Dziś pomykałem po osiedlu na kacu w celu załatwienia pewnej sprawy i walczyłem z tym żeby nie puścić pawia, przyszła odwilż, na chodnikach ulicach, a najwięcej na trawnikach wszędzie do huja psiej KUPY! Dosłownie kupa na kupie kupą popycha, szału idzie dostać, jestem za tym żeby wszystkie psy uśpić a jak nie to ścigać właścicieli żeby sprzątali po swoich sierściuchach ewentualnie przyjebać taki podatek żeby się im odechciało zwierze w bloku trzymać, huj i śrut w dupę właścicielom czworonogów
23
53
Rozumiem, że widok kupy nie jest wymarzonym rekwizytem na zimowym obrazku, ale ty jesteś potworem skoro w ogóle jesteś w stanie coś takiego napisać. Ciebie powinno się uśpić z tą zarzyganą paszczą! A problem kup rozwiązać choćby ekipą sprzątającą opłacaną z podatków od zwierzaka i po sprawie.
No cóż…w Polsce będziemy na te psie gówna skazani.No np ja jak mój pies jeszcze żył to nie zbierałem po nim.Ale nie dlatego że się brzydzę czy coś,ale kurwa mać przecież nie tylko psy srają a jednak tylko za psa płaci się(teoretycznie)zajebany podatek dla tych złodziei.Zresztą to nawet nie potrzeba ekipy,jedna osoba na osiedle wystarcza.Poza tym w wielu osiedlach zamkniętych w Warszawie(gdzie jednak mały teren i spora ilość psów spowodowałaby w krótkim czasie zasranie terenu całego osiedla paroma metrami gówna)problem ten rozwiązano udostępniając za darmo woreczki do sprzątania oraz ustawiając kosze na odchody lub wydzielając mały kawałek jako tzw „psi kibel”regularnie sprzątany.
Z tym uśpieniem to za daleko się kolega posunął, no ale na kacu mógł być wkurwiony itd. Ale to prawda: sprzątanie srak powinno być nieodłącznie związane z posiadaniem psa! I żadnymi „ekipami” się tego nie załatwi. Bzdurna koncepcja. Pies nasrał to pan/pani gówno w torebkę i do kibla! A nie: „Pikuś! do nogi!” i palą głupa, że nic się nie stało. Sprzątać po psach! I nikogo nie usypiać. I git!
Mandaty po 500zł, a najskuteczniejszy jest brak przyzwolenia społecznego.
Jak już pisałem-a chuj wam w dupę.Nie po to się płaci jakieś jebane haracze za psa zwane podatkiem i inne jebane daniny na skurwysyńskie złodziejskie państwo żebym zapierdalał z łopatką i gówien szukał.Tak samo jak przerzucanie odpowiedzialności za odśnieżanie przy posesji z miasta na właściciela danej posesji.
Chuj wam w dupę-nakradliście się to zróbcie użytek z tych pieniędzy.
A ja nie płace podatków, a kupy zbieram. Koniec. Umiesz liczyć licz na siebie
Chuj tam stać mnie jeśli wali twardo to mogę zbierać, ale nie będę biegać z chusteczką i trawy wycierać jak mu się sraka włączy.
A ja jestem za tym by ścigać dresów pijących w klatkach i na ławeczkach na osiedlach, żeby ich wydymać w dupę butelką od piwska to nie będą więcej walczyć z kacem i wpadać na genialne pomysły zabijania zwierząt ;]
Ad 7-o pod tym się podpisuję.Tzn o tych dresiarzy blokersów jebanych(bo autor postu się raczej do nich nie zalicza),o wszechobecny burdel na osiedlu. Mi bardziej przeszkadza rozjebane szkło na chodniku czy obszczana klatka niż psie gówno.
Jak wynika z wieloletnich badań psie ekskrementy w okresie zimowym ulegają biodegradacji w czasie znacznie dłuższym niż w okresie letnim czy tez wiosennym
stąd tez efekt „nagromadzenia” psiej kupy, modle się o ponowne opady śniegu!
ps. „dres” to ja mam tylko taki do chodzenia po domu
AUTOR POSTU
Twoja kurwe matke trzeba hypo uspic kiedy cie wysrywala