Określenie tego chujnią nie jest trafne, bo większość chujni jest humorystyczna, nawet dla autorów. Ta będzie humorystyczna tylko dla was, dla mnie nie, mnie już wykończyła życiowo. Rzecz w tym, że dla każdego normalnego faceta znalezienie cipki samej w sobie do zaruchania, jakiegoś szlaufa, pustej lali, czy innej szmaty, jakie to określenia są niezwykle powszechne, to jest coś banalnego, trywialnego. Normalny facet gardzi takimi lasiami, które wchodzą mu do łóżka tylko, żeby go wyssać na kasę, czy w inny sposób wykorzystać. Normalny facet ma dość takich dup i stara się ich unikać. Bo są dla niego zbyt łatwe.
Dla mnie żadna nigdy nie była łatwa. Mnie nigdy żaden szlauf nie wchodził do łóżka, a znalezienie cipki na seks zawsze było najtrudniejszą rzeczą na świecie. Mimo, iż jestem wsyportowany, nie wyglądam jak kupa, mam fajne auto i dobrze zarabiam. Jestem więc podczłowiekiem, odpadem genetycznym.
Nieważne, czy chciałbym zaliczać, czy nie. Ważne, że nie mam wyboru. Że nigdy nie miało znaczenia czego chcę.
Chujnia jest taka, że każdy, który wie, że mógłby zaliczać, napisze, że to gówno warte. Co jest nieprawdą. Świadomość, że można mieć cipkę na seks, to świadomość bycia mężczyzną. Bez tego jest się smutnym, zniszczonym, zamkniętym i zdemolowanym człowiekiem.
Ale największa i prawdziwa chujnia jest taka, że nie mam odwagi, by to zakończyć. Stałem już na torach, na parapecie, wiązałem pętlę na szyi i tak panicznie boję się tego bólu i śmierci, że wciąż nie potrafię się na to zdobyć, przez tyle lat… podczas, gdy nawet nastolatka, czy nastolatek potrafią się powiesić, bo ktoś ich tam ośmieszy w klasie, czy na fb.
Ale czego można oczekiwać od beznadziejnego dna, które nawet przeciętnemu nastolatkowi nie dorasta do pięt i które przeciętny nastolatek mógłby wyśmiać prosto w twarz i miałby rację, bo koleżanki, jakie ma i z jakimi się bawi, ja mogę sobie tylko pooglądać na obrazkach i pomarzyć…
I tak nie zrozumiecie, bo dla was ruchanie, to coś normalnego i dostępnego… zupełnie inny świat. I mean it. Zupełnie inny.
Po prostu seks
2017-07-10 22:1554
95
Wszystko siedzi w twojej głowie. Ruchanie nie jest takie ważne, a nawet jest nieistotne dla człowieka, który zrozumiał siebie samego. Więc albo zaczniesz medytować i podczas tej medytacji zaczniesz układać sobie wszystko w głowie i zaczniesz logicznie myśleć nie zważając na większość albo w końcu się powiesisz. Ewentualnie będziesz miał problemy jak bohater „dnia świra”. Miałem podobnie jak ty. Zrelaksuj się podczas tej medytacji, zapuść sobie muzykę typu „stara rzeka-przebudzenie boga słońca”(najlepiej po zmroku, oczy przestają wtedy przeszkadzać). Jeśli dobrze się wczujesz to zobaczysz w niej całe życie każdego człowieka.
człowiek oświecony.
Jeśli zrozumiesz, ale dalej będziesz nieszczęśliwy to wybierz się do lasu i zjedz grzyby(tej jadalne, nie nakłaniam do używania środków psychoaktywnych). Nawet jeśli to nie będzie przyjemny trip to otworzy ci oczy.
I pooglądaj filmy Vincentego Docenta na youtubie
Trzymaj się przyjacielu.
Aha, czyli ludzie, którzy zrozumieli siebie nie uprawiają seksu. Aha.
Przyjecielu? Nie chciałbym być przyjacielem takiego hipokryty.
Normalnie zagadujesz do choćby ekspedientki w sklepie. Tylko się nie wstydź najwyżej powie że ma chłopaka. Kino kolacja buzi buzi a do tygodnia będziecie się dymac jak kuny. No chyba że ty chcesz codziennie inna. To już nie mam pomysłu..
” Świadomość, że można mieć cipkę na seks, to świadomość bycia mężczyzną…”
Otóż nie.
Bycie mężczyzną to coś zupełnie innego.
Powiedział ten, który wie, że może mieć cipkę na seks.
I tu sie mylisz. Autorem wpisu jest kobieta.Wiem, bo sama to napisałam.I jak widze sporo osób się ze mną zgadza.
No to powiedz co, geniuszu, a nie rzucaj pustymi frazesami rodem z „Przyjaciółki”…
Pieprz kobiety/dziewczyny! Jesteś nieszczęśliwym człowiekiem jeśli uzależniasz swoje poczucie wartości od czynników zewnętrznych. Miałem 2 dziewczyny w swoim prawie 28 letnim życiu, żadnej nie poderwałem i wiesz co? Nie rozpaczam i nie żałuję chociaż jestem teraz samotny. Znajdź coś co sprawia Ci przyjemność, postaw sobie cele, zarabiasz dobrze? Zwiedź trochę świata, poznaj ciekawe miejsca skoro masz taką możliwość. Doceń to co masz, a nie pieprzysz jak to nastolatkowie podrywają dziewczyny, jebać to, miej ich w pogardzie i tyle.
Jeszcze raz Ci mówię miej gdzieś to towarzystwo, ten odpad ludzki. Wykorzystaj energię seksualną na coś pożytecznego. Daj coś światu od siebie, możecie się ze mnie śmiać mnie to jebie. Jestem wysoki, wysportowany, mam swój kodeks wartości, którymi się kieruję ale już nie mam złudzeń, kiedy się dowiedziałem jakie są współczesne kobiety, kiedy jedna mi powiedziała że jestem za niej „za dobry”. Są niezrównoważone, rządzą nimi hormony, imponują im rzeczy, które dla mnie są trywialne. Za cenę samotności nie będę się zmieniał, żeby się dopasować do tego ustrojstwa. Nie jesteś sam człowieku, możemy podać sobie rękę. Głowa do góry i żyj, a kobiety pieprz (mentalnie oczywiście) bo szkoda na nie czasu. Pozdrawiam, chociaż dałem Ci minusa
Jesteś głodny? Głodujesz permanentnie całe życie? Pieprz to, znajdź sobie jakąś rozrywkę, pojedź gdzieś i się uśmiechaj, jest super.
Gratuluję postawy!
Tak trzymaj chłopaku!
Przez stawianie cipki na piedestał facet tylko traci godność.
Skoro wokół brakuje szparek do penetracji to trzeba penetrować świat!
Nie przekładaj swoich niepowodzeń na paradygmaty życiowe.
Ten komentarz już gdzieś tu czytałam…
Kolego, chyba potrzebuję z Tobą popisać…jakieś namiary?
Jestem szczerze pewien, że do niczego „popisanie ze mną” nie jest potrzebne ani Tobie, ani mnie, bo niczego nie może zmienić. Ale jeśli ma to sprawić, że poczujesz się lepiej, to mój spamowy mail, sprawdzam go czasem: number696@wp.pl.
Kup sobie tą japońską lalkę z cyberskóry, i mówię to jako kobieta. Facet, wyprodukowali takie piękne lale, że prawdziwa kobieta może się przy tych lalkach schować.
Ile dałeś za swoją?
Ja kupiłam sobie wersję męską z kanady- 40 tyś złotych. Cholernie drogie, a jakie pocieszne
Kolego powinieneś zajrzeć do Biblii ( nie mylić z kościołem ) i osobiście zwrócić się do Boga o pomoc. Jedynym pośrednikiem do Boga jest Jezus, który jak się dowiadujemy z Ewangelii zniósł wszelkie kapłaństwo natomiast wszystkie te kościoły, księża i figurki to wierutne bzdury. Problem polega na tym że nam wmówiono że Pismo Święte to tylko księża potrafią zrozumieć i jeszcze do tego Biblia jest wszędzie ośmieszana i kojarzona z kościołem mimo że jest starsza od kościoła o jakieś minimum 200 lat.
Poza tym wydarzenia biblijne są udowodnione naukowo i archeologicznie.
Nie załamuj się. Bóg na Ciebie czeka. Nie w kościele, nie w jakiejś sekcie tylko czeka na Ciebie osobiście.
Porozmawiaj z Jezusem jak z dobrym przyjacielem trzymając się z dala od wszelkich obrazków, figurek itp a zobaczysz że da Ci znak.
Mnie Jezus wyleczył z nałogowej masturbacji ot tak. Pstryk i koniec bo uwierzyłem w Niego. Naprawił moje relacje z rodziną i cały czas zmienia moje życie powoli i sukcesywnie.
Nie pomogli mi psychiatrzy, ani psychologowie ani księża tylko sam Jezus.
Zobaczysz jak piękne jest życie gdy zaczniesz panować nad chęcią posiadania czy fizycznego zaspokojenia.
Pozdrawiam Cię Autorze i życzę powodzenia.
P.S.
Nie jestem żadnym duchownym i nie należę do żadnego kościoła.
Jestem zwykłym człowiekiem, który wychował się bez prądu, bieżącej wody a swoje potrzeby musiałem załatwiać do wiaderka. Mam też za sobą ośrodek dla bezdomnych i gdy zaczynałem samodzielne życie to miałem tylko jedną parę gaci, stary tapczan i rozpadający się rower.
Jezus wyciąga z bagna i pomaga tym którzy go chcą w swoim życiu. Masz wolną wolę więc wybieraj bo Bóg Cię nie zmusi abyś do Niego przyszedł jeśli nie będziesz chciał.
lol, to jeszcze nie wymarło? xD
Jezus dał ci rower, tapczan i gacie czy raczej opieka społeczna hmm?
Bog czy Jezus? bo to dwie rozne osoby!.
Laski wyczuwają, że masz o sobie takie zdanie i dlatego żadna się nie ładuje do wyra. Musiałeś od zawsze mieć złą samoocenę, za bardzo zależało Ci na babach i podrywałeś je w zbyt miły sposób, a one lubią jak się je olewa i jest chamem.
Ale nie gburowatym chamem bez prawdziwej pewności siebie.
Święta racja. Powiem tak mam 35lat nie mam żony i nie chcę. W swoim życiu miałem wiele kobiet, dziewczyn, młodych i starszych. Mężatek i zagraniczne też były. Po latach stwierdziłem że kobieta jest naprawdę gorszą płcią. . . Są nudne puste i płytkie. . . Przyznam że od dawna nie spotkałem takiej która by mnie zainteresowała czymś więcej niż tyłkiem i piersiami. . . A nawet jeśli chodzi o wygląd wewnętrzny to . . . Bardzo mało jest kobiet które mają naprawdę ładne ciała… A wyglądając jak wyglądam nie będę się wiązał z grubą. . . Zresztą związku nie szukam i chyba nie chcę. . . Nie ma się co starać o kobietę – one lubią być olewane. . . Są tak głupie że to lubią. . . Prymitywne głupie wręcz istoty które ranią i wykorzystują tylko tych którzy za bardzo za nimi gonią.
Łapki w dół na tę chujnię dają Ci, którzy zawsze mieli dostęp do seksu i nie rozumieją, co to znaczy go nie mieć przez całe życie.
Czyli jest dobrze, bo większość ma dostęp do seksu, patrząc po łapkach.
Tak sobie to tłumacz.
A jak inaczej to tłumaczyć? Taka jest prawda. Zaliczenie szmaty jest banalne, więc tym gardzicie. Dla mnie zawsze było nieosiągalne, więc szkoda słów. Skoro nie potrafiłem zdobyć nawet czegoś, czym inni gardzą, bo jest tak łatwe. Tak łatwe, że nie macie nawet wyobrażenia jakie byłoby życie i jakimi bylibyście ludźmi, gdyby było nieosiągalne. Nie umiecie sobie tego wyobrazić, serio, to dla większości w zasadzie jakaś nierealna abstrakcja, dla mnie codzienność i całe życie…
Zacznij biegać!
Jestem w czołówce w biegach z przeszkodami. W ostatnich dwóch startach pierwsza trzydziestka. Autor.
Seks jest przereklamowany, to nic specjalnego. Idź na dziwki to się przekonasz i nabierzesz pewności siebie
Aha, czyli nie uprawiasz seksu w życiu w ogóle? Jest przereklamowany przecież.
Nawet nie wiesz czym byłoby Twoje życie, hipkryto, gdybyś nie miał dostępu do seksu, bez względu na to, jak bardzo i jak długo byś o tym marzył.
Nie ma to jak porównywać seks z dziwką do seksu z partnerką życiową.
Fajna ta pewność siebie zbudowana przekonaniem, że jesteś tak słaby, że seks masz dopiero wtedy kiedy zapłacisz bo żadnej kobiety nie potrafisz wyrwać xD Poza tym miłych kilku fajnych wenerów jak np. hpv, przed którym gumka chroni w 60% ^^
Zgadza się. . . Tak naprawdę mała, bardzo mała część kobiet ma pojęcie jak doprowadzić faceta do dobrego finału. Zdecydowana większość to zwykła beznadzieja.
Seks jest przereklamowany. Jak tak bardzo chcesz seksu to idź na prostytutki, zobaczysz że to nic specjalnego.
Chłopie.. ludzie mają problem ze znalezieniem pracy. Gniją w chujowych związkach które ciężko jest przerwać ze względu na dzieci. Borykają się z nieuleczalnymi chorobami. Czy lądują na wózku inwalidzkim. Ty jesteś zdrowy, jak sam piszesz nieźle zarabiasz i jesteś nieźle zbudowany. Chłopie… jesteś w lepszym położeniu niż pewnie połowa polaków więc skończ pierdolić z tym odpadem genetycznym. Trudno mi uwierzyć, że nie jesteś trolem. Ale jeżeli nie jesteś to idź do burdelu albo skontaktuj się z jakimś specjalistą bo masz depresję przysłaniającą Ci prawidłowy osąd twojej sytuacji.
Klasycznie błędne rozumowanie. Nie rozumiesz, że seks jest jednym z filarów, jedną z fundamentalnych potrzeb człowieka, o wiele bardziej fundamentalną i ważną, niż praca. Po co w ogóle jest praca!? M.in. żeby móc sobie pozwolić na seks. A nie odwrotnie. Tyle w temacie.
Rozumiem, że wolałbyś mieć świetną pracę i całkowity brak możliwości uprawiania seksu, niż brak pracy i mnóstwo seksu z kim chcesz? Aha. To pozdrawiam, hipokryto.
„Rozumiem, że wolałbyś mieć świetną pracę i całkowity brak możliwości uprawiania seksu, niż brak pracy i mnóstwo seksu z kim chcesz?” – a chuj mi z zajebistego seksu jak nie miałbym pracy, nie miałbym co włożyć do gara i opłacić rachunków. Najpierw robota, potem ewentualnie zabawa, jak byłoby z kim i była ochota. Seks wcale nie jest aż tak ważny.
Jeśli naprawdę tak myślisz, to chyba faktycznie nigdy nie zaruchałeś, masz ze 20 lat (na pewno mentalnie) i mieszkasz jeszcze z mamą. Bo normalny dorosły facet z typową ścieżką doświadczeń życiowych od dawna tak nie myśli i nie jest to dla niego takie ważne. Jest jeszcze inne wyjście – jesteś po prostu popierdolony i musisz się leczyć.
Otóż to. Bo normalny dorosły facet z typową ścieżką życiowych doświadczeń dawno nasycił się łatwym seksem, którego mu nie brakowało. Ja tak nie miałem, czy Ty tego kurwa nie rozumiesz? Co za debile tu piszą… myślicie, że jak umiecie złożyć dwa zdania, które brzmią mądrze, to wiecie co piszecie? Chuja, tępaki… Ale na nic wam to potrzebne nie jest, bo i tak ruchacie od młodości i cieszycie się życiem… cóż… mogę już tylko zazdrościć
Po tej chujni naprawdę ciężko nie zgodzić się z faktem, że autor jest odpadem genetycznym. O ile to nie troll.
Nie jestem trollem. I wiem, że jestem odpadem genetycznym. Śmieszne, ale zdarza mi się czasem wejść na pewien czat z takim właśnie nickiem…
Ciesz się życiem, bo nie każdy ma możliwość.
Nie załamuj się.
Zajebiście to napisałeś/napisałaś. Po prostu ja to nazywam głupim pierdoleniem… Autor tego postu mało jeszcze widział i mało wie o tym świecie a już chce się wieszać,co jest absurdalne.
Seks jest beznadziejny. Nic nie czuć podczas. Do tego ten obrzydliwy widok czyichś genitaliów.
Rozumiem cię doskonale, niestety, bo zrozumie tylko ten kto przez cos podobnego przeszedł w życiu, albo ma w chuj empatii, ale to rzadko się spotyka
Mało przekonujaca prowokacja, ewentualnie rzeczywiście jesteś pojebany, ale nie dlatego, że z jakiegoś powodu nie „zaliczasz” co wcale nie jest żadną tragedią, a dlatego, że robisz z gówna problem i jeczysz jak pizda. Bez zaliczania cipek też się żyje i znajdź sobie jakieś zajęcie a nie truj dupy innym. Ewentualnie konia se zwal, czasem to przyjemniejsze i mniej problematyczne od pakowania chuja do byle szamba.
Nie rozróżniasz „czasem” od „zawsze”.
Chciałbym, żeby pakowanie chuja do byle szamba było dla mnie tak łatwe, że mógłbym tym gardzić, jak wy.
Tego właśnie nie potraficie za chuja zrozumieć.
Przykro mi bardzo, ale ja jestem prawiczkiem i też nie maczałem chuja w szambie tak jak Ty, ale nie robię z tego takiego problemu. Na świecie są ludzie którzy co chwila coś zaliczają, są tacy co zaliczają raz od czasu, a są tacy co nie robią tego w ogóle z różnych powodów. Są też tacy, co siedzą w jakimś popieprzonym „małżeństwie” i samicę mają niby pod ręką, a seksu nie mieli od tak dawna, że nie pamiętają już jak to wygląda, tym to dopiero współczuje. W pewnym sensie ci są samotni jak łza mają lepiej pod tym względem bo wiedzą, że mogą liczyć tylko na siebie, a tak siedzi taki biedaczyna w chorym układzie, czasem bez możliwości skoku w bok(ewentualnie dostanie jakieś ochłapy seksu na odjeb się) i co ma zrobić, to dopiero jest lipa, no ale takie życie, nie ma co stękać trzeba iść do przodu.
Bo ruchanie to treść życia, podstawa wszystkiego i szpryca w żyłę, która dowartościowuje. Bez tego trzeba sobie strzelić w dyńkę… Zastanów się nad sobą i skończ pierdolić takie farmazony.
Powiedział ten, który ruchał.
Wiesz co? Masz rację, to komiczne, nie dziw się przy swojej postawie że musisz zazdrościć nastolatkom. Prawda jest taka że nie chodzi o umięśnienie, auto albo grubość portfela choć w wielu przypadkach pomagają. Chodzi o pewność siebie, kobiety ciągnie do bezpieczeństwa, możesz być sucho klatesem ale dopóki będziesz silny psychicznie to nie będziesz miał problemu ze znalezieniem sobie nawet czegoś więcej niż byle okazji do zaruchania
Dla osoby silnej psychicznie kobieta nie jest do niczego potrzebna.
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia
Kolejny gównowpis – „…nie wyglądam jak kupa, mam fajne auto i dobrze zarabiam…”. Zapomniałeś oznajmić że zarabiasz 17 tysi, bo przecież my tego kurwa nie wiemy.
Od jakiegoś czasu nie widać na Chujni wypocin niejakiego mesia. Za to wzrosła ilość gównowpisów. Podejrzewam, że jedno z drugim ma związek.
Też tak podejrzewam (:
A dupa! Byłem na wakacjach u Hansa. Było cudownie. Hans ma takie silne, męskie dłonie i takie jędrne pośladki… ale do rzeczy, patałachy. Kiedyś, kiedy jeszcze nie byłem Mesiem Panwaszem, nie mieszkałem w willi za dwie bańki z Mercedesem i miejscem dla kuca też chodziłem na dziwki. I chociaż instytucja ta jest pożyteczna i chwalebna to na widok mojego ptaka divy wymiękały i wybuchały gromkim śmiechem. Nie wiem dlaczego. Jedna nawet naprawdę wybuchła ale to była islamska ekstremistka, temat na inną opowieść. Tak więc po kolejnym nieudanym skoku na lachony i drenażu portfela – musiałem bulić co by się kumple nie śmiali – odkryłem jogę. Tak, patałachy. wyćwiczyłem kręgosłup i mieśnie gardła tak, że teraz bez trudu sam sobie sięgam i robę fantastycznego loda. Raz nawet zassałem tak mocno, że prześcieradło wessało mi do tyłka. Cośmy się z Hansem naśmiali jak je wyciągaliśmy… Tylko joga, patałachy. To mówiłem ja, Meś Panwasz, łubudubu..
Nawet nie czytam komentarzy – nie daj sobie wmówić, że seks się nie liczy. Jak sobie dobrze zdałeś sprawę, seks też się liczy. W życiu liczy sie właśnie seks, władza i pieniądze. Ja nie mam żadnej z tych rzeczy. Ale Ty możesz mieć – skoro zarabiasz dobrze, przejdź się od czasu do czasu na dziwki, bylebyś nie został dziwkarzem. Jeśli jeszcze jesteś prawiczkiem a masz więcej 25 lat, na dziwki wypierdalaj w tej chwili. Zaruchasz parę razy i dla ciebie też to będzie normalne, i jakąś dziewczynę na dłużej łatwiej Ci będzie ogarnąć – tylko nie mów jej że byłeś na divach. Ja zaruchałem dopiero w wieku bodajże 22, kiedy zdobyłem pierwszą prawdziwą dziewczynę, ale poza nią (byliśmy razem 2 lata) nie ruchałem nikogo innego i trochę nad tym ubolewam, natomiast pracuję nad tym aby to zmienić. Chociaż muszę przyznać, iż z powodu odrzucenia przez płeć piękną coraz bardziej uświadamiam sobie, że kobieta to właśnie nic więcej niż generator losowego bełkotu i zestaw otworów do wkładania chuja. Pozdrawiam
Bez seksu, władzy i kasy jesteś nikim? Gratuluje sposobu myślenia kształtowanego przez popkulture… Problem w tym, że nawet mając te powyższe atrybuty wciąż możesz być kompletnie bezwartosciowym osobnikiem i nikim.
Po prostu ostre dymanie przez strażników.
Jeśli to post-troll, to kij Ci, kolego, w oko.
Jeśli nie, mam bardzo prostą poradę. Wyluzuj się. Nie myśl o tym przez jakiś czas. Znajdź sobie jakieś zajęcie, najlepiej coś fizycznego na świeżym powietrzu. Może żeglowanie, rowery, cokolwiek. Może strzelnica. Coś, co będzie Ci sprawiało przyjemność, a przy tym sprawi, że poczujesz się dowartościowany. Dobrze byłoby, gdyby takie zajęcie dawało Ci jakąś szansę na kontakt z ludźmi. Gwarantuję, że w ciągu kilku miesięcy znajdziesz normalną, miłą i w miarę ładną dziewczynę, i odejdzie Ci ochota na zaliczanie pustych szmat (jak to ładniej ująłeś).
Nie wiem, czy zdajesz sobie sprawę, ale napisałeś to, do człowieka, który całe życie spędza właśnie na realizowaniu swoich zainteresowań, hobby, uprawianiu sportu, gdzie zresztą startuje w zawodach z dobrymi wynikami. Od lat. I komuś takiemu proponujesz… zajęcie się czym? I wówczas gwarantujesz znalezienie dziewczyny w kilka miesięcy, co tylko pokazuje Twoją ignorancję. I zastanawia mnie, co ma znaczyć „w miarę ładną”, nie rozśmieszaj mnie człowieku. Nie wiesz o czym piszesz po prostu.
I nie wiesz o czym ja piszę, bo nie o znalezieniu jakiejś tam desperatki w wieku 34 lat, tylko o zmarnowanej młodości, zmarnowanych najpiękniejszych szansach i najlepszym czasie w życiu. O tym, że zwykłemu nastolatkowi mogę i do końca życia będę mógł już tylko zazdrościć kontaktów ze ślicznymi, młodymi, otwartymi i chętnymi koleżankami, czego ja nigdy w życiu nie miałem. I już miał nie będę, choćby nie wiem co. Pozostały resztki, a to co najlepsze, lata życia i zabawy z laseczkami przepadło. Coś, co dla każdego młodego kolesia jest banałem. Właśnie takim, że aż tym gardzicie. Bo takie to dla was łatwe. I to nie pozwala wam spojrzeć na sprawę realnie. Nie widzicie, że właśnie dlatego, że to macie, nie dostrzegacie wartości tego dla całego waszego życia.
Dlatego wiem, i zupełnie mnie to nie zaskakuje, że nie macie szans mnie zrozumieć, nawet gdybyście mieli dobre intencje, po prostu nie zdajecie sobie sprawy o czym mówicie.
A skąd wiesz, że Cię nikt nie rozumie? Ja rozumiem aż nadto. No ale nie ma co za bardzo stekac bo to prosta droga do załamania psychicznego i samobójstwa. Ja też z młodości nie wiele korzystałem i wciąż nie korzystam, nie mam zbyt wielu możliwości po prostu no, ale takie jest życie. Będzie co będzie.
Mam 28 lat i też jedyne na co mogę liczyć juz tylko to zdesperowane „biedne” samotne mamusie lub rozwódki. A kysz ode mnie!
Skoro rzeczywiście dobrze zarabiasz to zrób sobie tygodniowy maraton po kurwach, z tym że takich naprawdę lepszych i gorszych, spełniając wszystkie swoje mniej lub bardziej chore dewiacje, po tygodniu ci się znudzi
Ja doskonale wiem o czym piszesz, ale jedyne co możesz zrobić to próbować zagrać takimi kartami jakie dostałeś albo po prostu pas, obecnie w tych czasach jest naprawdę sporo nieruchających
Zawsze było sporo nieruchajacych, to domena nie tylko czasów dzisiejszych.
Żałosne. I jeszcze raz żałosne. Niedorajda życiowa, która chwali się że „nie wygląda jak kupa”, ma samochód czy jest wysportowany. Jakaś siła wyższa cię słusznie ukarała, typowy frajer z ciebie i niech sytuacja z „cipkami” niech się prędko, o ile kiedykolwiek, nie zmieni, tego ci życzę. ; )
Nie rozróżniasz chwalenia się od informowania. Napisałem o tym tylko dlatego, żeby uniknąć rad (które i tak się pojawiły), żeby wziąć się za jakiś sport, czy za coś.
A to, że jestem niedorajdą życiową i frajerem, to wiem, właśnie o tym jest ten post…
A co za problem znaleźć sobie laskę do wyruchania za kasę? W każdym mieście są tysiące ogłoszeń towarzyskich w ramach sponsoringu ze zdjęciami na portalach lokalnych. Wybierz towar, który ci się spodoba, zapłać raz te 2 stówki czy ile tam się należy i sprawdź czy jest w ogóle nad czym szlochać. Przynajmniej zrób to zanim zaczniesz myśleć o głupotach (samobójstwo) i tylko załóż gumę żeby nie złapać jakiegoś syfa.
Jesteś toksycznym hipokrytą i dobrze że nic ci nie wychodzi.
Dlaczego hipokrytą?
Miesiu nie pierdol
Kiedyś jak nie było humanizacji, ciasnych spodni i chłopców pokazujących kosteczki, był pobór do wojska, tam nauczyłbyś się być ruchanym tak, że nie pomyślałbyś nawet o pisaniu takich pierdół.
dupa kobieca kosztuje ponoc 100-200 zł. , a za 200-500 masz naprawdę ładne dupy
Nie jestem autorem tej chujni, ale jak patrzę na komentarze, to mam wrażenie, że dokładnie tak jak autor przewidział – kompletnie nie zrozumieliście o co w niej chodzi. Faktycznie zrozumie tylko ten, co jest w takiej sytuacji.
No, trochę lipa. A myślałem, że tylko ja mam taki problem, że dupy omijają mnie jak ognia. Możesz zawsze pójść do domu, gdzie się płaci za dymanko. Kobiety robiące to za pieniądze są często bardziej porządne od tych, które mają „ukryte koszty”, że tak powiem, a te akurat stanowią większość Polek. Mam 23 lata i wszystkie się mnie brzydzą, mimo iż też chodzę na siłkę już z ponad 2 lata, nie wyglądam na biedaka, ale tu też żadna nie chce mi wejść do wyra. Doszedłem do wniosku, że Polki nie lubią inteligentnych, porządnych i szanujących kobiety facetów. Co prawda od dwóch lat mam dziewczynę (akurat, jak zacząłem podchodzić do pań bardziej męskoszowinistycznie) i aż tak to nie boli, ale zostaje w głowie ta myśl, że baby ode mnie uciekają i się mnie brzydzą, w najlepszym wypadku mnie wyśmieją za plecami. Nie jesteś jedyny. Myślę, że nas, tzw. „przegrywów” jest więcej. Jesteśmy po prostu mniej zauważalni, wręcz w podziemiu. Powiem Ci, że jest jedna zaleta takiego braku powodzenia u pań. Że jeśli znajdziemy dziewczynę, to nie ma żadnej opcji, żebyśmy mieli zdradzić ukochaną, bo przecież żadna nie będzie chciała nas odebrać naszej przyszłej lubej. Więc nie jest to aż takie beznadziejne. A laski do poruchania są w domach publicznych, albo na portalach randkowych. No i może pomóc też kilka wizyt u psychologa. W tej sprawie też się zapisałem na wizyty i przyznam, że pomogło mi to wytrwać do momentu aż jakimś cudem znalazłem swoją. Jeśli jeszcze żyjesz i to czytasz, to ziomek, damy radę. Nie jesteś sam. Pozdrawiam.
Takich jak ty są miliony na całym świecie, moim zdaniem nie ma się czym martwić.
Duh, a która by chciała być z facetem, który nazywa kobiety „dupami” i twierdzi, że dziwki są porządniejsze od zwykłych kobiet? Do tego ta nadmierna generalizacja: „ja jestem najlepszy we wszystkim, a te wszystkie kobiety bleh” po czym: „zupełnie nie rozumiem dlaczego nie chcą mnie i się mnie brzydzą”. Faktycznie, inteligentny w uj jesteś.
„Mnie nigdy żaden szlauf nie wchodził do łóżka” – i dobrze, ciesz się, że nie nabawiłeś się dzięki temu choroby wenerycznej lub dzieciaka z jakąś głupią cipą…
Nie rozumiesz o czym jest ta chujnia.
Słowa skierowane do facetów, którzy po prostu lubią zaruchać a nie taplać się w emocjonalnym bagnie jakiegoś super związku. Zdajecie sobie sprawę, że piczka za pieniądze tak z logicznego i ekonomicznego punktu widzenia wychodzi taniej? Ogarnijcie. Na imprezie żeby „wyrwać” pannę trzeba w knajpie czy restauracji minimum 100 zł zostawić chyba, że cipisz i jedziecie na wodzie mineralnej przez parę godzin, do tego koszty paliwa, chyba, że jesteś łajzą albo studentem i na podryw tramwajami jeździsz, to też parę złotych. Paczka gumek i leci kolejna „dyszka”. A wszystko po co? Żeby zamoczyć. A nie daj bóg dojdzie ci do tego jeszcze całe to emocjonalno-hormonalne bagno, które kobiety ze sobą noszą i masz potem przejebane bo się nie chce odczepić. A zwiążesz się z taką to nagle się okaże, że jedną trzecią kasiory miesięcznie wypierdalasz na jakieś gówniane filmy w kinie, obiadki i chuj wie co jeszcze. Dla kontrastu masz ciśnienie, idziesz do burdla albo na jeden z wiadomych portali, płacisz te 150 zł i masz co chcesz, jak chcesz i w zasadzie kiedy chcesz w takich wymiarach jak ci pasuje. Bez jebania się w podrywanie i rozkminiania. Jak pomyślę ile lat i kasy zmarnowałem na takie podboje to bym bez kitu lepiej wyszedł chodząc do burdeli.
I co mi z tego, że XX panienek zaliczone jak za te wszystkie koszta mógłbym to samo mieć w burdelu w ciągu miesiąca i jeszcze by zostało na zakup nie wiem, samochodu osobowego 
Zazdroszczę Ci życia. Nigdy nie było dziewczyny, która nie chciała się ode mnie odczepić… Tego właśnie kompletnie nie pojmujesz. Zazdroszczę życia
Żyję z identyczną chujnią bracie. W 27 letnim życiu byłem tylko z dwoma kobietami, a między nimi miałem 3 letnią przerwę. Nie zliczę ile koszy dostałem. Tak sobie zjebałem samoocenę, że straciłem wszelką chęć znalezienia dziewczyny. A wszystko przez to, że nie potrafię ich swobodnie bajerować.
możliwe, że przesadzasz troche
Zamordowanie siebie samego z powodu cipy jest najglupszym powodem zakonczenia egzystencji na tym padole. Wyjmij glowe z dupy i ogarnij to troche.
Samobójstwo z braku cipek do zaliczania… doskonały wątek do programu 1000 sposobów na głupią śmierć. Trzeba by mieć naprawdę zjarany łeb, żeby tak postąpić. Zresztą tak samo głupie jest zabijanie się z powodu, na przykład głupiej baby, która zdradza i generalnie w chuja wali, nigdy nie rozumiałem takich ludzi.
Oczywiście, że nie rozumiałeś, bo nie wiesz co znaczy całe życie bez cipki. Np. patrzenie przez kilkanaście lat, jak wszysci inni się bawią z dupami, a Ty nie możesz. Oczywiście, że nie zrozumiałeś.
Są jeszcze tacy co mają już po kilkadziesiąt wiosen przeżytych a cipki na oczy nie widzieli i żyją. Nie każdemu jest ona do szczęścia potrzebna.
A swoją drogą to skąd wiesz, że mam dostęp do cipki? Świeciłeś mi lampką?
Efekt oddziaływania popkultury, mniej kurestwa w przestrzeni publicznej a mniej będzie takich chujni.
Jeśli miałbym do wyboru seks ze szlaufem lub brak seksu, to wybrałbym to drugie.Świadomość, że coś przyszło samo, za darmo i bez starania się by mnie zabiła.Owszem, są rzeczy które chciałoby się mieć od ręki (wygrana w totka na przykład), ale jednak coś wypracowane przez miesiące lub lata daje dużo większą satysfakcję.
Nie wybrałbyś. Nie wiesz o czym piszesz, bo masz życie z dostępem do seksu, co jest dla Ciebie standardem. I brak wyobraźni.
5 razy fałsz kolego
Nie ma czegoś takiego jak brak dostępu do seksu. Po prostu nie ma.
Są prostytutki.
Jeśli to nie jest głupia prowokacja to odpowiem poważnie.
Musisz zmienić podejście do życia. „Ruchanie”… co to za określenie?! Jak można do czegoś tak niezwykłego podchodzić jak do za przeproszeniem kibla, do którego się sika…
Miłość fizyczna tylko po ślubie, czyli najpierw znajdź dziewczynę, porządną, najlepiej czystą, ożeń się a potem będziecie mogli do woli być blisko.
Gwarantuję Ci, że jesli tak zrobisz za jakiś czas będziesz człowiekiem szczęśliwym, bo na razie chyba nie jesteś. A szkoda, bo świat jest taki cudowny
Nigdy takich głupot nie słuchajcie, sex po ślubie to największy idiotyzm. Znam takie pary z kółek katolickich, po ślubie okazało się że są niezgrani i rozwód. Przyszłego partnera trzeba poznawać przez dłuższy czas, z każdej strony, pomieszkać razem, przejść przez jakieś problematyczne sytuacje, intymne również.
tak, z tym seksem po slubie to najwiekszy nonsens jaki slyszalem w swoim zyciu a przezylem wiele. Pamietam jeszcze moment, kiedy Chruszczow przyjmowal Gagarina na Placu Czerwonym w Moskwie. Ci beznadziejni romantycy, bo jak ich nazwac, dostana zreszta za swoje mase ciegow od zycia. Za glupote, za naiwnosc, za brak rozsadku. To tyle. Niech teraz Mesio cos powie na ten temat. On wie czesto, co mowi.
Chłopie kup sobie książki „jak uwodzić kobiety” tam wszystko Ci wyjaśnią. Potem trening i stukania do woli. Też kiedyś myślałem jak Ty. W końcu postanowiłem skorzystać z wiedzy. Kobiety są bardzo łatwe, po prostu do każdej jest inny klucz.
Powodzenia
Do pewnych rzeczy nie potrzeba wiedzy jak z zakresu fizyki. Kurwa książki, do tego jak poznać kobietę. Co za świat.
Fizyka i każda inna dziedzina nauki jest od tego bez porównania prostsza i łatwiejsza. Zawsze wiadomo co DOKŁADNIE trzeba zrobić, żeby się nauczyć fizyki i nie ma znaczenia, czy fizyka ma akurat na to ochotę, czy nie. Czy jesteś taki, jak fizyce akurat się podoba, czy nie. Fizyka nie zabroni Ci się za siebie wziąć kiedykolwiek zechcesz. I fizyki możesz nauczyć się zawsze, bez względu na wiek, wygląd i status społeczny. Nigdy nie jest za późno. Na śliczne, młode, chętne, otwarte dziewczyny jest.
Tak swoją drogą, nic ci nie da to jęczenie tutaj, bo i tak nic ono nie zmieni. Nikt Cię nie zrozumie, nie pomoże, konia ci nie zwali, cipki do walenia Ci też nie znajdą i nie podstawią pod nos, a w takim stanie to wątpię by jakaś lala na Ciebie poleciała. Krótko mówiąc, jak samo sobie nie poradzisz to nikt Ci nie pomoże…
Wiem. Tylko, że tu już nie ma sobie z czym radzić. Lata najlepszych okazji, potencjalnego mnóstwa okazji, minęły. Teraz zostają już tylko stare resztki, ja już tego nie chcę, to nie zmieni faktu, że nastolatkom zawsze będę mógł tylko zazdrościć już, nie pożyję już jak oni przez kilka-kilkanaście lat. Nie proszę tu o żadną pomoc, bo ja wiem, że jej nie ma i nie może być. Wehikułu czasu nie ma. Po prostu napisałem co mnie boli… Cieszcie się życiem, bo nie każdy może, pozdro
Czlowieku wiem co masz na mysli – pomijajac fakt, ze moja stara spi na gorze w sypialni. ja jej juz dawno nie dotykam i tez nie mam seksu co powoduje ze nie jestem w pelni facetem – ale na codzien tego nie widac. Dom, dwojka fajnych dzieci, dobre stanowisko, auta w garazu – i co? i chuj! co mi to wszytsko ja nie wiem gdzie chuja wsadzic?? na dziwki nie ide, nie bede za to placil! Ale nie szedl bym tak daleko zeby sie powiesic – szybciej bym jednak do dziwki jakiejs pojechal … a pare razy do roku, przejsc przez jakas knajpe o poznej porze, najebany najlepiej, jakas stara cipka sie znajdzie…. zyc trzeba … seks tez trzeba miec – kazdy facet co mowi inaczej, wmawia sobie brednie i pierdoly! Chuj miedzy nogami jest do ruchania a nie bezuzytku.Jeszcze kogos poderwiesz – zobaczysz! To bedzie pryzpadek – stacja benzynowa, sklep, knajpa, tinder, cokolwiek – bedzie raz przypadek! I pamietaj – jak masz jedna, to chca cie wszystkie, nie masz zadnej, to zadna cie nie chce. Trzeba wyluzowac… zycie dlugie i nie zawsze lekkie!!
Ja rozumiem, co napisałeś, ale Ty nie wiesz co mam na myśli. Nie interesuje mnie znalezienie raz na dwa lata jakiejś starej zdesperowanej cipy. Teraz mam koleżanki, takie średnie, więc mnie nie interesują, ale gdyby mi zależało, to byłby z nimi seks. Z jedną, która jest zajebista, nawet ostatnio się udało (po jakimś roku przerwy i nie zapowiada się na powtórkę). Mnie chodzi o zmarnowaną młodość. O to, że nie byłem w stanie korzystać wtedy, gdy faktycznie było mnóstwo szans, możliwości, otwartych dziewczyn. O te wszystkie śliczne nastolatki, które dla nastoletniego kolesia są łatwe i puszczalskie tak, że aż nimi gardzi. A ja mogę co najwyżej pomarzyć o tym, czym inni gardzą… To jest prawdziwe dno.