Cudowna szefowa

Wkurwia mnie moja szefowa. Chciałam uniknąć przekleństw, ale jest to niemożliwe. Właśnie coś we mnie pękło i planuję się zwolnić. Dłużej wytrzymać się NIE DA. Przepracowałam zaledwie kilka
miesięcy, a nabyłam tam taką wiedzę, że mogłabym wykładać januszoznawstwo biznesowe… To co TA KOBIETA odpierdala … nawet nie wiadomo od czego zacząć (sorki będzie trochę chaotycznie)..
Zacznę od tego, że czepia się byle czego robiąc uwagi z dupy, co ma się nijak do jakości i efektów mojej czy pracy pozostałych pracownic. Raz przyczepiła się niedosuniętej szuflady na zapleczu. Od razu podniosła larum i słychać było:”burdel, wszędzie burdel!” (tak jakby dosuwanie szuflad było głównym obowiązkiem w tej firmie). Co najlepsze największy syf i burdel robi ona sama. Niedojedzone wczorajsze żarcie, brudne naczynia, pootwierane butelki z piciem i masa, masa innych jej prywatnych rzeczy/śmieci to widok codzienny. Zaśmieca nasze stanowiska pracy oczekując, że po niej posprzątamy. Czasem nawet na samym wejściu pod nogami można coś znaleźć. Np. drabinę, postawioną oczywiście tak aby zastawiała nam wejście. A to porozrzucane zakupy, innym razem walające się słoiki i inne dziwne „niespodzianki”. Zastawia się na nas pułapki i formuje tory przeszkód co by chyba nudno nie było. Musimy uważać żeby się nie pozabijać.
Aha, porządnej szatni czy pomieszczenia
socjalnego do spożywania posiłków brak oczywiście. Jemy na sali produkcyjnej. Już nie raz było tak, że zwracała nam uwagę, że śmierdzi jedzeniem i że klient się pożalił, że śmierdzi jajem. Wydała więc zakaz spożywania jedzenia o specyficznym zapachu. Jej mężulo często się kręci w zakładzie i nie za bardzo mamy jak się przebrać. I pomyśleć można, że to my miałybyśmy coś do
powiedzenia w tej kwestii, otóż nie. To on zarzuca, że czuje się niekomfortowo. Noż kurwa…. To może przebierajmy się i jedzmy na ulicy!
Ogólnie jakiekolwiek zasady jakie wprowadza szanowna pani szef obowiązują wszystkich poza nią samą naturalnie. Może więc syfić, wrzucać plastiki do kosza z odpadami organicznymi etc. (A już najlepiej jej wychodzi pouczanie nas i wytykanie nam jej własnych błędów. Mistrzostwo). Sanepid i bhp to dla niej wiedza bezużyteczna dla tego celowo i nagminnie ją ignoruje. Zresztą sanepid
przychodzi do niej na kawę w gości. (Gdyby nie znajomości już dawno zwijałaby ten swój interesik). Pani na szkoleniu z bhp zapytała ją o stan apteczki w naszym zakładzie. No jak to,
przecież jest plaster ( mowa o skromnym opakowaniu wiszącym na wystających drutach ze ściany) i spirytus do odkażania – mówi szefowa. Mnie wryło, a reszta miała konsternację na twarzach. Jakiś czas zastanawiałam się czy może specjalnie rżnie głupa żeby żartem zabłysnąć, czy na prawdę jest aż taka głupia? Potem niestety dowiodła, że jednak to drugie… I tak, małe mszyce które kiedyś zauważyłam sprzątając pod regałem to według niej tylko pająki, cola wchłania się w ścianę dla tego nie trzeba jej czyścić i wiele, wiele innych kosmicznych historii, o których można by książkę napisać.
Kobieta inteligencją i wiedzą nie grzeszy, ale jest za to biegła w sztuce manipulacji,
kłamstwie i szantażu emocjonalnym. Raz ściągnęła mnie z urlopu udając płacz i zapalenie płuc. Wcześniej była też taka sytuacja kiedy oznajmiła nam, że nie stawi się w pracy ponieważ ma grypę
żołądkową, a w tym czasie chodziła sobie po butikach i przymierzała kiecki na bal sylwestrowy. I w ogóle nie przejmuje się tym, że jej kłamstwa wychodzą na jaw. Zawsze udaje, że nic się nie stało. W sumie to może sama się w nich gubi albo myśli, że jesteśmy tak głupie jak ona.
Często się zdarzało, że nękała nas swoimi esemsami poza godzinami pracy czasami też w weekend, robiąc jednocześnie chore akcje z dupy. Kiedy interes jej nie idzie, lub cokolwiek innego dzieje się nie po jej myśli potrafi wyładowywać na nas swoje frustracje. Robiąc właśnie akcje z
dupy o byle co. Na żywo to już inna gadka, jakby odwaga już nie ta… No a teraz jedna osoba odeszła na macierzyński, drugiej nie może przedłużyć po raz piąty stażu, a
trzecią musi zatrudnić na normalną umowę ponieważ skończyły się jej tzw. prace interwencyjne ( również ileś tam razy przedłużane). Mamy więc lekko mówiąc przerąbane. Czujemy się winne, że ona musi nam płacić. Ja np. ostatnio zachorowałam i wzięłam sobie dosłownie dwa dni wolnego, a ta wypisuje do mnie czy przyjdę do pracy wcześniej, czy ma sobie szukać kogoś innego bo przez moją
chorobę nazbierało się zleceń. Mimo że podczas ustalania dni wolnych w rozmowie z nią było tiu, tiu, tiu, tak tak nie wezmę dużo zleceń, zdrówka ci życzę i tego typu rzeczy. Ja pierdole. Robienie z
ludzi debilów też jej mistrzowsko idzie. (aż strach pomyśleć co by było gdybym poszła na L4 skoro tak ją ubodły te dwa dni…). Nikt mnie nigdy tak nie wkurwił. Wyobrażacie to sobie? Jest sobota przed 23, człowiek się próbuje doleczyć i odpoczywa, śpi prawie a tu taki sms. Co za bezczelne babsko! Po tym właśnie
stwierdziłam, że sprawy zaszły już za daleko.
Poza tym i na koniec już ( choć to tylko część tego co można napisać) jest to osoba bardzo niewdzięczna, interesowna, chamidło i zachowuje się czasami jak zwykła świnia! Na forum publicznym to oczywiście oh i ah, jaka wielka pani, klękajcie narody – jaka to modna biznes women. Jej działalność to jej życiowa pasja. Wow. (dupa, a nie pasja jeśli już). A od zaplecza normalnie słoma z buciorów
wystaje aż w oczy kłuje. Po prostu WSTYD!!! Tak to właśnie wygląda biznes Janusza od tej drugiej strony, zbudowany na jednej wielkiej ściemie. TFU!!! A potem się dziwi jeden z drugim i ma pretensje, że nazywają ich Januszami biznesu.

Ps. Przepraszam, musiałam się gdzieś wyżalić…

63
3

Komentarze do "Cudowna szefowa"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. I wytrzymałaś tam kilka miesięcy? Szczerze współczuję. Jebnąłbym jej pismo na drugi dzień. Ludzie, szanujcie się, unikajcie takich chorych, niedorozwiniętych „pracodawców”. Takim życzę tylko plajty i pójścia z torbami. Informujcie się o nich, przestrzegajcie znajomych. Bez waszych rąk i waszej pracy gówno jest wart cały ten ich januszowo-grażynowy „byznes”.

    A, słyszałem, że Mesio z Byczywąsem byli w zoo i wpadli do klatki z pawianami. Całe stado ma używanie do jesieni.

    20

    1
    Odpowiedz
  3. Zwolnij się i po problemie.

    2

    0
    Odpowiedz
    1. Nawet jeśli się zwolnię to problem nie zniknie. Dla mnie może i tak, ale są tam osoby które pracują. A nie każdy ma ten luksus, że może sobie na dniach odejść. W mniejszym mieście ciężko znaleźć z prace.

      0

      2
      Odpowiedz
  4. Czochraj bobra!

    8

    3
    Odpowiedz
  5. bierz metanabol

    4

    5
    Odpowiedz
  6. wstąp do isis i ją wysadz w powietrze, profit u allaha, satysfakcja gwarantowana, dostaniesz też 72 prawiczków w raju

    4

    2
    Odpowiedz
  7. Głupie kurwisko , dasz palec to wezmą cała rękę… Oglądałaś młode wilki tam padł jeden z kilku pięknych cytatów: najpierw Cie wykorzystają , a potem kopną w dupe jak Twojego ojca… Nic się od ponad 20 lat w tej kurwie POlsce nie zmieniło. Szkoda mi tylko krwi tych co o nią walczyli by takie bydło chodziło po tym kraju i się panoszyło… Wstyd wam jebane janusze i graże! Pseudobiznesmeny jebane chcące się nachapać i naruchać na czyjejś krzywdzie! Soczysty huj wam w dupsko!

    15

    1
    Odpowiedz
  8. Wal konia
    Pierwszy

    1

    4
    Odpowiedz
  9. Pracowałem kilkanaście lat temu u takiego Janusza.
    Pewnego dnia rano wstałem jak zwykle do pracy, wsiadłem do samochodu i tak nie chciało mi się jechać i oglądać jego bezczelnej gęby, że wyciągnąłem telefon i powiedziałem mu, że się zwalniam w trybie natychmiastowym. Miałem taką możliwość bo debil nawet mnie nie zarejestrował jako pracownika. Jeszcze pół roku później dzwonił do mnie czy nie chcę wrócić albo chociaż sobie dorobić. Ale z takimi ludźmi lepiej nie mieć nic wspólnego.

    18

    0
    Odpowiedz
  10. Może i kawał kurwy z szefowej, ale z Ciebie napewno jest kawał debila, skoro tyle czasu godziłaś się na takie traktowanie i to zapewne za gówniane pieniadze (skoro to praca na produkcji). Ludzie no kurwa, szanujcie sie i nie pracujcie u takich pajacy to zdechna z glodu albo sami beda zapierdalac. Szczerze to nawet mi Cie nie zal, trzeba bylo sie zwolnic i isc gdzies indziej

    10

    2
    Odpowiedz
    1. Debilu, a zastanów się nierobie, że może nie ma wyjścia, a rachunki same się nie zapłacą. Ludzie pracujący u takich pracodawców nie robią tego dla zabawy, ale z braku wyboru. Wiadomo, że jak sobie znajdzie lepszą pracę to rzuci tą w pizdu… I przestań cwaniakować bo kiedyś ty będziesz w takiej sytuacji i będą cie cisnąć od debili bo się dajesz wykorzystywać. Tacy jak ty co pouczają są najgorszym ścierwem!!!

      2

      0
      Odpowiedz
    2. Debilem nie znasz mojej sytuacji więc nie oceniaj. Miałam swoje powody żeby tam pracować. Tłumaczyć się nie będę.

      2

      0
      Odpowiedz
  11. Przychodzcie przebrane, najedzone, wysikane i wysrane. W pracy zapierdalac trzeba.
    Mozna? Mozna. Jak sie chce.

    3

    14
    Odpowiedz
  12. W tym przypadku nie Janusz a Grażyna szanowna autorko. Pilnujmy terminologii bo pochłonie nas chaos ;).

    Pozdrawiam.

    9

    0
    Odpowiedz
    1. Masz racje. Graża biznesu. A w sumie to ona jest tak gruboskurna jak facet czasem potrafi być. Więc Janusz jej paduje. Pozdrawiam również.

      0

      0
      Odpowiedz
  13. Czochraj bobra

    1

    2
    Odpowiedz
  14. A szefowa i ty macje wygolone?

    2

    3
    Odpowiedz
  15. Spruboj wylizac jej.

    6

    2
    Odpowiedz
  16. Mam podobną szefową, bardzo podobnie jak to opisałaś, do tego jeszcze jej mąż furiat… Ciągle tylko lament jakie to niskie przychody, ile musimy na was wydawać (najniższa krajowa) a sami opływają w luksusy. Ogólnie Januszostwo level master. Nic dziwnego że zwykłemu człowiekowi ciężko się wzbogacić, bo zwyczajnie mu wstyd tak wykorzystywać innych..

    17

    0
    Odpowiedz
  17. Musisz zwiekszyc wydajnosc swej prwcy, i cwicz na mase.

    1

    2
    Odpowiedz
  18. Ja to za taki terror nie dosc ze bym się zwolnila w trybie natychmiastowym to jeszcze udupila ich jak tylko się da. Skargi gdzie tylko możliwe. Do ludzi robilabym antyreklame kogo bym tylko nie spotkala. Do tego na Facebooku, wszędzie wkoncu za prawde nikt cie nie zamknie. No i oczywiście w dniu zwolnienia wygarnelabym wszysciutko jej i to na glos przy wszystkich pracownikach ! Ja nie wiem ludzie jak można się godzic na cos takiego, wolalabym już dragami w ciemnej uliczce handlowac niz przezywac cos takiego i to za gowno a nie pieniądze….. !!!!

    3

    0
    Odpowiedz
  19. Chuj w dupe szefowej, ale to jest troche tak, ze wy jestescie winne temu ze sie tak zachwuje. Z urlopu rezygnujecie, bo taka kurwa dzwoni do was i udaje placz ? To troche tak jak z alkoholikami. Jakby traktowano ich adekwatnie do tego jak oni zachowuja sie wobec nas to by z czasem zebrali zniwo swojego nalogu, jednak przewaznie jest tak ze inni biora odpowiedzialnosc za ich bledy, takze oni nie maja powodu zeby pomyslec o rzucaniu nalogu. To samo wasza szefowa. Powinniscie sie pozwalniac w chuja stamtad, roboty teraz jest sporo. Ale jak chcecie to pracujcie tam dalej i placzcie, ze ona taka zla.

    2

    0
    Odpowiedz
  20. Dziewczyno, potrafisz poprawnie składać zdania i stawiać przecinki i pracujesz na hali produkcyjnej? Uciekaj stamtąd i znajdź dobrą pracę albo otwórz własny biznes. Aha – i po godzinach telefon off – naucz innych szacunku do Twojego czasu. Szkoda życia na pracę pod głupszymi od siebie.

    1

    0
    Odpowiedz
  21. Moja była kierowniczka też nie była normalna. Pamiętam jak po tym jak jedna dziewczyna poszła na 3 dni l4 bo miała grypę to ta jej dojebała 4 zmiany po 12 godzin z rzędu mówiąc pod nosem 'chciało jej się odpoczywać? to teraz sobie popracuje’. Szkoda gadać, w życiu miałem 2x kierowniczkę kobitę i to jest kurwa dramat.

    2

    0
    Odpowiedz
  22. A tam , zara sie zwalniac bedziesz przez mende … A tam ! Nie , quuurwa -siedz tam jak wrzod na jej dupie . Poczyhaj troche , moze ja upierdolisz . Cierpliwosci . A jak nie to otruj kuwe jakim botoksem , bo na niektorych to juz ni ma inaczej

    1

    0
    Odpowiedz
  23. A ja mam taką cudowna szefowa. Jakbym mogła to bym z nią zamieszkała. Uwielbiam.

    0

    0
    Odpowiedz
  24. Oooo… poznaje Rzeszow 🙂

    0

    0
    Odpowiedz