Około „pińć” lat do 40 no i unikanie lekarzy. Po prostu im nie ufam. Im dalej w las, tym więcej drzew (im więcej lat, tym wszystko sie bardziej zużywa w człowieku). Nie czuje sie jakoś specjalnie źle, ale też czuje upływ czasu, boje sie chorób tych poważniejszych, mimo to nadal nie robię badań bo sie boje lekarzy, a boje ich bo im nie ufam. Po 30 roku życia zmienilo mi sie podejscie do życia, tak jak kiedyś trwoniłam czas, tak teraz liczy sie dla mnie każdy dzien. Żyje sobie spokojnie, powoli, tak jak umiem, we własnym tempie, nie mam wiecznie oblepionych kupą dzieci i leniwego męża pijaka. Mieszkam „se” z kotem i jest mi tak dobrze. Cierpię na chroniczną nerwice i wrodzoną dystymię i mam naprawdę na wszystko, za co większość „konsumpcjonistów” dałoby sie pokroić, mam wyjebane. Tylko jestem coraz starsza i nie wiem, ile mi jeszcze zostało. Dzięki za uwage.
Chujowy Wiek Strachu
2017-02-01 18:3187
23
Po chuj taki wpis na chujni? Przecież jesteś szczęśliwa…
Wlasnie. To nie jest chujnia!
Dobrze robisz. Nie ufaj lekarzom. Oni nie chcą cie wylelczyc tylko na tobie zarobić.
Pieprzysz jak potluczony(-a). Sama ma sie leczyc gdy przyjdzie co do czego? Taka rade to sobie mozesz miedzy bajki wlozyc. Czasem trzeba isc do lekarza i nie ma wyjscia.
Zgadza się proszę Pana
Właściwie to są wyszkoleni żeby zapisywać ludziom drogie, chemiczne,szkodliwe i nie działające lekerstwa ,ktore wzbogacają firmy z przemysłu farmaceutycznego.
Mam tak samo i podobny wiek. Tylko co dalej? Samotnosc nocą nie boli?
Od tego jest wibrator! Szybko wyleczy cie z samotnosci noca i pomoze ci szybko zasnac.
I co? Przebłyski, ze można było mieć partnera, a nawet dzieci? Pytania czy takie życie byłoby lepsze? Im będziesz starsza tym gorzej. Skwaśniejesz z kocią dupą i paprotkami..
Nie wiadomo. Wiekszosc ludzi idzie w malzenstwa, dzieci, kredyty itp itd „bo tak trzeba”, bo taki jest schemat. A inni po prostu wola zyc samemu i dobrze im tak.
Trzymaj się i wytarmoś kota ode mnie
Po przeczytaniu Twojego wpisu doszłam do wniosku, że szczęśliwa nie jesteś. A czasu masz dużo na rozmyślania o chorobach. Może jednak pomyśl o tych gównianych dzieciach? Jeszcze możesz zadziałać.
Dzieci sa przereklamowane.
Marne prowo. A nawet jeśli to prawda, to i tak dopadnie cię pustka w łóżku, to że nie ma cię kto podrapać po plecach, gul i ból dupy na widok kobitek w twoim wieku z uroczymi córeczkami w parku czy na zakupach… A wiesz jak się to skończy? Dziwiąc się sama sobie skończysz jako żona pierwszego lepszego ciapatego, który zaczepi cię na fejsie. Ty będziesz miała pełne łóżko, a on darmowe ruchanko i przede wszystkim polskie obywatelstwo, czyli paszport unijny. Nara!
Nie zawiodlam sie w komentach. Nie jestem autorką. Jak pojawia sie chujnia o facetach ze dobrze im w pojedynke, zyja jak chca, powstaje kołko wzajemnej adoracji na chujni. A niech tylko kobieta napisze cos o swoich wyborach, to juz sączycie żołć
Zanim to sie stanie to Unia sie rozleci. Co ty, gazet nie czytasz?
Haha, ale komentarz. Widac, ze znasz takie historie pisane przez zycie, tzn. unijne paszporty itp. Ale niedlugo beda trwac takie ceregiele albowiem Unia zaczyna sie rozpadac.
Chwalisz się czy żalisz
Ewidentnie cierpisz na syndrom niedopchnięcia i nie potrafisz tego ukryć.A ogólne badania czasami trzeba zrobić.Ja też to zlewałem i w wieku 44 lat dorobiłem się miażdżycy kończyn dolnych.Teraz mam przerąbane.
Wiedziałem, że znajdzie się ktoś od „niedobolcowania” xd
Bo to prawda. Nic tak nie pomaga smutnym niewiastom jak porzadne oranie. Jak je porzadnie wygrzmocic to przyplyw endorfin lepszy niz niejeden terapeuta. A zatem – na porzadne lozkowe zapasy marsz!
Jakbyś zarabiał 17 tysi netto i jeździł mesiem tak, jak ja, to wiedziałbyś, że Strach to jeden z największych sprzymierzeńców Prezesa. Patałachów można motywować albo korzyściami albo Strachem. Korzyści kosztują a Strach jest za darmo. Prezes zarabia 17 tysi netto, bo Prawdziwy Mężczyzna nie zna Strachu. Można go motywować wyłącznie pozytywnie. Natomiast na patałachów wpływa się Strachem. To Strach sprawia, że jebiecie za grosze na taśmie ze zdublowaną energią. Strach przed kredytem w banku i przed wyjebaniem z roboty. Ten ostatni jest najzabawniejszy. Prawdziwy Mężczyzna sam szuka sobie źródeł zarobku, jeśli się nie porozumie z tymi, co płacą, to odchodzi gdzieś indziej. A wy, robole, trzymacie się tej nędznej tyry za wszelką cenę, dajecie sobą pomiatać. Można was szachować i terroryzować na wszelkie możliwe sposoby. Boicie się raka, wojny, sracie w majtki na widok ciapatego. Jeden brudas, który wybuchnie gdzieś w metrze powoduje, że patałachom całej Europy można dokręcać śrubę dla „bezpieczeństwa”. Sezonowo boicie się Eboli, Choroby Wściekłych Krów, smogu, marihuany, PiSu, Platformy, Korwina. Boicie się wypadku samochodowego, Urzędu Skarbowego, kradzieży danych konta, rachunku za telefon. Ja pierdolę. Przez całe życie wasze parszywe mordy odbijają się od jednej pięści do drugiej. Sprzedacie wszystko, żeby poczuć się przez chwilę bezpiecznie.
dobre to było, skopiowane, bede pastował gdzie sie da, thx Mesiu
Meś dużo prawdy pisze. Eh szkoda ryja
Mesiu, jesteś zbyt szczery. Jak to pisał wieszcz: „Są prawdy, które mędrzec wszystkim ludziom mówi, Są takie, które szepce swemu narodowi; Są takie, które zwierza przyjaciołom domu; Są takie, których odkryć nie może nikomu.”. Zazwyczaj poza falą hejtu nic z mówienia prawdy nie wyniknie, ale generalnie wobec szaraków nie można być zbyt szczerym, zalecam więcej dystansu, jak potrzebujesz się wygadać, to rób to wśród „przyjaciół domu” przy niebieskim JW.
To nie Pan twój, patałachu, to jedna z jego podrób. /Mesio
PS. Aczkolwiek pewien sens w tym komentarzu podróby jest…
Prawdziwy mesiu nigdy nie przyznaje nikomu racji i ma wyjebane na to czy go ktoś podrabia bo zajmuje się ruchaniem panienek i piciem whisky. Widocznie jesteś jakimś kolesiem z małą pałą, że się tu angażujesz.
sam pewnie jesteś pizda…, tylko tak pierdolisz ale to dobre pierdolenie
Przeczytalem i juz mialem ci dojebac ale chwile sie zastanowilem i… Sam zyje w takim strachu
Skoro te dzieci i mąż są takim obciążeniem to czemu ty -osoba wolna i niezależna- jesteś taka znerwicowana i z dystymią. Odpowiem Ci. Właśnie dlatego, że jesteś sama. Starasz się wszystkim wmówić, że jesteś szczęśliwa ale zakrzykujesz tylko rzeczywistość. Pozdrowienia dla kota.
Heh, nie bronię jej, ale co ma piernik do wiatraka? Przeczytaj jeszcze raz głupotę jaką napisałeś. Osoby w związkach również chorują psychicznie. Jak tego nie wiesz to widać za mało widziałeś w życiu.
Nic dziwnego ze jestes Sama, kto by chcial babe po 30stce z nerwica i kurewua kotem. Zartujesz se? Przegralas zycie i zostaje ci masturbacja albo seks z przypadkowym typem ale wtedy wyjdziesz na dziewke wiec zostan przy palcowaniu sie i masowaniu twojego pysznego 35cio letniego guziczka. I wcale mi nie bryknal ale moze zaraz? Mam nadzieje ze po moim komentarzu zmienisz podejscie i moze bede mogl z toba pouprawiac lozkowe ju-jidsu?
Doradca do spraw ruchania, psia jego mac. Ja to bym chetnie przyszpilil taka zwariowana trzydzieche bez zobowiazan, tym bardziej jesli jest odpowiednio dobrze wyposazona, nie schodzilbym z niej przez tydzien. Co wiecej, umawialbym sie z nia na lozkowe zapasy regularnie, aby jej nie brakowalo rozkoszy a mnie nie zalewalo mozgu marnotrawione nasienie. Ot co!
W skrócie: z braku bolca dostajesz pierdolca. Chwalisz się że masz wszystko, ale chyba jednak nie. Faceci to pijaki a dzieci chodzą obsrane. To jak rozumiem uzasadnienie samotności. Głowa do góry. Kiedyś umrzesz. Jak wszyscy.
Ten z dziecmi tez umrze, jak wszyscy.
Ale coś po sobie zostawi.
Ta z mężem też umrze, jak wszyscy. Wszyscy umrzemy.
Ona przynajmniej nie będzie się męczyła świadomością, iż zostawi po sobie dzieci, którym przyjdzie żyć w coraz bardziej zaśmieconym środowisku.
Bez pierdolca, baba dostaje bolca.
Stare panny z kotami to powod dlaczego biala rasa jest na wyginieciu… szacun dla Ciebie ze robisz to co chcesz i lubisz majac wyjebane na innych, ja np. mieszkam w USA, mam 24 lata, nie mam dzieci i moi biali znajomi w tym wieku maja koty, psy i doktorat albo magistra w drodze, podczas gdy czarni, arabowie albo meksyki juz po 2-3 dzieci w tym wieku. Poza tym przypominam Ci ze sama kiedys bylas obsranym gowniakiem, a skoro juz na wstepie zakladasz, ze Twoj potencjalny parter bylby „leniwym mezem pijakiem”, ja moge zalozyc ze Ty bylabys „gruba zrzedzaca wiedzma”
Panie z Ameryki, obdarz nas swoja madroscia i pokaz jak godnie zyc.
No to niezła chujówka. Mesio złamany chuju, dodaj jakiś komentarz od siebie.
„Mesio złamany chuju, dodaj jakiś komentarz od siebie.”
No ostatecznie… Znaj łaskę Pana, mamlasie.
A więc, patałachu płci przeciwnej (pokornie klęczący rzecz jasna), zmiana podejścia jest naturalna. Z wiekiem po prostu pewne rzeczy docierają do łba, a już zwłaszcza, gdy się ma za dużo czasu, siedząc w czterech pustych ścianach mrówkowca. Masz coś w rodzaju kryzysu wieku połączonego ze strachem, częściowo podszytym coraz głośniej tykającym zegarem biologicznym (I nie, nie wmawiaj Panu twojemu, że tak nie jest, bo przecież: „nie mam wiecznie oblepionych kupą dzieci i leniwego męża pijaka” -to jest tylko wmawianie sobie tego typu rzeczy dla zagłuszenia potrzeb i zwiększenia komfortu psychicznego, który pozwala zmniejszyć trochę wyrzuty za głupotę powodującą staropanieństwo oraz strach przed nieuniknionym, czyli zniedołężnieniem na starość w samotności. I to też jest normalne i naturalne w takich przypadkach.).
Tak więc, jak by nie patrzeć potrzebujesz stabilizacji w postaci dzieciarni i patałacha, który przy okazji regularnie cię przebolcuje (I Pan twój radzi się dobrze nad tym zastanowić z jeszcze jednego powodu -jak ci zostanie tak jak jest, to masz dobre zadatki na skończenie jak krycha pawłowicz i jej podobne. Tak więc, jeśli nie dla siebie, to zrób to dla dobra kraju i nie idź jej drogą, bo z bardziej inteligentnych rzeczy, to zostanie ci tylko wpierdalanie sałatek na akord ku wkurwieniu ludu i pośmiewisku.).
A co do strachu, z czasem albo się zwiększy (zwłaszcza przez życie w samotności i posiadanie czasu na rozmyślanie o tego typu rzeczach -grozi obsesja) albo wyjdziesz z kryzysu i po prostu pogodzisz się z losem. Może ci pomóc w tym Słowo Pańskie, które Pan twój, Mesio w łasce swej niezmierzonej raczy ci rzeknąć. A mianowicie. Nie ma żadnej gwarancji na dożycie starości. Możesz się nie czuć źle, w wieku w którym jesteś (albo nawet dużo młodszym), a i tak skończysz w 24 godziny jak ś.p. Kolega Pana twojego, który będąc circa w twoim wieku, w zeszłą sobotę dostał ostrego bólu w kichach a w niedzielę było po wszystkim z powodu ostrej niewydolności wielonarządowej, której przyczyna -po sekcji- jest kompletnie nieznana. Możesz iść ulicą i spadnie ci na łeb cegłówka. Może ktoś kichnąć w autobusie i przekręcisz się na grypę. Naprawdę sposobów na mniej lub bardziej nieprzyjemne zejście jest wiele… A dziwka z kosą zawsze wygrywa. Ergo: nie ma po co o tym w ogóle myśleć (jest zdrowiej). Natomiast jak chcesz mieć zagwarantowane, zaprzestanie myślenia, to recepta naprawdę sprowadza się do dobrego bolca i rodziny. Pogódź się z losem, patałachu, jesteś tylko zwierzęciem, takie masz potrzeby, i wyżej chuja nie podskoczysz. /Mesio
PS. A co do lekarzy: zaufania to się nie ma praktycznie do nikogo, ale po to się idzie na badania kontrolne, żeby się nie włóczyć po lekarzach. Take a pick: albo jedna wizyta… albo nasiadówki z emerytami w kolejeczkach od czwartej rano (którzy niejednym syfem jeszcze mogą cię uraczyć).
A zatem. Powstań z klęczek patałachu płci przeciwnej, a na pokutę nie trzyj dziś bobra, tylko pokontempluj nad Słowem Pańskim (wpatrując się w to zdjęcie ze świadomością, że cię kiedyś one zjedzą: http:// img.besty. pl/ images/353/14/3531457_000.jpg) i wyciągnij wnioski.
Myślę, że wygrałaś życie, też tak chcę i jestem na dobrej drodze.
XXI wiek-wiek strachu i niewolnictwa z ludzką twarzą, ale do czasu jak nadejdzie nowa apokalipsa i wszystkie kurtyny opadną i nie trzeba będzie się już kryć ze swoją niepodzielną władzą i niezmierzoną potęgą.
Marzenie ściętej głowy… W drodze szykuje sie najwieksza Partia na świecie. Partia większa i silniejsza od Bolszewickiej. I antyżydowska. NWO to morke sny.
Tylko ci się wydaje ze antyzydowska. Tak naprawde politycy z tej parti beda wypelniac rozazy zydow. Bedzie to jeden z kolejnych krokow do wprowadzenia nwo.
A co było takiego złego w moim komencie o ciapakach, że nie poszedł? Ogarnijcie się, trzęsidupy.
Nie martw się, mam zajebisty wibrator co leczy zespół niedopchnięcia elegancko. Na chuj Ci jakiś chuj co to kwęka i chrapie, a gówniaki są wkurwiające.
Trzymaj się kota Siostro.
Puść sobie „Grass – Czas spełnienia”
Szukasz może kochanka? ; )
A ja Cię rozumiem.Jestem facetem lat 30.Stary prawiczek i kawaler.W tym wieku już nie znajdę normalnej dziewczyny bez „bonusu” w postaci cudzego dziecka.Też jestem szczęśliwy,mam kasę,mam kota,w zasadzie dorobiłem się już tyle że mogę w ogóle nie pracować do śmierci(całą młodość,od 12 r.życia tyrałem.)Ludzie tego nie zrozumieją.Tak jak Ty jedyne czego się boję to chorób.Może dlatego że nigdy kobiety nie miałem ale mieć nie będę,lepiej być samemu niż z odpadem jakimś i dzieckiem z cudzego kutasa stworzonym.
Autorze powyższego komentarza nie chcialbys kobiety troche mlodszej od siebie? koniecznie musi być w Twoim wieku? Nie wszystkie dwudziestoparolatki mają dzieci.
Zdrowia Kochana! Jak najdalej od lekarzy. To biznes, nie pomoc ludziom. Możesz zrobić badania, ale nie polecam Ci brania żadnych trucizn od nich. Spróbuj może medycyny naturalnej?
Twój strach przed lekarzami jest słuszny ponieważ w obozie koncentracyjnym, w ktorym będziecie jebać do końca życia lekarze będą przeprowadzać na was eksperymenty, które ustalą najtańszy sposób waszego uśmiercania (cyklon b jest za drogi). Kiedy sposób zostanie ustalony to wasza eksterminacja zostanie realizowana według tego sposobu. Jeśli ktoś przeżyje eksperyment i ocknie się w krematorim to i tak musi trafić do pieca bo tak jest zapisane w dokumentach. Nawet jeśli ktoś będzie zapierał się nogami żeby nie być wjebanym do pieca to strażnicy połamią mu nogi wielkim młotem i wpierdolą go pieca bo będzie to dla nich łatwiejsze niż robie zmian w dokumentach. Skoro w dokumentach jest napisane, że ktoś jest martwy to musi trafić do pieca i nie ważne czy jeszcze żyje. Nie można sobie pozwolić na żadne nieprawidłowości w papierach.
Zapomniałem dodać że te eksperymenty nie będą dozwolone na ludziach, ale wy wraz z przekroczeniem bramy obozu nie będziecie już ludźmi tylko numerami więc problem się rozwiązuje.
już jesteśmy numerami…
Nerwica jest tu kluczem do wszystkiego. Wylecz nerwicę, a spojrzysz na świat i wszystkie sprawy z innej perspektywy. Tu ci podpowiem, że nie w farmakologii pokładałbym nadzieję. Po treści twojego wpisu widzę, że terapii behawioralnej żadnej nie przeszłaś. 35 lat to stanowczo za mało, żeby bać się śmierci z przyczyn naturalnych, ale też nie za dużo, żeby wreszcie przestać zamiatać wszystko pod dywan.
Oj, ludzie, ludzie. Strasznie jesteście powierzchowni. Jak facet pisze jaki to jest szczęśliwy bo wybrał życie singla to Ok. Jak babeczka to łolaboga – chłopa jej trzeba. Co wy sobie myślicie, że wszyscy jesteście takim super lekiem na całe zło? Spotkać takiego to marzenie większości kobiet, ale niestety bardzo często niespełnione marzenie. Kobietom jest tak samo trudno znaleźć dobrego, kochającego mężczyznę jak wam kobietę. Może nie spotkała nikogo z kim chciałaby się związać, a nie chciała byle by był kawałek marynarki? Może chciała i to bardzo, ale (z różnych przyczyn) nie dane jej było założyć rodzinę? Po za tym i życie w rodzinie i życie singla ma swoje plusy i minusy. A tu nagle sami miłośnicy życia w związku się produkują. Dobrze wam? To super, ale nie macie prawa szydzić z kogoś komu życie potoczyło się inaczej. Ja mam rodzinę i dzieci, ale mam wśród znajomych kobiety (całkiem ładne, wykształcenie minimum średnie, samodzielne), które nie miały szczęścia poznać kogoś sensownego i takie życie jakie mają to nie do końca ich wybór, jeśli facet ma być nie tylko dawcą nasienia.
A Ty się kobieto nie podawaj presji czasu. To jest teraz najfajniejszy czas, kiedy w głowie jako tako poukładane, a ciało młode i jeszcze dużo można i chce się. Nie znam się na dolegliwościach, o których napisałaś, ale do lekarza, chociaż raz na rok to niezależnie od wieku dobrze by się udać.
Trzymaj się. Aby do wiosny. Już niedługo
Masz rację, właśnie takie jak ty kończą z leniwym mężem pijakiem bo rozwalisz nerwowo każdego faceta z którym się zwiążesz.
Skąd tyle komentarzy na temat braku rodziny? To była tylko krótka mało istotna wstawka nie temat główny, a wy bóldupicie.
W internecie jest masa stron na temat chorób i dolegliwości jakoś uda ci się obejść bez lekarzy pzdr.
Według mnie najgroźniejszą chorobą jest strach przed śmiercią. Serio, jak można się bać czegoś, co i tak nas czeka? Najlepiej uświadomić to sobie jak najszybciej, wtedy łatwiej się żyje.
O ja pierdolę, dziewczyno, same przygłupy Ci komenty piszą :/
Ale słuchaj, wkurwiać się, że boisz się lekarzy to trochę przesada.
Słusznie sie ich boisz. Jak w każdym innym zawodzie pełno tam niedouków.
Trzymaj się od nich z daleka, dłuuugo pożyjesz
tak bardzo , bardzo kocham Cie , tak bardzo, bardzo potrzebuje, Cie…..
autorka ma na imie Ania?
Nie chcę Ci źle wróżyć ale zdechniesz sama egoistko… Sama sama sama. Do czasu będzie Ci tak dobrze. Za kilka lat obudzisz się z ręką w nocniku.
W nocniku z ciepłym moczem może? To zdrowo chyba.
I elegancko tak trzymać.
Niektóre Wasze wpisy poprawiły mi humor :)Każdy z Was ma inne podejście bo inne są wasze doświadczenia. Czasem nie wiem, czy czuje sie samotna, są chwile kiedy – owszem -doskwiera mi samotność. Problem w tym, że ja w tłumie też często jestem samotna – to chyba kwestia „nadawania na innych falach”. „Syndrom Niedpochnięcia” hahah, nauczyłam sobie z tym radzić, choć niewykluczone, że gdybym poznała kogos podobnego kogo kochałam (bez wzajemności) jak jeszcze żył… niestety trafił go szlag w grudniu 2015 roku,może wypalił o jedną paczkę marlboro za duzo, szkoda, bo tęsknię, a tam dokąd wyparował nie ma wstępu i bilet jest w jedną stronę, a ja czuje ze tutaj jeszcze mam coś do zrobienia.
Pozdrawiam, M-lena.
Wielu zastanawiało sie czy jestem ” gruba baba” eh nie hahah waże 50 kg przy 162cm. Nie spodziewałam się, że będzie tak dużo wpisów, ba, nawet zapomniałam, że pisałam tutaj, czas tak szybko zapierdziela.. tak czy srak – dzięki za wszystkie wpisy.
Człowiek mądry zawsze nadaje na innych falach niż idiota.