Mam problemy ze słuchem od początku 2019. Nie ogarniam rozmów w grupie, w miejscach publicznych szczególnie. Moja rodzina mówi że to sobie wmawiam. Idąc dalej to nie tylko problemy z rozmowami. Niesłyszenie degraduje ośrodki mózgu odpowiadające za mowę. Możesz mówić niewyraźnie, zapominać słów, plątać się w zdaniach. Generalnie stajesz się głupi.
Dodam że przyczyną mojej wady słuchu jest stres, nerwica. Jeśli ktoś myśli że chodziłem do klubów czy byłem idiotą w słuchawkach dousznych to możecie mi possać.
Miłego dnia.
51
8
„Mam problemy ze słuchem od początku 2019” to na co czekasz? To nie są przelewki, że od ponad 7 miesięcy masz problemy ze słuchem. Idź do laryngologa – on powinien coś na to poradzić.
„Dodam że przyczyną mojej wady słuchu jest stres, nerwica” – to jeszcze odwiedź neurologa, bo to może być związane z problemami z układem nerwowym.
„Moja rodzina mówi że to sobie wmawiam.” i tacy samy ludzie mówią np. ludziom z depresją „ogarnij się!” jakby to miało w ogóle pomóc. Czy twoja rodzina bierze ciebie w ogóle na poważnie? Bo może warto by ich zostawić w cholerę. Mówię serio, pomyśl o tym.
Też chodzę znerwicowany od paru lat i mam wrażenie, że słabiej słyszę, a w dodatku ostatnio włosy zaczęły mi masowo wypadać, i przerzedziły zakola
Ważne, że rodzina wie, że sobie wmawiasz. Kurwa, wypisałbym się z takiej „rodziny”…
Mam to samo, w życiu żadnych słuchawek, miliona koncertów, klubów, a w tłumie słyszę niewiele. Zbadałem słuch i niby jest nawet lepiej niż w normie, ale słyszeć dobrze, nie słyszę. Prawdę mówiąc mam to gdzieś, ludzie w większości i tak gadają nic nie warte brednie. Siedzę sobie wtedy potakując głową i będąc myślami gdzieś daleko od otaczającej mnie rozmowy, a jeśli naprawdę chce spędzić z kimś czas, to w małej grupie, w cichym miejscu albo w cztery oczy.
Ja mam podobnie, ale akurat mam bardzo dobry słuch, aż nawet za dobry. Mam nadwrażliwość słuchu i wszystkie drażniące dźwięki mnie tak wkurwiają, że nie wytrzymuję. Gdy byłem mały miałem problem z uszami, nic nie słyszałem, jednak miałem operację która mi pomogła. Rodzina też myśli, że sobie to wmawiam aby zrobić z siebie wielce chorego, a to nie jest prawda.
Chodziłeś do klubów i w słuchawkach dousznych.
Współczuję
ale pizda z ciebie
No, witaj w klubie. Najgorzej jest gadać przez telefon jak osoba z drugiej strony napierdala jak karabin maszynowy – wtedy ja mówię: „Halo, halo… nie słyszę pana/pani – no kurwa, chuj by strzelił tę telefonię!” i potem znowu: „Halo, halo, czy jest tam pan/pani jeszcze? Niech to chuj, rozłączyła się”. No i tak sobie radzę…
Jakby kogoś to interesowała to pracuję na słuchawce w dużym koncernie medialnym.
Złóż wniosek o zasiłek dla niepełnosprawnych.
Wal chuja
Myślę, że chodziłeś do klubów lub byłeś idiotą w słuchawkach dousznych… To co, u ciebie czy u mnie miśku?
Jesteś debilem
Wmawiasz se hahaha debile. Maja smoka przed oczami i go nie widza. Obejrzyj bajke o smoku jordana petersona i im pokaz. A ty sam idz do jakiegos lekarza i wes jakies leki na k9ncentracje
Pierdol się dupcyngierze
Idź do lekarza. Moja koleżanka tak miała, nagle zaczęła tracić słuch zupełnie bez powodu. Zdiagnozowali ją, wszczepili jakieś implanty i problem z głowy. Ale to nie było w Polsce, nue wiem, na co tutaj możesz liczyć.