Renault – R.I.P.

Stwierdziłem, że odwiedzę rodzinkę na drugim końcu Polski. Zrobiłem przegląd auta, wymieniłem takie duperele jak łożyska, cewki, świece, przewody, olej, czujnik temp. Całość wyszła coś pod 1000plnów.
Jadę 100,200, 500km i przy 600 zonk i kutas, spadek mocy silnik klekocze jak diesel.
Ujechałem jeszcze 20km, przestało, później znów to samo. Kurwa gdybym złotówki w to auto nie wsadził to może i bym się pogodził, a tutaj ni z chuja ni z muja taki kocopoł, że ja pierdole. Tutaj kariera mojej fury się kończy. Chuj wie, panewki, może tylko zapłon nieprawidłowy, nie chce mi się już myśleć i rozdrabniać nad tym autem. Zostawię je w pizdu i wrócę pociągiem!

19
80

Komentarze do "Renault – R.I.P."

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Oczywiście że tak.Naprawdę samochód to się nadaje do jazdy na wakacje pełną furą.Samemu to się jeździ pociągiem.Zwłaszcza że masz teraz InterRegio czy tanie pośpiechy,bilety podróżnika itd,itp.Ja np potrafię w weekend za 65złotych!!!!!zrobić 2 tysiące kilometrów.To nie jest reklama pkp tylko pociągów w ogóle:)

    0

    0
    Odpowiedz
  3. Prawdopodobnie przeskoczył ci pasek. U mnie było to samo: wieczorem dojechałem jeszcze pod dom, rano rozdupcyłem silnik przy odpalaniu na zimno. Po jakiego chuja go odpalałem…

    0

    0
    Odpowiedz
  4. Masz, czego chciałeś. Każdy wie, że nie kupuje się samochodów na „f”: fiat, ford, francuskie i folkswagen.

    0

    0
    Odpowiedz
  5. jak jeździsz 20 letnim gratem przywiezionym na lawecie z zachodu, bo nie mieli juz tam miejsca na złomowiskach to co sie dziwisz, że ci siadł?

    0

    0
    Odpowiedz