Dzisiaj dowiedziałem się od swojej drugiej połowy, że jestem pedantem z powodu faktu, iż uważam, że jej kurtka powinna wisieć w jej szafie (w której ma na to miejsce), a nie na krześle, które jest postawione przy stole, na którym to ja mam rozłożony komputer i na nim pracuje. A dlaczego ona tę kurtkę uporczywie wiesza na krześle, a nie do szafy? Żeby było jej wygodniej po tę kurtkę rano sięgnąć, mimo, że codziennie rano przegląda się w tej szafie około 5 minut, mimo, że lustra tam nie ma. Jestem pedantem czy to po prostu chujnia żyć z dziewczyną w kawalarce jednopokojowej?
44
17
Nie wiem kim jesteś ty ale jedno jest pewne. Twoja dziewczyna posiada magiczne super moce skoro przegląda się w szafie bez lustra.
Z Tobą jest ok, to napewno. A ona tępa dzida i pojebana jakaś. Bedzie tylko gorzej, wiec podkurw ją tak, żeby sie obraziła i wyprowadzila. A kurtka niech przez okno leci.
No, posłuchaj rady życzliwego kolegi, który jest sam i wszystkim też tego życzy.
PS. Mój facet ma manię wieszania kurtki na krześle w kuchni. Jak się wkurzam to zanosi do przedpokoju na wieszak. Do następnego razu … Wkurzyć go i wyrzucić przez okno? Trochę mi szkoda. Ma parę fajnych cech…
Gdybyś kupił spankadoo, to nie miał byś takich problemów…
Ale spokojnie, kontynuuj. Wszystko przed tobą…
Jeżeli to twoje jedyne zmartwienie, to ja Ci kurwa zazdroszczę…
Dlatego nie żałuję już że jestem starym kawalerem i prawiczkiem.Kłócić się o takie rzeczy.Niczym mieszkanie z rodzicami.Najlepiej żyć samemu.Wtedy można mieć kurtkę w pokoju a nawet buty i jak się wstaje o 4 rano do roboty to wszystko pod ręką jest.
Czyli współczujesz tej dziewczynie, że autor chujni się czepia o to gdzie kurtkę wiesza? W sumie zgadzam się, problemy pierwszego świata…
Kobiety tak mają. Wszystko porozpierdalane po krzesłach, fotelach, koszach, koszykach, kosmetyczkach. A jak przychodzi co do czego, to chuj nic nie można znaleźć.
Chowaj swoją dziewczynę na noc do szafy, powinno pomóc. Tylko nie zapomnij jej rano wyciągać.
Nie każdy ma dmuchaną, tak jak ty. Z żywymi tak się nie da, wiesz?
Nie? Oby się moja nie dowiedziała:)
„Nie? Oby się moja nie dowiedziała:)”
Weź w ogóle może sprawdź, czy ona jeszcze jest żywa.
Ale plus za poczucie humoru.
Masz rację, krzesło to nie miejsce na kurtkę, a że mieszkanie we dwójkę w kawalerce jdnopokojowej jest chujowe, to swoją drogą.
Nie wiem , ale mi też nie chciałoby się wieszać jebanej kurtki. Jak to cie wkurwia to może wypierdol kurtkę przez okno i zobacz co się stanie.
Ja pierdole stary, gdyby wszyscy mogli mieć takie problemy jak ty…
Potrzeba jej soczystego wielkiego bolca w dupsko. Nażryj się wiagry i kup maść na królewskie rozmiary a potem… zrób jej z dupy jesień średniowiecza…
Wieszaczek przy drzwiach zamontuj.Albo rzuć dziewczynę.Gej Roman.
Wypierdol krzesło przez okno !
kup mieszkanie
sam se kup madralo. moze nie ma jeszcze tylu pieniedzy.
Porzadek jakis w mieszkaniu musi byc. Wieszaj jej kurtke w szafie jak nie patrzy – po jakims czasie przyzwyczai sie do tego i sama zacznie ja tam wieszac.