Dziury w polskich drogach

Święta wprost wspaniale się zaczęły.
Wracam z rodzicami autem po wigilii u rodziny do domu, około 24km, godzina 23:00. Jedziemy sobie, „trasą szybkiego ruchu” na jednym pasie, bo droga była remontowana, mgła jak chuj, nic nie widać, ale za to czuć, dziura jak krater po meteorycie, komputer w samochodzie wariuje, patrze 2 flaki…
Felgi wykrzywione, powietrze zeszło w parę sekund. No to się zabieram z tatą za zmianę koła, matka biadoli mi nad uchem, pobocza praktycznie nie ma bo śnieg leży. Zwątpiłem już gdy lewarek się złamał, na szczęście mieliśmy drugi. Tak więc wymieniliśmy przednie koło i pojechaliśmy na jednym flaku do domu jakieś 12km, przy prędkości maks. 20km/h. Jutro jedziemy prostować felgi. Ho ho ho wesołych świąt…

16
35

Komentarze do "Dziury w polskich drogach"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Ostatnio gdy stałem w korku robiłem zdjęcia dziur w swoim mieście na trasie do pracy, nie chcielibyście tego oglądać.

    0

    0
    Odpowiedz
  3. Jak to mówi mój ojciec „Drogi jak w Rumunii”

    0

    0
    Odpowiedz
  4. Ad.2 – Twój ojciec się myli. W Rumuni mają lepsze. Gorsze mają w Albanii, ale czy to jest pocieszenie?

    0

    0
    Odpowiedz
  5. Felg nie powinno się prostować. Zmniejsza się ich wytrzymałość, a po dziurach raczej jeździć nie przestaniesz, siłą rzeczy..
    w ogóle stalówki czy alu? Odkąd używam stalowych w zimie skończyły się tego typu problemy. Pozdrawaim

    0

    1
    Odpowiedz
  6. Ale w Albanii mają lepsze trunki…zresztą tam to miałbym wyjebane na to jakie mam drogi po prostu bym sobie jebnął pod drzewkiem z ichnią odmianą rakiji i chuj:)

    0

    0
    Odpowiedz