Chudzielec i 30°C

Moją chujnią jest moja figura. O ile w zimę i przy normalnych temperaturach mogę siedzieć w grubej bluzie, o tyle przy +25 muszę chodzić w krótkiej koszulce. Jestem typowym chudzielcem, zero masy. Co zjem to wysram. Tym sposobem w bicepsie mam 25 cm, co nawet śmieszne nie jest… Nogi chude jak patyki, więc męczę się w długich spodniach. Udo 51, łydka 37. Istna porażka, ohydne ciało, cienki brzuch. Nic na mnie dobrze nie leży, a tylko uwydatnia 60kg przy 177 cm. Z doborem koszulki też mam wielki problem, żeby w miarę wyglądać, bo mając 87 cm w „klacie” nie można dobrze wyglądać.
Wkurwia mnie to, że nie mam kasy na siłkę. Dieta gówno daje, żrę tych kalorii białek i innych gówien z 3 miesiące i przytyłem może jakąś część kilograma. Chujnia i śrut, wszyscy znajomi jakoś się prezentują, tylko ja wyglądam jak dzieciak. Może mam to w genach, chociaż ojciec potężny chłop. Pomijam w ogóle relacje damsko-męskie. Niby miej wyjebane co myślą inni, ale wiadomo jak to jest…

56
56

Komentarze do "Chudzielec i 30°C"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Mam znajomego co waży około 57kg przy 187 i nie narzeka. Jeden jest gruby drugi chudy..

    0

    1
    Odpowiedz
  3. Nie tylko na siłce możesz potrenować..

    0

    0
    Odpowiedz
  4. Moja loszka ma wspaniałe, ponętne ciało i jej podziwianie sprawia mi ogromną przyjemność, największą zaś rozkoszą jest, gdy obrabia mi moją wielką pałę.

    0

    4
    Odpowiedz
  5. Bóg cie kocha

    0

    0
    Odpowiedz
  6. A listonosz byl chudy?

    0

    0
    Odpowiedz
  7. 60kg przy 178 – jestem tobą.
    Trochę się wstydzę swoich chudych rąk ale ogólnie nie przeszkadza mi to tak bardzo. Pomyśl jak przejebane ma ktoś gruby. Być chudym jest dobrze. Do pewnego wieku. Bo w sumie mając te dajmy na to 20+ lat przydałoby się wyglądać jak mężczyzna, mieć trochę siły w mięśniach.. ehh. Siłownia + dieta dają efekty po roku podobno. Jak nie masz kasy to zarób albo oszczędź. Powodzenia.

    0

    0
    Odpowiedz
  8. „Co zjem to wysram.” Ale wiesz, koleś, wszyscy tak mają. 😀 „Wkurwia mnie to, że nie mam kasy na siłkę.” Nie pierdol. Siłka do ćwiczeń nie jest potrzebna. Primo, można wykonywać ćwiczenia bez siłki. Secundo, idź popracować fizycznie. Zrób jakiejś babci przysługę i skop jej ogródek. Albo podźwigaj worki w jakiejś hurtowni to nie dość, że nie będziesz musiał płacić to jeszcze tobie zapłacą i siły trochę nabierzesz. Widzisz, trzeba mieć w głowie a nie w mięśniach. Tobie brakuje najwyraźniej obu tych rzeczy, przy czym zawartości głowy najbardziej. „Może mam to w genach, chociaż ojciec potężny chłop.” W takim razie rób… (a chciałbyś, żebym napisał „masę”, chciałbyś… :P) testy DNA. 😉 A tak poza tym, to nie wiem czym się przejmujesz. No tak ci natura dała i chuj. Jak komuś przeszkadza twój widok, to jest to jego problem. Poza tym przynajmniej się nie upasiesz jak świnia i zdrowszy będziesz. Znajdź sobie jakąś dupę (np. podobną z budowy fizycznej do ciebie, ale też niekoniecznie) i ci przejdzie.

    1

    1
    Odpowiedz
  9. Nie piszcie, że ma chłop zwiększyć mase, plisek…

    0

    0
    Odpowiedz
  10. To, że nie masz hajsu na siłke to zadna wymówka ! Ja też na siłkę nie chodzę bo musiałbym codziennie dojeźdzać po 30km wiec to sie nie oplaca. Stary, 2 hantle po 10kg, kawałek rurki pomiędzy 2 drzewa, do tego jakieś krzesło lub dwa i można zdziałać na prawde bardzo dużo, w necie jest mnóstwo planów do „treningu domatora” wiec śmiem twierdzić że genetyka genetyką, ale jesteś też bardzo leniwy !

    0

    0
    Odpowiedz
  11. Nie jesteś sam. Ja ważę 60 kg mając 185cm.

    0

    0
    Odpowiedz
  12. Podzielam Twój wkurw. Może nie mam aż tak źle jak Ty bo jestem niższy ale wkurwia mnie jak w telewizji widzę milion reklam jak schudnąć, a żadnej jak przytyć. U mnie to kwestia genów i pewnie za 20 lat będę miał niezły brzuszek.

    0

    0
    Odpowiedz
  13. Człowieku ja przy wzroście 188 cm ważę 110 kg. Jakbym się starał ni jak nie mogę schudnąć, brzuch mi sterczy jak niejeden silikonowy cycek. Chciałbym mieć twoje problemy lamusie.

    0

    2
    Odpowiedz
  14. Staraj się nie wstydzić swojego ciała. W końcu to najlepszy narzędzie jakie posiadasz. Wiem, że to ciężkie gdy obok chodzą napakowani goście z udami i łydkami jak byki. Przy takich czuję się najgorzej, ponieważ sam mam 190cm/68kg, no ale co pozostało? Albo wydać dziesiątki tysięcy na dietę albo zaakceptować siebie. Wybrałem to drugie, po części. Jak masz ojca rosłego chłopa to może coś z Ciebie będzie w przyszłości. Ze mnie niestety nie, bo mój ojciec taki sam jak i ja…

    1

    0
    Odpowiedz
  15. Zwieksz mase

    0

    0
    Odpowiedz
  16. nie przesadzaj, mnostwo facetow jest chudych a wygladaja ok.
    kwestia proporcji, zadbania o siebie, stylu ubierania, fryzury, twarzy, ale przede wszystkim CHARAKTERU. 🙂

    0

    0
    Odpowiedz
  17. Ale masz kurwa problem napierdalaj pompki przysiady i kup se hantle z pompek tez ci przyjdzie masa wiem to po sobie.

    0

    0
    Odpowiedz
  18. O jakbym widział siebie jeszcze z 3 lata temu ważyłem może z 60 kg przy wzroście 180 kg , też mnie to wkurwiało że jestem chudy i że mam małą klatę , ale 2 lata temu zacząłem przybierać na masie teraz w wieku 23 lat waże 77 kg przy wzroście 180 rozrosły mi się barki i mam wreszcie normalne łapy aż mi się kurwa porobiły rozstępy , ponoć w wieku właśnie 21 lat nabiera się masy mięśniowej może ty też jeszcze przytyjesz.Teraz nic innego nie pozostało tylko iść na siłownię i dopierdolić sobie rzeźbę , ale musi się chcieć.Pozdrawiam Ivan Konieczko rolnik z nad Dniepru.

    0

    0
    Odpowiedz
  19. ja mam 39 cm i wygląda to jak twoje 25cm więc ja mam jeszcze większą chujnie

    0

    0
    Odpowiedz
  20. Kiedyś miałem podobny problem jak chodziłem do LO ważyłem 63kg przy 182cm, czułem się niezbyt pewnie, ciągle narzekałem i wpierdalałem jakieś gówno żeby tylko przytyć. Po jakimś czasie zauważyłem że bez ćwiczeń nigdy nie przyjdzie mi choćby gram masy mięśniowej (czy jakiejkolwiek jak na ekto przystało). Zacząłem więc treningi w domu, na począrtku drążek i hantle, z czasem miałem już sztange i ławeczke. W ciągu 1-2 lat przytyłem do 70kg. To jednak nie było to i nadal widziałem siebie jako chudzielca, zacząłem więc chodzić na profesionalną siłkę. Wpierdalałem już wtedy gainery i odżywki białkowe, jak i również miałem jakąś diete (owsianka rano, banany, orzechy, obiad-róznie co mama dała, i twaróg na noc, bo ma kazeine). Wpierdalałem tak kolejny rok, w międzyczasie włączając do wszystkiego cykl na kreatynie. W najlepszym momencie przytyłem do 86kg i wyciskałem 110kg na klate, to jednak i tak mnie nie satysfakcjonowało. Żyłem więc dalej z tymi kompleksami, że za chudy, że za mało. Jednak przyszedł czas, że trzeba było się wyprowadzić, bo skońćzyłem LO i chciałem zacząć pracować. Poszedłem więc do pracy, i to był przełom jeśli chodzi o moje kompleksy dotyczące masy. Schudłem tam do jakiś 80kg. Przestałem szamać jak wcześniej, po prostu byłem tak zmęczony robotą i studiami, że mi się nie chciało ćwiczyć, ani nawet robić jakiś wyszukanych posiłków. Dziś muszę przyznać że moja waga oscyluje w okolicach 81-82kg, łapa to jakieś 35-36cm (chociaż nie wiem bo nie mierze) tak na oko i powiem ci tylko tyle, że jebać to, jebać siłownie i wpierdalanie na siłe jakiegoś ścierwa. Dodatkowo te martwienie się o każdy gram masy mięśniowej – to było żałosne. Z perspektywy czasu stwierdzam, że nie było mi to w ogóle potrzebne żeby czuć się dobrze (jak teraz) jeśli chodzi o masę. Także pierdol tą siłownię, nie rób nic wbrew sobie. Ja wiem że zewsząd (z mediów z czasopism z tv filmów gier etc.) emanuje ten stereotypowy wygląd człowieka sukcesu, gościa ze śnieżnobiałym usmiechem i najlpeiej 50 w bicu, ale ta droga jest niewarta zachodu. Obecnie ćwiczę sobie dalej (zainteresowałem się kalenistyką), robie to wyłącznie dla siebie, cieszy mnie fakt że obecnie z mięśniami moge zrobić o wiele więcej niż kiedy miałem te 86cm. Naprawdę nie masz się czym przejmować, poznanie np. fajnej i poukładanej panny, nie jest uwarunkowane tym czy będziesz koksem czy nie, bo dla nich (nwet jeśli zaprzeczą) liczy się osobowość (chyba że mówimy o spiętych dresiarach, ale podejrzewam że takie nie są twoim targetem). Także spokojnie, nie koncentruj się na tym, że jesteś jakiś wybrakowany, tylko na tym żebyś sam sobie się podobał, jeśli chcesz ćwiczyć to ćwicz (polecam ćwiczenia z ciężarem włąsnym -jest to zupełnie darmowe). Wklep sobie na „jewtubie” fortress i ćwicz tak jak ten koleś, napewno poprawisz w ten sposób swoją sylwetkę, a o resztę się nie martw, bo zawsze jest za mało i zawsze będzie źle, jeśli będziesz miał takie przekonanie na swój temat. Pozdro 😉

    1

    0
    Odpowiedz
  21. Zwiększ masę!

    0

    0
    Odpowiedz
  22. Wkurwiają mnie takie chujnie. Tycie to nie problem, wymaga tylko wpierdalania. Zużyj komplet zniżek z McDonalda w miesiąc, to gwarantuję, że przytyjesz.

    0

    1
    Odpowiedz
  23. rób doktorat

    0

    0
    Odpowiedz
  24. Ile masz lat? Jeśli do 20 to zebys się nie zdziwil jak bedziesz mial 22-24 i zaczniesz tyc, to jest normalne, w wieku 18 lat wazylem dokladnie 65kg, żadna silka sranie nic nie pomagalo nie moglem nabrac masy, pozniej przyszlo samo z siebie, bez cwiczen, diet itd. Po prostu natura teraz mam 88kg i musze się pilnowac bo byl okres ze wazylem 99, wszystko przychodzi z wiekiem.

    0

    0
    Odpowiedz
  25. Przestań narzekać na geny i rób POMPKI!!!

    0

    0
    Odpowiedz
  26. Co studiujesz ?

    0

    0
    Odpowiedz
  27. Dobre warunki do sportów wytrzymałościowych.

    0

    0
    Odpowiedz
  28. Za dużo nie wskórasz, siłownia nie ma żadnego istotnego wpływu na wzrost masy mięśniowej, niby jakby by było możliwe przybrać na wadze 5 czy 10 kilo pod wpływem samego tylko wysiłku? Przecież twój układ trawienny w dalszym ciągu funkcjonował będzie według tych samych prawideł, nie wybudujesz nawet nędznej lepianki, jeżeli ktoś stale będzie ci podkradał przywieziony przez ciebie materiał budowlany. Odziedziczyłeś leptosomatyczny typ budowy ciała i musisz się z tym pogodzić, bo zrobić bez szkody dla zdrowia można w tym przypadku niewiele, decydują o tym pewne czynniki w genotypie i przeskoczyć do typu atletycznego tak na życzenie się nie da. Mrówka nigdy nie wzbije się lotem orła, ale to nie znaczy że orzeł nie musi szanować dreptania mrówki, więc zaakceptuj siebie takim jakim jesteś a nie takim jakim reklamy i masowa kultura sugeruje ci że masz być.

    1

    0
    Odpowiedz
  29. Stary, ja ważę 54 kg przy 177. Mam 24 lata. Ważyłem 61 chodząc na siłownie i tyrając jak pojeb, jedząc odżywki i 4000 kalorii dziennie. Przestałem z powodu choroby, schudłem 7 kg w pół roku. Rzeźnia. Nie masz tak źle, 60 kg to nie jest nawet niedowaga. Trzeba po prostu trenować i nie przestawać. A z kobietami – mówię, wazę zazwyczaj 55-56 kg i miałem dużo kobiet. Więc nie pierdol i nie rób sobie wymówek, ruchaj to ci się samoocena podniesie.

    0

    0
    Odpowiedz
  30. Do 14@ To czemu nie zapierdalasz ćwiczyć na siłke ? Musisz wykorzystać tą masę bo masz plus taki że nie musisz na jebane odżywki wydawać kasy.

    0

    0
    Odpowiedz
  31. A może Klinefeltera masz chłopie ? Przejdź się do androloga.

    0

    0
    Odpowiedz
  32. Mam to samo… ale w ogóle się tym nie przejmuję. Nigdy nie zależało mi na byciu jakimś mięśniakiem. Po prostu mam to w dupie. Summa summarum lepiej być bardzo chudym niż przesadnie grubym, jestem tego pewien. Więc nie jesteś na najgorszej pozycji.

    0

    0
    Odpowiedz
  33. chujnia mam tak samo. Ludzie cisną chudych a nie grubych więc mamy gorzej. Zresztą to dla grubych więcej gówna wymyślony a chudy co może zrobić ? Wpierdalać i zamieniać wszystko w gówno? Czy istnieje jakiś wchłaniacz kurwa żarcia czy coś ? No chyba nie..

    0

    0
    Odpowiedz
  34. Kolego jesteś jak ZYZZ tylko trochę mniejszy 🙂
    Mam nadzieję, że nie stać Cię na koks i dragi bo może być lipa.

    0

    0
    Odpowiedz
  35. Musisz zacząć jeść smalec ze skwarkami popijając kujawskim i zagryzać słoniną.Do tego troche metki i omy i będziesz wielki w chuj !
    Pozdrawiam Półcipek.

    0

    0
    Odpowiedz