Drogie Chujowiczki i Drodzy Chujowicze, przede wszystkim chciałbym wszem i wobec zakomunikować, iż masę konsekwentnie zwiększam choć może tego nie widać. Do rzeczy więc… Mam 24 lata, a moje życie wygląda jak egzystencja czekającego na śmierć 90-letniego weterana wojny wietnamskiej. Żeby było śmieszniej wciąż przypominają mi się monologi Adama Miauczyńskiego z „Dnia Świra”, które jak ulał pasują do mojego 24-godzinnej męki zwanej potocznie dniem. „Zabija mnie samotność, którą sam sobie zgotowałem” – jestem introwertykiem, nie lubię dyskotek, imprezowego pseudocwaniactwa, konkursów kto więcej wypije i ogólnie za częstych spotkań towarzyskich. I do czego doprowadziłem? A no do tego, że dobija mnie widok uśmiechniętych grup ludzi, zakochanych par. Kurwa! ja nigdy nie byłem zakochany! Zamykam się w swoim kokonie, podchodzę do ludzi z dystansem a później sam mam do sobie pretensje, że nie spotkałem kobiety swojego życia. Studiuję zaocznie, więc moje grupowe koleżeństwo widywane jest przeze mnie jedynie na zajęciach, a każdy z nich tylko pieje na temat swojej drugiej połówki. Chodząc po ulicach jak niewyżyty gówniarz oglądam się za każdą dziewczyną i wyobrażam sobie co byłoby gdybym w końcu podszedł do jednej z nich. Nie jestem Shrekiem, nie jestem jakiś wyjątkowo nieśmiały ale ciągle mam poczucie, że te ładniejsze to za wysokie progi – zresztą najczęściej i tak są już zajęte przez dumnego posiadacza Golfa III i platynowej karty na siłownię, a nie jestem w stanie zakochać się w dziewczynie nieatrakcyjnej fizycznie- tak tak, wiem niedojrzały palant nie myślący głową…Cały paradoks polega na tym, że jak desperat wyobrażam sobie romantyczne chwile ze swoją wyimaginowaną wybranką jednocześnie nie stwarzając sobie żadnych realnych szans na poznanie KOGOKOLWIEK bo moje życie ogranicza się do internetu, książki, filmu, studiów które jedyne co mi dają – to pewność, że zasilę drużynę bezrobotnych z jeszcze mniejszymi szansami na poznawanie ludzi, no bo gdzie?
Dzień Świra?
2011-07-08 23:4321
34
no to witaj w grupie.
na moje oko to tu nawet rzeźba nie pomoże (wiem po sobie).
btw, też mam 24
No tak….. Jesteś kolejna osobą z tym samym problem. Takich wpisów jest tu mnóstwo. Myslę, że pora założyć specjalny portal dla tego typu ludzi bo to jeszcze nie zostało wymyslone.Introwertycy, nieśmiali lub DZIWNI łączcie się!! A tak na marginesie jestem twoim przeciwieństwem a mam identyczne problemy. To jest dopiero DZIWNE bo ja już nie wiem gdzie szukać przyczyny. Pozdro pozdro;))
Łącze się z Tobą w bólu.
człowieku… Jakbym czytał swoje wypociny, z ta tylko różnica że jestem od ciebie trosze młodszy, chociaż już teraz wiem że w najbliższym czasie pewnie nic się nie zmieni. Moja jedyną szansa na zasmakowanie życia są studia i akademik w obcym mieście, pozyjemy zobaczymy, najpierw trzeba zdać maturę… Trzymaj się, mam nadzieję że kiedyś przyjdą dla nas dobre chwile.
Widzisz tutaj musisz odpowiedzieć sobie na pytanie, dlaczego ładne laski bujają się z burakami, czy są pojebane, głupie i tak dalej, czy może dlatego że porządny facet boi się podejść i bidulki są skazane na pojebańców bo taki ma wyjebane, tutaj można polemizować na temat kobiet, dziwny jest ten świat i musisz się przystosować bo zginiesz. Zrób sobie mały test obczaj fajną dupę pójdź na całość i będziesz miał większe rozeznanie bo leżysz i kwiczysz na dzień dzisiejszy. A miłość tak naprawdę jest fajna do czasu. Żyjemy na pojebanym świecie w jeszcze bardziej pojebanym kraju także powodzenia bo większość z nas jedzie na tym samym wózku.
Po prostu jakbym czytał sprawozdanie z każdego swojego dnia, wystarczy tylko 'studia’ zamienić na 'praca’ i dodać wszystko co z pracą związane czyli stres, terminy, klienci itd. Nie jesteś sam, głowa do góry, życzę powodzenia i pozdrawiam.
Właśnie, jak mnie to wkurwia – sam nie dajesz sobie szans i narzekasz….! Rusz dupę i, jeżeli nie na dyskotekę, to na wieczorku poetyckim w bibliotece.
A błąd popełniasz gdzie indziej. Posłuchaj „dziadka” co zęby na tym zjadł. Problem nie jest z miejscem. Problem z tym jest taki, że nie znasz ich i siebie. Ja znam babki, to Ci powiem coś z doświadczenia. Wiesz jak im cholernie ciężko znaleźć kogoś kto nie jest debilem? Też nie wiedzą, gdzie szukać i jak szukać. I jeszcze im wstyd. Znaleźć byle kretyna jest łatwo. Sami się pchają. Tak więc jeśli nie jesteś debilem – to jesteś ich targetem. Mi wystarczyło poznanie tego faktu (zajęło to lata i masę koleżanek), ale… Chyba było warto.
I jeszcze jedno. Schowaj sobie swoje kompleksy głęboko w d. Serio. Z takim podejściem to jedynie Renię Grabowską wyrwiesz. Powiesz, że nie można sobie wmówić „że ona mnie chce”. A widzisz, ja Ci powiem, że można, bo sprawdzałem. Faktycznie, najgorzej to w ogóle poznać. Jak już poznasz, to do łóżeczka parę dni, a jak się pośpieszysz to 24h (bo tak też bywało). A jak pomyślisz sobie brzydko o takiej dziewczynie – to kiś się sam i brandzluj – zasługujesz. Faceci którzy nie szanują kobiet powinni być skazani na wieczny samogwałt. Posłuchaj „dziadka” – one są bardzo takie jak my. Napalone, sfrustrowane chłamem dookoła, i też niekoniecznie chcą czekać do 50tki ze wszystkim.
Oszczędzę Ci demotywacji związanej z tym co czeka „za Rubikonem”
Ale samotność też można polubić 
Eh ja też jestem introwertykiem.mam 20 lat.Tak jak i Ty nie przepadam za dyskotekami,chlaniem wódy itp. nie lubię ludzi smiałych,jakoś boję sie ich.okej ale nie o tym miało być.
A więc także obawiałem się iż zostanę sam i nie miałem w ogóle wzięcia z racji mojego charakteru.Mogę doradzić Ci jedno,moze wydać sie to głupie ale zamieśc ogłoszenie w necie,najlepiej na jakiejś stronce z ogłoszeniami drobnymi dla twojego miasta.W jego treści zawrzyj dokładnie jaki jesteś i jakiej dziewczyny szukasz.Istnieją tez takie dziewczyny o podobnym do Ciebie charakterze ,nie mogące i nie mające jak kogoś poznać.I właśnie internet jest najlepszym miejscem do ich szukania.Na dyskotece możesz co najwyżej zarwać pustą,pijaną lalkę,co jak wnioskuję nie odpowiadałoby Ci.To nie prawda że tego typu ogłoszenia piszą tylko zboczeńcy i desperaci.Ja osobiście tak poznałem swoją dziewczynę:) a więc życzę powodzenia:)