpowiedz
  9. Jakbyś zarabiał 17 tysi netto i jeździł mesiem tak, jak ja, to wiedziałbyś, że auta się kupuje nowe – najwyżej roczne, i z wysokiej półki – Mercedes, Audi, BMW. A jak klepiesz fabryczną biedę i kupujesz matizy czy inne czinquasy, rocznik 1995, igła, po dziadku z niemiec, co tylko do kościoła w niedzielę jeździł, przebieg 80 tys km, to dziwne jest, że w ogóle da się tym do warsztatu dojechać. Ech… Patałachy i ich jeździdła. Handlarze marzeń – dobre sobie.

    0

    2
    Odpowiedz
  10. Hahahahahaaa … kup se rower i śmigaj tak jak ja. Nie daj się rąbać w kakao bez wazeliny. A to na przeglądach, a to na ubezpieczeniu, to zaś na paliwie. Be creative !!!

    0

    0
    Odpowiedz
  11. Kolejny, wyjebany przez Mirka.

    0

    0
    Odpowiedz
  12. Kurwa kolejny który płacze o przebiegu, co ztego ile ma najechane, ważne jaki stan.
    Przez takich jak ty handlarze kręcą szafy.

    0

    0
    Odpowiedz
  13. A czemu nie pojechałeś z własnym mechanikiem lub osobą ,która sie lepiej zna na tym niż ty?Nie mam zamiaru cie tu obrazac czy cos-nie tylko jak sie na pewnych sprawach nie znamy,to lepiej z kims pojechac.Co dwie glowy,to nie jedna.Jedna moze widziec tak sprawe,a inna calkiem inaczej.Czasem dobrze miec jeszcze inny punkt widzenia.Nie zawsze wszytsko dla wszystkich jest takie same.Ile nas na swiecie,tyle roznych opini moze byc na ten sam temat.I to jest wlasnie calkiem prawdziwe,nie zmyslone.Takie sa tez realia naszego swiata….sprobujmy sie w nim odnaleść,a nie jest to łatwe w tym chaotycznym świecie.

    0

    0
    Odpowiedz
  14. Mesiu, ty parówo nie myta,,,

    0

    0
    Odpowiedz
  15. ano jak się człowiek daje to wykorzystują.

    0

    0
    Odpowiedz
  16. Paaanie, Niemiec płakał jak sprzedawał ….

    0

    0
    Odpowiedz