Wkurwia mnie mój wspólnik. Gdy zaczynaliśmy pracę wydawał się normalny, ale okazał się po prostu debilem. Jego pomysły czy myśli są wręcz tak żenujące, że nie mam ochoty z nim rozmawiać, a dopóki trzymają mnie kredyty na firmę nie mogę zerwać współpracy. Żałuję dnia kiedy dałem się namówić na wspólny biznes z tym człowiekiem. Najgorsze jest to, że gdy nie zgadzam się z jego zdaniem to jedynym argumentem jest przemoc fizyczna wobec mnie! Mam dość pracy z nim, ale jeszcze trochę muszę się męczyć. Mogłem nie wchodzić z nim w żadne relacje to bym teraz miał spokojne życie… Za wszystkie błędy które popełni próbuje obwninić mnie. Chciałbym cofnąć czas bo mnie to po prostu wkurwia.
39
7
Tylko dobra guma i solidne gumowanie na komisariacie czynią cuda. Musisz poznać smak gumy na milicji. Lać gumą ile wejdzie i zrobić lewatywę gumową gruszką. Przegumować całą Polskę — od morza do Tatr. Lać zimnym końcem.
Tylko dobra guma i solidne gumowanie na komisariacie czynią cuda. Musisz poznać smak gumy na milicji. Lać gumą ile wejdzie i zrobić lewatywę gumową gruszką. Przegumować całą Polskę — od morza do Tatr. Lać zimnym końcem.
Wal chuja
rób mase
Wyobraziłem sobie gości w grniturach w swojej małej chujowej firemce typu elektronika, gdzie jeden podsuwa pomysł a drugi go zaczyna napierdalać xD
ahahha ahha ahahaha ha. Gość cię napierdala w momencie, w którym się z nim nie zgadzasz? ahah ahhaha o chujusłodki. Coś ty kurwa z nim umowę współpracy i wpis do KRS zrobił po siódemce żytniej? Napierdalaj go młotkiem brukarskim w regularnych odstępach, nawet gdy się zgadzacie. Ja tak robię ze swoją i nie umiem sobie wyobrazić lepszego związku. TMBCD (tylko młotek brukarski czyni cuda).
Wal mu chuja
Jebnij mu z bani
Zrób mu loda z połykiem z zaskoczenia, wtedy pozwoli Ci decydować o biznesie cioto
Tarmoś godzillę
Poskramiaj warana
Pokonaj smoka
Piotrek?