Zazdrosna chujnia

Mam taki problem, że jestem chorobliwie zazdrosny o moją dziewczynę. Kurwa, jesteśmy razem 2 lata i ona mi nigdy nie dała powodów do zazdrości. Coś jest ze mną jednak nie tak, bo cały czas myślę, że kogoś ma i mnie zostawi. Jak wychodzi z koleżankami, jak dłużej nie odbiera telefonu czy później wraca to już mi w głowie się przewraca. Nie mówię jej tego oczywiście, widzę, że mnie naprawdę kocha. Ale ciągle w głowie jest ta pojebana myśl, że jak rozmawia z jakimkolwiek facetem, że do niego odejdzie. Śledziłem ją nawet i nic takiego w ogóle nie robi, ale mi to stale ryje psychę.

29
37

Komentarze do "Zazdrosna chujnia"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. To znak że jesteś zakompeksiony i dobrze wiesz że istnieją lepsi samcy od Ciebie. Ja nie miałabym skrupułów zostawić obecnego faceta dla dużo lepszego. Prawo natury, co zrobisz

    15

    39
    Odpowiedz
    1. Hehehe. No proszę jak wy kobietki potraficie się uczyć od nas mężczyzn. Piszą o tej naturze to wy też. Dość często się spotykam z taką zasadą u kobietek, że jak mężczyzna jej tak ona jemu, tak jakby była uległa całkowicie jemu tak bardzo, że aż staje się jak on ;-))) No ale cóż… prawo natury, co zrobisz. Eh hehehe

      6

      4
      Odpowiedz
    2. Ale bredzisz. I to kobieta. Nic dziwnego, że potem takie brednie o nas faceci wypisują. Jeśli należysz do tych wyrachowanych bab co to przyjmą każdego na zasadzie – z braku laku… albo liczy się kawałek marynarki, póki nie znajdzie się lepszy – to nie zwalaj na naturę ogólnie. Jeśli już to raczej na swoją naturę (nawet nie będę jej nazywała).
      Szanowny autorze – jeśli dziewczyna kocha Cię i czuje się kochana to (o ile nie należy do grupy bezmózgich, pustych panienek), żeby nie wiem jaki alfa stanął przed nią, powie „Sorki, mój mężczyzna na mnie czeka”. Jeśli jednak źle wybrałeś to zdradzi Cię, albo pójdzie sobie niezależnie od tego czy zadręczasz się (bo mam nadzieję nie ją) czy nie. To tylko kwestia czasu. Tak, że – luzik. Ciesz się tym co jest. Nie wymyślaj bo zatruwasz życie sobie, a jeśli robisz jej sceny to i jej i też może mieć w końcu dosyć.

      18

      1
      Odpowiedz
    3. Ha ha, skąd tyle minusów koleżanka zebrala? Znak, że chujnia jest głównie męska.

      2

      0
      Odpowiedz
    4. Pamiętaj suko że za kilka lat celulit się pojawi, pierwsze zmarszczki i nie myśl że Ciebie jakiś facet nie zostawi dla młodszej. Takie prawo natury, takie szmaty jak Ty często nadają się tylko do jebania do 28 roku życia, a później spierdalaj cipko.

      Chcesz porządnego faceta ? To też musisz coś sobą reprezentować, a nie tylko dawać dupy na prawo i na lewo pod sklepem z workami na śmieci. Nawet bym Ci kija w rozjebane cipsko nie włożył bo bym się brzydził.

      11

      3
      Odpowiedz
      1. „tylko do jebania do 28 roku życia”

        A kto posuwa takie stare… 25 lat to maks i to jeszcze musiałaby być wyjątkowa dupa.

        1

        2
        Odpowiedz
        1. haha, sama prawda !

          0

          0
          Odpowiedz
    5. No i kobieta, która się tym kieruje w życiu da dziecku zdrowsze geny, czyli wyrachowanie = dobre zachowanie.

      1

      1
      Odpowiedz
    6. No i po co go jeszcze nakręcasz trollu!

      0

      0
      Odpowiedz
  3. Znam to. Musisz to przezwyciężyć bo jak się dowie to ucieknie.

    9

    1
    Odpowiedz
    1. Sedno sprawy. Zazdrość zniszczy każdy związek, nawet najlepszy. Tak więc pracuj nad sobą, chłopie.

      1

      0
      Odpowiedz
  4. Facet – podstawowa sprawa – masz zerową samoocenę i pewność siebie – na stówę jestem przekonany, więc podświadomie sądzisz, że nie jesteś jej wart. Faceci pewni siebie, którzy sami siebie oceniają wysoko nie mają problemów z zazdrością.

    24

    2
    Odpowiedz
    1. No ci powiem że może i masz rację. Mam podobny problem Do autora tematu. Chociaż nie jest to całkiem bezpodstawne gdyż poprzednią dziewczynę długo podejrzewałem że coś na boku odpierdala i sie nie myliłem, po 1,5 roku pobytu z nią własnoręcznie ją nakryłem z innym. Oczywiście momentalnie wyrzucona została. I tak teraz nie wiem czy mam już psychozę zbyt przesadną jeśli sądzę że dziewczyna spotyka się z kimś innym czy faktycznie tak jest (w końcu raz już to wyczułem).

      6

      0
      Odpowiedz
      1. Po prostu uraz.

        4

        0
        Odpowiedz
    2. Nie mają tez pojęcia jakie rogi mogą mieć..

      0

      0
      Odpowiedz
  5. Jak już masz wątpliwości co do tego czy cie zostawi,to cie zostawi

    3

    1
    Odpowiedz
  6. Nie jesteś jej wart

    1

    4
    Odpowiedz
  7. I dlatego w końcu cię zostawi na 100%. Pamiętaj wtedy, że to twja wina, a nie jej. Ucieknie z patologicznego związku, bo nikt nie lubi bycia zaszczutym przez psychola.

    7

    3
    Odpowiedz
  8. A co to kurwa znaczy być pewnym siebie? Życie jest nieprzewidywalne, wystarczy jedna sekunda żeby np. wylecieć z zakrętu, rozpierdolić się o drzewo i chuj z waszej pewności.

    17

    1
    Odpowiedz
    1. Wtedy tak.Ale dożywotnio była

      0

      0
      Odpowiedz
    2. Hahahahaaa dokladnie!! Banda zjebów…

      0

      0
      Odpowiedz
    3. Masz rację, ale „nie umierać przed śmiercią” – znaczy żyć zanim się wyleci z zakrętu czy rąbnie w drzewo. Nie wymyślać tragedii, kiedy nic złego się nie dzieje. Być pewnym siebie to uwierzyć, że jest się czegoś wartym (np. związku). Tu też sztuka polega na tym, żeby nie przeginać w drugą stronę i nie zrobić z siebie nadmuchanej purchawy (patrz wypowiedzi tzw. Mesia), karykatury faceta, ale uwierzyć w swoją wartość i wartość osoby z którą jesteś. Bo przecież nie wiązałbyś się z byle kim. Zaufanie to trudna sprawa, ale niestety jest konieczne w związku. Jeśli któreś ma pomysł na zdradę to nie upilnujesz, nie ma siły. Jeśli Cię zawiedzie to będzie bolało. Ale to jest życie. Poboli i „mówi się trudno i płynie się dalej”. Masz do wyboru – odciąć się od czego się da w życiu i zamknąć się np z kompem, (nikt Cię nie zrani, ale chyba radości też niezbyt wiele) albo żyć, cieszyć się tym co dobre i fajne i pozwalać przeminąć temu co niefajne. Poskromić trochę własną wyobraźnię, zająć myśli czymś ciekawszym i fajniejszym, dla własnego dobrego samopoczucia i dla dobra związku (jeśli go chcesz). Postaw się na miejscu tej drugiej osoby – wracasz do domu i jak wolisz być witany – z uśmiechem i buziakiem (cześć, kochanie. Dobrze, że już jesteś) czy – burczeniem: gdzie byłeś, z kim, a czemu tak długo, a na pewno? Brrr.
      Taka ciężka atmosfera chyba nie działa dobrze na nikogo.
      Szacunek za to, że potrafisz pisać o swojej fobii i przyznać, że to wymysły.
      Nie każdy tak potrafi.

      5

      0
      Odpowiedz
      1. Bardzo fajnie napisane. 🙂

        1

        0
        Odpowiedz
    4. Jak tak patrzysz na życie to równie dobrze już teraz się zabij bo po co to przedłużać? I tak umrzesz i chuj z twojego życia.

      0

      0
      Odpowiedz
  9. Przewiduje się, że zazdrość w 2115 roku spadnie o 95% a stanie się tak dlatego, że człowiek po wycieńczającej pracy w kamieniołach,przy budowie ,mostu, zapory, potężnej kolei międzykontynentalnej o długości 10000km,gigantycznej piramidy, kopaniu potężnego kanału(a to wszystko bez żadnego osprzętowania i maszyn)nie będzie miał siły żeby komukolwiek i cokolwiek zazdrościć.

    1

    1
    Odpowiedz
  10. kompleksy masz i tyle

    2

    0
    Odpowiedz
  11. Moj facet jest również o mnie strasznie zazdrosny, ale powiem wam szczerze ze mnie to podnieca… nie wiem czemu ale tak jest xd lecz juz zaczal mi sie nudzic :/ co robic! Pomóżcie

    0

    1
    Odpowiedz
  12. Podstawowy błąd, masz pewnie nie więcej niż 17-19 lat i wciąż wierzysz że kobiety to ideały które nie robią kup nie smierdzą i bez nich życie nie ma sensu. Być może przeżyjesz ciężki szok albo nie przyjmiesz do wiadomości ale bez kobiety nie jesteś gorszy, nie każdy musi brać ślub i związek nie jest sensem życia. Skąd wiem? Miałem tak jak Ty ale zrozumiałem że to tylko dodatek, np lubisz jeździć skuterem wodnym ale po jego stracie powiesz „fajnie było ale żyję dalej” i tak robisz. Im mocniej czegoś pragniesz tym bardziej boisz straty oraz reakcji ludzi typu rzuciła go albo miał auto bogacz jebany a teraz starym gratem jeździ. Związek to dodatek i przyjemność nigdy na odwrót. Jeżeli dzieje się inaczej to źle się kończy, a jak Twoja panna zdradza to chuj z nią – 0 powrotów bo wybaczyć można ale TYLKO dla siebie, żeby nie dręczyć swej psychiki.

    4

    0
    Odpowiedz
  13. Hmmm, musisz wyluzować, tak się nie da żyć. Ja też mam kobiete, ale myśle sobie że jakby nie było mam IQ ponad 140, jestem w miare przystojny, nie tak źle z posturą, więc jak chce odejść, cóż droga wolna.

    2

    0
    Odpowiedz